• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdzie (legalnie) na grilla?

Marzena Klimowicz-Sikorska
16 czerwca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Jeśli nie ma się ogrodu albo działki, legalnie w Trójmieście ciężko jest rozpalić grilla czy ognisko. Jeśli nie ma się ogrodu albo działki, legalnie w Trójmieście ciężko jest rozpalić grilla czy ognisko.

W Trójmieście grillowego szału nie ma. Bo gdyby był w Gdańsku, Sopocie i Gdyni byłoby o wiele więcej publicznych miejsc do smażenia kiełbasek, hamburgerów i innych przysmaków przygotowywanych na ogniu. A jest ich jak na lekarstwo.



Gdzie najczęściej rozpalasz grilla/ognisko?

Do grillowania niezbędnych jest kilka rzeczy: półprodukty (mięso, warzywa itp.), chęci, grill i ładna pogoda. Z dwoma ostatnimi jest u nas różnie. Najczęściej grillują ci, którzy mają do tego własne miejsce: działkę lub ogródek. Tym co pogrillować by chcieli, ale nie mają gdzie, pozostają nieliczne miejsca w Trójmieście, w których można zrobić to legalnie, czyli bez narażania się na mandat do 500 zł.

W Trójmieście publiczne miejsca do grillowania można policzyć na palcach jednej ręki. I tak w Gdańsku... są dwa: w parku Reagana. Żeby jednak tam rozpalić grilla czy ognisko, trzeba pomyśleć o tym z tygodniowym wyprzedzeniem.

- Istnieje możliwość rozpalania ognisk (ewentualnie grilla) na terenie Parku im. Reagana w Gdańsku. Są wyznaczone dwa miejsca przeznaczone to tego celu. Pierwsze z nich mieści się w rejonie ciągu pieszo-rowerowego na przedłużeniu ul. Obrońców Wybrzeża zobacz na mapie Gdańska, drugie - przy stawie w rejonie ciągu pieszo-rowerowego na przedłużeniu ul. Jagiellońskiej zobacz na mapie Gdańska. W tych miejscach są umieszczone tablice z "Zasadami palenia ognisk w miejscach wyznaczonych na terenie Parku im. Ronalda Reagana w Gdańsku" - mówi Maria Jaźwińska, z ZDiZ. - Park to jedyne miejsce na terenie administrowanym przez ZDiZ, na obszarze którego można po uzyskaniu naszej zgodę urządzić ognisko.

Żeby zgodę uzyskać trzeba złożyć do ZDiZ w Gdańsku pisemny wniosek z co najmniej siedmiodniowym wyprzedzeniem. Trzeba w nim podać termin planowanego grillowania, ilość uczestników oraz wskazać osobę odpowiedzialną za grilla czy ognisko.

- Wniosek może złożyć każdy przez cały rok. Wydawane zgody nie ograniczają się tylko do okresu letniego - dodaje Jaźwińska.- Zazwyczaj wnioski składane do naszej jednostki dotyczyły rozpalenia ogniska, jednakże zdarzyła się już prośba o wydanie zgody na rozpalenie grilla, którą ZDiZ rozpatrzył pozytywnie.

W Gdyni sprawa grillowania wygląda nieco inaczej. - Kiedyś był miejski grill na Obłużu [przy stawku-przyp.red], ale został zdewastowany. Skoro ta idea się nie przyjęła, nie wymienialiśmy go. Ten temat nie był przez nas głębiej analizowany. - mówi Jan Gawin, kierownik działu gospodarki komunalnej gdyńskiego ZDIZ. - Jeżeli w mieście są jakieś miejsca do grillowania to głównie powstają z inicjatywy rad osiedli np. w Redłowie.

Oprócz tego grillować i rozpalać ogniska można m.in. na Polance Redłowskiej zobacz na mapie Gdyni, Parki Kilońskim zobacz na mapie Gdyni, przy Domu Kultury na ul. Łowickiej zobacz na mapie Gdyni. We wszystkich tych przypadkach wymagana jest zgoda Wydziału Polityki Gospodarczej i Nieruchomości UM Gdyni. Ognisko można też rozpalić na Kolibkach zobacz na mapie Gdyni, wymaga to jednak zgody kierownika Zespołu Parkowego Kolibki.

W Sopocie absolutny zakaz grillowania i rozpalania ognisk dotyczy okolic ul. Bohaterów Monte Cassino. Poza tym by rozpalić legalne ognisko niezbędna jest zgoda prezydenta w uzgodnieniu ze strażą pożarną. Wyznaczonych miejsc do grillowania w Sopocie po prostu nie ma. Mimo to mieszkańcy do tego celu upodobali sobie Łysą Górę zobacz na mapie Sopotu.

Żeby legalnie upiec kiełbaskę trzeba od Trójmiasta nieco się oddalić. - Legalnych miejsc na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego jest kilka - zdradza nam Witold Ciechanowicz, rzecznik Nadleśnictwa Gdańsk.

I tak są to: parking w Dolinie Zagórskiej Strugi koło Rumi, Marszewo w Gdyni (leśnicy urządzają tam ogniska dla dzieci, wystarczy wcześniej się umówić), parking przy jeziorze Wyspowo niedaleko miejscowość Młynki koło Gniewowa, pole biwakowe w Borowie, a także w Rogulewie koło Gdyni.

- Problem z grillem i rozpalaniem ognisk sprowadza się z naszego punktu widzenia do kwestii zaopatrzenia w drewno. Żeby nie dochodziło do karczowania lasu, trzeba by ten dostęp grillującym zapewnić - dodaje Ciechanowicz. - Na razie monitorujemy cały czas wyznaczone w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym miejsca i, jeśli będzie zainteresowanie, pomyślimy o otwieraniu kolejnych, może jeszcze bliżej Trójmiasta.

Miejsca

Opinie (143) ponad 20 zablokowanych

  • Najlepiej w przyblokowym ogródku.

    Bydgoskie inbredy już marynują karkóweczki na wieczór.

    • 3 2

  • antyeuro (1)

    Pogoda szykuje się wyśmienita na wieczór.
    Spędze ten wieczór jak i poprzednie z rodziną, mając ten jak i poprzednie mecze głęboko w d. Pozdrawiam tak zwanych patriotów co flagi na dzień niepodległości nie wywieszą ale dla trampkarzy gdzie się da.

    • 6 9

    • Flagę zostawiam na złość takim PISowskim ku...om

      • 1 3

  • ja grilluję na balkonie

    • 1 8

  • Grilować w Parku Reagana

    miejsca są tuż przy ścieżkach gdzie chodzą ludzie i psy biegają. Jaka to przyjemność siedzieć przy grilu a z każdej strony ludzie chodzą. Jak człowiek chce pójść na grilla to chce spokoju a nie żeby mu ktoś w talerz z kiełbachą zaglądał.

    • 13 0

  • Nie za dużo tych przepisów?

    Uważam, że w każdym parku i zieleńcu, obok każdego stawu, czy zbiornika retencyjnego powinno być wyznaczone miejsce, w którym można grillować bez żadnych dodatkowych zezwoleń. Jedyna uciążliwość grilla dla otoczenia to dym i zapach. Poza tym grillowanie niczym nie różni się od pikniku z kanapkami - a na to szczęśliwie zgoda wymagana nie jest (na razie). Przy wyznaczonych miejscach niegrillujący nie muszą się rozsiadać, i tyle. Natomiast w miejscach takich, jak Park Reagana przestrzeni jest tyle, że w ogóle nie widzę potrzeby wyznaczania miejsc. A Straż Miejska niechby skupiła się na edukowaniu i pilnowaniu, żeby ludzie zostawiali po sobie porządek.

    • 8 0

  • Ja wystawiam grilla na balkonie i smazew karkowke. Moj balkon wiec moge robic na nim co mi sie podoba. (7)

    A przepisami rozpalam wegiel.

    • 13 13

    • "Paweł i Gaweł"? (4)

      A jak sąsiad piętro wyżej będzie zmywał podłogę na SWOIM balkonie moczem wielbłąda, na tyle obficie, aby spływał na twój, to też będziesz bronił tego poglądu? ;-DDD

      • 10 1

      • To napakuje odchodow w worek i rzuce mu na gore i do skrzynki pocztowej. Jak ty sobie chlopie w zyciu radzisz jak nie wiesz jak (3)

        postepowac z sasiadami.

        • 1 6

        • mocz zapakujesz w worek..

          I jak ty sobie radzisz czlowieku..

          • 4 1

        • Ja? Inaczej.

          Staram się nie zakłócać innym życia i oczekuję tego samego. Chodzenie na udry na dłuższą metę się nie sprawdza. Nie mówiąc o tym, że niemiło jest być chamem.

          • 4 1

        • Ja kiedyś zamalowałem sąsiadowi z parteru okna czarną emalią, też dobry sposób. Polecam ;) Skuteczna metoda.

          • 1 3

    • robię dokładnie tak samo. Mam u góry sąsiada pomiota z kaszub, czekam aż wywieszają pranie i wtedy urządzam długiego grilla. Niech śmieć wie co to biała rasa!

      • 4 3

    • grillowanie

      Dzieki ci Boże, że nie muszę mieszkać k. Cześka i wąchać jego grilla. A swoją drogączy ktoś wie czy można grillować na balkonie?

      • 1 0

  • a ja chce być w zgodzie z prawem , nawet głupim... (1)

    gdzie i z jakim wyprzedzeniem musze złożyć odpowiednie dokumenty i załączniki oraz załączniki do załączników aby uzyskać pozwolenie na zdrowe beknięcie po nerwowo zjedzonej , w jakimś grajdole, w ukryciu kiełbasce z nielegalnego grilla?

    • 9 1

    • zapomniałes o paragonie z Biedroni, że hamburgery u nich zostały zakupione, imacze sanepid może wkroczyć

      • 1 0

  • dziki kraj - dzikie obyczaje (1)

    kolejny dowód, że mamy największy na świecie udój urzędnika z hektara

    W Niemczech w weekend, publiczne trawniki w publicznych parkach pełne są prywatnych grillowisk. Przenośnych, jednorazowych. W Moguncji nad Renem, w Berlinie w parkach miejskich, w Lubece, na plażach, wszędzie, Niemcy siedzą, pija piwo, w kącie pali się grill, czasem malowniczo rozbłyskując żywym ogniem. Sielanka. Potem są oczywiście śmieci, ale po to się płaci podatki, by władze miejskie zatrudniały sprzątaczy (a nie tylko na policję, by utrzymywała rozpasaną władzę mandatami, a obywateli trzymała za mordę), a nie na "godne zarobki" dla bonzów.

    Niemcy nie mają problemów z grillem. A my - mamy. Że drewno, że zagrożenie, że wyznaczone, że zgoda.
    To jest CHORE.

    Nawet Hitler, nawet Stalin i Bierut nie wpieprzali się w takie dziedziny życia.

    • 31 2

    • widać w/w donkowi do pięt nie dorastają

      • 0 0

  • Ja robie na balkonie

    • 3 8

  • a ja robię na dachu garażu (1)

    • 2 4

    • Zrób w garażu :-)

      Będą fajerwerken.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane