- 1 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (118 opinii)
- 2 Lądowanie w Poznaniu przez nocny Duathlon (151 opinii)
- 3 Pozostałości baterii mającej bronić portu (67 opinii)
- 4 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (120 opinii)
- 5 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (50 opinii)
- 6 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (136 opinii)
Wojna o bilety na mecz Polska - Francja
Otwarcie stadionu PGE Arena w Gdańsku ma być świętem. Na razie jednak jest wojną o bilety, w której głos zabrali m.in. premier i prezydent miasta. To dobrze, ale urzędnicy powinni przede wszystkim zadbać o codzienne, a nie okazjonalne imprezy.
Ten dzień ma być piłkarskim świętem. Otwarcie nowego obiektu ma uświetnić mecz reprezentacji Polski i Francji. Jednak jak na razie, zamiast święta mamy wojnę. A poszło o ceny biletów (od 80 do 240 zł), które ustalił Polski Związek Piłki Nożnej, a które dla wielu są zbyt wygórowane.
Czy kibice mają rację szykując bojkot i domagając się obniżenia cen biletów? Moim zdaniem nie, bo to rozwiązanie, z którego nic nie wyniknie. Jaki jest PZPN, każdy wie. Prezes Grzegorz Lato i jego ludzie nie przestraszą się ani premiera Donalda Tuska (zapowiedział, że na spotkanie w Gdańsku nie pójdzie, choć szkoda, że chociaż osobiście z prezesem Latą w sprawie biletów nie porozmawiał), ani prezydenta Bronisława Komorowskiego (nie wypowiadał się w kwestii meczu i pewnie nie wypowie). Kibice, jeśli chcą zaprotestować przeciwko decyzji PZPN, mecz Polska - Francja powinni obejrzeć w telewizji. Bo tylko pustawe trybuny - a co za tym idzie: mniejsze zyski - mogą coś władzom piłkarskiego związku uświadomić.
Jednak czy bilety na to spotkanie rzeczywiście są drogie? Do tanich na pewno nie należą, ale powiedzmy sobie szczerze: mecz Polska - Francja to wydarzenie dużego kalibru. Naszej reprezentacji w Trójmieście nie widzieliśmy od bardzo dawna, Francji w ogóle, a to ciągle czołowy zespół świata, który pewnie zmierza po awans do Euro 2012.
Taki mecz, nawet towarzyski, jest wydarzeniem. Tak samo było dziewięć miesięcy temu, kiedy na otwarcie sopocko-gdańskiej hali Ergo Arena zagrali siatkarze Polski i Brazylii. Ktoś powie, że Polska i Brazylia to w siatkówce sam szczyt, bo wówczas grali przeciw sobie wicemistrzowie i mistrzowie świata. To prawda, ale trzy miesiące później biało-czerwoni z łomotem z tego szczytu spadli. Ile kosztowały bilety na tamten hit? Od 50 do 100 zł.
W listopadzie 2010 roku w Ergo Arenie wystąpiła gwiazda pop Lady Gaga. Ile kosztowały bilety? Od 200 do 650 zł. W czerwcu na tym samym obiekcie odbędzie się koncert legendy muzyki - Stinga. Po ile są bilety? Od 230 do 800 zł. Drogo? Pewnie. Ale czy ktoś protestował lub protestuje?
Głos w dyskusji na temat biletów na mecz Polska - Francja zabrał też prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Zaprotestował przeciwko ich wysokiej cenie. Czemu nie protestował, gdy drogo było w przypadku Lady Gagi czy Stinga, którzy wystąpili (wystąpią) w jego Gdańsku? Prezydent Adamowicz nie lubi muzyki? Wprost przeciwnie, lubi. Odezwał się teraz, bo piłkarscy kibice (w tym przypadku Lechii Gdańsk) to duży elektorat.
W niektórych mediach już można przeczytać, że prezydent Gdańska i kibice mówią jednym głosem. To akurat jest złudne, bo dotyczy imprezy jednostkowej i okazjonalnej dla miasta. Stanie się tak natomiast, gdy prezydent Adamowicz i jego urzędnicy zadbają, by kolejne wydarzenia na PGE Arenie były dostępne dla zwykłych zjadaczy chleba.
Lechia kończy tegoroczny sezon ekstraklasy i jeśli dopisze jej szczęście, już latem zagra w europejskich pucharach. Wtedy co prawda nie będzie zapowiadanego już rok temu towarzyskiego spotkania z Juventusem Turyn (potem pojawiały się inne propozycje, m.in. Real Madryt), bo zabraknie wolnych terminów. Ale rywalami biało-zielonych w pucharowych potyczkach mogą zostać Bayern Monachium, Liverpool czy Lazio Rzym. Po ile będą bilety na te spotkania oraz na mecze w nowym sezonie ligowym? Dziś jeszcze nie wiadomo. Miejscy włodarze wtedy właśnie powinni się głośno odezwać i zadbać, by karty wstępu były w zasięgu naszej kieszeni.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (367) ponad 20 zablokowanych
-
2011-05-19 13:28
Waldemar Gabis (1)
słonko za mocno przygrzało??
co za brednie- 71 4
-
2011-05-19 13:36
dawno takich bzdurnych przemyśleń nie czytałem.
- 17 0
-
2011-05-19 13:28
dla mnie bilety powinny kosztować od 40 do ok 80-100 zł . (6)
biletów się sprzeda nie więcej niż 5 tys. fajnie bedzie to wyglądało, otwarcie stadionu i pusto na trybunach ; )
- 82 0
-
2011-05-19 13:58
(4)
nie będzie pusto, przekonasz się
- 3 7
-
2011-05-19 14:37
90% biletów będzie dla VIPów, więc przyjdą (3)
90% biletów będzie dla VIPów, więc przyjdą
- 5 0
-
2011-05-19 14:44
i bardzo dobrze ! (2)
Ja mam dwa bilety VIP i cieszę się, że ceny są dla niektórych za wysokie.
- 1 6
-
2011-05-19 15:38
ty nie as tylko głupek
ty nie as tylko głupek
- 4 0
-
2011-05-19 15:43
as, polizałeś lacie rowa czy może inną szlachetną częśc ciała
- 3 0
-
2011-05-19 20:12
Dla mnie nawet za za darmo byoby za drogo
Ale może wyrzucą coś z kateringu do śmietnika za stadionem i będę miał co jeść przez trzy dni!
- 0 0
-
2011-05-19 13:28
wszystko fajnie pieknie, ale np na mecz ELIMINACYJNY (o stawke, nie pietruszkę) miedzy Austrią a Niemcami bodajze, ceny biletow oscylują w granicach 30-90zł, na arenie ktora w 2008 roku goscila Euro...nie porownywac tego z koncertami bo to zupelnie inne imprezy...
- 31 0
-
2011-05-19 13:30
Jednak czy bilety na to spotkanie rzeczywiście są drogie?
No jakbym słyszał Grzsia L. z wczorajszym tekstem o cenie benzyny. Trzeci skład Francji to wydarzenie? Wow! Rzeczywiście szał!
I co to za porównanie do koncertów gwiazd popu. To właśnie te gwiazdy dyktują stawki - nikt nie będzie przecież dokładać do takich imprez z własnej kieszeni. A Reprezentacja to chyba dobro wspólne, a nie tylko wesoły folwark leśnych dziadków?
Wniosek z powyższego tekstu jest chyba tylko jeden - czepiamy się. Czepiamy się biednego prezesa i jego biednej świty - mamy stadion, mamy mecz z Francją, a wszystko jest sprawą polityczna za która odpowiadają władze większe lub mniejsze. Az mi się Zulu Gula przypomina...- 67 1
-
2011-05-19 13:30
1) nie ma co porównywać meczy do imprez muzycznych ( zwłaszcza te na stadionach 44 tys do hali 12 tys) - zupełnie inne koszta, organizacja ilość ludzi
2) mozna by się zastanowić nad taka cena gdyby Polska i Francja graly w najsilniejszych składach a mamy Polskę B i Francję C
3) ceny biletów do tej pory na mecze reprezentacji 20 - 50 zl na stadionie lecha
4) tłumaczenie prezesa takimi cenami biletów bez komentarza
5) najtańsze bilety to ledwie 20% stadionu, 50% to te najdroższe
6) za 260 zł mam jeden bilet na imprezę muzyczna pod stadionem w lipcu, i potencjalnie 3 wyjścia na mecz siatkówki z najlepszymi drużynami- 82 0
-
2011-05-19 13:31
BOJKOT PZPN..... (1)
Jak można porównać Stinga do "naszej" reprezentacji..... nawet kontrowersyjna Gaga to wydarzenia dużego kalibru.... nie to co mierny poziom gry kopaczy.... Francja wystawi rezerwy i młodzieżówkę i tak wygrają z Polakami....i na taki chłam mam płacić żeby Grzesiu, Lesiu, i cała "rodzinka" PZPN mogła się lansować, opowiadać głupoty, i trwać dalej w tym cyrku...
mówię stanowcze NIGDY....- 89 0
-
2011-05-19 13:56
widzę dwie osoby na stadionie
Lato i Gabis :P
- 10 0
-
2011-05-19 13:31
porównanie trafione jak...
...kulą w płot. Mecz rezerw Francji z naszą kadrą jest niczym w porównaniu z występami Gagi czy Stinga. Idąc na koncert muzyczny mamy minimum 2h koncertu stojącego na najwyższym poziomie - którego mecz na bank nie zagwarantuje. Tak więc tłumaczenia biletów 'jakością' imprezy w tym przypadku grubo mija się z celem.
- 50 0
-
2011-05-19 13:31
nie rozumiem tych porownan
zupelnie nie zgadzam sie z autorem artykulu. francja w czolowce reprezetancji moze i jest, ale mecz nie odbedzie sie w oficjalnym terminie fifa, co sprawia, ze nie zobaczymy ich pierwszego skladu. rowniez polskim pilkarzom moze chciec sie urlopu i zobaczymy rezerwy. za takie sklady mamy placic tak ogromne kwoty? nie ma co porownywac meczu polska - francja w pilke nozna, z meczem siatkarskim naszej reprezentacji z brazylia. po pierwsze, brazylia wystawila normalny sklad, po drugie, to zespol najlepszy z najlepszych i przyciagajacy tlumy. nie widze tez podstaw do porownywania pierwszego meczu na pge arenie z koncertami, ktore organizowane sa przed 100% - owo komercyjne podmioty. ponadto, sting i lady gaga to (analogia pilkarska) brazylia, hiszpania lub holandia w pierwszym skladzie. moim zdaniem Twoje porownania, szanowny autorze, nie maja w ogole sensu.
- 46 0
-
2011-05-19 13:32
WALDEMAR GABIS jest tak samo ograniczony jak prezesina LATO
kiepskie argumenty redaktorze...
- 59 1
-
2011-05-19 13:34
BOJKOT~!!!!! BOJKOT~!!!!! BOJKOT~!!!!! BOJKOT~!!!!! BOJKOT~!!!!! BOJKOT~!!!!!
Gabis jak jesteś naiwny to idź na mecz i ucałuj łapę Kręciny i Lato
BOJKOT~!!!!! BOJKOT~!!!!! BOJKOT~!!!!!
BOJKOT~!!!!! BOJKOT~!!!!! BOJKOT~!!!!!
BOJKOT~!!!!! BOJKOT~!!!!! BOJKOT~!!!!!
BOJKOT~!!!!! BOJKOT~!!!!! BOJKOT~!!!!!- 86 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.