• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia ma budże(cik) obywatelski

Michał Sielski
27 listopada 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Wątpliwości radnych opozycji wzbudziła m.in. wysokość budżetu obywatelskiego. Twierdzą, że zrealizowane zostaną nie najlepsze, a najtańsze pomysły. Wątpliwości radnych opozycji wzbudziła m.in. wysokość budżetu obywatelskiego. Twierdzą, że zrealizowane zostaną nie najlepsze, a najtańsze pomysły.

3 mln zł to dużo czy mało pieniędzy dla mieszkańców? Zdania radnych są podzielone, ale dodatkowe pieniądze na 2014 rok w środę zostały przyznane gdyńskim radom dzielnic.



Jak oceniasz decyzję władz Gdyni?

Gdyńscy radni przyjęli uchwałę dotyczącą Budżetu Obywatelskiego. W przyszłym roku gdynianie sami zdecydują, na co wydać 3 mln zł. Dyskusja o wysokości tych środków była jednak burzliwa.

Zobacz pomysły na wydanie 9 mln zł z Budżetu Obywatelskiego Gdańska.

- Z puli konkursowej dla Rad Dzielnic zabrano 525 tys. zł, więc zwiększenie środków wydawanych w mechanizmach partycypacyjnych to w sumie 2,475 mln zł. Zwiększenie wpływu mieszkańców będzie dotyczyć poniżej 0,2 proc. budżetu. To jest wręcz kpina z mieszkańców Gdyni, wiele osób daje dzieciom większe procentowo kieszonkowe - ocenia opozycyjny radny PiS Marcin Horała.

Proponował kilkakrotnie większe kwoty, by mieszkańcy mogli realizować większe projekty, a nie tylko remonty przysłowiowych dziur w drogach czy budowę chodników. Na to nie zgodzili się jednak radni rządzącej Gdynią Samorządności.

- Kołderka jest za krótka. Na wszystko i dla wszystkich nie wystarczy - uciął Jarosław Kłodziński z Samorządności.

Władze miasta przekonują, że pieniądze na rekreację, poprawę bezpieczeństwa czy remonty to dopiero początek. W sumie na projekty "oddolne" będzie bowiem ponad 30 mln zł - w tej kwocie są m.in. pieniądze na remonty dróg i środki konkursowe dla Rad Dzielnic.

- Mieszkańcy mają szerokie możliwości realizacji projektów z niemal wszystkich dziedzin inwestycyjnych - podkreśla Paweł Brutel, radny Samorządności.

Wątpliwości budzi jednak wysokość kwoty przeznaczonej na budżet obywatelski w najczystszej postaci.

- 3 mln zł nie pozwolą na realizację najpilniejszych projektów. Za takie pieniądze wykonane zostaną po prostu najtańsze - twierdzi Łukasz Cichowski z PO.

Dyskusja zakończyła się słownymi przepychankami, gdy Marcin Horała wysokość kwot przekazanych mieszkańcom określił mianem "budżeciku". Ostatecznie radni Samorządności przegłosowali swój projekt.

Opinie (121) 4 zablokowane

  • a zarząd komisaryczny

    zbliża się wielkimi krokami...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane