• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Naprawa torów z Chełmu na Łostowice. Wstrzymany ruch tramwajów

Krzysztof Koprowski
13 lipca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
W niespełna dwa tygodnie po otwarciu nowej trasy tramwajowej, ruch pojazdów był sparaliżowany przez powyginane szyny (nz.). Obecnie pomimo prowizorycznej naprawy, motorniczowie nadal muszą zwalniać na łukach. W niespełna dwa tygodnie po otwarciu nowej trasy tramwajowej, ruch pojazdów był sparaliżowany przez powyginane szyny (nz.). Obecnie pomimo prowizorycznej naprawy, motorniczowie nadal muszą zwalniać na łukach.

Kolejny raz budowlańcy będą walczyć ze źle wykonanym torowiskiem nowej trasy tramwajowej wzdłuż al. Havla. Pasażerów czekają spore utrudnienia - tramwaje nie pojadą nią przez sobotę i niedzielę, a komunikację zapewnią autobusy zastępcze.



Kto powinien ponieść konsekwencje za fatalnie wykonane torowisko?

Otwarta w maju br. trasa tramwajowa, będąca przedłużeniem linii na Chełm, od początku sprawia kłopoty. Już w zaledwie jeden dzień po jej uruchomieniu, wprowadzono ograniczenia prędkości na łukach między przystankami Wilanowska - Przemyska zobacz na mapie Gdańska oraz Przemyska - Płocka zobacz na mapie Gdańska, które pod wpływem temperatury oraz ruchu tramwajów, zaczęły się wyginać we wszystkie strony (szczególnie widocznie było to na pierwszym z łuków).

Dotychczas próbowano je wyregulować oraz dokonano prowizorycznych nacięć w szynach. Nadal jednak istnieje ograniczenie prędkości dla motorniczych, a z racji tymczasowych dylatacji tramwaje dość mocno hałasują. Z tego powodu zapadła decyzja o ułożeniu torów w newralgicznych miejscach od nowa, choć z wykorzystaniem istniejących szyn.

- Naprawa ma wyeliminować nadmierne naprężenia w szynach torowiska, które uniemożliwiają poruszanie się tramwaju bez ograniczenia w prędkości - informuje Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzecznik Gdańskich Inwestycji Komunalnych, odpowiedzialnych za realizację tej inwestycji tramwajowej.

Robotnicy dokonają regulacji torów z użyciem podbijarki, która będzie sprowadzona do Gdańska aż z Wrocławia. Dodatkowo w razie potrzeby przytną nadmiar szyn, a to wszystko przeprowadzą "odpinając" i ponownie montując tory do podkładów. GIK zastrzega, że część prac może być wykonywana również nocą.

Prace będą trwać przez całą sobotę oraz niedzielę (14 - 15 lipca). Wszystkie tramwaje (w tym nocna linia N0) kursujące dotychczas do pętli Łostowice Świętokrzyska, kończyć będą bieg na pętli Chełm Witosa. Tu będzie trzeba się przesiąść na autobusy zastępcze linii T1 (kursujące w zastępstwie tramwajów linii dziennych: 2, 6 i 68) lub NT1 (zamiast linii nocnej N0; na NT1 obowiązuje nocna taryfa biletowa).

Autobusy będą kursować w kierunku Łostowic trasą: Chełm Witosa (pętla tramw.) - ul. Witosa - objazd skrzyż. Łostowicka/Armii Krajowej - al. Havla - Łostowice Świętokrzyska (pętla), zaś w przeciwnym kierunku: Łostowice Świętokrzyska (pętla) - al. Havla - ul. Witosa - Chełm Witosa (pętla).

Pojazdy komunikacji zastępczej w kierunku pętli Łostowice Świetokrzyska będą zatrzymać się na przystankach: Chełm Witosa (na pętli tramwajowej), Cieszyńskiego (w ciągu ul. Witosa), Wilanowska (w ciągu al. Havla), Przemyska (w ciągu al. Havla), Płocka (w ciągu al. Havla) i Łostowice Świętokrzyska (pętla tramwajowa).

Pasażerowie udający się w kierunku Chełmu powinni korzystać z zatok autobusowych na przystankach: Łostowice Świętokrzyska (pętla tramwajowa), Świętokrzyska n/ż (w ciągu al. Havla), Płocka (w ciągu al. Havla), Przemyska (w ciągu al. Havla), Wilanowska (tymczasowy przystanek w ciągu al. Havla, na prawoskręcie w ul. Wilanowską), Cieszyńskiego (w ciągu ul. Witosa). Końcowy przystanek będzie zlokalizowany na pętli tramwajowej Chełm Witosa.

- Dla tramwajowego przystanku Cebertowicza w ciągu al. Witosa nie będzie tymczasowego przystanku zastępczego linii T1 i NT1 z powodu braku możliwości bezpiecznej lokalizacji przystanku na poboczu ulicy - dodaje Sebastian Zomkowski, zastępca dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego ds. przewozów.

Jednocześnie ZTM informuje, że zgodnie z uchwałą Rady Gdańska w sprawie ustalenia zasad taryfowych, w przypadku wprowadzenia zastępczej komunikacji autobusowej lub zmiany pojazdu z powodu awarii, bilet na jeden przejazd zachowuje ważność w innym, najbliższym pojeździe zmierzającym w kierunku przystanku końcowego po stałej linii.

Koszt naprawy torowisk oraz funkcjonowania komunikacji zastępczej pokryje wykonawca trasy tramwajowej - konsorcjum firm MTM - Trakcja Tiltra (d. Trakcja Polska).

Opinie (112) 8 zablokowanych

  • Te szyny na Havla!

    Ciekaw jestem, a jak było na Jana z Kolna i Marynarki Polskiej, że tam się nie wyginają. Zaświerzbiało urzędasów potanienie kosztów na Havla, a teraz nam robią wodę z mózgu i koszty trzeba poważnie zwiększyć! Zapamiętajcie sobie na zawsze ciemniaki, że wybiera się ofertę, która jest druga pod względem wysokości ceny. Wszystkie Wasze zarządzenia o pierwszeństwie najniższej ceny do przemiału na papier toaletowy.

    • 4 2

  • W końcu - zamknięte. (1)

    I całe szczęście, że wstrzymujecie.
    Zabierzcie się za remont linii na STOGI.

    • 7 4

    • To tylko wypływ temeperatury...

      Tory kładziono zimą, w niskiej temperaturze. Szyny są "bezstykowe" więc przy zwiększaniu temperatury zamiast zmniejszenia szczelin dylatacyjnych dochodzi do zwiększenia naprężeń w szynie. Wynikiem tego jest wyboczenie toków szynowych. Projektant na pewno podał temperaturę układania, wykonawca wykonał zgodnie z harmonogramem, bo za przedłużenie terminu dostałby karę.

      Budujemy dobrze albo na czas. Skoro firma wykonawcza nie mogła czekać np 3-4 miesięcy na odpowiednie temperatury (obliczone przez projektanta), bo inwestor dostawał tarcia d**** o podłogę, to skutki są widoczne. Tak samo jak inwestor nie może poczekać 2-3 lata na zagęszczenie nasypu. Niestety najlepsze technologie (dające najlepsze efekty) wymagają bardzo długich przerw w pracach, ale są tanie i skuteczne. Inwestor kazał tanio i szybko, niestety ucierpiała na tym jakość.

      • 4 0

  • Co za moda na narzekanie

    W cyklu życia obiektów technicznych zwykle tak bywa, że najwięcej usterek notuje się na początku i na końcu eksploatacji, gdy obiekt jest nowy i "na dotarciu" wychodzą usterki oraz gdy jest już wyeksploatowany... Dzieje się tak niezależnie od władzy, inwestora i wykonawcy. Nie wszystko da się przewidzieć na papierze, zwykle trzeba sprawdzić w praktyce i potem skorygować. No, ale przecież my tu mamy samych specjalistów i wziętych inżynierów na forum...

    • 3 7

  • Politechnika

    Za[ewne inżynierowie skończyli polibudę na wydziale siw marchewki na wiosnę. będzie coraz więcej takich wpadek , bo inżynier dzisiaj znaczy nieuk i cwaniaczek.jacy inż. takie domy, drogi, koleje, itd.rektorzy politechnik weżcie się do roboty. Ksztalcie fachowców a nie tytulantów.

    • 16 1

  • Ojojojjj... (2)

    Powiem szczerze - CIESZY MNIE TO :)
    Od kiedy otworzyli odcinek z Chelmu na ... WIES... - zrobilo sie ciasno w tramwajach :/
    Chociaz w weekend bedzie luzniej :)))

    • 6 7

    • jasne

      bo Chełm to przy Oruni istna metropolia.

      • 2 3

    • No tak, bo ten tramwaj nie jezdzi na Chełm :)

      Widać że podział administracyjny Gdańska, jest nieznany. To nadal jest Chełm, prócz samej pętlii , która leży na Oruni. Co do Wsi się zgadzam Chełm to wieś, teraz może ciut mniejsza, ale pamiętam 25 lat temu jak furmankami się mieszkańcy zwozili, poduszki na okno tylko kur brakowało, choć pewnie by się i tacy znalezli :)

      • 5 0

  • Torowisko (1)

    Proszę Państwa trochę wyrozumiałośći pod adresem ZTM i inspektorów nadzoru!ZTM ogłosił przetarg na nadzór budowy i wygrała go firma z najtańszą ofertą,tylko powstał kłopot później bo okazało się że jest to firma gdzie wszyscy są niewidomi.To jak oni mieli odebrać prawidłowo to torowisko?Macali "białą laską"HA HA HA

    • 8 5

    • a od kiedy ZTM ogłasza przetargi na budowy nowych linii tramwajowych???

      • 3 0

  • tera przytnom

    bo za długie i w upały tych szyn za dużo.Przyjdom mrozy to szyn bedzie za mało bo sie skrócom.Zamknom i podoklejajom brakujace kawałki...gdzie ja zyję!!!!

    • 14 0

  • Nie wnikając w szczegóły, kilkadziesiąt lat temu, jak uczęszczałem do szkoły podstawowej, to na lekcji (4)

    fizyki dowiedziałem się, że szyny rowkowe układa się w torowiskach wpuszczanych w ziemię, bo tylko wtedy siła powstająca na skutek zmian temperatury jest właściwie skompensowana przez grunt i torowisko się nie wygina. A siła z naprężeń termicznych w szynie rowkowej jest większa niż w szynie zwykłej bo jest zależna od temperatury i PRZEKROJU szyny, a ten dla szyny rowkowej jest WIĘKSZY. Ale jak widać, wbrew woli INWESTORA prawa fizyki się nie zmieniły i na Havla szyny rowkowe się właśnie wyginają. I na nic się zdadzą dokonywane zabiegi skracania szyn, bo problem wróci już przy temperaturze choćby -5 stopni !!! Czy tak trudno jest wyliczyć jaką siłę musi przenieść podkład i podłoże aby ustabilizować ponad kilometrowy odcinek szyny rowkowej a jaki zwykłej, aby przekonać się, że skuteczność obecnych działań będzie znikoma ? Jaki jest cel uporu Inwestora ? Żeby mieszkańcom i wykonawcom zrobić na złość ?Innego powodu nie widzę.

    • 16 2

    • Cel - zbic kase (2)

      bo do pewnego momentu bedzie to pociagniete "z gwarancji" a potem juz sie skonczy i miasto bedzie samo musialo bulic. Swoja droga - pamietam takie informacje z lekcji. Moze tych co projektuja nalezaloby ogolic i wyslac do podstawowki raz jeszcze? Chociaz... Czy to cos zmieni? Bedzie jeszcze gorzej bo dzisiejszy poziom nauczania to zenada.

      • 5 1

      • I ja za każdym razem zadaję pytanie

        co robili na studiach ci wszyscy inżynierowie , przez pięć lat . Kosztowały te studia kilka milionów złotych z a oni dalej nic nie umieją .

        • 0 0

      • Do czasu...

        Jeśli główny wykonawca nie poradzi sobie z doprowadzeniem torowiska do należytego stanu (na stałe) to miasto może na jego koszt wynająć innego wykonawcę który to zrobi.

        • 0 0

    • wagary

      widocznie w tym czasie inżynierowie byli na wagarach.

      • 2 0

  • Gdańsk

    po prostu

    • 4 3

  • Dlaczego mnie to nie dziwi?

    Otoz dlatego, ze od samego poczatku bylo wiadomo, ze to spartaczona robota. Odcinek jednej trasy oddaje sie do budowy kilku firmom, ktore wzajemnie sie podkradaja. Start jak w Windows od wersji XP - uruchomic za wszelka cene a potem dopiero pokazac dymek z bledami. Co to za poroniony kraj, rzygac mi sie chce na te 'wspaniale' pomysly i 'nowatorskie' rozwiazania. Niedawno ktos gdzies gadal, ze mamy najnowoczesniejsza technike budowy ciagow komunikacyjnych - zastanawiam sie gdzie? Do tego jeszcze ta niedolega Adamowiczowska i mamy pozamiatane.

    • 9 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane