- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (403 opinie)
- 2 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (276 opinii)
- 3 "Ławka wstydu" zniknęła i nie ma wstydu (52 opinie)
- 4 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (110 opinii)
- 5 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (325 opinii)
- 6 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (125 opinii)
Oko-uchem. Zagraj ze mną w Neptuna i Lenina
Czy zauważyli Państwo, że zupełnie niechcący, wręcz spontanicznie powstała w Gdańsku gra miejska? Toczy się ona od dłuższego czasu i staje się nową atrakcją turystyczną, nadającą miastu kolorytu. Jeszcze nie ma nazwy. Proponuję: "Pojawiam się i znikam". A polega ona na odsłanianiu i zasłanianiu wybranych elementów gdańskiego krajobrazu.
Jednym z najbardziej spektakularnych, gdyż znajdującym się w sercu miasta, elementów do zasłaniania-odsłaniania jest penis Neptuna. Był krótki okres, gdy był widoczny jak na dłoni (że posłużę się tym idiomem). Zapewne zgodnie z założeniem autora. Bo nie wierzę, że spod tej samej ręki wyszedł zarówno ów ładnie wymodelowany organ z resztą Neptuna jak i siermiężna płetwa morskiego stwora, którą ktoś przysłonił członka. Cenzura obyczajowa! I już jest czym zaintrygować turystę!
W Bydgoszczy wydarzyła się podobna historia, którą z lubością przytaczają przewodnicy. Jej bohaterką jest Łuczniczka - figura ślicznej, nagiej sportsmenki. Ten symbol miasta wzbudzał kontrowersje wśród uczestników religijnych procesji, które musiały przemaszerować obok golaski. Władze miasta, do których docierały skargi, ale i wyrazy przywiązania do Łuczniczki, wydały salomonowy wyrok - na czas nabożnych praktyk spiżową statuę ubierano w sukienkę. Ale, Boziu miła, to działo się sto lat temu!
Dziś w dobie Internetu i wszędobylskiej pornografii naprawdę nie ma już sensu owijać w bawełnę, a tym bardziej w płetwę, że mężczyźni posiadają penisy. Łuczniczka porzuciła wstyd. A Neptun nadal skrępowany! Ale jaki za to pretekst do opowieści o surowych zasadach moralnych współczesnych gdańszczan! Albo przytaczania starej legendy, która mówi, że kiedyś, gdy Neptun z fontanny był nagusieńki jak go Bóg stworzył, ktoś do niego zawołał: "Ty to wstydu nie masz!" A on na to: "Nie, ale jutro będzie dostawa".
W Gdańsku do zasłaniania i odsłaniania jest sporo obiektów. Ogromnym wyzwaniem dla drużyn zasłaniających może być Wyspa Spichrzów. Natomiast na entuzjastów odsłaniania czekają choćby liczne, dziś często niewygodne, hasła propagandowe. Na przykład to, które pamiętam z dzieciństwa. Okno mojego pokoju wychodziło na blok przy ulicy Startowej, na którym ogromny napis zapewniał, że "Gdańsk zawsze polski". Pewnego dnia zniknął - być może zasłonili go zwolennicy poprawności politycznej. Acz nie można wykluczyć działań drużyny członków spółdzielni mieszkaniowej chcących najzwyczajniej w świecie ocieplić swój blok. Ale napisu szkoda, bo smaczek był. A dla przewodników pretekst do opowieści o tożsamości miasta. Odsłonić? Przemawia za tym kolejny etap gry.
A był nim powrót na bramę Stoczni kontrowersyjnego napisu "im.Lenina". Nie trzeba było dużo czasu, by tajemniczy zawodnicy, przeciwnicy Wodza Rewolucji, podjęli grę: zasłonili napis słowem "Solidarność". W kontrze drużyna przeciwna czyli zwolennicy rekonstrukcji historycznej lub Wodza Rewolucji (intencje nie do końca jasne), "im. Lenina" odsłonili. Nieoczekiwanie do gry włączyła się trzecia drużyna, która odsłoniętego Lenina usiłowała zakryć na nowo, ciskając weń czerwoną farbą.
Frajda polega na tym, że gra toczy się w nocnych ciemnościach i nie zawsze wiadomo, kto stoi za kolejnym posunięciem. Aż prosi się, by w okolicy bramy Stoczni ustawić myśliwską ambonę i nocą prowadzać tam złaknionych mocnych wrażeń turystów zaopatrzonych w noktowizory. I zbijać ogromne pieniądze na podglądaniu kolejnych etapów gry. Co wydarzy się tej nocy? Kto zasłoni lub odsłoni Lenina? Studenci? Guzikiewicz? Siły prezydenckie? Zwykły Kowalski?
Tym samym na mapie miasta pojawiło się kolejne miejsce, które żyje, mówi coś o nas samych - czego się wstydzimy, a z czego jesteśmy dumni. I ma pikantną anegdotkę. A to jest to, co turyści kochają najbardziej!
O autorze
Jerzy Snakowski
- Oko-uchem to rubryka, w której autor, wykładowca Akademii Muzycznej w Gdańsku, autor show popularyzującego teatr operowy pt. "Opera? Si!", dzieli się z naszymi czytelnikami swoimi spostrzeżeniami na temat trójmiejskiej kultury i nie tylko. Więcej o autorze: www.snakowski.pl
Miejsca
Opinie (36) 2 zablokowane
-
2012-07-16 13:36
Pisać każdy może... (2)
Jeden lepiej drugi gorzej...
- 31 10
-
2012-07-16 17:16
i tyle
fajne masz gry i zabawy autorze
- 0 0
-
2012-07-17 12:02
jurek, lekarstw dzis nie wziales ?
- 1 1
-
2012-07-16 14:03
Fellatio felieton (2)
Ja już dziękuję za ten rodzaj stymulacji.
- 24 4
-
2012-07-16 14:22
(1)
Synek, za młody jesteś na takie rzeczy...
- 3 4
-
2012-07-17 15:27
A co, Herod nigdy nie był młody?
- 0 0
-
2012-07-16 14:12
(2)
Czy członek Neptuna ucierpiał podczas ekscesów w trakcie Euro?
- 8 4
-
2012-07-16 15:02
Tak,Neptun serwował piwo z kija;) (1)
- 13 2
-
2012-07-16 17:25
Jestem wstrząśnięty...
- 2 1
-
2012-07-16 14:18
tak to juz jest (2)
ilu zwolennikow, tylu przeciwnikow i ta gra bedzie trwac...
kazda nowa wladza cos zmienia, niebawem wybory i znow cos nowego nas zaskoczy, w kazdym razie:
filmy historyczne pokazuja brame stoczni im. lenina i dzisiaj turysta robiacy sobie zdjecie pod ta brama ma czym sie pochwalic u siebie...
bo kto np. w japonii mu uwierzy, ze tu byl ?
a jesli chodzi o neptuna to wielu mu podobnych nagich wisi w kosciolach jako dzielo sztuki- taka sztuka wowczas powstala i zakrywanie czesci takiego dziela jest profanacja uwazam- 8 4
-
2012-07-16 17:18
i tyle
a co mnie obchodzi jakiś japoniec...historią jest to, że stoczniowcy wygrali i zdjęli ten napis w latach 80'
- 3 4
-
2012-07-17 08:41
Mylisz wątki i treści.
Neptun przez wieki był nagi, dopiero po wielu latach uznano iz nie przystoi mu takim nagim stać, więc okryto jego przyrodzenie chwostkiem.
Czyli totalna urzędnicza hipokryzja.
Napisy Lenina zdjęto z bram i budynków stoczni w roku 1990, bo tak działa wiatr historii, teraz kolejną urzędniczą decyzją, niczym nie podpartą a bazującą na fałszywych przesłankach, napisy umocowano.
Super totalna urzędnicza hipokryzja.
Sami piszecie że nie warto wracać do historii i że liczy się tu i teraz, więc zatem nasuwa się pytanie, po co wracacie do "wyświęcania" jednego (i zarazem ojca wielu) z największych zbrodniarzy w historii ludzkości?!- 2 2
-
2012-07-16 14:36
A może - "zagraj ze mną w Neptuna i Hitlera"? Nieee, to już jest niepoprawne.
- 9 6
-
2012-07-16 15:50
W ramach tej gry, a raczej poprawności politycznej z repertuaru granego na ratuszowym carillonie zniknęła też Rota (9)
w ramach tej gry -już nie gra i chyba nie nigdy juz będzie grała
- 11 9
-
2012-07-16 16:11
Nie łżyj, Rotę carillon gra
- 10 0
-
2012-07-16 16:32
nie słyszałem (4)
chyba że w nocy!
- 1 7
-
2012-07-16 19:01
Gluchy ? Karol Opona Guzik ci pomoze (1)
- 7 2
-
2012-07-18 04:20
a tobie POLSKICH literek na klawiaturze zbrakło ???!!!
Ech ty -KAROL- to Ci chyba opony mózgowe spalił !
- 0 1
-
2012-07-16 19:35
w samo południe kretynie (1)
dzień w dzień
- 8 0
-
2012-07-18 04:17
kretyn to sam jesteś , Bo pan jesteś cham, ćwok, nieuk, swołocz i woda na młyn odwetowców
a to "bosze" -głupie, to chyba tylko od boLszeWIKÓW
idź do szkoły matole- 0 1
-
2012-07-16 22:56
(2)
Zgadza się, grają codziennie. Nic nie zniknęło.
- 6 0
-
2012-07-17 08:35
(1)
Ale tylko w południe, dawniej grana była co godzinę.
- 1 2
-
2012-07-18 04:28
i oto mi chodziło ;)
- 0 0
-
2012-07-16 17:30
Królewski ptak;) (2)
- 9 0
-
2012-07-16 19:35
Boski.... (1)
- 6 0
-
2012-07-16 19:55
No tak,ale nie wiem czy przez moda by przeszło;)
- 5 0
-
2012-07-16 18:42
poziom..
zdjecie tematu rodem niczym z wp.pl,poziom obnizacie tu na trojmiescie a tak Was ceniłem za to,ze mieliscie malo wspolnego z prymitywem wp"
- 7 5
-
2012-07-16 18:50
W Gdańsku to się bawią, jak nie fety to flety
- 6 2
-
2012-07-16 20:55
te zdjecie bardzo nie ładne taka mała fujara i króla neptuna!! (1)
zarty sobe robicie?
- 2 2
-
2012-07-17 14:36
Pokurcz
Pewnie mu zimno i ślimak schował się do budki.....natomiast torbę ma konkretną .
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.