• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sopot pozywa klub Cocomo. Jego działalność narusza dobre imię miasta?

Piotr Weltrowski
3 września 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
aktualizacja: godz. 10:03 (4 września 2014)
Najnowszy artykuł na ten temat Kierownicy i pracownicy klubów go-go zatrzymani
Pozew dotyczy m.in. ochrony "dobrego imienia miasta". Pozew dotyczy m.in. ochrony "dobrego imienia miasta".

Władze Sopotu pozwały kontrowersyjny klub ze striptizem za naruszanie dobrego imienia miasta. To precedens w skali kraju. Jeżeli uda się wygrać sprawę, może to pomóc także innym miastom w walce z uciążliwymi klubami. Klub ogłosił jednak potem, że kończy działalność, ale nie ma to raczej żadnego związku z działaniami wynajętych przez miasto prawników.



Aktualizacja 4 września, godz. 10:03 Na stronie Cocomo pojawiła się informacja o tym, że 3 września "marka klubów Cocomo kończy swoją działalność". Próbowaliśmy się skontaktować z przedstawicielami firmy zarządzającej klubami i potwierdzić tę informację, a także dopytać, czy chodzi o zupełne zniknięcie z rynku, czy też tylko o zmianę nazwy klubów (nie możemy też wykluczyć tego, że strona padła ofiarą ataku hakera) - niestety, na razie nie sposób się z nikim z firmy skontaktować.

***


Czy sądzisz, że działania Sopotu mają szansę powodzenia?

Kluby Cocomo działają w całej Polsce i od dawna budzą kontrowersje. Spacerujących ulicami zapraszają do nich dość nachalne hostessy, a same kluby cieszą się złą sławą i to nawet nie przez fakt swojej "rozrywkowej" działalności, a przez rachunki, które muszą płacić klienci tego typu lokali.

O wątpliwościach dotyczących wysokości tych rachunków nie raz i nie dwa pisały niemal wszystkie media w Polsce. Przeważnie w kontekście klientów, którzy "budzili się" po upojnej nocy z rachunkiem opiewającym na kilka, kilkanaście, a czasem nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Część z nich zarzucała klubom oszustwo, inni mówili o tym, że dosypano im czegoś do drinków. Zgłoszenia w tej sprawie trafiały już wielokrotnie do policji, także sopockiej.

Sprawy były jednak w zdecydowanej większości umarzane przez prokuraturę - dowodów na dosypanie środków usypiających do drinków nie było, a wszystkie ceny klub miał wydrukowane w menu. Zamawiający usługi wiedzieli więc, ile i za co zapłacą.

Czytaj więcej: Jak łatwo stracić pieniądze w klubach go-go

W pozwie mowa jest m.in. o prowadzeniu przez klub działalności na zasadzie nieuczciwej konkurencji, czyli właśnie naganianiu przechodniów, sprzedaży napojów i alkoholu za rażąco zawyżoną cenę oraz "wykorzystywaniu stanu nietrzeźwości klientów w celu sprzedaży towarów lub usług".

W imieniu miasta pozew został złożony dziś w Sądzie Okręgowym w Gdańsku przez kancelarię Nowosielski, Gotkowicz i Partnerzy z Gdańska.

- Sopot jest miastem znanym i rozpoznawalnym. Działalność klubu przekłada się na realne wpływy miasta. Cocomo odstrasza turystów, przyjeżdża ich mniej, mniej zarabiają np. miejskiej spółki. Do tego dochodzi kwestia dobrego imienia. Pojawia się wiele głosów, wpisów w Internecie, które doszukują się jakiegoś drugiego dna, związku między działaniami klubu a miastem. No bo przecież, jak Sopot może pozwalać na działanie takiego lokalu? - tłumaczy mecenas Roman Nowosielski.

Dodaje, że nie chodzi o działania klubów go-go w ogóle, bo jest wiele takich klubów, które działają "w sposób cywilizowany", a konkretnie o klub Cocomo. Zaznacza też, że celem pozwu nie jest zamknięcie lokalu, a jedynie "ucywilizowanie go".

Prawnicy reprezentujący miasto będą chcieli powołać na świadków w sprawie m.in. osoby, które zgłaszały się do prokuratury twierdząc, że zostały oszukane przez klub, a których sprawy były umarzane.

Opinie (240) 7 zablokowanych

  • zmienia nazwe i otworza ponownie

    tylko klienci moga doprowadzic taki przybytek do ruiny ale jak widac tego nie robia, moze tego potrzebuja ?

    • 13 1

  • Wypowiedzenie umowy najmu lokalu, w prosty sosób rozwiazałoby problem...

    Jednak, takie rozwiązanie ma jedną dużą wadę, nikt na tym nie zarobi....

    • 11 0

  • Nie rozumiem

    czy do otwarcia klubu nie potrzebne bylo pozwolenie?

    • 14 2

  • Żadna praca nie hańbi!

    Oprócz pracy w Cocomo...

    • 14 5

  • Prezydent Sopotu bardziej narusza dobre imię tego miasta

    • 9 3

  • Informacja :)))

    Szanowni Państwo po pięciu latach współpracy informujemy, że w dniu dzisiejszym tj. 03.09.2014 marka klubów Cocomo kończy swoją działalność....

    Zarobili miliony i się zawinęli - niestety standard w naszych warunkach

    • 9 1

  • najstarszy zawód świata

    ta walka to walka z wiatrakami

    • 6 0

  • ruda m!

    • 3 1

  • moje trzy grosze

    To jest sprawa postawiona na głowie, bez cienia szans na powodzenia i nie ma to nic z moralna oceną dzialalnosci klubu. Po prostu ta dzialalnosc nie ma nic wspólnego z dobrym czy zlym imieniem miasta bo z miastem nie ma nic wspólnego, poza siedzibą, nie tylko w tym miescie, bo jest to siec klubow.. Jezeli dzialanosc klubu narusza prawo to sa stosowne dzialania Prokuratutor i ewentualnie sadu z sankcjami za naruszenie prawa, Jezeli dziala w lokalu miasta mozna wypowiedziec mu najem. Jezeli dziala w lokalu prywatnym nie narusza prawa a jego dzialannosc nie narusza dobrych obyczajow to miastu nic do tego . Nie rozumiem jak doswiadczony prawnik moze rokowac takiej sprawie.

    • 11 5

  • Dobre co?

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane