- 1 Mapa pożarów aut w Trójmieście (58 opinii)
- 2 Z dworca na Jasień 80 zł (565 opinii)
- 3 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (37 opinii)
- 4 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (62 opinie)
- 5 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (570 opinii)
- 6 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (24 opinie)
Skazali go razem z "Wolvem". Po wyroku zniknął i tyle go widzieli
Krzysztof P. to kolega znanego trójmiejskiego gangstera Artura W. ps. "Wolv". W lipcu ub. r. został wraz z nim skazany na 4 lata i 6 miesięcy więzienia za wymuszenia rozbójnicze, zastraszanie i posiadanie broni palnej. Po ogłoszeniu wyroku mężczyzna zniknął - do teraz policja nie może go znaleźć, a sąd wystawił za nim właśnie list gończy.
Aktualizacja godz. 15:23 Przed chwilą uzyskaliśmy od rzecznika Sądu Okręgowego w Gdańsku informację, że Krzysztof P. został już zatrzymany.
Śledztwo w tej sprawie ruszyło 24 listopada 2010 roku, kiedy to do gdańskiego oddziału CBŚ zgłosił się przedsiębiorca budowlany Mariusz C. i powiadomił o wymuszeniu rozbójniczym, którego padł ofiarą.
Historia jak z filmu "Dług"
Jak zeznał, latem 2008 roku poznał "Wolva", z którym kilkakrotnie spotkał się przy różnych okazjach. W listopadzie następnego roku Artur W. zaproponował mu spotkanie. Pojawił się na nim ze swoim znajomym - Krzysztofem P. ps. "Kamienna Twarz". Gdy tylko Mariusz C. wysiadł z samochodu, natychmiast został uderzony. Zmuszono go także, aby wsiadł do pojazdu napastników.
W samochodzie "Wolv" poinformował swoją ofiarę, że rzekomo wydał policji jego znajomego i musi zapewnić pieniądze na jego obrońcę. Przedsiębiorca - obawiając się o życie swoje i swojej rodziny - zapłacił napastnikom 47 tys. zł. Dzień później Artur W. znów zażądał pieniędzy, a także wydania mu samochodu należącego do Mariusza C.
Do kolejnych podobnych wymuszeń dochodziło aż do listopada 2010 roku, kiedy to Artur W. i Krzysztof P. wywieźli przedsiębiorcę do lasu, grozili mu pistoletem i oddali strzał w ziemię tuż przy jego nogach. Wypuścili go dopiero, gdy obiecał, że będzie im regularnie płacić "za ochronę". Pieniędzy przestępcy się jednak nie doczekali - przerażony Mariusz C. zdecydował się opowiedzieć o sprawie policji.
Sąd go skazał, a on zniknął
Sąd pierwszej instancji uznał winę "Wolva". Jego obrońca odwołał się jednak, twierdząc, że zebrany materiał dowodowy opierał się głównie na zeznaniach pokrzywdzonych, a nie na "twardych" dowodach. Sąd drugiej instancji utrzymał jednak wyrok. I wtedy właśnie zaczęły się problemy z Krzysztofem P.
O ile "Wolv" do więzienia trafił bezpośrednio z aresztu, gdzie przebywał w związku z wypadkiem, który - zresztą w trakcie przerwy w aresztowaniu - spowodował jadąc pod wpływem narkotyków samochodem, o tyle Krzysztof P. zapadł się pod ziemię.
Nie stawił się, gdy wysłano mu wezwanie do odbycia kary, nie odnaleźli go także policjanci z nakazem doprowadzenia. Konieczne stało się więc wystawienie za nim listu gończego.
- Faktycznie, Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku w dniu 5 lutego wydał list gończy za Krzysztofem P. - przyznaje sędzia Tomasz Adamski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Dlaczego Krzysztof P. odpowiadał z wolnej stopy?
Krzysztof P. w areszcie przebywał od momentu zatrzymania, czyli od 7 lutego 2011 roku do 7 maja 2012 roku. Wtedy to i jego, i Artura W. sąd zwolnił do domu, uznając, że sprawa się przeciąga, a obaj złożyli już zeznania i nie ma groźby mataczenia z ich strony. Prokuratura złożyła na tę decyzję zażalenie, a sąd wyższej instancji się z nim zgodził. Krzysztof P. trafił ponownie do aresztu, gdzie spędził trzy miesiące.
- Sprawa była o tyle ciekawa, że P. stawił się grzecznie do aresztu, a "Wolv" zniknął. Prawnicy P. podnieśli więc larum, że ich klient chce współpracować z sądem, sam wraca do aresztu i siedzi, a "Wolv" w tym czasie korzysta z wolności, co jest niesprawiedliwe. Sąd zgodził się i uchylił mu areszt. P. chodził na wszystkie rozprawy, nie sprawiał kłopotów... aż do momentu wydania prawomocnego wyroku - mówi prokurator znający sprawę.
Krzysztofowi P. pozostały "do odsiedzenia" trzy lata. Szuka go w tej chwili gdańska policja.
Opinie (138) 8 zablokowanych
-
2016-02-29 11:29
fanomenalny,perspektywiczny,prawy i sprawiedliwy kraj HAPPYLAND
- 16 3
-
2016-02-29 11:39
Uwaga szkodliwe!!!!
Czemu portal robi z pajaca, ciecia, zwykłej stogowej paroweczki " trojmiejskiego gangstera " !? Ten skoksowany bezmozg zawsze był clownem i wydmuszka zerujaca na malolatach i idiotach a gangsterowi szuwi duwi rozwozil. . . . .
- 21 0
-
2016-02-29 11:39
dlaczego tego Wolva nie podano z nazwiska i fizjonomii? (2)
Kryminalista dostał dychę ii w każdym normalnym państwie byłyby te dane.
- 26 1
-
2016-02-29 11:43
Nie widziałeś wczesniejszego artykułu? (1)
Zatem mówię. Fizjonomia podła, klasyczna łysa pała udająca procesy myślowe, mały karaczan o głowę mniejszy od średniej krajowej. I to byłoby na tyle.
- 6 2
-
2016-02-29 11:45
dzięki - na pewno go rozpoznam i tu was poinformuję
gdzie przebywa.
- 5 1
-
2016-02-29 11:41
"do tej pory policja nie może go znaleźć.."
Haha. Skąd ja to znam? Ostatnio w sprawie zakłócania spoczynku ( art.51/1) dowiedziałem się, że nasze dzielne policmajstry interweniują tylko w przypadku zagrożenia życia. To samo dowiedziałem się na pogotowiu kiedy zdychałem bez ruchu 15 godzin z powodu korzonków .
- 16 1
-
2016-02-29 11:44
Podnieśli larum i sąd uznał to? To może tych obrońców obciążyć kosztami? (1)
"Sprawa była o tyle ciekawa, że P. stawił się grzecznie do aresztu, a "Wolv" zniknął. Prawnicy P. podnieśli więc larum, że ich klient chce współpracować z sądem, sam wraca do aresztu i siedzi, a "Wolv" w tym czasie korzysta z wolności, co jest niesprawiedliwe. Sąd zgodził się i uchylił mu areszt. P.".
Dlaczego kaucji nie ustalono albo powinien sąd dostać na papierze od obrońców, że jeśli pryśnie, to komornik wchodzi im na 100 tys. zł i larum by ustało. Głupia jest ta nasza urzędnicza ojczyzna...- 22 2
-
2016-02-29 20:11
głupawy sąd dał sie przekonac głupawym papugom?
co jest z naszą Temidą?
- 2 0
-
2016-02-29 12:08
W jakim kraju ja żyję...
- 16 1
-
2016-02-29 12:10
To wszystko wina Tuska :) (1)
Dobre zmiany.
- 8 7
-
2016-02-29 12:15
nie bój się
Tusk, też odpowie za rozkradanie kraju
- 6 1
-
2016-02-29 12:14
Kiedy zacznie się karać sędziów ?! (2)
większość z nich to totalni idioci po znajomościach,
za których wieczne błędy ma płacimy !!- 25 2
-
2016-02-29 14:24
kiedy się zacznie karać forumowiczów (1)
za bzdurne komentarze i wyzwiska w sytuacji, kiedy nie mają pojęcia o sprawie i prawie. Większość z nich to totalni idioci. za ich wieczne błędy płacimy zawsze po wyborach
- 0 6
-
2016-02-29 19:10
lojer - typowa ksywka nieudacznika lub "sędzia" z sianem zamiast mózgu
ps. już za dużo czasu zostało zmarnowane na "pojęcie o sprawie i prawie"
czas rozliczać sędziów bez umiejętności a po starych znajomościach
ps. mam nadzieję, że Ziobro do d.py im się dobierze- 2 1
-
2016-02-29 12:20
nie rozumiem tego (2)
sąd nie widział możliwości mataczenia ??? a ten przedsiębiorca to pewnie cały czas w strachu był, że chodzą po wolności
- 20 1
-
2016-02-29 12:26
mataczenine - tak, ale to pod inne paragrafy
typu jazda rowerem po pijaku, blant w kieszeni... a pod ten artykuł mataczenie nie podchodzi...
- 4 1
-
2016-02-29 13:23
a co nas obchodza inne paragrafy
popełnił poważne przestępstwo, więc powinien podczas procesu siedzieć.
- 0 5
-
2016-02-29 12:36
nie od dziś wiadomomo, że gdański tzw. sąd jest chlubą całego wymiaru sprawiedliwości
- 17 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.