- 1 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (43 opinie)
- 2 Remont przed budową Drogi Zielonej (126 opinii)
- 3 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (174 opinie)
- 4 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (358 opinii)
- 5 Oszukane "30 stopni" w majówkę (41 opinii)
- 6 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (289 opinii)
Sopot wygrał z kurczakami. Budka z jedzeniem zniknęła z ul. Haffnera
To był wyjątkowo absurdalny spór. Sopoccy urzędnicy walczyli z właścicielami przyczepy z kurczakami - m.in. remontując miesiącami kilkumetrowy odcinek chodnika przed budką, odcinając ją w ten sposób od klientów. W piątek rano trwający od lipca pat się zakończył - właściciel zabrał z posesji przyczepę.
Sama budka z jedzeniem działać zaczęła w tym miejscu kilka tygodni wcześniej. Od samego początku spotkała się jednak z niechęcią ze strony władz miasta, które uznały jej ustawienie za samowolę, do tego niezgodną ze strategią Sopotu, którego centrum - zdaniem urzędników - miało być zapełniane raczej bardziej ekskluzywnymi lokalami gastronomicznymi.
Jak twierdzili właściciele przyczepy, już drugiego dnia działalności pojawiła się kontrola sanepidu, później zaczęły się pojawiać kolejne kontrole, a prezydent miasta - choć raczej prywatnie niż oficjalnie - na Facebooku zapowiadał w kontekście tej sprawy: "urwiemy łeb hydrze".
Chodnikiem w kurczaki
Wtedy właśnie rozpoczął się remont chodnika przed posesją, na której stała przyczepa. Rozpoczął się... i momentalnie został przerwany.
- W trybie awaryjnym, wynikającym z nierówności i braku estetyki, Zarząd Dróg i Zieleni rozpoczął remont chodnika. Był on planowany na jeden-dwa dni, ale z uwagi na nieprawidłowości co do ogrodzenia posesji, które wchodzi w granicę pasa drogowego, został przerwany. Zgodnie z przepisami prawa, ZDiZ wszczął postępowanie administracyjne zmierzające do odzyskania terenu należącego do gminy. Po zakończeniu postępowania administracyjnego prace zostaną wznowione - tłumaczyła nam w lipcu Anna Dyksińska z biura prezydenta w sopockim magistracie.
Remont chodnika zawieszony jest do chwili obecnej.
W piątek rano przyczepa zniknęła jednak z miejsca, w którym tak raziła urzędników. Właściciele przestawili ją na podwórze. Kilka godzin później miasto rozesłało do mediów komunikat na ten temat, zatytułowany "Prawo w Sopocie obowiązuje wszystkich, bez wyjątku". Wersje urzędników i właścicieli przyczepy nieco się jednak różnią.
Miasto: zadziałał nakaz niezwłocznej rozbiórki
- Sopot jako zespół urbanistyczny prawie w całości wpisany jest do rejestrów zabytków, z tego tytułu w mieście obowiązują określone reguły. Każdy ogródek gastronomiczny czy budka z pamiątkami musi mieć wygląd i kolorystykę uzgodnioną z plastykiem miejskim. Prawo stanowi, że budowa wszelkich obiektów budowlanych musi mieć swoje oparcie w obowiązującym planie miejscowym lub ostatecznej decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu (jeśli nie ma dla danego kwartału uchwalonego planu). Budowanie czegokolwiek musi odbywać się w oparciu o projekt budowlany, towarzyszą temu uzgodnienia i stosowne decyzje administracyjne, jak na przykład pozwolenie na budowę - tłumaczy Dyksińska.
Jak dodaje, budka sprzedająca kurczaki z rożna takimi pozwoleniami nie dysponowała.
- W związku z tym powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w dniu 24 stycznia nakazał rozbiórkę poprzez usunięcie obiektu gastronomicznego. Inspektor nakazał dokonania robót rozbiórkowych niezwłocznie. Przyczepa dziś została usunięta z posesji - mówi.
Właściciele przyczepy: usunęliśmy ją z własnej woli
Właściciele przyczepy, a zarazem posesji, na której stała, sprawę widzą jednak inaczej.
- Remont chodnika skutecznie odstraszył klientów od naszej przyczepy już dawno temu i spowodował, że zamknęliśmy ją już 24 sierpnia. Mimo to dostawaliśmy kolejne pisma, w których przyczepę traktowano jako budynek, co w naszej ocenie jest absurdalne, i nakazywano nam jej rozbiórkę. Chcieliśmy ją przestawić już wcześniej, bo i tak nie była czynna, ale zadanie utrudniał nam remont chodnika, przez który powstała ogromna wyrwa - tłumaczy pani Joanna, właścicielka przyczepy.
Jak dodaje - przyczepa została przestawiona w nadziei, że w końcu pozwoli to zakończyć remont chodnika i uporządkować teren wokół posesji. Możliwe jednak, że wcześniej właściciele przyczepy zostaną dodatkowo ukarani przez urzędników.
Co dalej z chodnikiem?
- Zarząd Dróg i Zieleni w Sopocie prowadzi postępowanie dotyczące zajęcia pasa ruchu drogowego przez DK-INWEST [spółkę, która jest właścicielem posesji i przyczepy - przyp. red.]. W ramach postępowania wszczęto procedurę wznowienia granic. Po jej zakończeniu będzie możliwe udowodnienie (przez zarządcę drogi) zaanektowania miejskiego gruntu przez DK-INWEST. Jeśli jest tak, jak uważa ZDiZ, na przedsiębiorcę zostaną nałożone stosowne kary za zajęcie pasa bez zgody - mówi Dyksińska.
Remont chodnika ma zostać wznowiony dopiero po zakończeniu tych procedur.
Opinie (327) ponad 10 zablokowanych
-
2017-02-03 16:58
Żałosne tępienie prywatnej inicjatywy. (2)
Gdyby w UM Sopot byli myślący ludzie, a nie skundlona mafia urzędnicza przyklejona do stołków i rządzona przez faceta bez wyobraźni to by architekt miasta porozmawiał z właścicielem o drobnym estetycznym podrasowaniu lokalu, albo nawet UM Sopot wsparłby w drobnym remoncie itd. czyniąc ten lokal ładniejszym...
- 46 2
-
2017-02-03 17:10
Podrasowanie Lokalu? (1)
Czego? Lokal, typu stara przyczepa nie nadaje się do podrasowania. Czemu właściciel nie sprzedawał swojego drobiu z w swoim monopolowym albo w swoim alkatraz obok? Czyżby te kurczaki nie pasowały do shot baru? Przecież on tam ma dwa lokale, po co była przyczepa? Coś przecwaniakował?
- 3 10
-
2017-02-03 17:24
"Mały" przedsiębiorca nie musi być estetycznym koneserem.
A przedstawiciel miasta (tym bardziej Sopotu) musi, musi i musi!!!
I dlatego właśnie powinien wesprzeć prywatnego przedsiębiorcę, a nie Go niszczyć!!! Typowa arogancja urzędnicza... nie, bo nie!!!
Urzędnicze ćwoki opłacane są min. z podatków tego właśnie, drobnego przedsiębiorcy!!!!!
Ludzie, tu wszystko jest na odwrót? ? ?- 8 1
-
2017-02-03 16:58
Czepia się kaczora a sam postępuje jak pospolity wiejski despota.
- 43 2
-
2017-02-03 17:06
sugestywna opinia
Ponowna przegrana zdrowego rozsądku. Wg mnie totalna kijoza w działaniu miasta. I nie będę przepraszał za celowy wulgaryzm. Czyjeś widzimisię, zmowa i wyższość procedur nad rozsądkiem znów górą. Bo to Polska właśnie. Wstyd.
- 26 3
-
2017-02-03 17:07
Skandal
- 21 0
-
2017-02-03 17:10
Jacuś słoneczko powiedz czemu olałeś operat środowiskowy, przez co niedługo na boczniaka będzie można przejść podwijając nogawki w spodniach.
- 15 2
-
2017-02-03 17:12
(3)
gnojki kudlatego normalnego zgnoja a koledze teren przy plazy dadza!!!
- 29 1
-
2017-02-03 17:54
(2)
a moze tak najpierw szkola skonczyc a potem na forum pisac
- 1 3
-
2017-02-03 18:35
szkoła, szkołą (1)
ale napisał prawdę.
- 4 0
-
2017-02-03 22:23
To fakt.
- 1 0
-
2017-02-03 17:14
w ten sam sposob urzednicy gdańskcy wykonczyli linie planetobusa
ludzie traca zrodlo utrzymania ale co ich to obchodzi. oni maja cieple posadki w urzedach.
Ciekawe tez czy pracujacym w meleksach w Gdansku mamy zamiar placic zasilki kiedy straca zrodlo utrzymania.- 22 1
-
2017-02-03 17:20
Kurczaki im przeszkadzają ale kramy z tandetą to już nie. Podwójne standardy. Coś mi się wydaje, że takie budki z kurami to dobry katalizator dla miasta żeby chodniki wyremontowali w całym mieście
- 30 0
-
2017-02-03 17:23
Jaki remont ? (1)
Przecież ten chodnik po remoncie wygląda gorzej niż przed ! to pewnie te kurczaki przeszkadzały konkurencji z żarciem, ale ten ktoś znał kogoś i zapytał pomożecie?.
Najważniejsze są pieniądze albo znajomości to wtedy prawo dostosuje się do Ciebie!. A jeśli chodzi o Sopot jako miasto to zostało zniszczone po 90-tym, zalane betonem i starą blachą (dworzec z blachy chyba ze Stoczni Gd. wygląda jak by dalej był w remoncie istny koszmar- 29 0
-
2017-02-03 17:28
Teraz wystarczy, że ktoś się na niby tam potknie i z OC miasta kasa leci
- 3 0
-
2017-02-03 17:27
lech
gdzie będziemy jeść kurczaki grozi nam śmierć głodowa
- 10 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.