W piątek wieczorem, na wyjeździe z Chyloni, gdzie zazwyczaj staje policja z drogówki, policjant siedzący w radiowozie postrzelił się w głowę. Nie wiadomo, czy doszło do próby samobójczej, czy też do wypadku z bronią.
Aktualizacja 30 stycznia, godz. 11:35 Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, policja przyjmuje obecnie dwie możliwe wersje wydarzeń - albo doszło do próby samobójczej, albo też do wypadku z bronią. Zdecydowanie wykluczono udział osób trzecich w zdarzeniu.
- Mamy zabezpieczoną policyjną broń rannego policjanta, która trafiła do laboratorium. Rana policjanta jest postrzałowa, okoliczności cały czas wyjaśniamy - przyznaje Michał Rusak, rzecznik miejskiej policji w Gdyni.
Nie chce natomiast zdradzić stanu zdrowia postrzelanego policjanta oraz potwierdzić którąś z powyższych wersji zdarzenia.
Aktualizacja godz. 21:11: Jak poinformował nas rzecznik policji z Gdyni, po oględzinach i roboczym rozpoznaniu sprawy, wstępnie wyklucza się udział osób trzecich w zdarzeniu.
W Gdyni na ul. Morskiej, tuż przed Rumią, gdzie bardzo często stoi drogówka, jest radiowóz policyjny z rozbitą szybą. Na miejscu jest wielu funkcjonariuszy i prokurator. Nieoficjalnie mówi się, że w kierunku jednego z policjantów padły strzały.
- Na razie mówimy o wypadku policjanta, jest on poszkodowany. Szczegółowych informacji jak doszło do zdarzenia, ani jakie są jego okoliczności nie przekazujemy. Działamy na miejscu, jest prokuratura, technicy kryminalistyki. Trwają oględziny policyjne - wyjaśnia Michał Rusak, rzecznik miejskiej policji w Gdyni.Poszkodowany policjant jest w szpitalu. Wcześniej dostaliśmy zgłoszenie od jednego z czytelników, że postrzelono policjanta w głowę.