- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (131 opinii)
- 2 Jak sprawa Amber Gold zmieniła prawo (84 opinie)
- 3 Piękne werandy odtworzone w kamienicy (57 opinii)
- 4 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (104 opinie)
- 5 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (403 opinie)
- 6 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (126 opinii)
Samorządność odkrywa karty przed wyborami
- Mamy świetnie przygotowaną drużynę, gotową do pracy i rozmowy o przyszłości Gdyni - powiedział Wojciech Szczurek, którego Komitet Wyborczy "Samorządność" zaprezentował listę wyborczą. Nie ma na niej wieloletnich pewniaków: wiceprzewodniczącego Rady Miasta Jerzego Miotke i wiceprezydent Ewy Łowkiel. O głosy wyborców powalczy za to m.in. Joanna Mitrosz-Cieślak, była gimnastyczka i olimpijka oraz znani lokalni działacze społeczni.
- Mam nadzieję i wiarę, że najbliższy czas to może być ciekawy czas dyskusji o przyszłości Gdyni. Szczegółowy program zostanie zaprezentowany niebawem. Na kampanię związaną z plakatami przyjdzie jeszcze czas. Jeśli wypracujemy dobrą formułę, jestem gotowy na debatę z pozostałymi kandydatami i myślę, że taka formuła może być bardzo interesująca - deklaruje Wojciech Szczurek.
Więcej emocji w ostatnim czasie wzbudzał kształt listy wyborczej. Potwierdziły się nasze doniesienia, które już kilka tygodni temu wykreślały z niej wiceprezydent Ewę Łowkiel a ostatnio także Jerzego Miotke, wiceprzewodniczącego Rady Miasta. Wśród kandydatów próżno szukać też kolejnej wiceprzewodniczącej, Beaty Łęgowskiej.
- Przychodzi w życiu taki czas, że trzeba ustąpić i dać szansę młodszym, z pomysłami i werwą do działania. Byłam namawiana na kandydowanie, ale zdecydowałam się ustąpić. Na pewno moje doświadczenie z pracy w samorządzie przyda się jeszcze Gdyni, ale w innej formie - opowiada Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni.
Podobnie swoje wycofanie z życia samorządowego argumentuje Jerzy Miotke.
- Czuję się spełniony. Uważam, że wykorzystałem w pełni swój potencjał i intelekt. Jestem związany z przemysłem okrętowym i teraz będą się mógł w pełni na tym skupić. Przychodzą młodsi. Czy z lepszymi pomysłami? Można się zastanowić, ale cieszę się, że tak wielu chce podjąć wyzwanie - wyjaśnia Miotke.
Warto zauważyć, że na liście znalazł się Stanisław Szwabski, ale według osób z kręgów komitetu największe szanse na fotel przewodniczącego Rady Miasta ma Joanna Zielińska - dotychczasowa wiceprzewodnicząca. Wiele ma zależeć jednak od wyniku wyborczego. Zmiany zajdą prawdopodobnie w ścisłym gronie współpracowników Wojciecha Szczurka. Wszystko wskazuje na to, że faworytem do zastąpienia Ewy Łowkiel w roli wiceprezydenta w najbliższej kadencji jest dotychczasowy radny - Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski.
O mandat ponownie powalczy większość radnych z poprzedniej kadencji oraz wiceprezydenci Bogusław Stasiak, Michał Guć i Marek Stępa. Wśród kandydatów zabrakło - oprócz Ewy Łowkiel i Jerzego Miotke - jedynie dwóch nazwisk: Danuty Reszczyńskiej i Joanny Chacuk. Bartosz Bartoszewicz startujący do tej pory z okręgu 5 (Wielki Kack, Mały Kack, Karwiny i Dąbrowa) został numerem 1 na Babich Dołach, Obłużu i Pogórzu.
W okręgu nr 2, obejmującym m.in. Chylonię, Cisową i Demptowo startuje Joanna Mitrosz-Cieślak, reprezentantka Polski w gimnastyce artystycznej na igrzyskach olimpijskich w Pekinie oraz Londynie.
- Jestem rodowitą gdynianką, nigdzie się się stąd nie wybieram. W sporcie osiągnęłam wszystko co mogłam, teraz pracuję zawodowo. Ciężko powiedzieć, czy sportowa kariera będzie balastem, czy przewagą. Wyborcy ocenią, jeszcze za wcześnie na takie dywagacje - wyjaśnia była olimpijka.
Wśród nowych twarzy uwagę zwraca osoba Jakuba Furkala, prezesa zarządu Stowarzyszenia Rowerowa Gdynia. Wiceprezes stowarzyszenia - Łukasz Bosowski - startuje z konkurencyjnej listy komitetu "Gdynia dla ludzi". Obydwaj często krytykowali politykę rowerową w miasta pod rządami Samorządności.
- Jako stowarzyszenie nie jesteśmy tylko po to, żeby krytykować. To, że kandyduję w wyborach, nie oznacza, że będę ślepy na to, co dzieje się z drogami rowerowymi w mieście. Jeśli zasiądę w radzie, liczę, że wspólnie uda się nam stan infrastruktury jeszcze poprawić - tłumaczy Jakub Furkal.
Na liście Samorządności jest też Radosław Tyślewicz, przewodniczący dzielnicy Działki Leśne, który wielokrotnie krytykował działania radnych Samorządności, ostatnio w związku z korektami granic dzielnic.
- Stwierdziłem, że jak coś zmieniać, to od wewnątrz. Od siedmiu lat jestem w radzie dzielnicy i musiałem zadać sobie pytanie, czy warto tam być dalej, czy zrobić krok do przodu. Jestem niepokorną duszą, więc liczę, że uda mi się wzmocnić rady dzielnic - deklaruje.
O głosy powalczą także m.in. Julian Michaś - inicjator budowy pomnika Józefa Piłsudskiego, Jakub Ubych, działający w stowarzyszeniu In Gremio, promującym we współpracy z miastem jazdę rowerem oraz Lechosław Dzierżak, radny dzielnicy Dąbrowa, znany w mieście przede wszystkim z propagowania idei krwiodawstwa.
Na ile mandatów liczy Samorządność?
- Każde wybory to nowa formuła dla komitetów, które startują. Jesteśmy w stanie obsadzić wszystkie mandaty - taką mamy świetną ekipę. Mamy jednak świadomość, że inni też będą chcieli mieć wpływ na samorząd. Zdecydują wyborcy - tłumaczy, unikając jednoznacznej odpowiedzi, Wojciech Szczurek.
Wybory samorządowe odbędą się 16 listopada.
Miejsca
Opinie (311) 4 zablokowane
-
2014-09-09 22:45
Gdynia. Nie moje miasto
Gdynia. Nie moje miasto
- 10 9
-
2014-09-09 23:16
dość tej kliki
Dość
- 12 8
-
2014-09-09 23:23
Panie Marcinie.Ma Pan głosy mojej rodziny.
Może to otrzeźwi ekipę Szczurka....
- 12 6
-
2014-09-09 23:55
jak w pokerze !
te same karty ..... 4 x As -:)
- 1 2
-
2014-09-10 02:21
Gdynia zawsze bedzie nowoczesna ! (1)
- 4 6
-
2014-09-10 09:18
jak nie będzie rządził PiS to na pewno.
- 3 0
-
2014-09-10 07:34
Wynocha z tymi Pazerakami !!!!!- jeszcze się nie nażarli ?..
a tow. Zajonc to gdzie ?
- 7 8
-
2014-09-10 07:36
miasto jest nasze i do nas należy !
- 7 2
-
2014-09-10 07:37
A gdzie to spotkanie się odbywało ?
Jakieś korzyści czerpie ta osoba/ instytucja od miasta ?
- 4 3
-
2014-09-10 07:42
Ile Szczurek z koleżkami zapłacił za wynajem pomieszczenia na konferencję
i czy to będzie uwzględnione w sprawozdaniu finansowym z kampanii wyborczej ?
- 10 8
-
2014-09-10 09:00
Mam nadzieje, że Gdynia( z której nie odjeżdża w taką trasę autobus) (2)
- 1 0
-
2014-09-10 09:14
polityczny jak w Gdańsku czy Sopocie (1)
i należałoby pielęgnować i dalej przyczynić się, aby żaden samorządowiec w Polsce nie dogonił prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka w ilości na Niego głosujących. Aby Jego wyniki przy okazji kolejnych wyborów wprawiły w osłupienie nie tylko samorząd lokalny, ale i europejski. Zależy nam aby Szczurek osiągnął niemal 90-procentowy próg poparcia, i został najpopularniejszym włodarzem spośród wszystkich polskich miast i gmin. Tak wielkie zaufanie wyborców sprawi, iż nadchodzącą kadencję niepodzielnie będzie rządził w mieście z marzeń, ale też w stosunku do Niego będą miały rezon wszelkiej maści partyjniacy.
Jest znany z odwagi i bezkompromisowości i z zamiłowania harcerz, z wykształcenia doktor prawa, gdynianin w trzecim pokoleniu, karierę samorządowca rozpoczął za namową Komitetu Obywatelskiego w 1990 r. Wtedy to mieszkańcy zaufali mu po raz pierwszy, wybierając jako swojego kandydata do rady miasta. Dobrze współpracował i wyrobił sobie doskonałą opinie u F.Cegielskiej, w tamtym czasie charyzmatycznej prezydent Gdyni i już rok później powierzono mu odpowiedzialną funkcję przewodniczącego rady.
Czy ktoś z Was zna lepszego kandydata niż sprawdzonego i zaprawionego w boju o Gdynię Pana Szczurka i Jego Samorządność ?- 5 4
-
2014-09-10 18:41
Ja nie znam, wszyscy pozostali przy nim wymiękają
Często czytam tu o problemach z jezdniami itd. Wszyscy myślą, że jak wyremontujemy te tereny to problem zniknie?
Niestety - Nie! Sama modernizacja infrastruktury nie jest celem, to tylko narzędzie. Celem jest zmiana społeczna i gospodarcza na tych terenach, a Gdynia robi to kompleksowo, przynajmniej stara się.
Władze, którym tu zarzuca się , że są przyspawane do foteli już zdążyły się nauczyć na błędach zachodniej Europy, a i własnych, co należy lepiej robić?. W przemysłowych miastach Zachodniej Europy(Francji, Irlandii, Wielkiej Brytanii, ...) wydano miliony na remonty, ale stopa bezrobocie wcale nie spadła, dzieci nie kończą szkół, niepełnosprawni dalej siedzą zamknięci w domach, a świeżo pomalowane ściany po chwili znowu są zabazgrane, patologia zamiast się zmniejszać zwiększa się.
Dlatego szanujmy to co udało się nam sprawdzić w działaniu, bo obiecanki cacanki a głupiemu radość:)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.