• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sypiące się spichlerze: wartością jest oryginał, a nie kopia

Katarzyna Moritz
9 września 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Nowy hotel w spichlerzach Wyspy Spichrzów

- Nie mogę przyjąć argumentów, że nie ma innej możliwości dla ochrony tych zabytków, jak je rozebrać, a potem odtworzyć. Czy odtworzone kopie spichlerzy będą tak samo wartościowe, jak oryginalne? - pyta Tomasz Błyskosz, szef Narodowego Instytutu Dziedzictwa, który przedstawia swoje stanowisko po naszym artykule Sypią się ruiny spichlerzy na Wyspie Spichrzów.



Czy spichlerze w związku z grożącą im katastrofą powinny być rozebrane?

Katarzyna Moritz: Co pan sądzi o sposobie prowadzenia prac przy przebudowie nabrzeży wokół Wyspy Spichrzów, które w efekcie przyczyniają się do tego, że grozi im katastrofa budowlana i mają być rozebrane?

Tomasz Błyskosz, kierownik oddziału terenowego z Narodowego Instytutu Dziedzictwa: Mnie ta sytuacja przeraża. To nie jest pierwsza taka budowa w Gdańsku, gdzie prowadzone są prace budowlane polegające na wbijaniu lub wciskaniu ścianki Larsena. Tak było choćby przy inwestycji związanej z budową drogi rowerowej przy kościele Menonitów, czyli obecnie przy zborze Zielonoświątkowców, u podnóża Biskupiej Górki.

Urząd konserwatorski wiedział, że sytuacja jest newralgiczna. Okazało się w międzyczasie, że następują spękania w obiekcie, ale to zostało zabezpieczone i do dzisiaj kościół stoi i nie było sytuacji, że musielibyśmy mieć do czynienia z rozbiórką obiektu.

Czego w takim razie nie dopilnowano przy pracach na Wyspie Spichrzów?

- Przede wszystkim tego typu prace muszą być monitorowane na bieżąco. Jeżeli tak się nie dzieje, to mamy do czynienia z taką sytuacją, jak przy spichlerzach. Robi się wielkie larum, że trzeba rozbierać zabytki z tego względu, że nikt wcześniej tej sytuacji nie przewidział.

Należało przede wszystkim rozpocząć prace od zabezpieczenia ruin, postawienia konstrukcji drewnianych czy innych elementów wspornych, a dopiero później rozpocząć prace z wciskaniem profili. A tu było odwrotnie, dlaczego? Trudno mi powiedzieć, na pewno jednak było tak, że instytucje, które przygotowywały się do tych prac, nie podjęły starań na określeniu właściwej technologii. A w efekcie teraz mamy sytuację, że trzeba rozbierać spichlerze.

Czy pomorski konserwator zabytków powinien zgodzić się na rozbiórkę spichlerzy?

- Żelazna zasada konserwatorska mówi o tym, że zabytki chroni się bez względu na stan zachowania. Jeżeli mówi się, że Woli Łeb trzeba rozebrać, bo nie ma innej możliwości, to zakrawa to na działanie na szkodę zabytku. Jeżeli mamy do czynienia z obiektami zabytkowymi, trzymajmy się litery prawa i korzystajmy ze wszystkich możliwości do zachowania tych obiektów. One są olbrzymie. Powinnością konserwatora jest ochrona zabytków, to jest jego najwyższy obowiązek, a nie podejmowania działań na skróty.

Nie mogę przyjąć argumentów, że nie ma innej możliwości dla ochrony tych zabytków, jak je rozebrać, a potem odtworzyć. Po pierwsze, jeżeli chodzi o obiekty wpisane do rejestru, to nie ma innej możliwości rozbiórki obiektu zabytkowego, jak najpierw skreślenie z rejestru, bo taka jest procedura.

Jaki dokładnie stan prawny chroni Woli Łeb i pozostałe spichlerze?

- W przypadku Wolego Łba, to nie jest on wpisany do rejestru. Być może dlatego, że kolejka do tych wpisów u konserwatora jest bardzo długa. Oczywiście spichlerz powinien zostać wpisany do rejestru, lecz nie dzieje się tak zapewne również dlatego, że obiekt stoi na środku wyspy i dla wszystkich jest oczywistością, że jest chroniony. Niemniej wszystkie spichlerze w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego są uwidocznione do ochrony. Znajdują się w ewidencji konserwatorskiej u konserwatora miejskiego, czyli w gminnej ewidencji zabytków i wojewódzkiej ewidencji zabytków.

Ten spichlerz jednak jest ruiną, ponoć jedna ściana nie ma fundamentów. Jak istotny jest ten zabytek?

- Dla mnie Woli Łeb jest symbolem północnego cypla Wyspy Spichrzów, jest ikoną. To jeden z najstarszych spichlerzy, które tam się znajdują, co prawda nie zachowany do pełnej wysokości, bo pierwotnie miał siedem kondygnacji. Nazwa Woli Łeb występuje już od 1550 roku. Był własnością zasłużonej dla Gdańska rodziny Winterfeldów, z której m.in. pochodził historyk Gotfryd Lengnich, nauczyciel i wychowawca Stanisława Augusta Poniatowskiego. Przed ostatnią wojną należał do polskiej spółki POLRYŻ. To jest świadectwo polskości w Gdańsku, więc jeżeli chcemy przyłożyć rękę do kolejnego niszczenia nielicznych śladów polskości w Gdańsku, a Polonia liczyła wtedy niespełna 10 proc., to przyczyniamy się do zacierania pamięci, która mogłaby być tu utrwalana. Znamienna też jest znajdująca się na nim inskrypcja: "Z powinności Winterfeldów wobec nieznanych następców monument z ruiny podniesiony i odrestaurowany 1759".

Ale jeżeli zabytkowi grozi katastrofa, to nie lepiej pieczołowicie go rozebrać i potem odtworzyć?

Nie zgadzam się z argumentami "rozbierzmy, a potem odtworzymy". Trzeba je ratować, zabezpieczyć przed zniszczeniem i nie rozbierać. Tego typu fragmenty mogą być wykorzystane w nowej aranżacji. Te relikty będą powiększać wartość przyszłej zabudowy. Obecnie może ona jest nie dostrzegana. Czy ich odtworzone kopie będą tak samo wartościowe, jak oryginalne? Wartością jest oryginał, a nie kopia.

Często jest tak, że przy wielu inwestycjach, związanych z wydatkowaniem pieniędzy unijnych, następuje szantaż ze strony wykonawców. Musimy się rozliczyć w terminie, a z drugiej strony ci wykonawcy przychodzą do konserwatora i mówią: "jak pan nie pozwoli, to my stracimy pieniądze i dotacje". Ruiny stały i bez tych dotacji i jeszcze wiele lat by postały. Ja rozumiem, ten pomost musi być wykonany, by ruszyła Wyspa Spichrzów, niemniej jednak trzeba zrobić wszystko, żeby pozostała ona cenna.

We wtorek opublikujemy odpowiedź Dariusza Chmielewskiego, pomorskiego konserwatora zabytków.

Opinie (241) 1 zablokowana

  • ... (31)

    z całym szacunkiem ale ruiny po spichlerzach na wyspie ( nie licząc tego jednego co się ostał) powinny zostać jak najszybciej rozebrane lub w całości odbudowane, w obecnej formie nie stanowią żadnej atrakcji turystycznej a wręcz straszą i odrzucają. Generalnie problem wyspy spichrzów ciągnie się od kilkudziesięńciu wiec nalezy rozwiazać go jak najszybciej!

    • 189 121

    • (18)

      Niszczenie zabytków jest barbarzyństwem, a w cywilizowanych krajach chronią nawet najmniejszą zabytkową ściankę czy szopę, którą u nas by się już dawno zburzyło. W Gdańsku coś ostatnio dużo się burzy, nie mówiąc już o kamienicach do rozbiórki na dolnym mieści, orunii czy wrzeszczu, serce boli, gdzie się podział konserwator?

      • 51 15

      • precz z komuną (3)

        jak panu Błyskoszowi tak się podobają te ruiny, to niech wykupi działkę i nic z nią nie robi. Nie stać? To niech ogłosi ogólnopolską składkę. Jeżeli Polacy potrzebują tych ruin, to zapłacą. Jak nie, to nie. Nie może być tak, że jeden człowiek lub grupka ludzi decyduje za wszystkich.

        • 18 49

        • Msz bardzo ciekawą definicję "komuny". (2)

          Ciekawe kto cię skrzyw(dz)ił taką interpretacją.

          • 24 6

          • to dość proste

            ingeruję w cudzą własność - komuna.
            nie ingeruję w cudzą własność - normalność.

            Jak nie pasuje słowo komuna, to może być też: socjalizm, zamordyzm, lub zwyczajnie powszechna obecnie głupota.

            • 6 10

          • To bardzo dobra interpretacja. Lewactwo to właśnie tacy ludzie którzy innym chcą mówić co im wolno a czego nie wolno zrobić ze swoim własnym majątkiem. I najlepsze jest to że oni są przekonani że właśnie najlepiej wiedzą, mają rację, a kto ich nie słucha ten faszysta.

            • 4 6

      • resztki ścian to nie zabytek (9)

        Jak by stał tam cały budynek to tak, ale teraz odstraszające resztki należy usunąć. Bardziej martwi mnie pomysł zabudowy szklano-stalowej całości wyspy, niż kilka cegieł. I co już ktoś tu zauważył - niszczenie oryginalnej zabudowy (pamiętajmy, że tgz. "starówka" to budynki z lat 50 XX wieku i to w dodatku tak sobie odbudowane - choć należy pamiętać, że nie były to czas łatwe dla odbudowujących Gdańsk po zniszczeniach "wojennych") Całe kwartały zaniedbywanych przez ostatnie 60 lat domów teraz się burzy zostawiając puste pola w centrum, a zgodnie z wizją rozwoju w szczerych polach pod Gdańskiem pozwala się budować osiedla gdzie nic nie ma - brak sklepów, szkół, przedszkoli, przychodni infrastruktury komunikacyjnej. Więc nie dziwmy się, że wyspa Spichrzów przypomina obraz nędzy i rozpaczy zamiast być kwitnącą dzielnicą budownictwa komunalnego, gdzie będą mieszkali ludzie a niestały puste apartamenty za miliony -to dlatego Gdańsk jest taki pusty i senny nie licząc kilku tygodni w lecie (jak pogoda dopisze).
        podsumowując nie ma co patrzeć na parę cegieł: należy je rozebrać (lub w całości przenieść w inne miejsce - nie takie rzeczy się robi) a następnie wkomponować te pozostałe fragmenty w odbudowywane budynki.

        • 14 33

        • (3)

          Ściany to też zabytek. Tu nie chodzi o to, żeby te ściany tak sobie stały i stały, ale o to żeby nie były burzone, a budynek, cokolwiek ma tam powstac, powinien byc w komponowany w te oto ściany. Tak robi się na przykład w Warszawie, tam każda ściana jest ważna, bo wiadomo zniszczenia były ogromne, także każda pozostałośc jest cenna, i na przykład powstający szklany biurowiec na Woli, będzie miał z jednej strony trzy ceglane ściany, pięknie wkomponowane. Pozdrawiam Warszawę za ochronę zabytków i życzę tego samego nam w Gdańsku!

          • 31 1

          • (2)

            Zgadzam się, że to też zabytek i należy je chronić. Ale budowanie czegokolwiek ze stali i szkła w takich miejscach powinno być zabronione. To znacznie bardziej szkodzi szacie graficznej miasta, niż cokolwiek innego. Nawet zabudowa socrealistyczna nie była aż tak podła, bo wkomponowała się nieźle w rzeźbę miasta (np. Plac Konstytucji i okolice w Warszawie nienajgorzej wkomponowały się w przedwojenne otoczenie Placu Zbawiciela). Powinno się odbudować spichrze z wykorzystaniem tych stojących jeszcze ścian, a nie stawiać syf ze stali i szkła.

            • 13 3

            • stare + nowe (1)

              W Warszawie troche mniej bojazliwi wiec fajne rzeczy wychodza - biurowiec wysokosciowiec na Woli itp. Generalnie stara substancja swietnie sie komponuje z nowa typu stal i szklo a umiejetnie wkomponowane wysokie biurowce podnosza jakosc przestrzeni i wzbogacaja krajobraz miejski w duzych miastach-metropoliach

              • 2 4

              • haha

                To że wysepka jest zwana Wyspą Spichrzow nie kwalifikuje jej do wznoszenia wieżowcow,toc to wszystko stoi w wodzie i śmierdzi. Trzeba by ostro palowac by tam cokolwiek zbudować. Też jednak głosuje za tym by to co jeszcze się nie skruszylo wkomponowacw zelbetowy moloch obłożony klinkierem i pseudoceglami. T tylko błagam, dość już hoteli chcemy galerii!!!! Dolne miasto potrzebuje galerii!!!!

                • 1 1

        • Gdyby nie ta opinia o "resztkach ścian", dostałbyś

          za pozostałą część dużego plusa, a tak masz minusa :-(

          • 7 2

        • Resztki ścian to nie zabytek. (1)

          • 4 18

          • tiny.pl/h314r

            • 3 5

        • Całe szczęście, że nie mysleli tak ci, którzy odbudowali Kościół Mariacki, Żurawia, większość kosciołów, obie bramy długouliczne, Ratusz Głównego Miasta. Po wojnie to także były ruiny, same ściany bez dachów i wnętrza. Ja sam mieszkam w kamienicy odbudowanej po wojnie z gołych murów. Takich kamienic także trochę się zachowało, nawet w obrębie srodmieścia. Może nie znaczy to, że trzeba odbudowywać spichrze (choć byłoby to z korzyścią dla zabytkowej tkanki miasta), ale pozostałości zabytkowych spichrzy należy wkomponować w nową zabudowę.

          • 13 0

        • w rzymie tak sie nie cackają z zabytkami pozawalją odtworzyć według mnie te ściany powinny pozostac wzmocnione i do nich powinien zostać dobudowana reszta sichlerza

          • 7 1

      • Konserwator został wymieniony (2)

        na "swojego" człowieka przez budynia i wojewodę.

        • 16 1

        • (1)

          Zniszczono też ceglane wiadukty podczas budowy kolejki a myślałam że je ładnie wkomponują w nowoczesną konstrukcję! W Gdańsku takich przykładów można mnożyć, mieszkańcy chrońmy nasze miasto przed zniszczeniem!!

          • 16 4

          • Straciły nośność - były mocno skorodowane. Podobnie jak nasypy.

            • 0 0

      • Też jestem za pełną odbudową !!! A na początek każdemu z gdańszczan

        po 10 zł miesięcznie specjalnego podatku na "odbudowę wyspy spichrzy" dołożyć.

        Ciekawe ilu z "obrońców ruin uciśnionych" wymięknie i paluchami wskażą, "niech ten Pan i tamta Pani zapłaci" bo mnie nie staaać...

        (Jak to mówią z******a się bida i płacze...)

        • 2 3

    • Sklonujmy Ciebie (2)

      Czy Twój klon będzie Tobą?

      Spichlerz po wiernej odbudowie nie jest oryginałem.

      • 27 3

      • Ale on już ma dziesiątki, jeśli nie setki klonów!!! (1)

        Popatrz na ilośc plusów - cebulaki, dla których historia zaczyna się w momencie przuyjazdu do dużego miasta nie mają pojęcia o wartościach cywilizowanego człowieka. Popatrz choćby na te tysiace placków po grillach i ogniskach, tysiące dzikich wysypisk, etc

        • 10 2

        • Niestety. I bardzo mnie to martwi.

          Zrozumienie słowa "wartość", "oryginał", "unikalność" ze względu na:
          - czas powstania
          - miejsce występowania
          - posiadaną historię
          wydaje się być obce.

          A szkoda...

          • 10 1

    • Świątynię Apollina w Delfach tez powinni rozebrać lemingu? (7)

      Przecież tam też są tylko nędzne ruiny.

      • 26 3

      • Koloseum i jeszcze kilka innych "obrzydliwych" ruin również ;-/ (6)

        • 21 0

        • Pamiętajmy, że miasto ma być dla ludzi, nie ludzie dla miasta (5)

          Jestem jak najbardziej za zachowaniem wszystkiego, co warte zachowania. Jednak - jeśli chodzi o spichlerze (dziś mówimy "magazyny") nie jestem taki pewien. Centrum Głównego Miasta. Teren o wielkim potencjale od lat popadający w ruinę. Jeśli istnieje tam budynek, który da się zagospodarować lub element, który można wkomponować - zróbmy to. Czy jednak mamy pilnować każdego kamienia, który tam leży?

          Trzeba tutaj iść na kompromisy. Na wyspie Spichrzów jest jeszcze kilka innych "zabytków", które wymagałyby interwencji. Trudno jednak o nią, bo ekonomicznie nie ma to sensu. Chcecie wydać teraz np. milion złotych i za kilka laty kolejny milion na ratowanie ściany? To nie jest Ściana Płaczu. To nie jest ostatnia oryginalna ściana zachowana po całej wyspie Spichrzów. To jedna z wielu ścian, które przez ostatnie 70 lat niszczały i nikt nie płakał.

          Kto kiedykolwiek odwiedził te ruiny? A kto patrzył tylko na nie z niesmakiem? Aby utrzymać charakter miejsca nie trzeba wcale zachować każdego kamyczka. Gdy dajesz zabytkowy samochód do blacharza to chcesz się pozbyć rdzy, a nie ją jedynie zakonserwować.

          Skoro postęp wymaga wyburzenia jednej ściany - zróbmy to. Można pozbyć się tej ściany i stworzyć bardzo wierne odwzorowanie charakteru tej części miasta sprzed 100 czy 300 lat. Można równie dobrze zachować każdy kamień, ale zaraz - przecież wcale nie tak wyglądał Gdańsk 100 czy 200 lat temu! To były pełne budynki, a nie fragmenty. Co więcej 200 lat temu (czyli czasy, o których tak bardzo chcemy dzięki takim budynkom pamiętać) nikt nawet nie mrugnąłby okiem i wyburzył ruiny, a na ich fundamentach zbudował coś, co dziś bronilibyśmy jak niepodległości w imię ratowania pamięci o tamtych czasach. Czasach, w których całkowicie historii nie szanowano.

          O dziwo, nam te czasy odpowiadają. Próbujemy wszak zachować z nich każdy murek.

          Nie, nie jestem przeciwnikiem zabytków. Jednak bardziej interesuje mnie ostateczny wygląd odbudowanej Wyspy, a nie to, czy konkretna cegła jest oryginalna, czy nie.

          • 4 10

          • Ciekawe, czy za 400 lat nasi potomkowie będą się tak mocno kłócić o

            zachowanie blachy falistej, która była budulcem magazynu Biedronki pod obwodnicą...

            • 7 3

          • "miasto musi byc dla ludzi" (1)

            Miasto zawsze jest "dla ludzi" bo ludzie tam mieszkaja. Ten wytarty slogan sluzy wylacznie forsowniu jednostronnych pogladow lewicy na miasto (jako ich wlasnosc "spoleczna") i miesza normalnym ludziom w glowach. MIASTO to cos wiecej niz uprzykrzanie zycia kierowcom, kopenhaski rower i ustawianie lezakow na skwerkach. To zlozony konglomerat interesow - wazny jest biznes, przedsiebiorcy, wlasciciele bo oni wypracowuja bogactwo miasta.

            • 4 2

            • Czy naprawdę sądzisz, że mój wpis był lewicowy?

              Proponuję przeczytać ponownie. Prawie, że zagłosowałem nim na JKM.

              Ale jeśli chodzi o samochody, to nie powinny być najważniejsze w mieście, bo i tak nie rozwiążą problemów komunikacyjnych.

              • 1 0

          • Ja odwiedzałem (1)

            W jednym ze spichlerzy mieści się genialny klub 'Zejman'.

            • 2 1

            • Dobrze wiedzieć :)

              • 0 0

    • nie potrafimy odpowiednio zaadaptować ruin z ktorymi nie robiono od lat nic.

      w Londynie kawałek średniowiecznej ścianki z rozetą stanowi pierwszy plan centrum handlowego. u nas nie szanuje się historii, dziedzictwa. głupimi decyzjami nieprofesjonalnych urzędników oraz braku koordynacji działań, tzw po kawałku. np poprzez zabijanie ścianek szczelnych ktore wprowadziły w ruch ruiny, a także roboty budowlane wyrastającej wokół jak grzyby po deszczu deweloperki, spowodowano obecny stan ruin. ale jesteśmy za głupi by egzekwować, swoje.. by udowodnić wykonawcy żę spowodował szkode dla całego miasta. ruiny są wizytówką tak samo jak żurawie stoczniowe. to jest dziedzictwo kulturowe.przy rozebraniu ruin odbudowa nie bedzie miała sensu z uwagi na brak autentyzmu... ratujmy, jeśli choć trochę w nas poczucia lokalnego patriotyzmu się znajdzie.

      • 7 2

  • to faktycznie (6)

    Ciekawa forma ochrony, rozebrać i odtworzyć. Chyba zbyt pochopna.

    • 108 32

    • fdg (2)

      abstrahując od tego czy nalezy czy nie w koncu milo sie czyta o kims kto jest na wlasciwym stanowisku(T. Blykosz). Za duzo ostatnio mamy ludzi ktorzy robia wszystko po najnizszej linii oporu. Rozebrac, ustawic przetarg, wziac kase, wydac kase, i pozamiatane. Widac, ze czlowiek z pasja.

      • 21 2

      • I tak go uciszą. Układ nie lubi mącicieli występujących przeciwko kolektywowi ;-( (1)

        • 15 1

        • Zaraz ogłosi się światu, że to jakaś zakamuflowana opcja pis-owska

          brużdżąca naszej młodej demokracji czy coś w podobny deseń ;-)
          Bądź czujny! Wróg narodu nie śpi! ;-)

          • 7 1

    • Nie czujecie tej innowacyjności? ;-P

      • 6 0

    • Żałosna forma matactwa

      Nic nie odtworzą, bo błyskawicznie koleś sprzeda teren pod jakiś styropianowy supermarket. Żyjemy w pięknym kraju, ale władze mamy..... taką jaką WYBRALIŚMY

      • 6 1

    • pierw ciezkim sprzętem rozjechano cypel budujac marine , deweloperki itd. pozniej wibracjami przy zabijaniu ścianek Larsena ,

      zdecydowanie, najgłupsza z mozliwych.. ale i tak pozwolenie sie wyda.. bo pan Nowak juz posmarował i hotel juz chce posiadac w takim miejscu... bezcenne

      • 5 1

  • Ja tego masochisty nie rozumię. (18)

    Czyli wychodzi na to że lepiej mieć stary przerdzewiały dziurawy i rozpadający się wrak samochodu.Niż odrestaurowany cieszący oko jużdżący zabytkowy pojazd.

    • 92 88

    • Czy ty jesteś nienormalny? (5)

      Porównujesz zabytki z blachosmrodami? Może zamek w Malborku też wyburz i na jego miejsce postaw kiczowatego (ale nowoczesnego) Hiltona?

      Ci plusujący chyba w ogóle nie myślą. Demokracja to jednak poważne wypaczenie i tylko dltego istnieje.

      • 24 14

      • akurat Malbork to nie jest dobry przyklad. Wiesz ze to jest replika, byla wielka odbudowa, 4 sciany tylko maja wiecej niz 70 lat

        • 11 2

      • Czego oczekujecie po kimś kto napisał "nie rozumiĘ"?

        • 14 1

      • (1)

        Odrestaurowany samochód zabytkowy wygląda jak oryginał, miszczu.

        Porównanie więc z Hiltonem jest od czapy.

        Tyle ;)

        • 6 5

        • Ciekawe za co minus?

          Z faktami można się nie zgadzać, ale im to nie przeszkadza.

          • 2 1

      • zamek w Malborku

        to symbol germańskiego odwiecznego najeźdźcy-ciemiężcy, zburzyć i postawić muzeum faszystowskiej okupacji, od czasów margrabiego Hodona

        • 0 2

    • No własnie odrestaurowanyy a nie replikę

      • 14 1

    • nic dziwnego że nie rozumięsz ;) (3)

      zabytek to dokładne przeciwieństwo samochodu - bo im starszy, tym lepszy

      • 13 2

      • (2)

        z całym szacunkiem, ale na samochodach zabytkowych to ty się nie znasz. Zabytkowy samochód również się restauruje, a nie robi replikę. Replika to już nie zabytek. Zabytkowy samochód nie traci wartości wraz z wiekiem, tylko ją zyskuje. Zabytkowego samochodu nie używa się do codziennego jeżdżenia, tylko się na niego chucha i dmucha i jeździ na zloty.

        • 8 3

        • Ale w klasyku jeśli masz przerdzewiałą podłogę, to wycinasz to, czego nie da sie uratować (1)

          i wspawujesz nową, zdrową blachę. Wszystko możliwie najbliżej oryginału. Jak klocki hamulcowe się zetrą też je wymieniasz.

          Nie trzymasz każdej części oryginalnej, a jedynie to, co się uda.

          Czy uda się dzisiaj utrzymać te ruiny? Przecież tam niedługo wjedzie ciężki sprzęt budujący nowe budynki. Co wtedy? Kolejny milion na podtrzymanie murku? Przejście przy Teatrze miniatura zostało zlikwidowane, bo było za drogie do przebudowy < 1 mln zł. Jeśli mamy takie pieniądze wydawać to na ludzi i na to, co jest potrzebne na co dzień mieszkańcom.

          Ratujmy klimat starego miasta, a nie każdy kamień. Co z tego, że zabezpieczymy tę ścianę, jeśli obok zbudujemy coś, co zniszczy cały obraz. Wolę rozebrać tę ścianę i zbudować nową zabudowę, która przywróci blask Wyspie

          • 5 2

          • "klimat starego miasta"

            powiadasz... tam jest jeszcze gdzieś jakiś? chyba bardzo mikro

            • 0 0

    • Nikt nie wymaga byś wszystko rozumiał (1)

      • 4 0

      • rozumięł.

        • 1 0

    • jak to odrestaurowany?

      skoro go calego wyburza

      • 5 0

    • ...

      Poprawna forma to "rozumiem", a nie "rozumię" ;) Błagam, oczy mi wykolesz ;)

      • 1 2

    • Lepszy oryginał czy podróbka?

      A lepiej mieć pięknie skserowany na błyszczącym papierze banknot 100 złotowy, czy pognieciony oryginał? Lepszy jest oryginalny, przybrudzony obraz Rembrandta czy piękna, nowa reprodukcja w złotych ramkach, podrasowana w Photo-Shopie?

      • 1 0

    • mówisz o przodowniku pracy "Sołdku"?

      • 1 0

    • A ja i owszem

      A go rozumiem - podobnie, jak wszystkich, którzy potrafią mówić po polsku.

      • 1 0

  • I tak zrobią jak im pasuje wg wcześniejszych ustaleń (4)

    Nie ma co bić piany, pisać artykułów, ponieważ już dawno jest ustalone co ma być po kolei zrobione. Konserwator zabytków może jedynie pisać ...
    Kilkanaście lat temu wyburzyli dwa spichlerze z dachami po remoncie kapitalnym na al. Grunwaldzkiej ze skrzyżowaniem z ul. Kościuszki w miejscu gdzie stoi dziś sklep LIDL, miały być odbudowane... miały.
    Ustalenia były inne i tu też już są, więc i tak zrobią swoje i tak...

    • 81 7

    • Znieść przedawnienie!

      Winnych finansowo ukarać!

      • 19 0

    • Ja tylko czekam jakie lody ukręcą w związku z (2)

      nie przyjęciem przez cwaniaczków z PO planu zagospodarowania przestrzennego dla obszaru z dziurą koło NOT i Proremem na Rajskiej. Ciekawe co kombinują za deweloperski geszefcik tylnimi drzwiami wprowadzić np. co do zmiany dopuszczalnej wysokości zabudowy w stosunku do odrzuconego i w miarę rozsądnego kompromisowego planu itp.

      Trzeba temu towarzystwu i konserwatorowi patrzeć na łapy.

      • 12 0

      • developerski geszefcik (1)

        To wez kup te dzialke i wybuduj to co ci sie podoba....Gdyby nie developerzy (budowniczowie) nic by w tym miescie sie nie dzialo a wymaga ono gruntownego dogeszczenia zabudowy. No ale przewaznie maja oni droge przez meke poprzez histeryczne protesty sasiadow podjudzanych przez dziennikarzy.Skad to sie bierze w narodzie..

        • 2 11

        • developerzy czyli "budowniczowie"?

          chyba faktycznie gdzieś na wschodzie takie realia

          • 0 0

  • koścół mariacki też powinien zostać rozebrany (10)

    a w jego miejsce postawcie Biedronkę

    • 93 34

    • bez przesady,co za porównanie (7)

      kościół mariacki jest restaurowany i zadbany, nie porównuj ruiny z kościołem

      • 5 13

      • Też kiedyś był ruiną (1)

        nawet ciężka komuna dbała o zabytki

        • 21 2

        • Był ruiną więc nie pozostawili z niego ruiny tak jak chcą robić tutaj.

          • 6 3

      • Z kościoła Mariackiego, też ludziom na głowy sypały się cegły. (3)

        Wymówka zawsze się znajdzie, kiedy deweloper w układzie z władzą kręci lody. Ktoś kiedyś słusznie powiedział, że zastali Polskę murowaną, a zostawią drewnianą.
        Zaczęli nieśmiało, a teraz z grubej rury wyburzą połowę zabytków? Jeśli ten konserwator na takie coś idzie, to dopiero jest szkodnik.

        • 21 2

        • A pluliście na poprzedniego (1)

          Ten jest spolegliwy i robi to co mu budyniaki każą. Taki nasz POprawny chłopak na posyłki z ważną pieczątką.

          • 13 1

          • Cenny nabytek, zwłaszcza w tym Mieście ;-)

            • 7 0

        • zastali Polskę murowaną, a zostawią stalowo-szklaną... Zamiast porządnych budowli i budynków, które przetrwały setki lat (niektóre - prawie 1000), będzie stalowo-szklane badziewie przewidziane konstrukcyjnie na maks. 100 lat i straszące turystów...

          • 7 1

      • jak ktoś nie potrafi rozstrzygnąć sporu argumentami to stosuje przesadę

        • 1 3

    • biedronka w gotyku

      Z uwagi na miejscowy charakter zabudowy, tutejsza Biedronka powinna mieć architekturę gotycką :))))

      BIPP!!!

      • 0 0

    • Oj bo jeszcze Budyń usłuszy i podchwyci

      On ma tak, że niszczy perełki Gdańska dla jakichś małych interesików - popatrz na "prestiżowy" hotelik nad Motławą - Hilton bodaj, tak? W latach 90 - tych tak budowali bosky handlowe

      • 1 0

  • Był czas na ochronę tych ruin. (7)

    Teraz ich stan pozwala tylko na ich rozbiórkę.

    • 97 39

    • (3)

      niech sie konserwator zainteresuje dworkiem przy jaskowej dolinie (ten za krzakami), bo aktualnie jest wyburzany i potem zdziwiony konserwator bedzie sie pytal co sie stalo

      • 30 0

      • (1)

        Ostatnio tamtędy przejeżdżałam to mi serce zamarło!! To nył najpiękniejszy dworek na Jaśkowej

        • 16 0

        • który konkretnie?

          daj znać albo namiar na jakieś mapie.

          • 1 0

      • co mówisz?!

        • 1 0

    • Ciekawe co ty o tym możesz wiedzieć?

      Pracujesz na tymczasówce u dewelopera, który chce pójść na łatwiznę po zagarnięciu najlepszych terenów i przeorać te zabytki?

      • 4 3

    • niestety to smutna prawda

      niestety

      • 0 1

    • zupełnie się nie zgadzam

      z tobą dor. Tomasz Błyskosz jest rasowym konserwatorem, który wie co mówi, czy ty w ogóle wiesz czym zajmuje się instytucja w której pracuje. To ci powiem, że wojewódzki konserwator jest niżej w szeregu... i po prostu ułatwia sobie pracę decyzjami w stylu rozebrać.

      • 1 1

  • Bzdury

    Wbijanie scianek larsena zakluca migracje wazek i zab
    powinni to zatrzymac

    • 30 21

  • Rozebrać i odtworzyć :-DDDDDDD

    Nie ma innej opcji - Tomek wyluzuj był czas na naprawę teraz nie poradzisz...

    • 37 29

  • oryginalna zabudowa... (7)

    Z oryginalnej zabudowy zabytkowego srodmiescia gdanskiego ostalo sie po ostatniej wojnie i powojennych rozbiorkach gora 20% ... Kazdy element oryginalny to ogromna wartosc. Tu mamy niestety przyklad zaniedbania i ignorancji ze strony odpopwiedzialnych sluzb konserwatorskich... przykre i godne potepienia oraz konsekwencji...

    • 96 8

    • Masz rację. (5)

      Jak widzę turystów oglądających z podziwem powojenne kamieniczki na gdańskiej Starówce to mi ich trochę żal. Nie wiedzą chyba ,że powstały w robotniczym znoju zorganizowanym przez aktyw komunistyczny. To co zabytkowe jest najczęściej bez tynku, częściowo zburzone ale jest świadectwem historii jaką przeszło miasto. Te wymalowane akrylową farbą elewacje są jak dekoracja z planu filmowego.

      • 18 2

      • Nie masz racji, a dowodem są liczby turystów (3)

        Dekoracją byłyby, gdyby zostały postawione np. w Lęborku lub Lublinie.

        Kamienice zostały zrekonstruowane w miejscu do którego przynależą. Nie są tylko pustą dekoracją, którą można postawić gdziekolwiek z takim samym efektem.

        • 5 7

        • Zależy jakich "turystów" masz na myśli. (1)

          Wczoraj np. jakieś kompletnie schlane w 3 d..... wieśniaki siały wiochę pod hotelem Mercury przez kilka godzin drąc ryje i wyjąc + muzyczka z wynajętych meleksów na pół miasta.

          Dziwię się takiemu hotelowi, że pozwala sobie na psucie renomy akceptacją takich wyczynów i że takie bydło w ogóle jest tam klientelą.

          Jeśli piszesz o takich turystach, to rzeczywiście im wiele do szczęścia nie potrzeba, a już z pewnością nie potrzebują zabytków.

          • 7 0

          • Co poradzisz. Egipt "zamknięty", to przygłupy

            kształcące się na "Pamiętnikach z wakacji" postanowiły swoje prymitywne rozrywki przenieść na grunt miast polskich.

            • 13 0

        • Kamieniczki postawione po '45 roku to już nie to samo. Nawet jeśli wiernie odzwierciedla oryginał to jednak zawsze to jest kopia. Jakby zamek w Malborku był z XXI wieku to nie miałby tulu turystów...

          • 1 0

      • "Starówce" powiadasz...

        • 0 1

    • jakiego potępienia?

      całe szczęście to są cegły niemieckie, faszystoskie

      • 0 0

  • budyń nienawidzi zabytków więc będzie szczęśliwy że można je rozebrać.... (6)

    • 67 29

    • Po zdemontowaniu komunikacji miejskiej w Gdańsku (1)

      likwidacją wszystkich postojów dla kierowców i pętli z prawdziwego zdarzenia, przyszła pora na wyburzanie hurtem zabytków?
      Czemu jakoś to mnie nie dziwi ;-/
      Ratuszowe szkodniki i ich koledzy.

      • 19 1

      • Przecież jest super, więc o co ci chodzi? ;-)

        Wyborcza lokalna dzisiaj w "najlepszym" prl-owskim stylu przedstawia opis dnia pracy gdańskiej komunikacji - uporządkowanej, praktycznie bez większych problemów i opóźnień ;-)

        O dziwo w tej sielskiej relacji nie ma słowa ani o przepełnionych zatokach postojowych ani o wprowadzeniu kontrowersyjnych dla kierowców i mieszkańców zmianach z dnia na dzień ani o kierowcach potraktowanych jak bydło ani o ......

        Po co? Za to nie płacą, a i rentowne ogłoszenia można stracić od ważnych "zleceniodawców".

        • 10 0

    • szkodniki

      Raz jeszcze napisze w kontekscie powyzszych postow: zabetonowac Gdansk, zadnych staroci, zadnych skwerkow czy trawnikow, kasa sie liczy a nie dobro mieszkancow!
      A moze tak budyniowo zalac betonem?

      • 11 1

    • budyń nienawidzi zabytków? To dlazcego został wybrany (2)

      na prezydenta starego zabytkowego miasta ? Ludzie !!!

      • 2 7

      • Ot, taki paradoks ;-)

        • 4 0

      • bo to miasto nie jest stare i zabytkowe

        kiedyśtam cośtam było, teraz możemy mówić conajwyżej o makiecie

        • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane