- 1 Lądowanie w Poznaniu przez nocny Duathlon (239 opinii)
- 2 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (112 opinii)
- 3 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (34 opinie)
- 4 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (136 opinii)
- 5 Kredkami w kierowców przy przejściu (26 opinii)
- 6 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (60 opinii)
Miał trzy tożsamości i bagażnik pełen broni
Rudolf K., a może Goran M. albo Armenak P.? Do sądu trafił właśnie akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie, prawdopodobnie obywatelowi Ukrainy, którego samochód zatrzymała do kontroli straż graniczna z Gdyni i znalazła w bagażniku m.in. dziewięć sztuk broni palnej z usuniętymi numerami fabrycznymi.
Co więcej, broń była celowo pozbawiona numerów mogących umożliwić jej identyfikację. W aucie znaleziono także pięć telefonów komórkowych, a później, w mieszkaniu zatrzymanego, kolejne telefony i przerobiony autentyczny dowód osobisty innej osoby.
Jeden człowiek, trzy tożsamości
Mężczyzna wylegitymował się jako Rudolf K., 47-letni obywatel Ukrainy. Niemniej już w trakcie śledztwa ustalono, że zatrzymany przez lata posługiwał się także danymi dwóch innych osób, obywateli Armenii: Gorana M. oraz Armenaka P.
Karty daktyloskopijne wypełnione danymi tych wszystkich trzech osób, zawierały takie same odbitki linii papilarnych - należących do zatrzymanego mężczyzny. Co ciekawe, Goran P. był notowany przez policję w 2001 roku, prowadzono nawet postępowanie, w którym był podejrzany o wyłudzenie odszkodowania. Z kolei prawdziwy Armenak P. zmarł w 2006 roku.
Broń palna typu bojowego
- Z opinii biegłego z zakresu balistyki wynika, że zabezpieczone pistolety, to broń palna typu bojowego, a amunicja, to naboje scalone centralnego zapłonu przeznaczone do broni palnej typu bojowego. Biegły nadmienił, że w zabezpieczonych pistoletach celowo zostały usunięte identyfikacyjne oznaczenia numerowe, poprzez frezowanie i szlifowanie. Na posiadanie tego rodzaju broni palnej i amunicji, a dodatkowo na posiadanie pistoletu z tłumikiem, jako broni szczególnie niebezpiecznej, wymagane są pozwolenia policji. Rudolf K. vel Goran M. vel Armenak P. tego rodzaju pozwoleń nie posiadał i nie ubiegał się o ich uzyskanie - mówi Olimpia Gapanowicz z Prokuratury Krajowej.
Podczas śledztwa ustalono, że przewożonej przez zatrzymanego broni nie użyto na terenie Polski do popełnienia żadnego przestępstwa, o którym wiedziałyby służby. Ostatecznie więc mężczyzna został oskarżony o nielegalne posiadanie broni oraz fałszywych dokumentów.
Opinie (164) ponad 10 zablokowanych
-
2018-12-19 11:34
BHP
kto odkłada broń z napiętym kurkiem?, druga sprawa to, że ten pistolet wygląda na uszkodzony bo spust w trybie DA a kurek napięty.
- 0 0
-
2018-12-19 17:17
Nawet po zeszlifowaniu numerow policja moze stwierdzic pochodzenie broni.
Kazdy wystrzelony pocisk zostawia slady. A te sa zarejestrowane u producenta. Wystarczy porownac. A Ukrainiec musi odpowiadac za to poniewaz juz samo zatarcie sladow jest przestepstwem.
- 3 0
-
2018-12-20 09:02
X
No ładnie " Armen "
- 2 0
-
2018-12-21 06:37
To płotka jeśli jeździ audi prawdziwe asy to z bmw.Widać kurier.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.