• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zawał w trójmiejskich szpitalach. Morski się uratował. PCT i Szpital Studencki bez kontraktu

Marzena Klimowicz-Sikorska
29 grudnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Oddział kardiologiczny w PCT i Szpitalu Studenckim w Gdańsku nie otrzymały kontraktu na NFZ na kolejny rok. Przez co oddziałom tym grozi zamknięcie. Oddział kardiologiczny w PCT i Szpitalu Studenckim w Gdańsku nie otrzymały kontraktu na NFZ na kolejny rok. Przez co oddziałom tym grozi zamknięcie.

NFZ ogłosił właśnie wyniki dodatkowego konkursu dla trójmiejskich oddziałów kardiologicznych. Całą kwotę - 2,7 mln zł - otrzyma Szpital Morski w Gdyni, co i tak nie pokryje wszystkich wydatków. - Pozostaje nam tylko znaleźć sposób na leczenie pacjentów za "zero" złotych - mówi dr Maria Węsierska, zastępca dyrektora Szpitala Studenckiego w Gdańsku, któremu grozi zamknięcie.



Zamknięcie dwóch trójmiejskich oddziałów kardiologicznych:

Dogrywka do konkursu nic nie dała, ani oddziałowi kardiologicznego w Szpitalu Studenckim ani Pomorskiemu Centrum Traumatologii - obie placówki nie dostaną złotówki na leczenie kariologiczne w nadchodzącym roku. Nawet zwycięski Szpital Morski w Gdyni, który zgarnął całą pulę, czyli 2,7 mln zł nie może być w pełni zadowolony. Bo to i tak za mało na rzetelną opiekę nad pacjentami.

Oba oddziały, które przegrały konkurs, walczą o przetrwanie. Upadek odziały kardiologicznego w Szpitalu Studenckim może skończyć się zamknięciem całej placówki. Powód? Wcześniej kontraktu nie dostał już oddział chirurgiczny. - Urząd Marszałkowski i NFZ zapewniają nas, że nie zamierzają zamykać szpitali. Pozostaje nam teraz szukać tylko sposobu na leczenie pacjentów za "zero" złotych. Wciąż go nie znaleźliśmy - mówi dr Maria Węsierska, zastępca dyrektora Szpitala Studenckiego w Gdańsku.

Niestety mimo przedświątecznych obietnic prezesa NFZ-u, Jacka Paszkiewicza, że znajdzie dodatkowe 5 mln zł na kontrakty zdrowotne na Pomorzu, prawdopodobnie ich nie będzie. - Te pieniądze wraz z 2,7 mln zł. zapewniłyby względne funkcjonowanie wszystkich trzech oddziałów - wzdycha dr Węsierska.

O decyzjach NFZ bardzo krytycznie wypowiada się pomorski lekarz wojewódzki. - Mimo opinii konsultanta krajowego i wojewódzkiego w dziedzinie kardiologii oraz opinii rady ordynatorów w województwie pomorskim, ze strony NFZ mamy decyzję urzędnika, który nie daje merytorycznych argumentów i podejmuje określone decyzje - mówił w środę w Radiu Gdańsk dr Jerzy Karpiński, lekarz wojewódzki. - Władze wojewódzkie zostały postawione przed ścianą. Nie mamy możliwości zmiany tej decyzji. Trzeba więc ustalić kto odpowiada za tą sytuację. Konkurs moim zdaniem powinien zostać w całości powtórzony.

Miejsca

Opinie (113) 5 zablokowanych

  • Spokojnie

    proszę UE stwierdziła że w Polandzie powinno mieszkać 18 mln. biedaków nie więcej więc po co ten szum to jest świadoma robota na polecenie UE , zlikwidować nadwyżki !!

    • 13 1

  • Dobrze ze na utrzymanie ECS nie zabraknie pieniędzy. (1)

    Najważniejsze jest te 17 mln zł co roku na utrzymanie ECS.
    Służba zdrowia na drugim miejscu.

    Dziękujemy politykom i samorządowca o troskę nad politycznymi zabawkami.

    • 25 3

    • 4 mln

      • 1 1

  • Po co nam szpitale? Ważne że się pieniądze na KRUS znajdują.

    • 14 0

  • Nie zawał

    Tylko "zwała"!

    • 12 0

  • (6)

    czy to oznacza, że na całe trójmiasto i okolice będzie tylko jeden oddział kardiologiczny w szpitalu morskim?

    • 15 0

    • niestety tak, bo Gdynia ma lepszego prezydenta od naszego (1)

      • 6 1

      • KOCHAM SZCZURKA!!!

        NIE ZABIERZE NAM GO NIKT! A NAWET JEŚLI, TO JA NIE ODDAM!
        MA CZŁOWIEK GŁOWE DO TEGO CO ROBI.

        • 0 1

    • (3)

      nie, w kilku trójmiejskich placówkach oddziały kardiologiczne podpisały wcześniej
      kontrakty

      • 1 1

      • w jakich?

        • 0 0

      • (1)

        a czy gdzie można się dowiedzieć jakie to placówki?
        Chciałabym uniknąć dzwonienia do każdego szpitala z pytaniem czy u nich działa taki oddział

        :)

        • 5 0

        • z tego co wiem, to w Szpitalu Miejskim w Gdyni, w 7 Szpitalu Marynarki Wojennej w Gdańsku, w Szpitalu Specjalistycznym Świętego Wojciecha;

          • 0 0

  • hrabia Budyń i tak leczy się prywatnie

    więc po co komu szpitale publiczne?

    • 22 1

  • Opinia wyróżniona

    kolejki do specjalistów, kolejki na zabiegi , jeden pacjent zapisany w kilku szpitalach czyli praktycznie w tym saym czasie ...

    kiedy pacjent zapisany przykladowo w trzech szpitalach korzysta z usługi w jednym to co robią te pozostałe????????????
    odwalają prywatę za nasze cierpienie......po diabła tak rozwinięta biurokracja może nie warto w ten bałagan angażować NFZ który jest piątym kołem ...poprostu go zlikwidować!!!!! A dobrymi informatykami skoordynować rejestracje na wizyty i zabiegi bez możliwości zapisywania się w kilku miejscach

    • 13 1

  • jak dla mnie to za kilka lat będziemy niewolnikami polityków

    drugi Oświęcim

    • 11 0

  • To proste.

    Politycy leczą się prywatnie, dlatego dla nich służba zdrowia nigdy nie była, nie jest i nie będzie priorytetem.

    • 10 0

  • Na Wyspach Polskę niektórzy nazywają Poolandią

    od poor land - biedny kraj

    • 8 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane