Restauracja KOS

Pomijam ceny-które nagle skoczyły gwałtownie w górę, pomijam nawet obsługę, która nigdy nie ma czasu na klientów, brudne stoły i baaardzo długi czas realizacji zamówienia- ale jedzenie które ostatnio dostaliśmy było kpiną i chamstwem. Zawsze mieliśmy drobne zastrzeżenia-ale przyciągała nas dostępność tego miejsca-starówka i rozmiar porcji. Niedopieczone, niedoprawione, odgrzewane któryś raz, ewidentnie dostaliśmy posiłek po poprzednim kliencie-"ulepszony". A szkoda, bo byliśmy stałymi klientami. Wstyd mi, że takie rzeczy dzieją się w centrum mojego kochanego miasta i rzutują na opinie turystów. Radze zastosować jakieś reprymendy dla kelnerek, bo nie zapamiętują naszych próśb i są absolutnie nie zainteresowane swoimi obowiązkami. ŻAŁUJE KAŻDEGO GROSZA JAKI TAM WYDALIŚMY!

jadłem kilkakrotnie... na poczatku ok 1.5 roku temu jeszcze uszło. ogolnie restauracja typu 'zapchajkicha'. obsługa... no panie traktują klientow przedmiotowo. menu... no jest w czym wybierac, ale z tego co zazwyczaj zamawiam nic mi nie smakowało (3-4dania). nie wiem jak reszta. frytki ogolnie straszne suche... spalone. surówki meeeega słabe (pewnie firmy 'paluch' z sieci hiper marketu auchan). buraczki wogole nie powinny znalezc się na talerzu. ceny bez szału, kiedys było taniej, ale coz... wszystko w gore idzie. nastawiają się raczej na turystów bo stałych klientów to raczej nie mają czym przyciągnąć. jak ktoś daje im same 6-tki to albo zadowala się byle czym, albo dobrze trafił lub robi tylko reklamę. myślę że moja ocena jest obiektywna

Czas oczekiwania na zamówienie krótki, serwowane są duże porcje, mięsko, frytki, ziemniaki- smaczne, surówki natomiast kiepskie, smakowały jakby samym octem. Sprawna obsługa, niestety straszliwie poważna, z doświadczenia wiem że to męcząca praca, ale drogie panie- trochę więcej uśmiechu i entuzjazmu :)

Zakochaliśmy się w KOSie od pierwszego zjedzenia. Kilka razy w roku nawiedzamy o każdej porze roku, w bardzo różnych godzinach i zawsze jest bardzo dobrze, smacznie i ogromnie dużo. Cenowo raczej nie do pobicia. Wszystkim oponentom i niezdecydowanym proponuję zwrócić uwagę, iż jest to bistro, a nie restauracja, wobec czego trzeba czasem usiąść bliżej siebie - co służy nawiązywaniu nowych kontaktów. Polecam golonkę w zestawie. Kto jest w stanie pochłonąć ją za jednym posiedzeniem, jest moim idolem. Próbowałem wielokrotnie, niestety bezskutecznie. Tak trzymać!!!

Nie mogę inaczej tego napisać jak masakra !!! Ziemniaki dostałem chyba po poprzednim kliencie bo były w kolorze buraczkowym,a koleżanki były po części normalnego koloru a część również w kolorze buraczkowym-gdzie dodam że surówki były w oddzielnym pojemniku więc nie mogły się zabarwić od mojej surówki.Mięso bardzo tłuste-nie do jedzenia-fee jak sobie wspomnę o tym to nadal jest mi nie dobrze.Miałem ochotę pójść i to oddać ale szkoda mi nerwów i czasu abym musiał tam ponownie stracić. Wcześniej korzystałem i było tak samo ale myślałem że coś się zmieniło oraz również jak innych cena mnie tam doprowadziła ponownie.Nie wrócę już na pewno -wole zapłacić więcej i zjeść porządnie. Nie polecam nikomu!!!

polecam dania obiadowe, sałatki i makarony. Naprawde duże porcje, mięska dobrze przyprawione a zamówienia są realizowane w przystępnym czasie. Pizza jest akurat ochydna, bo ciasto jest podobne do niczego, ale reszta spoko :)

Nie sądziłam,że w centrum Gdańska jest realne zjeść tanio,duuuużo i pysznie dlatego wcześniej tam nie chodziłam.I żałuję! Składam podziękowania wspaniałym kucharzom i włascicielowi czy właścicielce za wspaniały pomysł i wspaniałą kuchnię.Dziękuję, że można delektować się pysznym jedzonkiem za tak fajną cenę i w takich porcjach.Jest to w 3mieście rzadko spotykanie i dlatego jestem wdzięczna,że chociaż WY. Jestem szczupła,ale lubię dobrze zjeść.Obsługa też przemiła. Dziękuję!!! Na zawsze Wasza , M :)

Wlasnie siedze w restauracji z moja ukochana ktora postanowilem zabrac w fajne klimatyczne miejsce po dlugim spacerku. Wypadlo na ta restauracje gdyz z zewnatrz wygladala sympatycznie..na tym sie skonczylo... obsluga tez wygladala na ogarnieta.. po zamowieniu piwa z sokiem imbirowym o ktory specjalnie dopytalismy bo nie zawsze jest w restauracjach dostalismy malinowy... po czym skomponowalismy wlasna pizze... i zamiast kielbasy pepperoni dostalismy papryke..o dziwo nawet nie ostra... potem poprosilem specjalnie o dodatkowa kielbase pepperoni... no i dostalem...pani specjalnie zaakcentowala ze jest to pepperoni... okazalo sie serdelkiem podsmazonym na patelni... podsumowujac: w kiblu smierdzi, a pani chociaz mila i ladnie uczesana musi sie ogarnac :) mimo wtop zaprasza ponownie i wspomina ze moze nastepnym razem posmakuje :)))) NO THX

Polecam w 1oo% !! Obsługa miła i szybka !! Menu proste i dobrze opisane ! Potrawy po prostu pyszne ! Jedzenia jest dużo, ładnie wygląda na talerzu i jest bardzo SMACZNE, doprawione !! Wg mnie można byłoby pozbyć się pietruszki, którą jest obsypywany talerz. W lokalu czysto i przyjemnie. Co do cen !! atrakcyjne !! jak za porcję którą się otrzymuję !! Jedną porcją są w stanie najeść się dwie osoby !! Byłam w kilku bistrach ale ten po prostu jest najlepszy !! Jeszcze raz POLECAM i dziękuję za pyszny obiad !!

Veni, vidi... i popełniłem grzech obżarstwa!!!! Jedzenie fantastyczne, obsługa miła i ładna :)), kitchen crew - super! Wrócę.

Byłam w KOSIE kilkakrotnie, pierwszy raz latem 2009 roku. Od tego czasu – jak ktoś w jednej z wcześniejszych opinii słusznie zauważył – wiele się zmieniło. Przedtem dania były dobrze skomponowane, teraz – może i porcje nadal są duże, to jednak smak nie ten sam – ciasto do pizzy bez smaku, do tego tani ser, pieczarki – kupione chyba na przecenie, bo przeleżałe i czarne. Chyba sos był najlepszy – gdyby nie on, nie zjadłabym tej pizzy. Z moich obserwacji wynika, że innym gościom też nie smakowało – niektórzy zostawiali niemal pełne talerze. Frekwencja – o wiele niższa niż przed rokiem. I jeszcze jedno : nie wierzcie opiniom z samymi szóstkami – na pewno nie są wiarygodne.

Bywam w Kosie często od jakiś trzech lat. Obsługa bardzo sympatyczna, nie spotkałam się jeszcze z jakąkolwiek nieuprzejmością ze strony kelnerek. Porcje ogromne, atrakcyjnie podane, jedzenie świeże, zwykle smaczne. Dobrym pomysłem jest 50% zniżka na asortyment po godzinie 19, jednak uważam że jakość serwowanych potraw w tym czasie jest zdecydowanie gorsza. Być może wynika to z ilości gości przybywających wówczas do restauracji. Ale duży ruch i niższa cena nie może oznaczać niższej jakości jedzenia. Wielokrotnie otrzymałam niedopieczoną pizzę czy surowe mięso w sałatce. Trochę zniechęciło mnie to do odwiedzania Kosa po godzinie 19, a szkoda bo nie tylko przystępność cen mnie tam przyciągała. Mam nadzieję, że jakość się poprawi, bo przecież wiadomo że niezadowolony klient powie o słabej jakości większej ilości osób, niż gość zadowolony. A ja również chciałabym wrócić do Kosa i znowu polecać go znajomym ;)

jestem częstym bywalcem Kosa i próbowałem tam już parę potraw. Wszystkie są przyrządzone starannie i są bardzo smaczne. Również pizza smakuje mi prawie tak samo jak w pizzy hut. Ceny są dość niskie jak na tak duże porcje, każdy znajdzie coś dla siebie. Nie jest to restauracja na wykwintną kolację z narzeczoną żeby jej zaimponować ale raczej na luźny obiad ze znajomymi, rodziną albo w przerwie pracy. Obsługa zawsze miła.

W niedzielne popołudnie wybrałem się do bistro KOS bo słyszałem wiele pozytywnych opinii o tym miejscu. Skusiłem się na pizze i jak się później okazało był to najgorszych możliwych moich wyborów. Ciasto do pizzy sprawiało wrażenie gotowca kupionego na mrożonkach lub co gorsza mrożonej pizzy pozbawionej ze składników. Pracowałem w pizzerii i z takim ciastem miałem styczność tylko i wyłącznie w pizzach mrożonkach. W celu zakamuflowania ochydnego ciasta została nałożona niesamowicie duża (ok 3cm) ilość sera taniej jakości. Po jednym kęsie nie miałem ochoty na więcej. Jakość pozostałych skladników także pozostawiała dużo do życzenia. Wogule zastanawiam się czy na pizza widziała wogulne piec do pizzy. Jedynie na plus moge ocenić wygląd i wielkość potrwa jakie były serwowane innym klientom. Także taka moja rada BISTRO KOS powinno się skupić na tym co robi najlepiej (zmniejszyć menu) a nie brać się za robienie pizzy jeżeli nie ma o tym najmniejszego pojęcia.

Jedzenie niesmaczne i zbyt dużo, pizza "mokra" na jakimś starym najtańszym nieciągnącym się serze - była wręcz OBRZYDLIWA, sałatka z megawysuszonym schabem i posiekanymi na kawały warzywami podana na całych liściach sałaty wygląda nieapetycznie: pseudo disign w stylu "kliencie przyjdź i sobie sam pokrój sałatę, bo w kuchni szkoda nam na to czasu". Dawno nie jadłem czegoś tak okropnego! Już ostatnim razem jedzenie było niedobre, ale myślałem, że kucharz miał zły dzień. A to widać reguła. Na dodatek z menu wypadła zupa cebulowa i karkówka na którą zazwyczaj przychodziłem. OMIJAJCIE TAM MIEJSCE Z DALEKA

Byłam tam kilkakrotnie i za każdym razem mogłabym pochwalić i obsługę, i jedzenie..Porcje duże i według mnie dobrze zrobione :) Pyszne filety z kurczaka z fetą i suszonymi pomidorami na warzywach, filet ze szpinakiem, kąski kurczaka w parmezanie, danie z wołowiny po grecku - pyszne, placki ziemniaczane z gulaszem, spaghetti - też pycha...Nie zdążyłam wypróbować wszystkiego.. Promocja "szalone godziny" jest super, a jak nie zjesz to możesz sobie zapakować do domu! Ja polecam, szczególnie nie tylko tam są standardowe dania, ale właśnie też inne smaki :)

Witam, Wczoraj pierwszy raz skorzystałam z oferty Bistro KOS, moja grilowana pierś była rewelacyjna (znakomita przyprawa), zamówiłam pierś z samymi surówkami, niestety surówki były niesmaczne (chyba za dużo octu). Mój mąż zamówił kotlet schabowy i również bardzo mu smakował, i bardzo bardzo się najadł! Osoby towarzyszące zamówiły golonki, golonki nie spełniły oczekiwań (w środku zimne i suche).

Pamiętamy czasy kiedy zaczęliśmy chodzić do Kosa, a było to na początku 2009 roku. Często jadaliśmy tam kolację bo porcje były ogromne i bardzo smaczne, duży wybór dań. Za kolację da dwóch osób płaciliśmy około 50 zł. Ale człowiek wiedział za co płaci. Potem wprowadzono szalone godziny, ogromny plus bo dania nadal były smaczne. Rok 2010, w sezonie omijamy starówkę szerokim łukiem. Jesień 2010 Kos znowu ma szalone godziny, my szalejemy z radości, ale tylko z okazji niższych cen- bo jedzenie nie jest już tak samo dobre. Inne kelnerki, mało sympatyczne, raz nawet odezwały się do nas "per Ty". Szczególnie Pani z czarnymi długimi włosami - obsługa tragedia. Śmie wysnuć pewne wnioski - makaron carbonara, pierś w sosie śmietanowym i polędwiczki w sosie gorgonzola - TO TEN SAM SOS! Gorgonzoli nie uświadczysz. Stek w sosie musztardowym - frytki zalane sosem z rozrzedzonej musztardy. Pierś z fetą i pomidorem - nie szukaj tam fety, bo jest tam seropodobny topiony produkt + świeże pomidory? powinny być suszone!Uwaga na kotlety faszerowane - smażone na gorącym tłuszczu - często farsz w środku się po prostu spala nie mówiąc już o panierce. Kolacja -25 zł - rozstrój żołądka bezcenny.

Po pierwszej wyzycie latem tego roku byłem zachwycony. Porcje uczciwe i potrawy dobre. Po dzisiejszej wizycie dochodze do wniosku, ze zaczyna sie powoli to wszysto psuc. Zamowiłem steka w sosie MUSZTARDOWYM. Mieso było niedopieczone, sosem okazała sie po prostu MUSZTARDA.Wylano jej chyba z poł słoika, wszystko kwaśne i okropne w smaku. Surowki smakowały obrzydliwie, jedyne buraczki były zjadliwe. Moja partnerka dostała przypalona pizze,ktora była strasznie mokra. Jedyna zmiana na plus to nowe/a kelnerka, ktora była bardzo miła. Generalnie 50 zł wyrzucone w błoto. Nie polecam.

Super lokal. Bogate menu, jakość potraw bez zastrzeżeń, bardzo duże porcje. Ceny przystępne. Jedyny minus, to niewielka powierzchnia lokalu, czasami trudno o stolik. W okresie letnim ten problem w znacznej mierze rozwiązuje ogródek, ale w okresie jesienno-zimowym trzeba czasami poczekać na miejsce.