- 1 Mapa pożarów aut w Trójmieście (65 opinii)
- 2 Z dworca na Jasień 80 zł (580 opinii)
- 3 Zaśmiecone gdyńskie westerplatte (25 opinii)
- 4 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (593 opinie)
- 5 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (41 opinii)
- 6 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (64 opinie)
W wakacje warto spróbować wspólnych podwózek do pracy
Dzielenie się miejscem w aucie w drodze do pracy, czyli carpooling, zmniejsza koszty podróży i korki, a także ułatwia parkowanie. Wakacje to najlepszy moment, by zaoferować lub wypróbować taką ofertę. Czasem pracodawcy nagradzają za taką postawę swoich pracowników. Przypominamy podstawowe zasady carpoolingu - jego wady i zalety.
Prostota działania i oszczędności dla każdej strony spowodowały, że na zachodzie Europy wspólne przejazdy robią furorę. We Francji są już nawet poważną konkurencją dla komunikacji miejskiej, przez co przewoźnicy musieli obniżyć ceny biletów.
Główne zalety to zmniejszenie kosztów podróży i więcej miejsc postojowych przed zakładem pracy, które są zazwyczaj na wagę złota. Natomiast w skali globalnej carpooling to mniejsze korki i zanieczyszczenie środowiska.
Wakacje to najlepszy moment, by wypróbować carpooling. Dlaczego? Kierowcy przed i po pracy nie dojeżdżają do szkół po swoje pociechy - częściej jeżdżą wyłącznie w relacji dom-praca i z powrotem. Łatwiej wtedy zaprosić kogoś do auta - do wspólnej podróży.
Dzięki wspólnym przejazdom, osoby pracujące w tym samym budynku czy kompleksie biurowym poznają się lepiej, nawiązują relacje i nieraz, na dalszym etapie, współpracują.
Nagrody za carpooling od pracodawcy
Firmy coraz chętniej promują tego typu podwózki do pracy. W Trójmieście przykładem jest Olivia Business Centre. To odpowiedź na trudną sytuację parkingowa wokół jej biurowców. W znalezieniu chętnych do współdzielenia samochodu pomaga dedykowana platforma internetowa.
- Trudno nie docenić też dodatkowego aspektu rozwiązania, integracji podróżujących. W Olivii mogą też wygrać atrakcyjne nagrody - wyjaśnia Rafał Marcyniuk, kierujący działem projektów w Olivia Business Centre.
Wystarczy określić trasę przejazdu dom-praca (ze wskazaniem godzin wyjazdu i liczby dostępnych w aucie miejsc), oznakować swój pojazd dedykowanym akcji identyfikatorem oraz systematycznie zbierać kupony (punkty) za wspólne podróżowanie w pit-stopie zlokalizowanym w Olivia Business Centre.
Punktowane są częstotliwość przejazdów i liczba współpasażerów. Pojazdy biorące udział w konkursie można także oznaczyć dodatkowo, naklejką, traktowaną równoznacznie z przewiezieniem do pracy każdego dnia dodatkowego pasażera.
Dla osób dzielących się miejscem w samochodach przewidziane są nagrody.
Miasta powinny promować carpooling
Samochód daje poczucie niezależności, wolności. Łatwo do niego przywyknąć i trudno zrezygnować. Urzędnicy przygotowujący nowe projekty dróg powinni o tym pamiętać. Nie tylko należy zlecać inwestycje w projekty miękkie, jak witryny, gdzie można znaleźć współtowarzysza podróży, czy też wydarzenia promujące wspomnianą postawę, ale też realizując inwestycje o charakterze twardym.
Te ostatnie polegają na budowie pasów ruchu, po których mogą poruszać się osoby z minimum czterema osobami w pojeździe.
Opinie (269) 8 zablokowanych
-
2017-07-05 10:28
Ok, wszystko jest dobrze dopóki się cos nie wydarzy, np. spowodowanie wypadku, to odszkodowanie kto płaci? Ubezpieczyciel się pewnie wykpi. Wiele już było takich przypadków nagłaśnianych przez media i dla powożących kończyło się to płaceniem odszkodowania i renty. Jeżeli poszkodowany by udowodnił, że była jakaś wzajemność świadczeń, to sprawa jest przegrana - np. jeden tydzień ja jeżdżę swoim autem, a koleżanka kolejny tydzień swoim, albo zrzutka na paliwo. Jak ktoś jest bogaty, to niech podwozi.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.