- 1 Lądowanie w Poznaniu przez nocny Duathlon (200 opinii)
- 2 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (125 opinii)
- 3 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (54 opinie)
- 4 Pozostałości baterii mającej bronić portu (69 opinii)
- 5 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (15 opinii)
- 6 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (122 opinie)
Urzędnicy miejscy kibicowali w Katarze
9 lutego 2015 (artykuł sprzed 9 lat)
Samorządowcy z kilku polskich miast, w tym dwóch gdańskich urzędników, oglądali na żywo mistrzostwa świata w Katarze. Zaprosił ich i za wizytę zapłacił Związek Piłki Ręcznej, ale nie wiadomo dokładnie, skąd miał na to pieniądze. Prawdopodobnie z opłaty wniesionej przez polskie samorządy za prawo do organizowania mistrzostw w piłce ręcznej u siebie.
Już za rok w Gdańsku, Krakowie, Katowicach i Wrocławiu odbędą się mecze mistrzostw Europy w piłce ręcznej. W zakończonym niedawno turnieju mistrzostw świata w Katarze, na zaproszenie Związku Piłki Ręcznej w Polsce (ZPRP) przebywała grupa samorządowców z tych miast.
Czytaj także: Gdański wkład w sukces biało-czerwonych w Katarze
- Polska miała tam prezentację. Dlatego zaprosiliśmy przyjaciół mistrzostw Europy, a więc przedstawicieli miast, które będą organizatorami turnieju - wyjaśnia "Rzeczpospolitej" Jan Korczak-Mleczko, rzecznik ZPRP. Związek zapłacił za przelot, zakwaterowanie i pobyt.
Gdańsk reprezentowali na tym wyjeździe zastępca prezydenta ds. gospodarczych Andrzej Bojanowski i dyrektor biura prezydenta ds. sportu Andrzej Trojanowski.
- Obaj są członkami Rady Przyjaciół Piłki Ręcznej - podkreśla Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska.
W Katarze byli oprócz nich prezydenci Wrocławia Rafał Dutkiewicz, Krakowa - Jacek Majchrowski i Katowic - Marcin Krupa. Każdemu z nich towarzyszyli urzędnicy niższej rangi.
"Trudno ocenić rolę zaproszonych samorządowców, bo miasta gospodarze osobnej promocji w Katarze nie miały" - pisze autor artykułu w "Rzeczpospolitej".
Choć wyjazd wszystkich samorządowców finansował Związek Piłki Ręcznej, to nie wiadomo, skąd wziął na to pieniądze.
Rzecznik prezydenta Wrocławia uważa, że wyjazd finansowało Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, sponsor polskich szczypiornistów. Ale PGNiG temu zaprzecza.
- Spółka nie finansowała, ani nie była sponsorem wyjazdu przedstawicieli samorządowców na mistrzostwa świata w piłce ręcznej w Katarze - poinformowało biuro prasowe koncernu redakcję "Rz".
Pieniędzy nie wyłożyło także Ministerstwo Sportu. Jak wylicza jego rzeczniczka Anna Mytko, dotacja rządowa na reprezentację piłkarzy ręcznych w Katarze wyniosła 250 tys. zł i została wydana na pokrycie kosztów pobytu w Katarze naszej kadry.
W dokładnych wyliczeniach przedstawionych przez Związek, kosztów zaproszenia samorządowców nie ma.
Najprawdopodobniej więc koszta wyjazdu urzędników pokryły - choć nie bezpośrednio - samorządy, które reprezentowali.
Miasta, w których odbędą się mecze przyszłorocznych mistrzostw Europy, podpisały z ZPRP trzyletnie umowy promocyjne warte w sumie co najmniej 21 mln zł. Najwięcej - 9 mln zł - wyda Kraków, bo w stolicy Małopolski odbędą się najważniejsze, finałowe mecze. Katowice przeznaczą na ten cel 4 mln zł, podobnie Gdańsk. Umowy nie podpisał jeszcze Wrocław, który wciąż ją negocjuje.
ms