• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prężna 81-latka świętowała w weekend

(boj)
12 lutego 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Gdynia otrzymała prawa miejskie 10 lutego 1926 r. W weekend miasto obchodziło więc swoje 81. urodziny.

Tradycją jest wręczanie medali im. Eugeniusza Kwiatkowskiego "Za zasługi dla Gdyni" przyznawanych przez Radę Miasta. W tym roku otrzymał je Cech Rzemiosł i Przedsiębiorczości w Gdyni, Bogdan Fota - przedsiębiorca i sponsor gdyńskiego sportu oraz Andrzej Barczak - dyrektor Szkoły Podstawowej Nr 18 w Gdyni.

Również tradycyjnie, na uroczystej Sesji Rady Miasta w Teatrze Muzycznym w Gdyni wręczono w sobotę nagrody dla najlepszych inwestycji 2006 r. - "Czas Gdyni". Tym razem zwyciężył Gdynia Container Terminal Hutchison Port Holdings. Wyróżnienia otrzymały m.in. Tawerna Orłowska, budynek Redłowska Kaskada" i siedziba Wydziału Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego.

W sobotę Gdynia przyjmowała urodzinowe prezenty. "Pocztówką" z Gdyni rozpoczęła się gdańska Panorama oraz Wiadomości o 19.30 w TVP1. W "Kurierze" w TVP3 pojawiły się gdyńskie akcenty czyli wejścia na żywo ze Skweru Kościuszki.

- Kiedy rodziła się Gdynia, była uosobieniem wielkich marzeń o budowie nowoczesnego portu i nowoczesnego miasta - wspomina Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. - I to się spełniło. Dzisiaj z jednej strony chcemy pamiętać o tej historii, bo to piękna historia, i taka bardzo współczesna, pokazująca, że ciężka praca, wysiłek, mądry zamysł Państwa przynosi efekty. A jednocześnie myślimy o przyszłości. Chcemy, żeby jakość życia w mieście była bardzo wysoka, żeby gdynianie byli zadowoleni z naszego miasta, żeby byli dumni, że mieszkają w Gdyni.

Warto przypomnieć, że w ubiegłym roku tygodnik "Wprost" uplasował Gdynię na drugim miejscu pod względem jakości życia - zaraz po Warszawie. Warto też dodać, że Gdynia to największe niewojewódzkie miasto w Polsce - liczy ponad 250 tys. mieszkańców.

Urodziny to dla Gdyni również okazja do wręczania prezentów. - Dzisiaj prezydent Gdyni wręczy mamusiom urodzonych 10 lutego 2007 r. gdynian listy gratulacyjne, symboliczne łyżeczki z wygrawerowaną, historyczną datą i pluszowe misie z wspaniałymi, gdyńskimi wstążkami - informuje biuro prasowe Urzędu Miasta Gdyni.

Urodzinom towarzyszą dwie wystawy. Pierwsza (bezpłatna) to pochodzące ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni fotografie, pocztówki, reklamy, różnego rodzaju dokumenty, prasę, przewodniki, medale itp. Można je oglądać do 6 marca w Galerii "Ratusz" - w budynku Urzędu Miasta Gdyni.

Druga nosi tytuł "I powiał wiatr od morza..." czyli morze i Gdynia w literaturze. Zorganizowano ją w sali wystawowej w Centrum Kultury i Rozrywki "Gemini". Potrwa do 11 marca. Bilety 2 zł oraz 1 zł (ulgowy).
(boj)

Opinie (219) 3 zablokowane

  • zyczymy dalszych sukcesów

    i nie rywalizowania z gdańskiem - niestety jesteście bez szans

    • 0 0

  • "Czas Gdyni".

    Nic dodac nic ujac, tylko gratulować.
    Co prawda mimo protestów Tow.Orłowa odnośnie wysokości,"Tawerna Orłowska" pięknie wpisała sie w krajobraz tej pięknej dzielnicy, osobiście widziałbym tam wiecej sieci i tradycji... oraz tz."ducha rybaka", ale piwo tam niezłe.

    • 0 0

  • Heh, śmieszne są wypowiedzi forumowiczów, jakoby Gdynia była beznadziejnym miastem
    O tym jak się mieszka w Gdyni, wypowiadają się osoby, które w niej nie mieszkają, ale oczywizna-wiedzą najlepiej :-D
    Tragikomedia :-P

    • 0 0

  • precz telewizorem, czyli nauka zycia

    Tylko dom nad mazurskimi jeziorami,koniecznie z kominkiem i z boku wedzarnia na kielbasy i ryby,z przydomowym ogrodkiem warzywno owocowym,z kurami ktore pojda na rosol i ktore dadza jajka na swierza jajecznice...
    Moznaby duzo pisac o powrocie czlowieka do natury,do rabania drewna do kominka(jakie to zdrowe),do lowienia ryb(jak koi nerwy),do robienia zupek na warzywkach(z wiadomego ekologicznego pochodzenia),czy zazeraniu sie swoimi truskawkami czy malinami,i robieniu wlasnych przetworow na zime...
    Daleko od ludzi i cywilizacji,mozna sobie pedzic bimberek z ziemniakow,robic nalewki ,czytac ksiazki,sluchac muzyki.Miec kota,psa i gitare z ksiazka do nauki gry i spiewnikiem.Poszalec na zaglowce,poopalac sie,czy w pobliskim lasku pozbierac jagody grzyby...
    I co rano gdy kogut zapieje poranna gimnastyka na porannej rosie,po sniadaniu cwiczenia chatka joga,obiad wegetarianski najczesciej...
    W garazu z bali samochod ze stali,jakis jeep z napedem na 4 kola i silnikiem na rope.
    A w zimie spanie pod pierzyna w pokoju pachnacym drewnem sosnowym.
    Do miasta mozna pojechac po zakupy jak cos potrzebne do apteczki lub olej do smazenia,maka lub do kina,opery,czy na zabawe noworoczna,lub na podryw.
    Mozna zyc zdrowo i intensywnie ,lepiej po za miastem niz w jego centrum-tylko trzeba wiedziec jak i miec na to srodki finnasowe.
    I najwazniejsza zaleta tam na odludziu odnajdziecie swoje prawdziwe ja,tam sprawdzicie na ile was stac,tam poczujecie energie zycia i kto raz zasmakuje takiego zycia nie zamieni je na bezduszne blokowisko z telewizorami.
    W chacie mozna miec internet blue conect bezprzewodowy:) i pralke automatyczna oraz zmywarke do naczyn!

    • 0 0

  • GDYNIA moja miłość

    Pewnie, że czasem mnie denerwuje, zwłaszcza jak czasami śmierdzi, albo jest ciemna.
    Wkurza mnie, jak muszę jechać gdzieś pociągiem, bo tak mnie żegna, że nie chce mi się wracać.
    Zdarza się, że jest rozwlekła i nie wiadomo o co jej chodzi...
    Ale kocham ją, taką jaką jest. Wesołą, piękniejącą, z ambicjami i moją zaciszną.
    Wiem, że mimo swoich 81 lat, najlepsze lata jeszcze przed nią, tym bardziej, że już powoli zapomina, o tych traumach, które trwały prawie 50 lat...
    KOCHAM CIĘ GDYNIO!

    • 0 0

  • Swensson,

    czujesz sie podobnie jak kolega Agrest przez wszystkich wykorzystywany , czy boli Ciebie z innego powodu ?

    • 0 0

  • dopowiedzenie

    Helmut pisz o sobie,ja jestem normalny:)
    No agrest tez mozna dac kolo plotka w ogordku,jak kots lubi.
    Drugi awriant to taka sama chata nad jeziorem ale do mieszkania tylko od wiosny do jesieni.Zima w miescie moze mniej uciazliwa.No niekoniecznie musi byc to polskie miasto.Raczej myslalem o Barcelonie lub Madrycie,Paryzu o.
    Nigdy w zadnym niemieckim oschlym miescie,to wplywa na gderliwosc i jakies urojenia oraz agresje z powodu zlego samopoczucia.

    • 0 0

  • Marek, gdyby był 1 port armator musialby zapłacić za postoj tyle ile wynosi oplata portowa. Jeśli są 2 to się negocjuje - pomysl bałwanie. - to tylko przyklad

    • 0 0

  • osskaa

    piękne to i tak naturalne jak Gdynia z marzeń, ja ja podobnie postrzegam.

    Jeszcze trochę rządów Pawełka a będziemy mieli Metropolie Gdyńska, dalej do roboty "właściwi"podpowiadacze i zarząd-zacze.

    • 0 0

  • Pewno jesteś osobą, w której łbie nie mieszczą się większe problemy niż niedzielne zakupy w markecie - stąd nie rozumiesz.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane