• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

To nie był film... Fikcyjna agencja reklamowa naciąga ludzi

Marzena Klimowicz-Sikorska
28 kwietnia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Nie wiadomo ile dokładnie osób zostało poszkodowanych przez agencję reklamową, która poszukuje rzekomo statystów do filmu. Nie wiadomo ile dokładnie osób zostało poszkodowanych przez agencję reklamową, która poszukuje rzekomo statystów do filmu.

Wystąpić u boku takich sław jak Emma Thompson czy Kenneth Branagh, a do tego zarobić 750 zł za dzień to marzenie niejednego miłośnika filmów. Na ogłoszeniem o pracy dla statystów przy filmie "Sad Autumn" nabrało się wiele osób w całym kraju. Teraz wielu z nich straszonych jest sądem.



Rachunek jaki nasza czytelniczka otrzymała za rejestrację w agencji reklamowej. Rachunek jaki nasza czytelniczka otrzymała za rejestrację w agencji reklamowej.
Ogłoszenie brzmiało tak: "Ekipa filmu "Sad Autumn" [smutna jesień - przyp. red.] poszukuje kandydatów na statystów do najnowszej produkcji poświęconej tragicznej historii podczas II Wojny Światowej w 1944 r. Poszukujemy 500 statystów w wieku od 4 do 60 lat. Każdy ze statystów otrzyma 750 zł wynagrodzenia za jeden dzień zdjęciowy, dodatkowo wyżywienie na planie."

Jeśli do tego wypełniłeś formularz, zarejestrowałeś się i czekasz na odpowiedź w sprawie pracy jako statysta przy rzekomym filmie - możesz spodziewać się jedynie... rachunku i groźby procesu sądowego.

Jedna z naszych czytelniczek skuszona ciekawą propozycją pracy odpowiedziała na ofertę. Kilka dni później zrozumiała, że czekają ją tylko kłopoty.

Czy kiedykolwiek zostałeś oszukany w internecie?

- Zarejestrowałam się na stronie www.ag-rek.pl [teraz ten adres nie działa, stronę przeniesiono pod adres ag-rek.org - przyp. red.] i wpisałam podstawowe dane wymagane w ankiecie. Po kilku dniach po otrzymałam mail z informacją, że muszę zapłacić 50 zł za rejestrację i założenie konta. Chciałam zlikwidować to konto, ale już nie dało rady, na moje maile też nikt nie odpowiadał - opisuje pani Ola, która - jak mówi - podejrzewała, że ogłoszenie może być fikcyjne, ale po wcześniejszych dobrych doświadczeniach ze statystowaniem na planie "Miasta z morza i marzeń" chciała zaryzykować.

Od tamtego czasu nasza czytelniczka dostała kilka maili z ponagleniem do zapłaty. Za co? Opłata rejestracyjna - 50 zł, odsetki za zwłokę - 4,34 zł, monity - 23,80 zł, konsultacja prawna - 154,70 zł, opłata za tłumaczenie - 50 zł. Razem: 282,84 zł.

Czy nasza czytelniczka musi zapłacić? Wygląda na to, że choć część - tak.

- W regulaminie Agencji poza opłatą rejestracyjną w wysokości 50 zł nie przewidziano innych opłat. Nie znajduję więc żadnego uzasadnienia dla obciążania klienta za tłumaczenie, konsultacje prawne czy monity. Inaczej jest w przypadku odsetek, które zgodnie z Kodeksem Cywilnym należą się wierzycielowi - wyjaśnia Monika Jakacka z kancelarii adwokackiej Tomasza Kopoczyńskiego.

Z regulaminu wynika jednak, że zarejestrowana osoba może w ciągu 10 dni zrezygnować z usługi. Dopiero od tego momentu można wymagać płatności i naliczać odsetki za zwłokę. Problem w tym, że naszej czytelniczce nie udało się usunąć swojego konta i wycofać się ze współpracy z agencją.

Wystraszeni internauci, którzy dali się nabrać na udział w filmie, wątpią w szybkie zakończenie sprawy, zwłaszcza, że agencja prawdopodobnie jest zarejestrowana w Wielkiej Brytanii. Prawnicy jednak uspokajają, że poszkodowanych chroni polska ustawa o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny.

- Zawsze powinniśmy dokładnie sprawdzać co podpisujemy, i na jaką usługę się zgadzamy - przestrzega Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. - Prowadzenie działalności polegającej na oszukiwaniu, wyłudzaniu jest oczywiście zakazane prawem, ale ta sprawa wcale nie jest taka łatwa.

Potwierdzają to prawnicy. - Zachowanie przedstawicieli agencji nie może być uznane za przestępstwo. Jeśli informacje o opłacie zostały wskazane w regulaminie, który był dostępny publicznie, to z pewnością nie ma mowy o oszustwie. Nigdzie nie wskazywano, iż usługa ma charakter darmowy. Zawiadomienie prokuratury jest więc tutaj bezzasadne - przestrzega adwokat Jacek Potulski, współpracujący z kancelarią Tomasza Kopoczyńskiego.

O sprawie chcieliśmy porozmawiać z kimś z agencji. Na stronie internetowej poza formularzem mailowym nie ma żadnego telefonu, a na wysłanego przez nas maila otrzymaliśmy jedynie informację z fragmentem regulaminu, pod którą jednak nikt się nie podpisał. Widnieje tam jedynie nazwisko Romana Wieczorka to samo, które widnieje pod wezwaniem do zapłaty, jakie otrzymała nasza czytelniczka.

Wzór odstąpienia od umowy z Agencją Reklamową AG-REK nadesłany przez naszą czytelniczkę panią Agnieszkę.

OŚWIADCZENIE

Oświadczam, iż odstępuję od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa. Umowa zawarta została w dniu ... r. poprzez stronę internetową ag-rek.pl z Agencją Reklamowa Ag-Rek. Przedmiotem umowy było pośredniczenie w kontaktach ze zleceniodawcami (statystowanie w filmie "Sad Autumn") za rozpoczęcie którego pobierana była opłata rejestracyjna w kwocie 50 zł (słownie: pięćdziesięciu złotych).
Odstąpienie od umowy następuje na podstawie art. 9 ust. 3 w związku z art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 2 marca 2000 o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny. Odstąpienie następuje również na skutek zmiany regulaminu, który nie został przeze mnie zaakceptowany, a także w związku z nagłą zmianą nazwy firmy.

Na podstawie art. 32 ust. 1 pkt. 6 ustawy z dnia 22 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych proszę również o usunięcie moich danych osobowych z bazy danych waszej spółki.

Opinie (190) 7 zablokowanych

  • fajny przekręt :) (4)

    A mi się przypomniał inny:).
    Jakaś firma niby sprzedawała wysyłkowo sztuczne penisy:).
    Ludzie wpłacali pieniądze - a firma odsyłała im info,ze niestety asortyment niedostepny i czek z ich kasą.
    Ale na czeku napis wielkimi literami : Zwrot pieniedzy za SZTUCZNEGO PENISA :)

    I ludzie wstydzili się realizować takie czeki :).

    • 9 0

    • ubawilam sie : )))

      • 1 0

    • **Polak potrafi

      • 1 0

    • Typowe urban legend.

      Z tego co pamiętam, to jest to sposób na zarobek omawiany przez bohaterów filmu Snatch (tego nie jestm na 100% pewien, ale na pewno akcja toczyła sie w jakiejś komedii sensacyjnej).

      • 0 0

    • W ten sposób dorobił się jeden z głównych bohaterów książki "Ulica Marzycieli" więc albo jest to irlandzka urban legend albo sposób wymyślony przez Roberta McLiama Wilsona.

      Dzisiaj w erze przelewów przez internet nie do zrealizowania :).

      • 0 0

  • Ten sam przekręt coz ECG European City Guide

    Nie płaćcie nic,potem będą was nachodzić, dzwonić i straszyć sądem. Wtedy powiedzcie,że zapłacicie jeśli będziecie mieli wyrok sądowy. Od tego czasu macie spokój.To jest firma, która bzuje na strachu przed sądem.Wysysa tylko tych, którzy nie postawią się i nie zaryzykują konfrontacji.

    • 3 0

  • na głupotę nie ma lekarstwa ! za drugim razem będzie lepiej.

    • 1 1

  • Idiotyzm

    tylko idioci dają się wciągnąć w takie coś.

    • 0 3

  • a co z firmą PIER-GIO???? (1)

    znależli tego włocha? bo cos ucichło o nich...

    • 4 0

    • działają w Pekinie, widziałem takie naklejki

      "由于这个广告将获得888金" :)

      • 2 0

  • Pobieraczek

    A Pobieraczka znacie? Kolejne zdzierstwo , niby 10 dni pobierania za free i jeśli nie usuniesz konta to nalicza opłatę za cały rok z góry. Czyli 94,8 i straszą sądem. Oszuści.

    • 1 0

  • (2)

    Hahahahaha ale mi się humor poprawił. Ze smutkiem stwierdzam, że moi rodacy są tak głupi i naiwni, że za marny grosz dadzą się pokroić. No i to parcie na szkło, choćby w roli statysty. Żałosne.

    • 1 3

    • (1)

      uważaj cwaniaku,na każdego przyjdzie pora i wtedy się zdziwisz!!!!!!!!!!!!

      • 0 1

      • Nie wiem skąd wyciągasz daleko idące wnioski, że jestem cwaniakiem. Nie zniżę się do Twojego poziomu i nie będę Cię obrażał. Pozostaje mi jedynie współczuć, jeśli uważasz, że cwaniakiem jest normalna osoba, która wie, że nie ma nic za darmo, nie ma parcia na szkło jak większość współczesnego plebsu i jak wysyła gdzieś jakieś swoje dane lub coś podpisuje, to czyta różne regulaminy itp.

        • 1 0

  • Roman Wieczorek

    przyzwoitość nakazuje, by ktoś znalazł cwaniaka i dał my w zęby

    a tak serio: jak można mówić, że koleś nie wprowadzał celowo w błąd? obiecał nabór statystów do filmu, więc ja się pytam gdzie ten film i i gdzie to 750 zł które było zadeklarowane? sprawdzić go, czy rzeczywiście jakiś film powstaje, a jeżeli nie, to kilka latek za kratkami, za oszustwo i wyłudzenie.

    a jak jeszcze się okaże, że powoływał się na film do którego nie miał praw autorskich?

    • 2 0

  • Podpis

    Przy wypełnianiu formularza składa się podpis? Ja za sąsiada wypełnię, dostanie rachunek, heh. W Polsce prawo złodziei chroni.

    • 1 0

  • Bo się czyta regulamin

    a jak się komuś nie chce to choć niech przeszuka pod kątem haseł opłaty, należności itp.

    • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane