• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk: kryzysowe oszczędności

Michał Brancewicz
17 lutego 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Władze Gdańska szukają oszczędności przed nadchodzącym kryzysem, ale nie chcą tego robić kosztem głównych inwestycji, takich jak np. stadion w Letnicy. Władze Gdańska szukają oszczędności przed nadchodzącym kryzysem, ale nie chcą tego robić kosztem głównych inwestycji, takich jak np. stadion w Letnicy.

Choć kryzys finansowy jeszcze nie dotknął polskich samorządów, Gdańsk już teraz szuka oszczędności. Pod nóż pójdą wydatki bieżące, na których władze chcą zaoszczędzić 50 mln zł. Fundusze na inwestycje mają pozostać nietknięte.



- Już teraz szykujemy cięcia, ale nie musimy działać nerwowo, bo mamy na to czas - mówi prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. - Oszczędności szukamy w wydatkach bieżących, a nie inwestycjach. Przyczyna jest prosta: bardzo wiele z nich jest finansowanych z funduszy unijnych i ich wstrzymanie spowodowałoby, że pieniądze przepadną.

Miasto już zamraża płace urzędnikom. W najbliższym czasie żadnych podwyżek nie powinni się spodziewać pracownicy najwyższego szczebla administracji z prezydentem i jego zastępcami na czele, a także dyrektorzy wydziałów i kierownicy poszczególnych referatów. Wyjątkiem jest wydział edukacji, gdzie na razie nie są planowane żadne zmiany w budżecie.

Nowa strategia miasta przewiduje niezatrudnianie nowych osób w wydziałach, nawet w miejsce pracowników odchodzących na emeryturę. W magistracie ma przez to ubyć w tym roku 20 osób.

- Szukamy na początek 50 mln zł oszczędności, chociaż nie można wykluczyć, że ta kwota wzrośnie. Na razie mamy połowę - zdradza prezydent.

Gdzie włodarze Gdańska znajdą kolejne źródła oszczędności dowiemy się w pierwszej połowie marca. Niewykluczone, że ofiarami "zbrojenia się" przed kryzysem padną wydziały sportu, kultury i promocji miasta. Może to oznaczać, że pewne imprezy sponsorowane przez miasto wcale się nie odbędą. Tak zakłada najczarniejszy scenariusz.

Czy w takiej sytuacji nie prościej i skuteczniej byłoby wstrzymać choć jedną z planowanych inwestycji? - Liczymy, że inwestycje, które mamy w planach pobudzą rynek - wyjaśnia Teresa Blacharska, skarbnik miasta. - Poza tym już teraz widać, że kryzys obniża ich koszty.

Potwierdzają to zakończone przetargi na przebudowę ul. Nowatorów, gdzie miasto zaoszczędziło ponad 12 mln zł i remont hali Olivia. Tutaj udało się wysupłać 1,6 mln. - Chcę przekonać radnych, że oszczędności, jakie pozostaną po przetargach powinny być wydatkowane na dalsze inwestycje, a nie służyć łataniu dziur po kryzysie - zapowiada Paweł Adamowicz.

Inwestycje to także nowe miejsca pracy, które w dobie kryzysu mogą być na wagę złota. Już teraz bezrobocie w Gdańsku wynosi 2,9 proc., czyli o 0,3 punktu proc. więcej niż na początku roku.

Urzędnicy kalkulują z obawą, że dopiero w roku 2010 kryzys może dać się Gdańskowi wyraźnie we znaki. Obecny rok może być jeszcze łagodny ze względu na stosunkowy dobrobyt lat 2007/2008.

Cztery główne źródła dochodu miasta:

PIT - główne źródło dochodu miasta mające dostarczyć mu w tym roku 553 mln zł. W styczniu dochody z tego tytułu były wyższe niż prognozowane, ale może to być efekt końca 2008.

CIT (86 mln) - kształtował się na podobnym poziomie co w styczniu 2008.

Dochody z podatku od czynności cywilnoprawnych (60 mln) - spadek dochodów ze sprzedaży mieszkań na rynku wtórnym o 2 mln zł w porównaniu ze styczniem 2008.

Wpływ ze sprzedaży mienia komunalnego (83 mln) - trzeba się liczyć, że może być w tym roku niższy.

Opinie (262) ponad 10 zablokowanych

  • hahhahahaha to całe EURO 2012 to niedziwedzia przysługa hahaha. Teraz stadion, a po euro ziemniaki z solą raz dziennie.

    • 2 0

  • gallux i galluxopodobni

    kupowac wiecej jaboli - bedzie wiecej kasy z akcyzy

    • 1 4

  • depo 821 pozdrawia

    • 0 0

  • Prosta droga

    Szukacie oszczędności to niech Adamowicz i spóka zrobią cięcia swoich pensji, diet i lipnych awansów i trzynastek

    • 2 0

  • kamerka padła na budowie

    a może mają coś do ukrycia?;)

    • 1 0

  • a wiecie dowiedzie co siedzieje narynku

    a dopiero stwierdzajcie co kto jak zarzadza ... liczcie ze niech to wszystko spada itp .. bo wykupili euro i beda chcieli je sprzedac jak np NBP ... czy dobrze jest zarobic kiedy kupilo sie euro po 4 zeta a sprzeda po 5 ? i zaraz bedzie dodakowa kasa i bo spekulanci to wszystko robia po prostu piora kase jak moga .... gospodarka jak i wiele firm na gieldzie zostalo zawyzonych ... prosta kalkulacja jak euros bedzie po 5 zeta to bedzie kasa na wiele rzeczy ? tylko o tym sie publicznie nie mowi bo banki na tym zarabia i panstwo w duzej mierze... przyjdzie czase ze to sie wszystko umocni i w ten spoob chca tez pokazac jak dobrze jest miec euro ? a jedna je miec i nie miec taki problem z waluta i exportem .. przygotowac min gospodarke do wprowadzenia euro jak i przyszlosciowej wiekszej placy... ekonomisci powini wiedziec dokladnie o co chodzi :]

    • 0 0

  • :-(

    przeczytałem
    .
    zrozumiałem
    .
    autorowi gratuluję talentu do rozpowszechniania bełkotu

    z życzliwym pozdrowieniem,
    WILQ

    • 0 0

  • NAJŁATWIEJ ZAMROZIĆ LUDZIOM PENSJE

    TRUDNIEJ - ZREZYGNOWAĆ Z KOLEJNYCH KRZYŻY, POMNIKÓW, HUCZNYCH IMPREZ.

    • 3 0

  • zastanowcie sie osly czy warto budowac ten stadion na 4 mecze a jak utrzymac taki kolos ja w gdansku chodzi gora 7 tys!!!

    wycofajcie sie plisssss bo bedzie za pozno

    • 4 0

  • gora 10 tys chodzi na mecze,tyle.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane