- 1 Auto wjechało w pieszych i w budynek (150 opinii)
- 2 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (65 opinii)
- 3 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (31 opinii)
- 4 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (171 opinii)
- 5 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (100 opinii)
- 6 Parawaniarze już anektują plaże (209 opinii)
"Śpiący policjanci" ukarani. Dlaczego takie postępowania trwają tak długo?
Dwaj policjanci, których w lipcu nasz czytelnik nakrył podczas snu w radiowozie zaparkowanym w lesie, zostali ukarani dyscyplinarnie. Przez rok nie będą mieli szans na awans, nagrody i premię, nie dostaną także nagrody rocznej i obniżony zostanie im dodatek służbowy. Ukarane - choć tylko rozmową dyscyplinarną - zostały również osoby nadzorujące ich pracę.
Przedstawiciele komendy obiecywali nam, że nie potrwa ono dłużej niż miesiąc. Kiedy jednak po 30 dniach zaczęliśmy się dopytywać o jego wynik, odpisano nam, że wciąż jest w toku. Nasz kolejny mail w tej sprawie pozostał w ogóle bez odpowiedzi.
Pomogła dopiero interwencja w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Dzień po tym, jak skontaktowaliśmy się z jej przedstawicielami i poprosiliśmy o komentarz do sprawy, przekazano nam informację, że obaj policjanci zostali ukarani tzw. ostrzeżeniem o niepełnej przydatności do służby na zajmowanym stanowisku. W praktyce oznacza to, że jeżeli kolejny raz popełnią jakieś przewinienie dyscyplinarne, to zostaną przeniesieni na niższe stanowisko. Dodatkowo przez rok będą pozbawieni możliwości awansu, nie dostaną także nagród i premii, zmniejszony zostanie również ich dodatek służbowy.
Ukarano także dwóch policjantów pełniących nadzór nad pracą śpiochów z lasu. W ich wypadku skończyło się na rozmowach dyscyplinujących.
Dlaczego jednak postępowanie w tak oczywistej sprawie trwało tak długo?
- Kładziemy nacisk na wszechstronne i dokładne wyjaśnianie takich spraw. Ustalenie czy doszło do naruszenia dyscypliny służbowej przez funkcjonariuszy widniejących na zdjęciu nie nastręczało trudności. Ale czynności wyjaśniające dotyczyły także innej, nie mniej ważnej kwestii - czy nadzór nad tymi funkcjonariuszami był sprawowany właściwie. Teraz już wiemy, że nieprawidłowości wystąpiły również po stronie przełożonych, dlatego zarówno jedni, jak i drudzy zostali ukarani dyscyplinarnie - tłumaczy kom. Joanna Kowalik-Kosińska, rzecznik KWP w Gdańsku.
O tym, czy policja ma świadomość, że przedłużając postępowania w tak błahych sprawach dotyczących jej funkcjonariuszy, zdecydowanie nie poprawia swojego wizerunku, zgodził się porozmawiać z nami, anonimowo, jeden z trójmiejskich policjantów.
- Prowadzenie tej sprawy z Wejherowa to faktycznie przegięcie, ale to jest wyjątek. Sposób, w jaki tego typu historie są opisywane przez media, jest często niesprawiedliwy. Przeważnie są to sprawy niejednoznaczne, gdzie mamy słowo przeciwko słowu. Trudno w takiej sytuacji z automatu karać zawsze policjanta - mówi nam policjant.
Jego zdaniem w przypadku naprawdę poważnych spraw "nikt się nie cacka z winnym, jeżeli okazuje się, że jest policjantem". Jako przykłady podaje m.in. sprawę zabójstwa dokonanego przez policjanta z Sopotu oraz przypadek policjanta z Gdańska, który miał molestować nieletnią.
W tych wypadkach policja faktycznie zadziałała szybko i sprawnie oczyściła swoje szeregi, zarazem zatrzymując sprawców poważnych przestępstw.
Słowom naszego rozmówcy przeczy jednak trochę inna głośna historia i przypadek policjantów, którzy niedawno usłyszeli zarzuty w związku z interwencją, po której zmarł zatrzymany przez nich mężczyzna.
- Szczerze? - pyta policjant. - Myślę, że akurat w tym wypadku prokuratura wygłupiła się stawiając zarzuty policjantom. Proszę się postawić na naszym miejscu: z jednej strony jest presja, aby policja działała sprawnie i bez pobłażania dla sprawców przestępstw, a z drugiej wymaga się od nas, aby z kimś, kto właśnie próbował wejść do cudzego mieszkania, zachowuje się agresywnie i grozi policjantom, obchodzić się jak ze szkłem.
Opinie (182) 9 zablokowanych
-
2014-09-24 19:43
A teraz juz wiadomo dlaczego na ulica kradna bardzo duzo rowery!. (1)
- 4 1
-
2014-09-24 20:17
a już myślałem że fartucha.....
- 3 0
-
2014-09-24 19:47
dajcie im spokój
niech ktoś popracuje 20 lat zmianowo.bo mało kto po 15 latach odchodzi,po 15 latach mają minimum, nie 100 procent jak kto myśli. ciężka robota, to nie wożenie d*py w aucie, to interwencje, itp.dajcie im spokój
- 12 9
-
2014-09-24 19:55
;) (1)
Kiedyś to pod japą mieli dyżury heh cala komenda takie czasy
- 4 0
-
2014-09-24 21:48
dziś mają dyżury na bramkach
- 2 0
-
2014-09-24 19:55
moje trzy grosze
a mówią, że kto śpi nie grzeszy
- 4 0
-
2014-09-24 19:56
Rr
To jest kpina
- 5 1
-
2014-09-24 20:12
a komendant zdecydował o nieprzydatności?
nie
czyli fikcja- 8 3
-
2014-09-24 20:14
Bezedura (7)
Może nie jestem wielkim fanem policji , ale jednym donosem zabrał ktoś kasę tym policajom na cały rok . . Nie zarabiają wiele a jeszcze jakaś szuja na nich nakablowała . A może byli po nocy albo po służbie . Trzeba brać pod uwagę , że oni nie pracują po 8 godzin tylko muszą być dyspozycyjni . Zdrzemnęli się i co ? Stało się coś wielkiego ? Kogoś okradli , zamordowali ??? Wyrosło nam pokolenie kapusiów i donosicieli . Może to genetyczne ? Po tatusiach lub dziadkach . Oczywiście , rozumiem , że większość internautów to prawi i w każdym calu uczciwi Polacy . Tak po katolicku .
P.S. Przecież każdy kryje swoich kumpli w pracy , prawda ?- 21 12
-
2014-09-24 20:29
pewnie konczyli sluzbe o 6-7rano
a na radiu oficerowi dyzurnemu zglosili przerwe w rejonie na nasluchu...
A, ze zasneli... natura czlowieka- 4 1
-
2014-09-24 20:30
Nie pitol, rommel (4)
Goście dostają pensję za pracę, nie za spanie. Jeszcze gdyby przeprosili i powiedzieli, że to się nie powtórzy, to może nic by ze sprawy nie wynikło. A oni się zaczęli stawiać i z pozycji władzy legitymować obywateli zwracających uwagę na ich nieodpowiednie zachowanie. I nie całą kasę im zabrał, tylko premię. Za co mają dostawać premię do diabła, za spanie w pracy?!
- 9 1
-
2014-09-24 20:44
(1)
Kto bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem.
- 2 5
-
2014-09-25 13:23
ja bez winy
nie spałem i nie śpię w pracy. Nie kradnę, nie przekraczam prędkości. Klnę tylko pod nosem (noszkur...). Nie morduję, nie zatruwam życia innym. Gdzie te kamienie?
- 1 1
-
2014-09-24 20:49
ej no (1)
a kogo mieli niby przepraszać? tych spacerowiczów? Jaja se robisz?
- 4 6
-
2014-09-25 13:22
jaja sobie robię
no pewnie. Bo policjant to święta krowa i jak coś spartoli, to przepraszanie byłoby robieniem sobie jaj. Ty jesteś też tak dobrze wychowana, że jak ktoś ci zwróci uwagę, to zaczynasz podskakiwać?
- 1 1
-
2014-09-25 12:49
Byli w pracy, kara musi być. Zostali potraktowani i tak łagodnie. Powinni jeszcze beknac za zastraszanie świadka.
- 1 1
-
2014-09-24 20:27
to zapewne facet, ktory podkablowal (1)
tych policjantow otrzymal w bazie pesel odpowiedni wpis. Wpis, ze donosi na policjantow i zachowac szczegolna ostroznosc...
- 3 3
-
2014-09-24 21:01
taaaa
- 2 1
-
2014-09-24 21:18
tępić przestępców
..."Myślę, że akurat w tym wypadku prokuratura wygłupiła się stawiając zarzuty policjantom..."
Całkowicie popieram, z przestępcami trzeba jechać jak z ścierwem!!!- 4 2
-
2014-09-24 21:31
może pan na zdjęciu ma grymas w związku z chorą stulejką i wcale nie spał ?
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.