• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pijany na przystanku miał 6,7 promila

piw
8 kwietnia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Policyjne interwencje w sprawie pijanych bardzo często dotyczą osób bez stałego adresu zameldowania. Policyjne interwencje w sprawie pijanych bardzo często dotyczą osób bez stałego adresu zameldowania.

Był tak pijany, że nie był w stanie nawet dmuchnąć w ustnik, a poziom alkoholu w organizmie lekarze musieli mu sprawdzić za pomocą specjalnego balonika - 60-latek, którego policjanci odwieźli we wtorek wieczorem na pogotowie, miał w wydychanym powietrzu 6,7 promila.



Zdarzyło ci się kiedyś upić do utraty świadomości?

Policjanci często podejmują interwencje wobec osób tak pijanych, że ich upojenie zagraża ich własnemu życiu. Jednak osoby tak pijanej, jak 60-latek, który leżał nieprzytomny na ławeczce przy przystanku tramwajowym w centrum Gdańska, nie pamiętają.

Za osobę pijaną polskie prawo uznaje kogoś, kto ma w organizmie więcej niż 0,5 promila alkoholu. Z kolei śmiertelny poziom alkoholu w organizmie to od 4 do 5 promili. Pierwszą z barier 60-latek przekroczył 13-krotnie, drugą niemal zdublował. Mimo wszystko, wygląda na to, że sprawa skończy się dla niego bez większych komplikacji zdrowotnych.

- Mężczyzna wciąż przebywa w pogotowiu socjalnym. Gdy do końca wytrzeźwieje, zostanie poddany dokładnym badaniom - mówi Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Mężczyzna prawdopodobnie pił alkohol przez kilka dni z rzędu - nie wiadomo gdzie, nie ma on stałego adresu zameldowania.

Oficjalnych statystyk w kwestii rekordów w poziomie alkoholu we krwi nikt nie prowadzi, co jakiś czas słyszy się jednak o przypadkach, kiedy to na pogotowie trafiają osoby, u których stężenie alkoholu zdecydowanie przewyższa dawkę uznawaną za śmiertelną.

Nieoficjalny rekord Polski w tej niechlubnej dyscyplinie niektóre źródła przypisują niejakiemu Tomaszowi S., który, w 1995 roku, pod Wrocławiem spowodował wypadek samochodowy mając we krwi... 14,8 promila.

Mężczyzna po kilku dniach zmarł, jednak nie z powodu przedawkowania trunku, a obrażeń odniesionych w wypadku.

Inne źródła mówią z kolei o 33-letnim Janie M. z Elbląga, u którego stwierdzono 15,9 promila. W jego przypadku dawka alkoholu, którą przyjął, okazała się śmiertelna, a badanie wykonano już po śmierci 33-latka.

W 2013 roku pojawiła się informacja o kierowcy z Dobrołęki, który spowodował śmiertelny wypadek mając 22,3 promila alkoholu. Wynik ten początkowo potwierdzała policja, z czasem jednak pojawiły się wątpliwości dotyczące prawidłowego pobrania próbki krwi. Sprawa nie została ostatecznie wyjaśniona.
piw

Opinie (105) 5 zablokowanych

  • Gratulacje ! Jak na dziadka super wynik ! (2)

    • 6 4

    • jaki on dziadek?

      jeszcze nie jest w wieku emerytalnym

      dla naszych politykow to chlop w sile wieku.

      • 6 0

    • A czego tu gratulowac?

      • 3 1

  • uwaga zart / zagadka (1)

    idzie gosciu ze sklepu i wypadly mu butelki.
    czyja wina?

    zurawina

    • 9 1

    • tuska wina

      • 3 1

  • Kraina szadółek to stan umysłu :D

    • 6 1

  • wariat

    e tam nie raz melanżowałem na szuwaksie po 5 dni z rzędu spokojnie miałem gdzieś 6 promili !!!!!!!! i szału nie było . niech niech paniki nie sieją .

    • 2 6

  • Witamy w Gdansku.

    • 4 3

  • Straszne :(

    • 5 1

  • ja (1)

    i nie powinno nikogo obchodzic jak sie przewracam to za swoje a wogule wszystko to jes...

    • 4 2

    • wileki ch........j

      z filmu
      Pan Rysio

      • 2 0

  • krul rzycia

    po prostu....

    • 4 1

  • o****nemu lumpowi pakiet badań a uczciwy pracowity obywatel dogorywa w kolejkach do lekarzy.

    • 8 0

  • master

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane