• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wyjątkowe zdjęcie zrujnowanego Gdańska przekazał lotnik-weteran

Rafał Borowski
19 maja 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Unikatowe zdjęcie zrujnowanego podczas II wojny światowej Gdańska, które w czwartek trafiło do zbiorów MHMG. UWAGA: widoczna fotografia została wykonana w wysokiej rozdzielczości. Wystarczy ją powiększyć, aby bez problemu przyjrzeć się wszystkim detalom. Unikatowe zdjęcie zrujnowanego podczas II wojny światowej Gdańska, które w czwartek trafiło do zbiorów MHMG. UWAGA: widoczna fotografia została wykonana w wysokiej rozdzielczości. Wystarczy ją powiększyć, aby bez problemu przyjrzeć się wszystkim detalom.

Muzeum Historyczne Miasta Gdańska otrzymało niezwykły dar. Jerzy Główczewski, były pilot lotniczego Dywizjonu 308, przekazał muzealnikom wykonane w 1947 roku lotnicze zdjęcie zrujnowanego w wyniku II wojny światowej Gdańska. Fotografia będzie nowym elementem nowej wystawy stałej, która powstaje właśnie w Ratuszu Głównomiejskim przy ul. Długiej 46 zobacz na mapie Gdańsk.



Czy interesujesz się historią swojego miasta?

Do Muzeum Historycznego Miasta Gdańska zgłosił się niedawno 95-letni Jerzy Główczewski. To emerytowany, światowej klasy architekt i weteran II wojny światowej, który służył m. in. w Dywizjonie 308, będącym częścią Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii.

Choć mężczyzna od wielu lat mieszka na stałe w Nowym Jorku, postanowił osobiście odwiedzić miasto, aby przekazać muzealnikom niezwykły dar. Chodzi w wykonane w lipcu 1947 roku lotnicze zdjęcie zrujnowanego centrum Gdańska. Jego wymiary wynoszą ok. 25 x 35 cm (wysokość/szerokość). Darczyńca nadał zdjęciu odpowiednią oprawę, tzn. oprawił je w ramę i opatrzył odpowiednim podpisem.

Dzięki ofiarowanej przez Główczewskiego fotografii można na własne oczy przekonać się, jak tragiczny był bilans niemiecko-radzieckich walk o Gdańsk w marcu 1945 roku.

- Zdjęcie wykonano w czasie przelotu turystycznego na samolocie Piper-Cub z Aeroklubu Warszawskiego. Wykonano je od południowego wschodu i ukazuje rozległą panoramę zniszczonego miasta, tuż przed jego odbudową. Obejmuje większą część śródmieścia Gdańska, tzn. Stare Przedmieście, Główne Miasto, Stare Miasto, część Wyspy Spichrzów - wyjaśnia dr Janusz Dargacz z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska.
Muzealnicy nie kryją radości z otrzymanego zdjęcia, gdyż na tle zgromadzonych przez nich zbiorów jest ono prawdziwym unikatem. W zbiorach Muzeum Historycznego Miasta Gdańska znajduje się bowiem niewiele zdjęć lotniczych, które dokumentują Gdańsk zniszczony w wyniku II wojny światowej.

- Muzeum Historyczne Miasta Gdańska dysponuje dużą liczbą zdjęć ukazujących Gdańsk po zniszczeniach wojennych. Zdjęcia te ukazują jednak najczęściej miasto z perspektywy ulicy, szersze ujęcia wykonywano jedynie z wież budowli na Głównym Mieście, np. ratusza - dodaje dr Dargacz.
Przekazana fotografia będzie stanowiła element nowej wystawy stałej, która właśnie jest przygotowywana w Ratuszu Głównomiejskim. Jej koncepcja ma zostać opracowana do końca sierpnia.

  • Moment oficjalnego przekazania niezwykłej fotografii w jednej z sal Ratusza Głównomiejskiego. Po lewej stronie darczyńca Jerzy Główczewski, po prawej pracownik MHMG dr Janusz Dargacz.


Życiorys Jerzego Główczewskiego

Urodził się w 1922 r. w Warszawie. Po wybuchu II wojny światowej przedostał się wraz z ojczymem do Rumunii, by ostatecznie - przez Stambuł - dotrzeć do Hajfy w Palestynie. W Tel Awiwie ukończył ostatnią klasę w polskiej szkole i w lipcu 1941 r. odebrał świadectwo maturalne.

Niedługo potem zgłosił się do polskiej placówki wojskowej i został przyjęty do wojska. Po wstępnym przeszkoleniu został wysłany do ośrodka zapasowego Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich w Sidi Bishr koło Aleksandrii w Egipcie. W czerwcu 1942 r., podczas prowadzonego przez Polskie Siły Powietrzne naboru, zgłosił się do lotnictwa. Na pokładzie transportowca "Queen Mary" przez Afrykę Południową, Brazylię, Stany Zjednoczone i Kanadę dopłynął do Wielkiej Brytanii, gdzie w latach 1942-1944 przeszedł szereg szkoleń.

18 września 1944 r. zameldował się w stacjonującym wówczas już we Francji 308 Dywizjonie Myśliwskim "Krakowskim". Do końca wojny wykonał dokładnie 100 lotów bojowych. 1 stycznia 1945 r. wziął udział w słynnej bitwie nad Gandawą, podczas której zestrzelił Focke-Wulfa 190. Za służbę w czasie II wojny światowej Jerzy Główczewski odznaczony został trzykrotnie Krzyżem Walecznych i Polowym Znakiem Pilota (nr 1696).

Zdemobilizował się w 1946 r. Wiosną 1947 r. powrócił do Polski i zamieszkał w rodzinnym domu w zrujnowanej Warszawie. Wstąpił do Aeroklubu Warszawskiego, jednak już w czerwcu 1949 r. na skutek represji ze strony władz stracił licencję pilota (odzyskał ją w 1957 r.).

W latach 1947-1952 odbył studia na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej, po czym trafił do zespołu zajmującego się odbudową Warszawy. Początkowo pracował nad rekonstrukcją obiektów zabytkowych, później zajmował się realizacją Stadionu Dziesięciolecia oraz samodzielnie projektował obiekty przemysłowe na terenie całego kraju.

Począwszy od 1957 r. wyjeżdżał za granicę na praktyki - do Francji, Irlandii i Stanów Zjednoczonych. W roku akademickim 1962/1963 został wykładowcą na Stanowym Uniwersytecie Karoliny Północnej (North Carolina State University). W latach 1964-1967 pracował w Asuanie w Egipcie, gdzie powierzono mu zadanie przebudowy i modernizacji tego starożytnego miasta. Aż do emerytury pracował w USA i różnych krajach arabskich.

Major pilot Jerzy Główczewski mieszka w Nowym Jorku. Jest autorem wspomnień "Wojak z przypadku" (2003 r.), "Optymista mimo wszystko" (2004 r.) i "Ostatni pilot myśliwca" (2017 r.).

źródło: polishairforce.pl

Miejsca

Opinie (166) ponad 10 zablokowanych

  • Dziękujemy!!!

    Takie zdjęcia nie pozwolą nam zapomnieć, że pokój to bezcenny stan !

    • 5 0

  • Ale na forum Pełowskich i SB-ckich padalców

    • 1 6

  • Ale jaja

    Zburzyli ZUS

    • 1 1

  • Ale o co chodzi??? (1)

    Skąd takie halo na okoliczność przekazania tej fotki?? Mnóstwo jest zdjęć, również lotniczych, które przedstawiają ogrom wojennych zniszczeń. Tak na logikę: co w tym akurat zdjęciu jest niezwykłego?? No co pytam się? Gest miły, tego nie neguję... Ale czy aż tak naprawdę niezwykły? Ludzie co dzień dokonują większych wyczynów i jakoś bez rozgłosu. Jak to mówią: " jedna jaskółka wiosny nie czyni" a ja powiem: "jedno zdjęcie historii nie zmienia..." Dobranoc :)

    • 3 8

    • dobra rada

      To przed snem weź rozpęd i pierdyknij pustym łbem w betonową ścianę.

      • 2 3

  • Krajobrazowo podobnie jak dziś na Przymorzu czy *Ujeścisku

    • 2 4

  • Szacunek dla pana Jerzego

    Bardzo ciekawy życiorys oraz wielki gest z jego strony za który ja osobiście bardzo dziękuje

    • 5 0

  • (2)

    Począwszy od 1957 r. wyjeżdżał za granicę na praktyki - do Francji, Irlandii i Stanów Zjednoczonych.

    to wtedy rzadkość

    • 3 5

    • (1)

      aby wyjechać trzeba było dokonać wyboru

      • 2 2

      • A praca na Politechnice Warszawskiej i willa na Żoliborzu nadane z rąk Bieruta dla akowca ,ojca kartofli..Co powiecie na to, wszystko wiedzące tłuki

        • 5 1

  • A Niemcy mowia nam teraz jak mamy zyć i przymusowo wciskaja Beduinów (1)

    Tusk niemiecka marionetka-pachołek

    • 12 16

    • Atak schizofrenii w wydaniu karła z Nowogrodzkiej.Już z Tworek wysyłają karetkę.

      • 3 0

  • Fajnie by było jeśli redakcja wykona zdjęcie z dnia dzisiejszego w tej samej perspektywie

    • 3 0

  • Odbudowy naszych miast zrujnowanych po wojnie (1)

    Komuchom nie wyszly najlepiej. Wszystko kwadratowe . Ludzie upchani w wierzowcach jak bydlo. Infrastruktura na przypal aby szybko sie kręciło. Cos jak Rządy Platformy przez ostatnie 4 lata

    • 5 13

    • diagnoza

      Oto klasyczny przykład bełkoczącej tępoty z pisuaru.

      • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane