• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak to się robi: tak działa zakład utylizacyjny

Borys Kossakowski
10 listopada 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Cztery kilometry taśmociągów przenoszą ok. trzystu ton śmieci dziennie.


Według popularnej opinii wszystkie śmieci, posortowane i nieposortowane przez mieszkańców i tak trafiają na jedną hałdę. To nieprawda: wszystkie są sprawdzane i przesiewane przez ludzi i maszyny. Zobacz jak pracuje Zakład Utylizacyjny w Szadółkach.



Zakłady utylizacyjne powinny działać:

Na wjeździe do zakładu na śmieciarki czeka waga wjazdowa. System ewidencji rejestruje każdy pojazd, jaki przejeżdża przez bramę, mierzy wagę brutto, a później, po opróżnieniu kontenera, wagę wyjazdową. W ten sposób określana jest ilość odpadów, które trafiają na tak zwaną nadawę.

W hali sortowni znajduje się około czterech kilometrów taśmociągów, po których podróżuje około trzystu ton śmieci. Zanim śmieci trafią do brzuchów maszyn, najpierw przechodzą przez kabinę preselekcyjną, w której pracownicy wybierają zbyt duże i niebezpieczne odpady. W kolejnej kabinie śmieci są również sortowane ręcznie. Co ciekawe, dzięki wydajnej wentylacji, w kabinach panują całkiem komfortowe warunki pracy.

Zobacz nasz wideoporadnik o segregacji śmieci.

Następnie do gry wchodzą automaty. Separatory ferromagnetyczne oddzielają metale żelazne, zaś metale kolorowe wybierane są przez separatory prądów wirowych. Separatory balistyczne, wyglądające jak wielkie wirówki z sitkami, oddzielają tak zwaną frakcję przestrzenną od odpadów płaskich (na przykład zgniecione kartony). Opakowania PET trafiają do perforatorów, gdzie są przebijane, a następnie prasowane w sześcienne klocki.

Odpady biodegradowalne trafiają do kompostowni tunelowej, gdzie spędzają około trzech tygodni. Po tym czasie przenoszone są na plac, gdzie dojrzewają od ośmiu do dziesięciu tygodni. Efektem końcowym jest tak zwany stabilizat, który jest niemal bezwonny.

Odpady wielkogabarytowe trafiają do specjalnej maszyny, która przypomina wielki młynek do mięsa. Tapczany i szafy rozrywane są tam w strzępy.

Zakład Utylizacyjny posiada własną bioelektrownię, która spala gazy powstające w wyniku rozkładania się śmieci. Elektrownia zaspokaja w pełni zapotrzebowanie zakładu na energię elektryczną i cieplną.

Najwięcej problemów sprawiają pracownikom zakładu szkodniki: szczury oraz ptaki spokojnego żeru, przede wszystkim mewy. Z gryzoniami walczy się za pomocą trutek. Mewy zaś odstrasza zastęp sokołów i jastrzębi pod dowództwem sokolnika Marka Bazydło.

- Mewy i rybitwy, choć w środowisku naturalnym nie mają do czynienia z sokołami, mają wdrukowaną reakcję ucieczki na widok charakterystycznego kształtu drapieżników - mówi Marek Bazydło. - Co ciekawe, nasze sokoły nie atakują mew. Wystarczy że latają w pobliżu. To niestety trochę walka z wiatrakami, bo zwłaszcza w okresie zimowym, siła głodu jest większa i ptaki wracają na żer.

Jak się produkuje puzzle i gry planszowe?



Nawarzyłeś piwa? To je teraz wypij!



Tak powstają lodowe smakołyki.

Miejsca

Opinie (71) 2 zablokowane

  • zutylizujcier budynia

    to bedzie pozyteczne

    • 8 1

  • Ściema - a nie segregacja odpadów... (2)

    Tym którzy myślą, że da się wysortować coś z odpadów wymieszanych przewożonych do tak zwanej "nowoczesnej sortowni" z technologiami sortowania automatycznego, przemysłowego radzę przeprowadzić pewien eksperyment. Śmieci z kubła zgromadzone z całego tygodnia (bo mniej więcej w takiej częstotliwości wywozi się odpady) wyjąć po tygodniu ich leżakowania. Zazwyczaj śmieci wynosi się z domu w woreczkach - więc trzeba tymi woreczkami chwilę potarmosić, zdeptać je a następnie uderzać o jakąś ścianę symulując w ten sposób transport woreczków ze śmieciami w śmieciarce. Następnie pootwierać woreczki z całego tygodnia i spróbować przesortować ich zawartość na poszczególne frakcje. Jeśli zdołacie bez wymiotów oddzielić potłuczone szkło i plastyki od obierek (i czasami od pampersów) - to gratuluję i życzę znalezienia nabywcy na takie "frakcje"... Jeśli ktoś wam mówi, że będzie sortował wasze odpady w "technologiami automatycznego przemysłowego sortowania " - to wiedźcie, że chce on od was waszej opłaty za odpady - a nie waszych śmieci domowych. Jeśli nie zapobiegnie się wymieszaniu odpadów poprzez selektywną zbiórkę "u źródła" czynioną przez samych mieszkańców - to dalsze bajery o tym że z waszych odpadów wymieszanych da się coś racjonalnie wysegregować - to rżnięcie głupa aby zawładnąć waszymi opłatami... Jeśli nie ma selektywnej zbiórki odpadów domowych zaczynającej się w domu - to nie ma też tak naprawdę żadnej gospodarki odpadami - jest po prostu wywóz mieszanki na składowisko i w dodatku bardzo drogi bo po drodze jeszcze trzeba zapłacić za to, że ktoś dodatkowo miesza w breji wyciągniętej z woreczków, uruchamia energożerne sita (dodatkowe koszty), potem udaje, że coś z tego chłamu co wyciągnie pracownik w masce z taśmy - da się korzystnie sprzedać... Na tym polega przekręt segregatorni bo w tym przypadku nikt nie chce wybierać z odpadów surowców chodzi o zagarnięcie comiesięcznej opłaty od obywateli

    • 6 4

    • (1)

      Masz, urzędniku, dokształć się:
      ecopressgroup.com/cat.php?i=99

      ...pierwszą linię z brzegu ci pokazuję. Inne sobie sam wyszukasz. Jeśli chcesz ludziom wciskać pierdoły, że mają sortować śmieci i jeszcze płacić za pozbycie się tak opracowanego surowca, za co powinien płacić odbiorca, to wiedz, że takich naciągaczy zawsze ktoś obnaży.

      • 1 0

      • Tu masz jeszcze w formie komiksowej, gdyby inne rysunkowe schematy były zbyt trudne: calgary.ca/UEP/WRS/PublishingImages/MRF_process_WEB_01_780px.jpg

        Ale żeby uczciwie zarządzać takim systemem, to trzeba ludzi traktować poważnie, a nie jak niewolników, których się doi.

        • 1 0

  • Każdego dnia widzę

    jak działa taki ,zakład'. Wówczas gdy siedzę na sedesie i patrzę w powierzchnię wody pode mną!!! Smacznego.

    • 1 3

  • zobacz jak nie dziala zaklad utylizacyjny.....

    • 3 0

  • ciekawe jak sobie radzą z ....

    moim segregowaniem śmieci w Gdyni,a mianowicie po zjedzeniu smacznej rybki z puszki zostaje mi trochę oleju w tej puszce,a jak wiadomo metale można łączyć z plastikiem więc owijam tą moją puszeczkę z resztkami oleju w środku w 2 lub 3 woreczki które mi zostają po zjedzeniu chleba i tą zawartość wrzucam do kubła na odpady plastikowe.aż na siedem dni jak mi się uzbiera takie wiadro z plastikiem idę sobie do śmietnika je wynieść.Jest to dobry sposób bo nic mi nie śmierdzi w domu,a sami zalecają łączenie plastików z metalami,ciekawe jak sobie radzi ta sortownia,myślę że nawet nawiew świeżego powietrza niewiele da jak się rozwinie taką niespodziankę!
    ps.Dodam też że po zabawie prezerwatywy też lądują tak zapakowane!Czy dobrze robię a jak nie to jak wy segregujecie takie śmieci?

    • 1 2

  • Segregacja to mistyfikacja!!!!

    Kiedy media ten przekret obnaża???

    • 5 0

  • ekopadlina

    W Łężycach k Gdyni cud techniki a stężenie smrodu takie, że w promieniu kilku kilometrów nie ma czym oddychać. Śmietniska potrzebują reklamy ? Raczej usprawiedliwiania za nieudolne rządzenie i złe wydawanie naszych pieniędzy !!!

    • 8 0

  • co im te mewy przeszkadzają? (1)

    • 5 1

    • mewy

      składowisko to masa bakterii, a mewy przenoszą te bakterie i mikroorganizmy dlatego w zakładzie zatrudniony jest sokolnik

      • 0 0

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • i tak posegregowane jada do spalarni odpadów he

    • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane