- 1 Reklamują nagrobki z samochodu bo mogą? (103 opinie)
- 2 Po karach na 1 mln zł twórcy Fali zabrali głos (148 opinii)
- 3 MTM dokończy drogę rowerową na Rolniczej (51 opinii)
- 4 Masz interes? Zostaw kartkę (173 opinie)
- 5 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (146 opinii)
- 6 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (246 opinii)
Zaatakował gazem, bo kierowca autobusu wymusił pierwszeństwo?
Jadący z Kosakowa do Gdyni kierowca uznał, że kierujący autobusem wymusił pierwszeństwo - pojechał za nim, a gdy autobus stanął na przystanku, wszedł do środka i zaczął kłócić się z jego kierowcą. Doszło do szarpaniny, użyto też gazu łzawiącego.
Aktualizacja godz. 18:32 Skontaktował się z nami uczestniczący w szarpaninie kierowca samochodu. Według niego, zaczęło się od tego, że kierowca autobusu wymusił na nim pierwszeństwo na rondzie. Następnie mężczyzna zatrzymał się za nim na pętli i wszedł do pojazdu.
- Zapytałem czy nie obowiązują go przepisy i chciałem zrobić mu zdjęcie. To go rozjuszyło, próbował wyrwać mi telefon i uderzył mnie w plecy, gdy odwróciłem się, bo nie chciałem mu go oddać. Dopiero wtedy - w samoobronie - użyłem gazu. Ale to nie wystarczyło, bo kierowca wysiadł i zaczął mnie okładać oraz kopać - mówi mężczyzna, który czeka jeszcze na obdukcję.
Aktualizacja godz. 13:54 Policja zakończyła już przesłuchiwanie obu kierowców. Jak dowiedzieliśmy się, obaj złożyli zawiadomienie: kierowca subaru twierdzi, że został zaatakowany i pobity przez kierowcę autobusu, z kolei kierowca autobusu twierdzi, że został zaatakowany i spryskany w twarz gazem przez kierowcę subaru.
- Będziemy wyjaśniać tę sprawę, zabezpieczymy monitoring, ustalimy i przesłuchamy świadków, wtedy będę mógł powiedzieć więcej - mówi Krzysztof Kuśmierczyk z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Policja o sprawie mówi na razie dość lakonicznie.
- Doszło do sprzeczki między dwoma kierowcami. Kierowca samochodu osobowego, twierdząc, że kierowca autobusu wymusił pierwszeństwo, pojechał za autobusem i na przystanku wszedł do pojazdu. Doszło do wymiany zdań, a później szarpaniny. Na koniec kierowca samochodu osobowego rozpylił gaz i wysiadł, po czym sam pojechał na komisariat. Kierowca autobusu też został już przesłuchany. Ich wersje są różne - mówi Krzysztof Kuśmierczyk z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Nieco dokładniej opisują sytuację przedstawiciele Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni. Wedle ich relacji do zdarzenia doszło około godz. 8:20. Autobus linii 194 jechał z Suchego Dworu do Gdyni - na Plac Kaszubski. W pewnym momencie za pojazdem zaczęło jechać subaru, którego kierowca - jak okazało się później - miał twierdzić, że kierujący autobusem wymusił pierwszeństwo na rondzie znajdującym się na granicy Kosakowa i Gdyni.
- Kiedy autobus zatrzymał się na pętli , kierowca samochodu osobowego również stanął, po czym wysiadł z auta, wszedł do autobusu, wyzwał jego kierowcę i - gdy ten wyszedł ze swojej kabiny - psiknął mu w twarz gazem pieprzowym - mówi Marcin Gromadzki, rzecznik gdyńskiego ZKM.
Pasażerowie murem za kierowcą autobusu
Zdarzenie miała widzieć kobieta kierująca innym autobusem, który przyjechał akurat na pętlę - to ona zawiadomiła o wszystkim centralę ruchu i policję. Tymczasem kierowca subaru wyszedł z autobusu, wsiadł do swojego auta i odjechał. Jak się okazało - pojechał prosto na komisariat.
- Warto podkreślić, że za kierowcą autobusu murem stanęli pasażerowie, jeden z nich - nie wiedząc, że wszystko rejestrują kamery monitoringu - podbiegł do samochodu napastnika i wyrwał przednią tablicę rejestracyjną, aby pozostał dowód ataku - mówi Gromadzki.
Kierowca autobusu - choć został zaatakowany gazem łzawiącym - zdecydował się jechać dalej. Przejechał jednak tylko jeden przystanek i poinformował centralę, że nie jest w stanie dalej prowadzić. Na miejsce przyjechała policja, podstawiono także autobus zastępczy. Sam kierowca również pojechał na komisariat, a później do szpitala, aby przejść rutynowe badania.
Policja - póki co - nie chce przesądzać o winie żadnego z kierowców. Na razie żaden z nich nie usłyszał zarzutów.
Opinie (544) ponad 10 zablokowanych
-
2017-04-05 06:38
Ciekawe,czyj to synunio słodki,puti,puti...
- 11 1
-
2017-04-05 07:10
Kolejki do obdukcji?
Czy aż takie są kolejki do lekarzy? Obdukcja z minimu 10 godzinnym opóźnieniem? Gdzie obywatel był i co robił w tak zwanym międzyczasie?
- 12 0
-
2017-04-05 07:12
I dać teraz wolny dostęp do broni, Ekhm....
- 7 1
-
2017-04-05 07:29
Został uderzony w plecy. ..
I w samoobronie użył gazu. W sumie dobrze że nie miał przy sobie ostrej broni.
- 9 2
-
2017-04-05 08:00
Ludziom odbija ! Nie każdy to świr ale kto nie miał przykrego zajścia z kierowcami autobusów ?Dawniej to byli kierowcy dżentelmeni w stronę Olszynki jeżdził 131 a Pan Roman zawsze na mnie zaczekał ,a starszy pan ze 123 czekał na dzieciaków jadących do szkoły, można ,można. Życzę wszystkim miłego dnia !
- 1 5
-
2017-04-05 08:02
Hahaha co za kraj!!!
Jeszcze troche będę mógł pobić, opluć, wyzwać p. Kierowcę autobusu i nie postawią mi zarzutów!
- 10 0
-
2017-04-05 08:07
Takich debili jest niestety coraz więcej. Co się z tymi ludźmi dzieje to jest SZOK.
- 7 0
-
2017-04-05 09:28
rowerzysta (6)
Proszę nie oceniać Pana z Subaru ponieważ jego zeznania moga byćprawdą a kierowcy autobusów to wyjątkowe chamy czego doświadczyłem osobiście wiele razy niezależnie czy jadę rowerem czy autem.....wymuszanie pierszeństwa to normlane
- 1 16
-
2017-04-05 09:40
(2)
Wymuszenie, było czy też nie, to nie powód do bijatyki w autobusie i pryskania gazem w autobusie. Takie paranoje załatwia się u lekarza a nie na drodze.
- 8 0
-
2017-04-05 10:25
(1)
Czytaj ze zrozumieniem .....zenzania moga być prawdziwe i prawdpodobne jest, że matoł kierowca zaczął bijatykę....
- 0 5
-
2017-04-05 10:56
Patrz uważnie. Na załączonym do artykułu zdjęciu widać, jak do siedzącego kierowcy autobusu, ktoś mierzy nie wiadomo jaką substancją. Dodam, że w autobusie pełnym ludzi.
Tylko niepoczytalni idioci tak robią. Jakby tam było moje dziecko, to facet by już siedział na dołku za to.- 7 0
-
2017-04-05 09:43
Bo nie wszyscy mają krawaty! Kierowca w krawacie jest mniej awanturujacy się i nie wymusza pierwszeństwa
- 1 0
-
2017-04-05 09:54
PAN z subaru iCHAM z autobusu.Życzę PANU spotkania z tym Panem z subaru jak będzie Pan p*********ł tym swoim rowerkiem.Napewno pana przejedzie.
- 3 0
-
2017-04-05 15:25
Super, jak pan kiedyś złamie przepis to może też ktoś pana potraktuje gazem. Fajna zabawa. Takie wymuszanie można zgłosić na policję oraz do pracodawcy. Wystarczy podać numer boczny autobusu i wtedy pracodawca wyciągnie odpowiednie konsekwencje. Ale skoro pan z subaru wsiadł do autobusu z gazem w kieszeni, to jaki miał plan? Bardzo ciekawe że kierowca subaru sam zgłasza się na policję, do portalu aby podać swoje rację.. porządny obywatel. Medal, order, krzyż... mu się należy.
- 4 0
-
2017-04-05 10:09
Standard
Znowu Gdynia ...
- 0 3
-
2017-04-05 10:30
nie byłem świadkiem (1)
ale generalnie kierowcy autobusów wymuszają na skrzyżowaniach i rondach
- 2 13
-
2017-04-05 10:34
Statystyki?
Jakieś źródło takich informacji? Że akurat kierowcy danego typu pojazdów wymuszają pierwszeństwo bardziej/ częściej? Kiedyś była opinia, że kierowca traktora z zasady/reguły musi być pijany. Pzdr.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.