Restauracja KOS

Mieliśmy u siebie naszych przyjaciół z Norwegii. Ponieważ jesteśmy drink barem, jedzenia nie mogliśmy zaoferować. Ale.. mamy wspaniałych sąsiadów do których zawsze prywatnie chodzimy na obiady bądz kolacje :) Zamówiliśmy karkówkę i dwie sałatki na wynos i bardzo wszystko smakowało nam i naszym Gościom. Z pewnością polecamy wszystkim kto szanuje siebie i wie co oznacza - cena/jakość! To właśnie KOS ;)

W bistro Kos znalazłam się nieraz. To na szybką kawę będąc na starówce ze znajomymi, to na ciastko i plotki z przyjaciółkami. Zawsze bardziej zachęciło mnie pewne miejsce w lokalu (powierzchnia) oraz wystrój bardzo gustowny. Menu nie przekonało mnie. Nadszedł jednak ten dzień kiedy to z rodziną poszliśmy do Kos-a na obiad. Niewypał to delikatnie ujęte. Zupa- żurek bez saku, wyrazu i rozwodniona. jedyne plus to że została podana w chlebku. Gulasz i placek po cygańsku który był serwowany w komplecie jakby od początkującej kucharki. Mięso nosiło nieprzyjemny zapach a placek by gruby i niewysmażony. Zawsze miło spędzałam w tym miejscu czas. Desery nie należały być może do topowych ale nie zawodziły. Niestety po ostatniej wizycie zaczęłam omijać to miejsce. Bo jak mawia stare przysłowie "z ładnej miski się nie najesz." Z przykrością piszę ale stosunek jakości do ceny surowo mnie zawiódł. Dlatego nie polecam !

Byłem kilkakrotnie, podczas przedostatniej wizyty jakość potraw nie zachęcała a placek a właściwie mięso było niejadalne. Już wtedy obiecałem sobie iż napisze opinie ale dałem restauracji jeszcze jedną szanse. Dziś w dniu niepodległości wybraliśmy się ze znajomymi byliśmy 3 gośćmi na górnej sali. Po dwóch prośbach nie doczekaliśmy chwili przyjęcia zamówienia, prawie 30 min oczekiwania. Nigdy w życiu więcej.

Byłam wiele razy i nigdy się nie zawiodłam na daniach jakie serwuje restauracja. Wszystko zawsze pyszne!!!

Byłam tam na śniadaniu ze znajomymi i jesteśmy wszyscy bardzo zadowoleni. Śniadania obfite i ze świeżych produktów. Każdy znajdzie coś dla siebie. Obsługa miła a wystrój elegancki. Nie wiem jak prezentują się dania poza ofertą śniadaniową ale pierwszy posiłek dnia polecam bardzo.

Nie polecam miejsca z uwagi na to, ze jedzenie jest bardzo przeciętne, a w końcu po to się idzie do restauracji żeby zjeść coś dobrego. Zupa dyniowa zwyczajna, smakująca jak rosół, wątróbki z tłustymi ziemniakami nie zacwycały, a pizza dla dziecka była tłusta i niedopieczona. Martini podane było ciepłe a miejsce wręcz klaustrofobiczne. stolik przy stoliku. Nie polecam tego miejsca!

Bywałam w Kosie jeszcze przed remontem. Było ciasno i może typowo barowo, ale jedzenie było bardzo dobre, a obsługa zainteresowana pracą. Tym razem jedno z nas w ogóle nie dostało zamówionego dania, mimo iż co najmniej 2 razy pytaliśmy o potrawę kelnerki. Te niemalże wzruszały ramionami nic nie wiedząc. Troje z nas zjadło, wreszcie przyszła kelnerka, która przyjmowała zamówienie stwierdzając, że danie nie wyszło z kuchni i że przeprasza. To akurat wszyscy zauważyliśmy, ale dlaczego nie opuściło kuchni, skoro 2 razy o nie pytaliśmy? Kelnerki mogłoby zająć się wreszcie pracą i dbać o klientów, bo nawet atmosfera się tam zepsuła. Jedzenie średniej jakości, mniejsze porcje w porównaniu ze starym kosem. Obsługa leniwa i lekceważąca klientów. Być może warto zmienić personel, skoro obecny nie potrafi nawet dopilnować, co kto zamówił i stawia 3 dania dla 4 osób nie zastanawiając się co z 4tym daniem. Zmiana wystroju - na plus, ale nie to jest kluczowe w knajpie. Reszta -porażka.

Krótko: jako stały bywalec starego KOSa. Po dawnym KOSie pozostały tylko dobre wspomnienia. Wygląd odmienionego KOSa może się podobać. I tu w zasadzie "plusy" się kończą. Okrojone menu, małe porcje i co najważniejsze nieporównywalnie gorsze, okropne jedzenie - a przecież to jest najważniejsze. Fanom starego KOSa odradzam. PS. Co ciekawe (jak widzę na forum) nie jestem pierwszym krytykującym, a szefostwo lokalu nie wyciąga żadnych wniosków. Kelnerka, która w odpowiedzi o to czy jedzenie smakowało, usłyszała niezbyt pochlebne komentarze, powiedziała że jest zaskoczona, "bo wszyscy chwalą".... Dodała również że nie pracowała w KOSie przed remontem. Jedynie makaron był smaczny, ale paste naprawdę ciężko zepsuć.

Kos zyskał w moich oczach po rozbudowie. Świetny pokój zabaw, duży przestronny lokal, w którym zawsze znajduję miejsce, nawet jeśli są to godziny szczytu. Jedzenie jest smaczne, choć i jeszcze nie nadziałam się na potrawę, która by mi nie smakowała. Choć oczywiście zdarzą się takie na 6 i zdarzy się na 4,5. Porcje są duże, a obsługa miła.

Jedzenie - koszmar!!! Do zupy miało być podane gorące pieczywo, otrzymałam dwa kawałki, a właściwie 1,5 kromki zimnego pieczywa. Jedna z kromek była w połowie odgryziona - wyglądało to obrzydliwie. Zwróciłam oczywiście napoczętą kromkę... w zamian nie otrzymałam nawet słowa "przepraszamy". Do dań które zamówili moi przyjaciele powinniśmy otrzymać surówki... hmmm... po otrzymaniu potraw i odczekaniu kilku minut nadal nie było ich na stole. Poprosiłam kelnerkę o ich przyniesienie. Oczywiście dostaliśmy... tylko co?... śmierdzące surówki... nie polecam nikomu tej "restauracji". Chciałabym tylko dodać, że to nie pierwsza moja wizyta w tym miejscu i niestety nie pierwsza, która skończyła się podobnie. Ostatnim razem mąż otrzymał śmierdzące ziemniaki, które podobno miały być świeżo gotowane. Myślałam, że to był odosobniony przypadek. Niestety, jak widać, to standard! Nie polecam nikomu i każdej osobie sugeruję omijanie tego miejsca z daleka. Mam nadzieję, że ktoś się za to weźmie i w najbliższym czasie opisze jakość, a właściwie brak jakości np. na trojmiasto.pl. Zachęcam redaktorów do zajęcia się tą sprawą.

Witam, bywam w Kosie regularnie i jeszcze nigdy sie nie zawiodłam. Porcje duże (zawsze podana gramatura) wiec miejsce w sam raz dla głodomorów. Menu obszerne, dania cięższe i fitnes, sałatki i super desery. Szczególnie polecam makaron w sosie śmietanowym z kurczakiem. Duża, zawsze gorąca porcja. Szeroki wybór napojów. Fajne rozwiązanie z kompotem i świeżymi sokami innymi niż w innych miejscach. Mimo, że nie mam dzieci to miejsce do zabaw jest super rozwiązaniem. Nie biegaja między stolikami prosząc o uwage wiec można zjeść w spokoju. Nie ma takiego miejsca na starówce. Panie kelnerki są zawsze uśmiechnięte i pomocne. Nie spotkało mnie tam żadne rozczarowanie. Jeżeli chodzi o ceny to czytając komentarze jestem bardzo zdziwiona. To już nie jest stary Kos. To nowa restauracja. Wystrój zawsze podnosi cene. Kiedyś się jadło i szło dalej. A teraz można posiedzieć w miłej atmosferze. Wybrednym polecam bar mleczny.

Byliśmy drugi raz po remoncie.Chyba tylko po po to aby utwierdzic się w przekonaniu po pierwszej wizycie że jedzenie to jakaś kpina.Przed remobtem w dawnym Kosie jakość potraw byla o niebo lepsza. To co jadłam dzisiaj czyli piers ze szpinakiem to masakra, zupelnie bez smaku.Szkoda że właściciel nie zadbał o jakość potraw jak to było wcześniej. Jedyny plus za wystrój i pokój dla dzieci. Jedzenie jednak nie warte swojej ceny, na pewno już tu nie wrócimy.

Byłam w tej restauracji na kolacji w zeszłą sobotę. Zamówiłam pizzę i bardzo się zawiodłam. Szczerze powiedziawszy dawno nie jadłam tak niesmacznej pizzy, która jest przecież serwowana w co drugim lokalu. Danie nie było doprawione, praktycznie bez smaku. Pizza była na zbyt grubym, twardym cieście do tego przypalonym. Podana została bez żadnego dodatkowego sosu co jeszcze bardziej nasiliło uczucie że danie jest bez smaku. Cena pizzy wg mnie wysoka - 24 zł. Wystrój lokalu przyjemny dla oka, estetyczny i obsługa miła lecz to za mało żebym ponownie odwiedziła to miejsce. Zdecydowanie nie polecam zamawiać w tym miejscu jedzenia.

W dniu dzisiejszym tj 01.05.2014r postanowiliśmy wybrać się z rodzina do "KOS'a" na obiad gdyż po kilkuletniej przerwie wspomnienia wróciły. To co zastałem na miejscy przeszło najśmielsze oczekiwania. Restauracja po remoncie - rewelacja!!!! Wystrój elegancki, obsługa przemiła i fachowa, karta menu przejrzysta i czytelna. Po kilku latach jakość śniadaniowej jajecznicy pozostała na takim samym wysokim poziomie za to podanie w nowej formie - mistrzostwo. Obiad- wg żony smaczny i rewelacyjnie podany. Największym zaskoczeniem - deser: najlepszy jaki jadłem w życiu - naleśnik karmelizowany z waniliowym mascarpone z bita smietana i lodami!!!! Pokój dla dzieci wyposazony super - 2 godziny dzieciaki nie wychodziły z placu zabaw - oprócz podjadania smacznych frytek. Pomysł z plazmą na ścianie i widokiem na dzieci - mistrzostwo. Polecam gorąco dla wszystkich!!!!

Mam takie wrażenie, że ambicje właścicielowi wzrosły, niestety jakość pozostała w stylu bistro. Dania trochę lepiej się prezentują, ale smaku to nie dodaje. Ceny niestety poszły w górę. Wg mnie warto zajść posiedzieć, ale jedzenie nie zaskoczy niczym - mocno przeciętnie.

Gustowny wystrój, smaczne, dobrze doprawione jedzenie, obsługa w porządku. Miła atmosfera. Ceny niezbyt wygórowane. Polecam

Byłem tam ostatnio zamówiliśmy dwa dania, mięso przypalone. Po zjedzeniu okazało sie ze nie dostaliśmy surówek. Pani po rozmowie z managerem stwierdziła ze dostane rabat przy następnej wizycie;-) Oczywiście więcej tam nie wrócę zaoszczędzili 3,50 i stracili klientów. Gratuluje managera.

Byliśmy wczoraj z mężem na imieninowo-śledzikowym obiedzie w Kosie. Wybraliśmy ten lokal ponieważ przed remontem przychodziliśmy tu często. Można było tutaj dobrze zjeść, porcje były duże (nigdy nie udało nam się zjeść całej porcji) i ceny rozsądne. Teraz byliśmy zaskoczeni ładnym wystrojem....i resztą.... Ja wzięłam polędwiczki nadziewana suszonymi pomidorami na sosie truflowo – pieczarkowym z plackami rosti i bukietem sałat i surówek , a mąż pierś z kurczaka po "Toskańsku" zapiekaną z mozzarellą i pomidorami w aromacie bazylii serwowana z kompozycją sałat i surówek oraz pieczonymi ziemniakami. Dania były letnie, ledwie doprawione, sosu truflowego mała kapka, pieczone ziemniaki miękkie i bez smaku. A zestaw surówek i sałat to prawdziwa ŻENADA. Na dwie osoby dwie małe miseczki jedna z niedoprawioną kapustą, a druga z pokrojonym ogórkiem konserwowym.... Zapłaciliśmy 60 zł. Kelnerka zapytała czy smakowało. Nie chcieliśmy się denerwować w męża imieniny powiedzieliśmy, że tak ale więcej tam nie pójdziemy i będziemy odradzać rodzinie i znajomym. Wystrój to nie wszystko, a ceny 50% większe,i a porcje 50% mniejsze niż przed remontem.

KOS-a odwiedzam ze znajomymi raz w miesiącu i nigdy się nie zawiodłam. Atmosfera zawsze jest miła, wystrój naprawdę cieszy oko, obsługa też sympatyczna. Najczęściej zamawiamy pizze i te mogę polecić z czystym sumieniem, fajnie doprawione, świeże składniki, mniam :) Jesli nic się nie zmieni z pewnością będziemy dalej wpadać :))

bardzo dobry zurek w chlebie inne potrawy solidnie przyrzadzone mozna tu smacznie zjesc