- 1 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (370 opinii)
- 2 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (74 opinie)
- 3 8 godzin opóźnienia i lądowanie w Poznaniu (285 opinii)
- 4 Kredkami w kierowców przy przejściu (66 opinii)
- 5 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (154 opinie)
- 6 Były wiceprezydent Gdańska skazany (48 opinii)
Nowy operator parkingu przy plaży w Brzeźnie
Jeden z dwóch największych parkingów w pasie nadmorskim w Gdańsku ma nowego operatora. Poprzedni zajmował teren samowolnie i bez zgody właściciela pobierał od kierowców opłaty. - Chcemy ucywilizować to miejsce i dać impuls do rozwoju okolicy. Zyski z najmu chcemy przeznaczyć na gdańskie hospicja - mówi Małgorzata Rybicka, pełnomocnik właścicielki terenu.
- Nie mieliśmy z tym panem żadnej umowy najmu, nie posiadał on też zgody właściciela na prowadzenie tego typu działalności w tym miejscu - mówi nam Małgorzata Rybicka, pełnomocniczka właścicielki terenu. - Wielokrotnie wzywaliśmy tam policję i straż miejską, ale nasze działania na niewiele się zdawały, dlatego od tego roku postanowiliśmy przywrócić na tym terenie ład i porządek.
Podobnie jak w ubiegłych latach, z początkiem maja na parkingu znów pojawiły się osoby pobierające od kierowców opłaty. W weekend parking jednak zamknięto. W sobotę na miejsce wezwano policję, a właścicielka terenu wynajęła firmę ochroniarską. Plac został ogrodzony, na kartkach informowano kierowców, że prowadzone są tam prace konserwacyjne, a na wjeździe zaparkowało auto ochroniarzy, uniemożliwiając innym kierowcom wjazd na teren parkingu.
- Nasza interwencja dotyczyła zgłoszenia przez osobę prywatną. Wynikało z niego, że pracownik obsługi parkingu awanturuje się i jest pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem to potwierdziło. Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 100 zł - wyjaśnia Lucyna Rekowska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Próbowaliśmy skontaktować się z Edwardem Patkovskym, niestety bezskutecznie.
- Pan, który to prowadził miał dwie kasy fiskalne: jedną na siebie, drugą na swojego pracownika. Na pierwszą nabijał tylko pojedyncze auta, a na tę drugą - wszystkie pozostałe. Gdy się rozliczał, wykazywał, że ruch na parkingu jest minimalny. A w wakacje działy się tu dantejskie sceny. Ceny za parkowanie dochodziły nawet do 20 zł za wjazd. W końcu właścicielka przyjechała na miejsce, połapała się w tym wszystkim i postanowiła działać - mówi nam jeden z pracowników na tzw. budach.
Małgorzata Rybicka zdecydowanie zaprzecza, że z osobą prowadzącą w tym miejscu nielegalny parking właścicielka terenu miała jakąkolwiek formalną umowę.
- Nigdy żadnej umowy z tym panem nie zawieraliśmy. Nie mieliśmy też żadnej wiedzy o sposobie prowadzonej przez niego działalności, tym bardziej o podwójnych kasach fiskalnych.
Jak dodaje, w nadchodzący weekend parking ma być już otwarty. Nie zdradza jednak, kto będzie nowym operatorem, ani jakie będą nowe stawki za parkowanie.
Co ciekawe, już w weekend terenem zainteresowali się inni przedsiębiorcy, którzy w telefonach do naszej redakcji dopytywali o możliwość ustawienia tam wesołego miasteczka.
- Umowa wkrótce zostanie podpisana, a oznaczenia i wszelkie informacje o zasadach korzystania z parkingu pojawią się tam w ciągu kilku dni. Mamy nadzieję, że zmiany unormują sytuację w tym miejscu. Zależy nam, by okoliczni mieszkańcy byli zadowoleni z poziomu obsługi, chcemy by było to nowe otwarcie i impuls do rozwoju tej części dzielnicy. Dlatego postanowiliśmy, by dochód z najmu przeznaczyć na gdańskie hospicja. O kwotach i konkretnych miejscach, które zamierzamy wspomóc finansowo nie chcemy mówić - dodaje Rybicka.
Przypomnijmy, że po zeszłorocznej klapie z programem płatnych miejskich parkingów w pasie nadmorskim, w tym roku władze Gdańska postanowiły oddać głos mieszkańcom. Ci zadecydowali, że płatne miejsca powstaną jedynie w wybranych miejscach w Jelitkowie. Za parkowanie trzeba będzie płacić też na parkingu przy Czarnym Dworze. Pozostałe miejskie parkingi pozostaną bezpłatne.
Opinie (88) 6 zablokowanych
-
2017-05-17 07:47
Wczoraj wieczorem jechalem obok
wjazd zagrodzony tasmami. Stalo auto to samo chyba co ze zdjecia. Tak czy siak widac bylo, ze gostek pilnuje kostki brukowej i betonu(na ziemi)
- 2 0
-
2017-05-17 07:51
Kolega siódmiaka banda zlodziejska
- 7 2
-
2017-05-17 07:57
Właścicielka terenu i NIC nie wiedziała....?
Ciekawe....bardzo ciekawe...- 13 4
-
2017-05-17 08:21
Zggodnie
Zgodnie z Koncepcją renaturyzacji pasa wydm to najbardziej zaniedbane miejsce od Nportu az do Sopotu. Brawo Pani właścicielka! Róbcie tam porządek!!!!
- 4 1
-
2017-05-17 08:23
przeczytałem i...większego matactwa jak w "fakty i opinie" p.Karolczuka
nie widziałem a o "pani właścicielce" z litości nie wspomnę.
- 10 0
-
2017-05-17 08:26
Tyle lat parkingi byly bezplatne i nikomu to nie przeszkadzalo . czemu Miasto tak dziala ? Kto na to dal przyzwolenie?
- 10 4
-
2017-05-17 08:28
Hah (3)
A Jóźwiuk sobie nazwisko nawet zmienił bo już tak był spalony w trójmieście. Ciekawe skąd pomysł na Patkovskyego? Może będzie kolorowe szkiełka sprzedawał jak Swarovsky
- 19 0
-
2017-05-17 08:32
Haha
Dobre farmazon szkół ochroniaeskich i lewe swiadectwa
- 2 0
-
2017-05-17 08:42
Dla mnie to tak bardziej jak Lansky
- 1 0
-
2017-05-17 09:14
'..jak to Psikuta, mówiłeś ż nazywasz się Patkovsky..' to coś mniej więcej w tym stylu
- 2 0
-
2017-05-17 08:29
ach, to takie drobne mafijne przepychanki
kto będzie strzygł owieczki chcące się na plaży poopalać.
- 5 0
-
2017-05-17 08:30
Edward J.
Panie Edwardzie rok temu ten sam wałek był co?? Czy policja tym się może zainteresować bo przecież artykuł też był na Trójmieście o panu... Chyba że stare znajomości policyjne są aktualne i jest Pan nie tykalny
- 14 0
-
2017-05-17 08:46
(1)
Decyzja o powstaniu tam parkingów jest błędna. Parkingi zachęcają ludzi i nie tylko ludzi do poruszania się samochodami. To jest kolejna inwestycja wbrew zasadom zrównoważonego rozwoju.
Detroit stanowiło urbanistyczny monolit a ludzie uśmiechali sie do siebie. Potem zaczęły powstawać potworne sznyty tnące tkankę miejską czyli tory - Metropolitan Detroit Koley, drogi - Detroit Drogs oraz parkingi Detroit Parkings. Zamiast miasta są teraz getta, ludzie przestali uśmiechć się do siebie a Detroit umiera.
Zoganizujmy debatę na temat zrównoważonego rozwoju oraz problemu potwornego stygmatyzowania osób popierających alternatywne środki transportu. Inaczej miasto czeka los umierającego Detroit.- 4 9
-
2017-05-17 08:55
och ty debato umysłowa.
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.