• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Po służbie próbował zatrzymać złodziei - potrącili go samochodem

Piotr Weltrowski
6 marca 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 

Policjant gdyńskiej drogówki robił zakupy w jednym z supermarketów. W pewnym momencie zauważył, jak mężczyzna kradnie dwie butelki wódki i wybiegł za nim ze sklepu. Złodziej wsiadł do samochodu, w którym czekał wspólnik. Policjant próbował zatrzymać auto, jednak został potrącony.



Czy próbowałeś kiedyś zatrzymać złodzieja?

Wszystko to działo się kilka dni temu w Gdyni.

- Funkcjonariusz gdyńskiej drogówki, będąc po służbie i robiąc zakupy w jednym z gdyńskich marketów spożywczych, zauważył jak młody mężczyzna kradnie dwie butelki wódki. Zaalarmował ochronę sklepu i wraz z ochroniarzem próbował zatrzymać sprawcę. Mężczyzna wraz z łupem wybiegł ze sklepu i wsiadł do zaparkowanego w pobliżu samochodu, w którym czekał na niego kierowca - mówi podkom. Krzysztof Kuśmierczyk z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Policjant nie odpuścił i w dalszym ciągu starał się zatrzymać złodzieja oraz wyciągnąć go z odjeżdżającego pojazdu. To właśnie wtedy został potrącony - co skończyło się dla niego złamaniem nogi - a sprawcy odjechali z parkingu.

Policjant zdołał zapamiętać numery rejestracyjne samochodu, którym odjechali złodzieje, natychmiast powiadomił też o wszystkim dyżurnego. Dzięki tym informacjom już po kilkunastu minutach udało się schwytać złodziei.

Sprawcami kradzieży okazali się dwaj mieszkańcy Gdyni - obaj w wieku 20 lat. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty dotyczące kradzieży rozbójniczej, a sąd aresztował ich tymczasowo na dwa miesiące.

Opinie (165) 10 zablokowanych

  • a moim zdaniem (3)

    To ten policjant nie myślał. Chłopak ukradł dwie butelki wódki. Po cholere cały ten pościg? By złapać złodzieja i dać mu mandat bo ukradł za mniej niż 300zł? Bo hipermarket splajtuje podczas gdy 30 takich butelek tłucze sie miesięcznie na magazynie w trakcie transportu? Rzucanie sie pod jadący samochód w celu uratowania destylatu zacieru z kartofla to pomysł godny arniego z 13 posterunku.

    • 9 3

    • Idac twoim tokiem rozumowania nalezy przestac scigac drobnych zlodziei...

      .... bo nikt od tego nie splajtuje.
      Policjant zachowal sie tak jak na policjanta przystalo (a nie wszyscy sa godni munduru).

      W sumie dobrze wyszlo - mam nadzieje, ze noga zagoi sie bez powiklan, a dzielni bohaterowie o dwoch flaszek maja duzo mniejsze szanse na "niska szkodliwosc" biorac pod uwage potracenie czlowieka.

      Piszesz ze policjant zachowal sie glupio w imie dwoch flaszek, a ja uwazam ze dwaj debile zachowali sie idiotycznie - potracic czlowieka dla dwoch flaszek?
      Moze dlatego tak uwazam, ze moja sympatia jest raczej po stronie policji niz zlodziei.

      • 1 0

    • Tak !

      Chociażby po to .

      Ma Policja nas chronić przed wrzodami i tyle .

      BRAWO PANIE POLICJANCIE.

      • 1 0

    • jako alkoholik masz zatarte możliwości oceny

      Policjant nie ratował gorzały tylko łapał złodzieja. Nie każdy rzuca się na sam widok flaszki, tylko ci z poważnym problemem. Hipermarket też nie padnie, ale złodziej będzie miał teraz sporo czasu do namysłu. Dodatkowo za uszkodzenie policjanta te dwa miesiące w areszcie to będzie słaby turnus.

      • 1 0

  • Gdyby nie wyżej zamieszczony materiał filmowy

    nigdy w życiu nie potrafiłbym sobie wyobrazić ,jak wyglądało owe potrącenie.:))

    • 0 0

  • czy Spielberg nakręci o tym film ?

    • 0 1

  • A co z wódką ? Jak zwykle najważniejszych informacji nie podają !

    No dobra, ale co z wódką ?
    Znalazła się ? Cała, Pełna ?
    Jaka to była wódka ?
    Jak zwykle najważniejszych informacji nie podają !

    • 1 1

  • (1)

    Ochroniarz wybiegł za złodziejami a policjant to zauważył wchodząc do sklepu i chciał mu pomóc, a nie, że klient poszedł po ochronę i wtedy zaczęli gonić złodzieji.

    • 2 0

    • Ochroniarz

      Ale nigdzie tego nie napisali wiec skąd ten wniosek

      • 0 1

  • Głupia ankieta

    Zaznaczyłabym " nie " ale dalsza część to jakiś żart

    • 0 0

  • Dobrze, że policjant zareagował, bo znieczulicy jest aż nadto, ale (1)

    skoro to był supermarket z ochroną, to należało natychmiast poinformować ochronę sklepu o swoich podejrzeniach, a na złodziei zaczekać za linią kas. Następnie niezwłocznie poinformować i zaczekać na przybycie radiowozu z fu-szami którzy dokonają dalszych czynności..., ewentualnie pomóc ochronie sklepu.
    Jeżeli już złodziej opuścili sklep i zdążył wejść do samochodu, to trzeba było zapamiętać nr rejestracyjne, rysopis sprawcy niezwłocznie zadzwonić do komendy... i tyle.
    Dwie butelki wódki /wykroczenie/ będące własnością jakiegoś Cześka, Helmuta czy Pierr'a nie są warte otrzymania kosy czy jak w tym przypadku złamanej nogi. Dwa, jestem wręcz pewny, że odszkodowanie dla tego policjanta nie będzie miało charakteru "uszkodzenia ciała w związku z wykonywaniem obowiązków na służbie" .
    Trzeba mieć wyobraźnię, kierować się logiką i wiedzieć kiedy i w jakiej sytuacji zostać lokalnym bohaterem.

    • 2 3

    • Policjant to wariat! Ryzykować życie i zdrowie za 2 butelki wódki wartości max 100 zł

      Wystarczyło zupełnie zapamiętac numer a nawet to nie bo pewnie jest monitoring i by numer samochodu udało się z niego odcztytać a tak wylądował w szpitalu.

      Myślenie nie boli a brak myślenie teraz go poboli jak ma złamaną nogę

      • 0 1

  • debile z nich (złodziei) 2 butelki niech nawet kosztują 100 zł a to jest tylko wykroczenie

    bo dopiero od 400 zł jest przestępstwo a teraz to fikną i to poważne bo za takie coś grozi im odsiadka jeśli juz wcześniej mieli na koncie podobne "wyczyny"

    • 1 0

  • Karać bandziorów

    • 1 2

  • Takich policjantów jest bardzo mało, dlatego powinien być doceniony.Brawo panie policjancie,szacunek i szybkiego powrotu do zdrowia.

    • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane