• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spłonęły garaże, schronienie bezdomnych

rb
8 września 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
W pożarze przy ul. Wąsowicza w Gdyni lekko ranny został jeden mężczyzna. W pożarze przy ul. Wąsowicza w Gdyni lekko ranny został jeden mężczyzna.

We wtorek wieczorem między godz. 20 a 21 w Gdyni przy ul Wąsowicza zapalił się opuszczony garaż, od niego zajął się kolejny. Najprawdopodobniej w jednym z nich mieszkali bezdomni. Ranna została jedna osoba.



We wtorek ok. godz. 21 do akcji gaszenia dwóch płonących garaży przy ul. Wąsowicza zobacz na mapie Gdyni w Gdyni na Grabówku przyjechały trzy zastępy PSP. 48-letni mężczyzna, najprawdopodobniej jeden z bezdomnych zamieszkujących garaże został lekko ranny.

- Gdy strażacy przyjechali na miejsce palił się jeden garaż i dach, potem zajął się kolejny. Garaże były nieużywane, jednak zamieszkiwali je najprawdopodobniej bezdomni. Jeden z nich podczas próby gaszenia ognia został ranny w rękę. Ranę jednak udało się na miejscu opatrzyć - mówi st. asp. Arkadiusz Ludwikowski z PSP w Gdyni.

Na razie nie wiadomo jakie straty poniósł właściciel garaży.
rb

Opinie (79) 6 zablokowanych

  • (3)

    W Warszawie, podczas uroczystego otwarcia Dworca Centralnego, poradzili sobie z bezdomnymi. Wyłapali, wsadzili do suk i wywieźli do Puszczy Kampinoskiej. Tam ich zostawili... i już.

    • 5 3

    • Bezdomny to tez czlowiek. W wielu przypadkach pozostawiony sam sobie!!!

      • 4 4

    • (1)

      rozwiązanie znane ze wschodnich reżimów autorytarnych, typu Rosja, czy Białoruś. Naprawdę, nie ma się czym chwalić.

      • 1 1

      • No i Francja. Zapomiałeś o cywilizowanej i wysoko rozwniętej demokracji we Francji.

        • 1 0

  • REALISTA (1)

    Codziennie rano i wieczorem wychodzę z psem do parku. A tam chlory ... i tak się zastanawiam skąd oni mają na bieżącą konsumpcję. A potem sobie odpowiadam z "SOLIDARNEGO państwa". Właśnie osoby pracujące, solidarnie dokładają do kolejnej butelczyny. 90 % przypadków picia to nie choroba, a styl życia, jaki obrali sobie Ci ludzie.
    Błąd jest w system, który pozwala na życie na kuroniówce, zasiłku itp. osobą, które migają się od pracy !!!

    • 13 1

    • to nie kuroniówka

      ludzie, których ty bierzesz za pijących bezdomnych często bezdomnymi nie są-mają adres zameldowania gdzieś w swoich melinach. Żyją często z tzw. Pewexów czyli wygrzebywania rzeczy ze śmietnika albo sprzedaży (często też nielegalnie zdobytego) złomu

      • 0 0

  • (7)

    Zawsze staram się pomagać bezdomnym, kupując coś do jedzenia czy do picia. Szczególnie jednemu panu, którego niestety nie widziałam od zeszłego roku (czy ktoś kojarzy bezdomnego z długimi, związanymi w kitka siwymi włosami, czapeczką z daszkiem, niepijący?) Bardzo często przebywał w Gdyni w okolicy skweru. Stał się bezdomnym przez błąd lekarzy, przez których nie mógł kontynuować pracy - bardzo nieudana operacja. Z tego co wiem już kilka lat walczył w sądzie o sprawiedliwość. Czy ktoś wie jak potoczyły się jego losy?
    A co do "najciekawszej" historii z bezdomnymi to całkiem niedawno podchodzi do mnie pan i prosi o pieniądze, bo jest głodny i chce sobie kupić coś do jedzenia. Dałam mu 1,5zł a on do mnie z wielkim wyrzutem: "tak mało????? to ja sobie za to nawet pasztetu nie kupie"... Myślałam że go trzasnę. Ja mu daje ciężko zarobione pieniądze a on ma czelność jeszcze marudzić. Są różni bezdomni, niektórzy z wyboru, niektórzy z przypadku. Nie można wszystkich wrzucać do jednego worka. Tylko jak rozpoznać który chce pieniądze na winiacza a który faktycznie kupi sobie coś do jedzenia?

    • 9 2

    • jeden z niewielu postów które można przeczytać i pomyśleć że są jeszcze normalni ludzie

      • 5 1

    • Pewnie, uczcie ich, że ktoś da (4)

      Ja też nie mam lekko, moje życie nie potoczyło sie najlepiej, ale z każdym dniem walczę, aby nie spaść na psy. Nie chcę litości, ani chleba. Nabieram doświadczenia, pracuję czasami po 15 godz., aby móc coś zjeść, opłacić wynajęty pokój i wyglądać jak człowiek. Widzę jak innym to pasuje, nie muszą być uwiązani w pracy, mają cały dzień na kręcenie się po mieście byle by skubnąć jakąś darmową kaskę i dostać bułkę, bo tak im wygodniej, bo wiedzą, że spotkają taką k@ i im da. Zawsze można jakoś wyjść z sytuacji, tylko trzeba CHCIEĆ i WALCZYĆ z CODZIENNOŚCIĄ!!!Pozdrawiam

      • 6 2

      • (3)

        W życiu nie ma lekko... Większość z nas musi pracować przez wiele godzin za grosze. Po kilkudziesięciu latach ciężkiej pracy niewielu stać na zakup porządnego samochodu czy wymarzonego mieszkania z balkonem, dlatego całkowicie rozumiem twoje słowa. Ale z drugiej strony nie można odwrócić się od osób które również potrzebują wsparcia. Jak już wspomniałam wcześniej o tym bezdomnym który nie jest zdolny do pracy dzięki nieudolności lekarzy. Córka wyrzuciła go z domu. Gdyby nikt mu nie pomógł to mógłby tylko się położyć i czekać na powolną śmierć. Nie mówie o pomocy finansowej, ale w postaci ciepłego posiłku czy nawet czegoś słodkiego na pocieszenie ;) Trzeba odróżnić ludzi którzy sami sobie wybrali ten los i jest im tak dobrze (w końcu z żebrania można dużo wyciągnąć) od tych co nie naprawdę nie mogą/nie potrafią zmienić swojego życia, ale marzy im się własny kąt. Wielu młodych ludzi po różnych fakultetach nie potrafi znaleźć pracy, a co dopiero bezdomny, bez zameldowania, wciągnięty w różne uzależnienia (nie da się ukryć, że większość z nich pije na umór). Dlatego ja wciąż nie zmienię swojej postawy i póki mogę się podzielić to to będe robić oraz rozmawiać z tymi ludźmi, bo historie wielu z nich mogą naprawdę odmienić spojrzenie na kwestię bezdomności.

        • 5 0

        • Na zwierzaki albo dzieci (2)

          byś dała, bo one faktycznie są bezsilne i bezbronne, a dla bezdomnych są przytułki, schroniska i inne fundacje, które pomagają wrócić do życia.

          • 2 3

          • Problem bezdomności jest bardziej skomplikowany i zróżnicowany dla każdego przypadku. Wrzucanie wszystkich do jednego alkoholowego wora jest krzywdzące dla tych których spotkało nieszczęście. Są ludzie którzy potrzebują drugiej ręki.

            • 4 0

          • Fundacje ;)

            Ha-Ha-Ha-Ha. Żałosne Zarobić na beznadziei ? Na ludzkim nieszczęściu ? Która z fundacji obecnie nie zarabia na ludzkich tragediach ? Zapytaj jak żyje sobie główny uzurpator do pomagania ile m-cznie wyciąga. Postaw przy nim tak od święta raz do roku lub dwa jak trzeba zwykłego wolontariusza (może nawet puszkarza, którego napadają rok w rok bo wiedzą, że zbiera i może nawet dużo już tam ma, choć pewnie i tak do następnego już nie dotrwał, bo główny uzurpator dobroci potrafi tylko pokrzyczeć na bandziorów - nie robiąc z nimi nic - a wcześniej nie pomyślał na co naraża tych wolontariuszy) i zapytaj pierwszego co na tym zyskał a co stracił a drugiego co na tym zyskał a co stracił.

            • 1 0

    • RECEPTA - NIE DAWAJ KASY (!)

      Rób tak jak mój znajomy: zaproponuj zakup czegoś do jedzenia (w ramach oceny własnych możliwości finansowych w tym momencie oczywiście ) i obserwuj jego reakcję - jeśli jest w potrzebie przystanie na to bez dwóch zdań, jeśli zauważysz jednak choćby lekki grymas na jego twarzy - wypad z baru. To działa. Co i tak nie zmienia faktu, że takimi ludźmi powinny zająć się odpowiednie służby połączone (razem) jednym celem pomocy zarówno psychologicznej, materialnej (MOPS) jak i innymi. Teraz jest tak, ze MOPS sobie (bo przepisy), Policja sobie (bo przepisy), a tyrają wolontariusze (pamiętacie te zimowe akcje ?). I oni jak i my wszyscy płacimy podatki. Powinna powstać jakaś jedna instytucja łącząca w sobie kompetencje różnych służb, zajmująca się tym problemem, bo czy to są ludzie bezdomni chorzy, bezdomni nie potrafiący podnieść się już z tego - mają prawo do normalnego życia. Nie mamy w PL Urzędu ds. Bezdomnych, co nie ? Ale mamy za to np. CBA, którego budżet podejrzewam spokojnie pokryłby 2-krotnie wydatki takiej instytucji działającej nawet na obszarze całego kraju.

      • 3 0

  • czmu nie ma ankiety zadnej?

    • 4 2

  • pewnie jakiś mały szczurek spowodował zwarcie instalacji :-)

    • 0 1

  • ja

    lepiej mieszkać w garażu niż pod mostem,szkoda.

    • 0 0

  • kumple z grabówka

    ...

    • 0 0

  • Następnym razem będą ofiary !!!

    • 0 0

  • Nie wiadomo

    "Na razie nie wiadomo jakie straty poniósł właściciel garaży". A wiadomo co z ofiarami ?

    • 0 0

  • TRZEBA COŚ Z TYM ZROBIC

    u mnie obok mojego garażu mieszkają bezdomni. Nie dość że śmiecą i wylegują się na trawce robiąc grilla to tuż obok mojego garażu postanowili zorganizować sobie toaletę więc zapach jest obrzydliwy. A co najlepsze Policja na wezwanie zareaguje tylko tym, że przyjadą i pojadą. Nie potrafią z tym nic zrobić! to jest nie do wytrzymania!

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane