- 1 Pies pogryzł 9-latkę. Zgłosiła się właścicielka (765 opinii)
- 2 TIR z 18 tonami odpadów zatrzymany (169 opinii)
- 3 Zwężą kluczowe skrzyżowanie na Witominie (77 opinii)
- 4 Koniec z dzikim parkowaniem na Przymorzu (182 opinie)
- 5 Mieszkańcy obawiają się zbiornika pod ulicą (405 opinii)
- 6 Niebawem start gorących rozruchów spalarni (158 opinii)
Gdańską Grupę Remontowa czekają duże zmiany
Już teraz Klimor i dwa statki - Kwiatkowski i Sosna, a niebawem być może starogardzki Famos. Grupa Remontowa pozbywa się części majątku. Czy to jedynie wietrzenie zasobów, czy raczej strategia ratunkowa?
- Wierzę, iż kompetencje pracowników firmy Klima-Therm będą doskonale uzupełniać się z wiedzą osób zatrudnionych w Klimorze. Połączenie silnej i dynamicznie rozwijającej się firmy Klima-Therm z doświadczeniem i tradycją Klimoru umocni pozycję grupy w branży i pozwoli ze spokojem myśleć o utrzymaniu dużej dynamiki rozwoju firmy - przekonuje Andrzej Walendowicz, dyrektor handlowy i wiceprezes zarządu Klima-Therm.
Czy to pierwszy krok do rozmontowania budowanej latami Grupy Remontowej? - Sprzedaż Klimoru nie oznacza, że mamy zamiar wyprzedawać spółki Grupy - zapewnia Jarosław Flont, prezes zarządu GR. - Gdy kupowaliśmy Klimor, spółka sobie nie radziła na rynku. Udało nam się wyprowadzić ją na prostą, ale dziś jedynie 12 proc. jej produkcji jest związane z okrętownictwem. Reszta to produkcja przeznaczona "na ląd", a dla nas obecnie najważniejszy jest sektor morski. Znalazł się inwestor, który zagwarantuje dalszy rozwój tej spółki, więc została sprzedana. My dalej będziemy współpracować z Klimorem.
Choć prezes GR przekonuje, że spółka bardziej skoncentruje się na sektorze morskim, to zmiany dotkną także tego sektora jej działalności. Chodzi o spółkę Gdańskie Linie Morskie, utworzoną w 2007 roku. Jej zadaniem jest eksploatacja statków budowanych, remontowanych lub pozyskiwanych przez Grupę. Wspiera ją w tym techniczny menedżer - Remontowa Ship Management. Spółka czarterowała dwie jednostki - wielozadaniowy drobnicowiec BBC Kwiatkowski oraz masowca Sosna. Oba zbudowane w stoczni Grupy. Teraz spółka sprzedała obie jednostki.
- Gdańskie Linie Morskie nie znikną - przekonuje Jarosław Flont. Jego zdaniem można mówić jedynie o ich restrukturyzacji. - Choć to też zbyt duże słowo - prostuje po chwili. - Chodzi bardziej o ruchy marketingowe, aby jeszcze lepiej walczyć o kontrakty. Świadczy o tym choćby zmiana nazwy naszego biura projektowego. Nazywać się ono będzie Remontowa Consulting and Design, więc będzie jeszcze silniej związane z marką Remontowa. To samo tyczy się Stoczni Północnej. Damy jej większą samodzielność. Odtąd ma zająć się budową nowych jednostek, podczas gdy Stocznia Remontowa skupi się na przebudowach i remontach.
"Restrukturyzacja" czy "ruchy marketingowe" - tak czy inaczej w środowisku mówi się o dalszym uszczuplaniu Grupy. Kolejny na liście do sprzedaży ma być starogardzki Famos, producent mebli, kiedyś głównie okrętowych. - Nie mamy na razie zamiaru sprzedawać Famosu, jednak jeśli znajdzie się ciekawy inwestor, to nie będziemy stawali na przeszkodzie - przyznaje.
Branża jest szczególnie wrażliwa na zmiany w Grupie Remontowej, bo to ważny i duży gracz, od którego zależy wiele firm na rynku. Zwłaszcza po wydarzeniach sprzed dwóch lat, gdy gruchnęła wiadomość, że najważniejsza firma w Grupie, czyli Gdańska Stocznia Remontowa, ma problemy przez tzw. opcje walutowe. Wtedy udało jej się uniknąć bankructwa. Porozumiano się z bankami i firmę udało się ocalić.
Grupa Remontowa - grupa kapitałowa, zbudowana wokół Gdańskiej Stoczni Remontowej SA. W skład Grupy wchodzi ponad 20 firm, m.in. Stocznia Północna SA, która zajmuje się budową oraz remontem statków i okrętów, Fabryka Mebli Okrętowych Famos w Starogardzie Gdańskim, Hydroster, spółka projektująca i budująca urządzenia okrętowe, Fabryka Urządzeń Okrętowych Rumia czy Polam-Rem SA, firma produkująca sprzęt oświetleniowy. W sumie w Grupie pracuje ponad 4,5 tys. osób, z czego prawie 1800 w samej "Remontowej". W 2009 roku zysk brutto Grupy wyniósł ponad 42 mln zł, a przychody ze sprzedaży ponad 1,7 mld zł.
Miejsca
Opinie (102) ponad 10 zablokowanych
-
2011-01-10 05:19
zwolnienia (3)
to Stocznia Północna szykuję dużo zwolnienia złogi !
- 30 12
-
2011-01-10 08:10
Bajzel kolejowy jest pewnie tylko początkiem rozpadu "cudu" jakim miało być powoływanie spółek
Wszystkie pseudo-spółki rozpadną się,Żal tylko zwykłych pracowników,Zarządy dadzą sobie radę.
- 11 6
-
2011-01-10 08:26
to dobrze
- 2 6
-
2011-01-10 12:33
spółki to tylko zło
bo każdy prezes takiej spółki dba o swoją wypłatę przeważnie kilkadziesiąt tysiączków
przykładem najlepszym jest węgiel czyli kopalnie, gdzie tona węgla 100-150zł, a za bramą 500-600 jak się przedrze przez spółki- 7 1
-
2011-01-10 05:57
(3)
Zapewne to wina PiS-u, że jest kryzys i trzeba sprzedawać spółki.
- 39 25
-
2011-01-10 09:40
Jakis maly kompleksik pod wplywem Trwam? (1)
- 1 16
-
2011-01-10 10:41
nie, realizm niezmącony TVNem
- 9 1
-
2011-01-10 13:58
Milcz masonie
- 2 2
-
2011-01-10 06:17
Wszystko zgodnie z planem Angeli. Polskie stocznie kaput, a w Reichu budują (11)
pełną parą. Ostatnio ruszyła tam budowa okrętów dla Kriegsmarine i nasi stoczniowcy mogą się załapać. Dawniej nazywano to robotami przymusowymi.
- 88 31
-
2011-01-10 06:35
Tam przynajmniej "podejrzewam" za godne wynagrodzenie
Przymusowym bardziej bym nazwał tyranie za 5zł na godzinę przed wejściem do Unii. Teraz chociaż ten plus ze
granice są otwarte i kto chcę ten jedzie i zarabia. O !!!- 18 7
-
2011-01-10 07:33
Polacy
modlą sie teraz o wyjazd na roboty przymusowe , jak to historia sie zmienia , uff!!!
- 11 4
-
2011-01-10 08:19
.. mamy juz Irlandie, tuskostrady z 20cm dziurami (7)
jutro tusek otworzy wam biuro zmiany obywatelstwa, chcieliscie to bedziecie miec, wolnosc i demokrcja, by zyło sie lepiej
- 20 4
-
2011-01-10 08:25
i podatki coraz wyzsze ,a OBIECAŁ zmniejszać
nie jestem sympatykiem żadnej partii ,ale uważam że żeby ponownie zagłosować na PO trzeba być upośledzonym albo psychicznie chorym
- 27 1
-
2011-01-10 09:31
..... by IM żyło się lepiej...
już nigdy nie zagłosuję na PO!
- 17 0
-
2011-01-10 09:39
Nic nie otworzy bo wypoczywa w Alpach. (4)
- 9 0
-
2011-01-10 15:13
ale chyba oko otworzy, po przebudzeniu, bo toalety nie trafi
- 2 0
-
2011-01-10 15:27
PO czym ten nierób wypoczywa?
- 3 0
-
2011-01-10 16:47
nie w Alpach tylko Dolomitach (1)
tam zawsze spedza zime na anrtach
- 0 0
-
2011-01-10 23:42
w Donaldomitach?
- 0 0
-
2011-01-10 09:17
przemysł zbrojeniowy to inna sprawa
a na robotach przymusowych był przymus i mało atrakcyjne płace.
- 1 3
-
2011-01-10 06:31
Niewidzialna ręka rynku uporządkuje również przesmysł stoczniowy. To biznes jak każdy inny,i trzeba przestać postrzegać go jako (6)
:kolebkę"
- 32 29
-
2011-01-10 10:17
(1)
bredzisz bo ci ojciec ubek kazal? Biznes jak kazdy inny, tyle ze jest jednym z glownych filarow gospodarki, a o te sie dba i pilnuje jak wlasnej pupy! dla pacholkow putinomerkelowskich oczywiscie to nie jest oczywiste.
- 4 3
-
2011-01-10 17:43
To był filar...
...na bagnie związków.
Każdego roku inni podatnicy musieli składać się na pobory stoczniowców.- 2 0
-
2011-01-10 10:46
twoją kolebką jest UB, to wiemy
- 2 1
-
2011-01-10 13:11
niewidzialna ręka rynku to lipa dla lemingów
nawet za Adama Smitha tak nie było...
a dziś jak może być coś takiego skoro 50% PKB redystrybuuje państwo?
pomyślałeś?- 2 0
-
2011-01-10 14:51
....CZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM ..........!!!!!!!
Co ma wspólnego "kolebka" z Remontową????- 4 0
-
2011-01-10 19:48
a jeżeli niewidzialna ręka jest widzialną
ja widzę nią ponadnarodowe korporacje , wywierające wpływ na poszczególne kraje, dalej inne narody gospodarczo wyniszczają inne i to jest ta ręka :) jak chcecie w polemikę wejść mam dużo argumentów rzeczowych :)
- 0 0
-
2011-01-10 07:03
oooooo (2)
cos tutaj smierdzi. jacys polscy eksperci chca kase zrobic . tak jak w stoczniach portach plo dadmorze kodze gryfie i innych firmach co mialy duzy majatek . a pozniej na koncu sie sprzeda ziemie dla deviloperow i kase sie podzoeli miedzy kolegow . raczka raczke myje.
- 53 4
-
2011-01-10 07:35
Znowu (1)
szykuje sie nowy szwindelek , komuś kasy brakuje !!
- 18 0
-
2011-01-10 15:31
A kto powiedział, że szykuje się wielkie " kręcenie lodów " ?
- 0 0
-
2011-01-10 07:19
zmiany w gdanskiej remontowce (9)
to poczatek koniecznych zmian. gsr potrzebuje pieniedzy na zaspokojenie bankow
z ktorymi w przeszlości zawarła umowy na opcje walutowe.strata stoczni na opcjach to ok. 1,5 mld zł. po ugodzie z bankami przez 20 lat gsr musi splacic ok. 600 mln zł.
byloby to wszystko w porzadku lecz nastapilo zalamanie rynku budowy i remontu statkow. w 2009 roku gsr miala zysk ok. 24 mln zł (brutto) za 2010 roku zyski sa o wiele mniejsze i nie starcza na pokrycie raty zadłuzenia wobec bankow z tytulu oszukanczych umow opcyjnych.ie to wyprzedaż majatku i dlatego tak czyni gsr.domyslam się ze robia to niechetnie ale nie maja innego wyjscia.gdyby to ode mnie zalezało to wszystkich winnych ktorzy dopuscili do tego , ze nie wprowadzono w odpowiednim czasie dyrektywy unijnej MiFID bym .......... stoczniowcom z gsr zycze powodzenia i sulkcesow choc dzis o to trudno- 62 3
-
2011-01-10 07:38
To (8)
kto podpisuje te oszukańcze umowy??? , winnego jak zawsze w tym kraju nie ma !!! , macie samych ciemniaków w tej dyrekcji !!
- 10 2
-
2011-01-10 08:56
dla To (7)
umowy popdisywali członkowie zarzzdów firm. ale nie możesz ich winic za to bo gdybyś był na ich miejscu też podpisałbys je - popatrz ja manipulowano kursem euro w 2008 roku w lipcu 2008 był ok. 3,20 zł rok wczesniej ok. 4 zł . gdy podpisywano kontrakty to przyjmowano taki kurs, który poźniej zaczął sztucznie spadać i z tego powodu firmy zaczęły tracić miliony zł wtedy pojawiły sie oferty opcji walutowych apóźniej w 2009 sztucznie podniesiono kurs do ok. 4,5 zł i firmy musiały płacić bankom olbrzymie kwoty - stad też straty gsr,.
- 7 5
-
2011-01-10 10:10
do jan 23 (3)
tylko dlaczego zabezpieczano jedną umowę paroma opcjami, pazerność poprzedniego zarządu gsr nie miała granic (rozsądku)
- 13 0
-
2011-01-10 18:03
tomowi (2)
nie wierze by było tak jak piszesz , nie było potrzeby zabezpieczania jednej umowy kilkoma umowami opcyjnymi bo i po co ?zeby podpisac umoe opcji walutowych to przede wszystkim trzeba bylo miec walute lub przewidywac ze sie ja dostanie.mechanizm jest tak perfidnie skonstruowany, że nawet spoecjalisci - wierz mi bo wiem co pisze - dali sie nabrac cwaniakom z bankow. poprzedni zarzad zgubila nie pazerność lecz chyba wiara w to ze sa jedyni i nieomylni zapomnieli ze nie zyja w kosmosie lecz w panstwie, w swiecie drapieznego kapitalizmu. mowiąc prosciej w ineresach trzeba jesc powoli, lyzeczka bo mozna udławić się ale trzeba też korzystac z kazdej okazji by zarobic bo moze juz nigdy jej nie bedzie.
- 1 1
-
2011-01-10 20:25
(1)
Jan cwaniakom z banku to może się dać nabrać emerytka popegeerowska a nie specjalista od spraw finansowych.
Faktem natomiast jest że trzeba to wszystko teraz posprzątać po tych "fachowcach" i sprzedaż części majątku jest pewnie niezbędna.
Szkoda tylko że władze "Remontówki" nie informują pracowników o sytuacji finansowej stoczni. Przez to wśród załogi rozgłaszane są różne plotki o kondycji zakładu. Jedną z takich plotek jest między innymi to że kierownictwo zasłaniać się będzie jeszcze długo startą na opcjach i kryzysem światowym żeby nie dać pracownikom podwyżki.
Mam nadzieje że to tylko plotka ale władzom firmy daję pod rozwagę politykę informacyjną wobec swojej załogi- 1 0
-
2011-01-11 12:26
dzielnicowemu do sztambucha
chyba nigdy nie rozmawiałeś z pracownikiem banku. gdybyś miał w perspektywie otrzymanie premii 50 - 100 tys zł za złapanie klienta by podpisał umowę opcyjną to byś robił wszystko by otumanić klienta byle tylko dcostać premię.
- 0 0
-
2011-01-10 13:22
Nie masz racji (2)
niezależnie od kursu normalny menedżer kupuje opcję wyłącznie w jednej sytuacji - kiedy zmiana ceny sprzedawanego towaru porusza się przeciwnie do zmiany ceny opcji, a sama opcja kosztuje określoną, stałą kwotę, stanowiącą ułamek spodziewanego zysku. Każdy inny zakup opcji to zwykła niegospodarność, za którą menedżer powinien iść siedzieć.
- 6 1
-
2011-01-10 21:29
to ty sam zostań menedżerem i idź siedzieć (1)
Soyka i Flont to elita. A to że wpadli na opcje - TRUDNO, w tym kraju musieli te opcje podpisać bo było 3,20zł za euro, i 2 zł za 1 Dolara. Każdy normalny kraj nie doszacowuje swojej waluty, w cienkich czasach ją dewaluuje a w POST PRLu się ją na siłę umacnia - przez to eksport leży i kwiczy.
NIESTETY, niedługo w post PRL będą tylko biedronki, lidle i inne owady. ZERO PRODUKCJI. A niemcy się śmieją że aż chuczy. Firmy polskie są jedna po drugiej wykańczane. Winni nie są nasi prezesi (respekt dla nich że się im jeszcze chce), a Warszawka = stolica wszelkich głupot. NIESTETY. W Warszawce chłoptysiom dynda im czy jest przemysł okrętowy czy nie. Ważne aby sfinansować dług publiczny 700 mld EUR. MASAKRA i koniec. Za 3 lata jesteśmy drugą Grecją albo gorzej. Tyle że przemysłu wytwórczego już niestety nie będzie.- 2 0
-
2011-01-11 09:40
Musieli?
"musieli te opcje podpisać " - tylko wtedy, jeżeli na rynku nie było dostępnych żadnych innych opcji, które działają tak, jak poniżej. Jeżeli tak było, to cofam słowa. Jeżeli nie, to powinni dostać przynajmniej wyrok w zawieszeniu.
Idea opcji:
masz 13 mln zł kosztów
masz statek, który sprzedajesz za 5 mln dolarów
Twoje spodziewane przychody: 5*3 = 15 mln złotych, spodziewany zysk 3 mln złotych
Ale jeżeli dolar spadnie: 5*2-13=strata 3 mln złotych
Jeżeli dolar wzrośnie: 5*4-13 = zysk 7 mln złotych
Powiedzmy, że boisz się straty i godzisz się na maksymalny zysk 3 mln złotych minus koszt zakupu opcji sprzedaży dolarów (powiedzmy 0,5 mln zł). Kupujesz OPCJE na prawo do sprzedaży 10 mln dolarów w momencie zakończenia budowy statku po 3 zł za dolara. WYKONUJESZ te opcje jedynie wtedy, kiedy dolar stoi poniżej 3 zł - w przeciwnym przypadku sprzedajesz dolary na rynku.
Jeżeli dolar wzrośnie:
5*3-13-0,5=twój zysk 2,5 mln zł
Jeżeli dolar spadnie
5*3-13-0,5=twój zysk 2,5 mln zł
I tak działają NORMALNE opcje służące do zabezpieczania kontraktów.- 0 0
-
2011-01-10 07:31
nareszcie!!!
- 7 15
-
2011-01-10 08:06
podwyżki niech dadzą (6)
a nie są ludzie co pracuja za 10 zł netto, w tak ciezkich warunkach
- 26 8
-
2011-01-10 08:28
jak im źle to niech idą do biedronki za 10 zł brutto (3)
W komfortowych warunkach.
- 9 5
-
2011-01-10 08:51
(2)
Dokładnie to wychodzi 9,67zł/h brutto (w tym praca w soboty i niedziele bez dodatków ekstra) w BIEDRONCE, nie sądzę, by ktoś w stoczni za tyle pracował, chyba że sprzątaczki ...
- 10 1
-
2011-01-10 14:01
...albo do ochrony za 5,50/h. W piątek, świątek. 24 godziny, Na umowę zlecenie. Bez urlopów, chorobowego.
- 4 1
-
2011-01-10 14:10
a zebyś wiedział
pracuje w stoczni i widze co sie dzieje, sa mlodzi pracownicy którzy pracuja na ciezkich stanowiskach, a zarabiaja 13, 50 brutto, wykonują takie same prace jak "starsi stazem" a od kilku lat nie ma zadnych podwyzek
STOP UKŁADOWYM ZWIĄZKOM ZAWODOWYM- 6 3
-
2011-01-10 10:08
(1)
idźcie do piórka - on wam da, przecież obiecywał godne płace...
- 6 2
-
2011-01-10 17:59
związki
ale tylko obiecywał,teraz obiecują że mają być jakieś wyrównania inflacyjne.Ale nie sądzę żeby aż tak wiele dołożyl.i
- 1 1
-
2011-01-10 08:16
kolejny geniusz ekonomi wprowadza usprawnienia , a potem Remontowa skonczy jak Gdynska (1)
- 28 2
-
2011-01-10 08:22
.. juz skonczyła
doprowadził do tego najlepszy biznesmen, ten co jak tusk dokonał cudu dostał stocznie od panstwa za domek!!!
- 12 1
-
2011-01-10 08:26
A miało być tak pięknie (1)
Opcje walutowe to był największy przewał bankowy. Wmówiono firmom , że to dla ich dobra a wszystko to przez niechęć do EURO deklarowaną przez PIS i beton z SLD. Od 2007-go juz powinniśmy rozliczać się w Euro po stałym kursie. A tak to tylko cwaniacy tłuką kasę na głupocie rzadzacych.
- 18 13
-
2011-01-10 15:40
Jak ktoś się zna na remontach statków, to niech się na tym skupia
Opcje walutowe chronią przed ryzykiem kursowym pod warunkiem, że się nimi nie spekuluje nieumiejętnie. A chytry dwa razy traci - stare przysłowie ma wielki sens.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.