- 1 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (220 opinii)
- 2 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (103 opinie)
- 3 Napad na bank czy głupi żart? (87 opinii)
- 4 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (685 opinii)
- 5 Pomorze za 36 lat: kobiece i... stare (60 opinii)
- 6 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (108 opinii)
Nowy Sopot Festival na pół gwizdka
Tak bawiono się podczas Sopot Festival w piątek.
Nowa formuła Sopot Festival zupełnie zmieniła charakter sztandarowej sopockiej imprezy. Zamiast światowych gwiazd, Polsat pokazał szerzej nieznanych w Polsce artystów z kilkunastu europejskich państw. To eksperyment ciekawy, ale chyba nie do końca spełniający oczekiwania publiczności.
Operę odwiedzili jednak nie znani i lubiani rodzimi, a tajemniczy dla przeciętnego Polaka liderzy ubiegłorocznych list sprzedaży płyt w czternastu europejskich krajach. W piątek prawie pięciotysięczna publika opery oraz telewidzowie mogli się przekonać o tym, że impreza wzbudziła emocje tylko na pół gwizdka. A to mało jak na sztandarową imprezę Sopotu.
Na plus na pewno należy zaliczyć różnorodność muzyczną i - nazwijmy to - charakter poznawczy wydarzenia. Sopot odwiedzili bowiem artyści z takich krajów, jak Litwa, Łotwa, Estonia, Chorwacja, Albania, Islandia, Łotwa, Portugalia, Bułgaria, Szwecja, Węgry, Francja, Ukraina, Rosja i Szwajcaria. Można oczywiście zastanawiać się nad sposobem selekcji państw oraz brakiem reprezentacji choćby Wielkiej Brytanii w postaci Adele, która robi furorę na całym świecie i stałaby się wielką gwiazdą festiwalu. Nie w tym jednak rzecz - pierwsza edycja nowej imprezy ma prawo być skromniejsza.
Siła programu polegała bowiem na zaskoczeniu. W tej kategorii brylował szalony brodacz z Islandii - Mugison, który zagrał porywający rock'n'rollowy kawałek świetnie wpisujący się w obecne muzyczne trendy niezależnego rocka. Zaskoczyli również swoim prześmiewczym rockabilly Ukraińcy z Ot Vinta oraz Skenderaj, który w swoim balladowym popie sięgał po akcenty albańskiej muzyki ludowej. Większość pozostałych artystów - jak m.in. młodziutki Szwed, Eric Saade, którego w smsowym głosowaniu telewidzowie nagrodzili Bursztynowym Słowikiem - zaprezentowali łatwo przyswajalny pop.
To jednak nie wystarczyło, żeby publiczność tryskała entuzjazmem. Na Sopot Top of the Top Festival momentami było po prostu nudno. Nieważne jak szeroko uśmiechaliby się prowadzący i zapewniali przed kamerami o świetnej zabawie, większość publiki niespecjalnie w niej uczestniczyła.
Trzeba też jasno powiedzieć - nowa formuła imprezy odarła ją z prestiżu. To już nie jest ten sopocki festiwal, na który jeszcze kilka lat temu przyjeżdżali najwięksi, jak Elton John, Ricky Martin czy Bjork. Trudno też obecnie mówić o wyjątkowości nagrody Bursztynowego Słowika - raptem kilka miesięcy temu Polsat wręczał ją na Top Trendy, teraz zrobił to ponownie.
Siła imprezy leży jednak w jej otwarciu na Europę - telewizyjne emisje do innych państw, które Polsat planuje uruchomić podczas przyszłych edycji, mogą przysporzyć jej fanów zagranicą. Kto wie nawet, czy Sopot Festival nie pójdzie w konkury z coraz bardziej anachronicznym festiwalem Eurowizji.
Na koniec informacja dla osób, które wybierają się na sobotni koncert towarzyszący festiwalowi, podczas którego gwiazdy polskiej estrady - m.in. De Mono, Ryszard Rynkowski, Perfect czy Kombii - zmierzą się z repertuarem legendarnych The Beatles. Mimo tego, że miasto przygotowało dodatkowe parkingi, poruszanie się autem w okolicach Opery Leśnej jest bardzo uciążliwe. Zamiast szargać sobie nerwy, lepiej skorzystać z komunikacji miejskiej.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (175) 5 zablokowanych
-
2012-08-26 17:47
SOPOT 2012
Kto pozwolil prowadzic te marna impreze takiemu debilowi jak ten "ROK" czy "ROCK" czy jak mu tam. Sztuczny, niedouczony i obrazajacy publicznosc swoja arogancja, brakiem wiedzy i nietaktem.
- 3 2
-
2012-08-26 15:47
prowadzący ten festiwal DOWBOR i ROCK - jak akwizytorzy proszku do prania
żenada - na maxa , Dowborowi odpaliła już totalnie palma metro-gejo-seksualności czym starszy tym głu...y
- 2 3
-
2012-08-26 15:25
Miedz?????
Jak sie niema miedzi to sie na d*pie siedzi.Popatrzcie sobie jak wygladal festiwal sopocki 30-sci lat temu , lub wiecej . a tych co tam wystepowali to sie wysyla na wiejskie zabawy choc nie jestem pewien czy pies z kulawa noga by przyszedl ich obszczac.lolo.
- 0 3
-
2012-08-26 14:58
jack
chała, juz nie ma festiwalu dla ludzi w średnim wieku, wszystko robi się pod młodzież, na którą wszystko stać,....dziwne
- 1 1
-
2012-08-26 13:41
kompromitacja!
SYYYYYFFFF! ŻENADA ROKU!!!!Dowbor synek matki,ktora protegowala tego DURNIA!!!! oto idiota roku
- 7 3
-
2012-08-26 13:01
Przepraszamy za usterki . (1)
Faktycznie festiwal nam się absolutnie nie udał.
Myśleliśmy , że pseudo gwiazdy zaspokoją wasze gusta.
Tak jak i żenujący prowadzący których niestety musieliście oglądać.
Przepraszamy więcej w Sopocie się z taką klęską nie pojawimy.- 2 2
-
2012-08-26 13:35
Dodaj, że zwrócicie za bilety, za prąd i za obniżenie statusu uzdrowiska.
Chociaż może nie. Za obniżenie statusu przeprosi prez. Karnowski.
- 0 3
-
2012-08-26 11:00
To zenujące
Dno dno i jeszcze raz Dno.To żenujace prawdziwa Profanacja jak były przedstawione piosenki zespołu The Beatles.Marni wykonawcy... nie dorastacie swym wykonaniem Im do pięt.
- 8 4
-
2012-08-26 00:25
grupy muzyczne w 5***** hotelach w Turcji dostarczają więcej rozrywki niż sopot festival (1)
kicz,nuda,eurowizja na bis - obciach - i odgrzewane kotlety, Rynkowski którego śpiewanie męczyło, stare kawałki blue cafe , wyszkoni - wszystko stare odgrzewane kotlety i KOMBI który raczej zaskoczył mega operacją plastyczną i zrobionymi zębami - ŻENADA wstyd mi że robi się coś na siłę i na szybko
- 7 0
-
2012-08-26 10:17
dokładnie !
jedyne co zapamiętam z tego festiwalu to fakt że mozna było spać z nudów
- 0 0
-
2012-08-26 10:06
dlaczego każdy festiwal .... jesteśmy męczeni KOMBI to jakaś katorga !!!!! .... przecież to żenujące
rozumiem że ów Pan chciał pokazać jak sobie wyremontował twarz i zęby - ale jak widzę KOMBI to jedzie mi to żenadą
- 9 2
-
2012-08-26 08:15
Ale jaja, pomyliłam Lemon z Feelem
Oglądałam wyrywkowo i przez cały czas trwania ich występu zastanawiałam się,czy Kupicha zrobił sobie operacje plastyczne,że tak nagle odmłodniał. Trzeba przyznać,że panowie są wizualnie podobni, Jedyne wykonanie,które było do przyjęcia. Gość ma powera!
- 2 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.