• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
09:52 24 stycznia

Chemioterapia (dzienny oddział) w UCK to jakaś tragiczna farsa

Przeczytane
Pacjenci onkologiczni oczekują w koszmarnych warunkach i wielogodzinnych kolejkach aby otrzymać swoją chemię. Przyjeżdzasz wcześnie rano i myślisz że to ma sens - otóż nie a wręcz przeciwnie bo jest spora szansa że wyjdziesz jako jedna z ostatnich osób. problemem są pielęgniarki które układają sobie po swojemu kolejność pacjentów i kompletnie nie zwracają uwagi na to że ktoś siedzi od kilku godzin i nadal czeka a one biorą kogoś kto niedawno przyszedł. wręcz robią to w pełni świadomie. osoba chora onkologicznie siedzi tam na krzesłach i czeka - normą jest 8 godzin ale bywa też i tak że wychodzi się po 12 godzinach. w pierwszej kolejności obsługiwani są znajomi pielęgniarek, następnie ci którzy są dla nich wygodniejsi bo mają chemię po dwie czy trzy godziny. ci którzy przyszli o 6 czy 7 rano nadal czekają i nieważne że siedzą od kilku godzin, że apteka dawno już dostarczyła lek - pielęgniarki mają swój plan. NIE MOŻE TAK BYĆ. LITOŚCI. to są osoby chore. same sobie posiedzcie godzinami na twardych krzesłach gdy chce wam się wyć, macie dość życia ale czekacie aż jakaś łaskawa będzie wreszcie przyznać miejsce w kolejce i podłączyć chemię. osoby chore - one nie mają siły żeby walczyć jeszcze z pomysłowymi pielęgniarkami, oni już walczą o siebie całymi swoimi siłami. takie zachowanie pielęgniarek powtarza się notorycznie, jest to stały problem w uck. bywa że pacjenci siedzą na ziemi bo nie mogą ustać tylu godzin. nie ma tam miejsca, pomieszczenia w którym w godnych warunkach mogliby oczekiwać na swoją kolejkę. siedzą bez posiłu (jest to tzw, dzienny oddział chemioterapii) a nie każdego stać na to aby kupic sobie obiad w tak drogich knajpkach jakie są w uck. tym bardziej jeśli ktoś ma parę dni w tygodniu chemię i spędza je głównie oczekując w kolejce. czy ktoś jest w stanie pomóc tym chorym w zaprowadzeniu porządku w tej żałosnej instytucji? czy wreszcie ktoś zrobi porządek z postępowaniem pielęgniarek? problem zaczyna się już przy pomiarach gdzie pielęgniarka zapisuje dane dla lekarza a następnie zgodnie z kolejnością pacjentów powinna je przekazać lekarzowi. niestety nawet tego nie potrafią dobrze zrobić a kartki do lekarza trafiają poukładane przypadkowo w rezultacie czego pacjent który przyszedł wcześniej jest spychany w kolejce na dalsze miejsca. podsumowyjąc - pacjent onkologiczny mający wyniki badań spędza w oczekiwaniu na podłączenie do chemii kilka do kilkunastu godzin. ci chorzy nie potrzebują dodatkowych stresów i waszego (pielęgniarek) poniewierania. czy panie w biedrze wybierają sobie kolejność klientów? może powinny, byłybyście (pielęgniarki) na szarym końcu. zdjęcie przedstawia poczekalnie rejestracji ponieważ wąski korytarz oddziału jest tak przepełniony że nie ma nawet gdzie stanąć. na ziemi siedziało tego dnia więcej osób, nie tylko ta jedna. czy tak powinni być traktowani pacjenci onkologiczni? czy wy macie wogóle jakieś uczucia ludzkie czy już tylko dbanie o własne zadki?
Zobacz Raport

Opinie (365) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (16)

    Najlepszy szpital to jest w żółtej telewizji pacjent przyjeżdża na SOR i tam lekarze czekają na niego skaczą wokół jak małpy i nie czekasz 12 godzin na zajęcie się tobą przez lekarza

    • 370 8

    • Bo tam maja

      Zawsze dwóch pacjentów to łatwiej ogarnąć

      • 25 0

    • Choroby onkologiczne to stan umysłu- ludzie proszą się o diagnozę i ją dostają- galopująca głupota (11)

      A wystarczyło by odstawić gluten cukier surowy nabiał, używki, leki, wysypiać się przynajmniej 6 godzin nie wychładzać się i włala- człowiek zdrowy jak ryba. Zamiast tego pacjenci snują podejrzenia o tajemniczej chorobie i technologi która im pomoże. Nie na głupotę nie ma lekarstwa, po chemi będzie tylko gorzej, trwałe urazy chemiczne narządów, do peselu dodaje się jakieś 10 latek przynajmniej, a kolejne chemie potęgują negatywne skutki. Oczywiście to doskonały biznes ale nie dla pacjentów.

      • 11 111

      • Rzuć jeszcze jedzenie i picie i będziesz żył w dobrobycie

        • 57 1

      • Żałosny komentarz. (3)

        Nie dość, że wiedza na poziomie szeptuchy ze średniowiecza to jeszcze brak jakiejkolwiek empatii. Powiedz to np. 8 latkowi z białaczką.

        • 81 3

        • Oddział dziecięcy jest oddzielnie, w innym budynku. I tam zdecydowanie, są lepsze warunki

          • 4 1

        • Powiem żeby odstawił cukier który jest toksyczny i działa jak twardy narkotyk. (1)

          Szeptucha i znachor nie widzi problemu np z cukrem czy glutenem a podawanie cukru dzieciom to karygodna rzecz porównywalna do podawania alkoholu czy narkotyków. KAżdy rodzić który to robi jest skrajnie nieodpowiedzialny i niemądry. Jak twój 8 latek był zdrowo karmiony przez rodziców i nie spożywał np cukru to uroczyście odszczekam moje słowa pod dowolnym stołem.

          • 3 37

          • Kolejny nawiedzony nieuk, który coś tam zobaczył na YT i odgrywa proroka. Spadaj

            • 5 1

      • (1)

        Oho, mamy szurie w komentarzach

        • 11 1

        • ocho nożyce się odezwały

          jw

          • 3 8

      • (1)

        Głupoty gadasz. Znam osobę która żyje właśnie wg twojego opisu i ledwo przeżyła walkę z nowotworem

        • 18 0

        • Ja znam kobietę, która zmarła na raka jajnika. Jej niemal życiowym celem był zdrowy tryb życia. Na pecha i geny zdrowa dieta nie da rady.

          • 20 0

      • życzę ci z całego serca

        żeby dopadła cię karma

        • 5 3

      • Taki jesteś mądry,to ,oze od razu linkę se kupię i do lasu

        • 1 0

    • To początek... (1)

      Nowa władza się dopiero rozkręca, zajmuje się niczym . .tabletką po, invitro, aborcja a potem eutanazja...i kolejki się skończą

      • 6 11

      • Alez trzeba miec mozg wyprany jak ktos tak pisze

        • 6 4

    • Odp.

      Tak samo było 8 lat temu,ale było mniej chorych.Lacznie z podaniem chemii spędzałam tam 9 godzin .Raz,tylko raz byłam 4 godziny,masakra.Wspolczuje wszystkim

      • 11 0

  • Opinia wyróżniona

    To jest dramat. Przykre, że to tak wygląda, wpółczucia dla (9)

    pacjentów.

    • 952 11

    • poczekalnia wielkosci gabinetu szefa

      • 59 0

    • tylko patrzeć jak będą protesty na ulicach o podwyżki dla pielęgniarek :) (3)

      a nie zaraz władza się zmieniła to już żadnych protestów nie będzie bua ha ha oczywiście "spontanicznie" i "oddolnie" organizowanych :D

      • 27 32

      • (2)

        A żeby Ci kiedyś była potrzebna pomoc w szpitalu to taka pielęgniarka robi nad tobą wszystko, więc bubhahaha mam nadzieję , że akurat nad tobą nic nie zrobi

        • 17 22

        • no, to różnie z tym "wszystko" bywa (1)

          mam różne doświadczenia w najbliższym otoczeniu, w większości negatywne. Świetna opieka jest w zasadzie tylko na oddziałach dziecięcych.

          • 11 7

          • Za mało pielegniarek, lekarzy

            Ci co są, pracują za 4, to jest paranoja, ale wygodna finansowo dla rzadu

            • 6 1

    • Chodzę tam na chemię.

      Jest tak jak w opisie. Też czekam po 8-10h ale uwierzcie. Pielęgniarki zasuwają non stop a to odpowiedzialna praca. Są uzależnione od lekarzy, którzy wypisują zlecenia i apteki, która dostarcza chemię na oddział. Po prostu jest dużo pacjentów a za mało personelu.

      • 44 6

    • Paszkwil w podziekowaniu za pomoc

      Ci którzy tam pracują i ci którzy się tam lecza
      wiedza jaka jest prawda. Zabiegany zmęczony personel mnóstwo potrzebujacych malo miejsca. W nagrode za serce i poświęcenie wykrzywiający rzeczywistość paszkwil, przykre to odechciewa się cokolwiek robić

      • 13 36

    • Nie zgadzam się!!!

      Jestem po 8 cyklach chemii w UCK pobyt dzienny
      Pielęgniarki czekały za chemię z apteki.Bylo czekanie,ale opamiętajcie się.Tam są wspaniali specjaliści. Zyczliwi ludzie pracują.Dojezdzam 200 km,ale jestem szczęściara,że tam się leczę.W moim mieście woj.kazano mi czekać,chyba na śmierć.Pozdrawiam Wszystkich pracowników.Wielki szacun!!!!

      • 4 5

    • Chemioterapia (dzienny oddział) w UCK

      Ale Pan/Pani mia dużo czasu na pisanie nieprawdy. Ja np. dzisiaj ( 26.01.2024r. od h 09 ) byłem na kolejnej ,,dziennej chemii''i wszystko poszło b. dobrze / i to wg procedur.

      pozdrawiam

      • 1 12

  • W Polsce aby chorować trzeba mieć zdrowie,pieniądze i czas.Profilaktyka to fikcja,podobnie NFZ...prywatnie,zapraszamy nawet dziś.Przysięga medyków i credo ze Znachora pomagać każdemu....już nieaktualna.

    • 359 10

  • Jakosc

    • 45 3

  • Faktycznie kiepsko zorganizowane (2)

    W Wojewódzkim Centrum Onkologii nie ma takich rzeczy. Nie czekałam tam nigdy na chemię dłużej niż godzinę.
    Dużo zdrowia i wytrwałości.

    • 224 10

    • WCO Gdańsk (1)

      Tak , potwierdzam nie czekałam dłużej niż godzinę. Jak można tak męczyć chorych i bardzo osłabionych już ludzi. Skandal !!!

      • 7 0

      • WCO Gdansk

        Niestety parę razy zdarzylo mi się czekać na podanie chemii w WCO kilka godzin. Jakkolwiek Panie od razu o tym informowały (można było oszacować ile się będzie czekać) i zawsze rano oferowano chętnym pacjentom czekającym na wlew bezpłatny posiłek (dwie bułki, jogurt, jakbłko). Dziwi mnie, że UCK nie zapewnia żadnego posiłku.

        • 6 1

  • Mam pytanie (7)

    Bo nie wiem jak to wygląda, ale czy pacjenci na chemię są umawiani na jakąś godzinę czy jak przyjdziesz to się ustawiasz w kolejkę ?

    • 123 0

    • masz przyjść z rana i czekać aż przyjmą... (1)

      • 63 0

      • Patoligia

        choć wiem, że tak jest też na wielu innych oddziałach. Każą ci przyjść na zabieg o 7 i na czczo, a potem czekasz do wieczora na przyjęcie, to nic że masz np. cukrzycę i po paru godzinach bez jedzenie jesteś na granicy śpiączki, nikogo to nie obchodzi.

        • 38 0

    • Czas oczekiwania ma swoje uzasadnienie. Ale warunki już nie! (1)

      Przychodzisz rano i musisz zrobić badanie krwi - musi być wykonane bezpośrednio przed podaniem chemii. Czekasz na wyniki razem z innymi a następnie idziesz do lekarza, który decyduje o podaniu leku, jego ilości i składzie. Wówczas zlecenie przekazywane jest do apteki, która ten lek przygotowuje i przekazuje na oddział. Jak jest wolne miejsce na sali (chemia musi być podawana pod kontrolą) to dostajesz swoją działkę. Czas podawania to zazwyczaj 2 - 4 godz. Następnie musisz odczekać ok. 0,5 godz. żeby upewnić się, że organizm toleruje lek. I to już jest wieczór.

      • 53 2

      • badania to możesz zrobić dzien wcześniej. nie kłam.

        a czas podawania jest różny - od pół godziny. i takie osoby z krótki czasem na sam wlew czekają po kilka godzin. daruj sobie te bzdury które wypisujesz żeby teraz wybielić sytuację. każda rzecz jest do sprawdzenia więc nie ma problemu, wystarczy kontrola

        • 1 6

    • Dostajesz godzinę

      Należy jeszcze uwzględnić częste awarie sprzętu. Tego nie przewidzisz. Jestem właśnie po.

      • 20 1

    • Bierzesz numerek do rejestracji na oddział i potem się czeka

      • 4 0

    • Niestety nie

      UCK od wielu lat tak praktykuje, zamiast umawiać pacjentów na konkretne godziny, to każdy ma przyjechać rano.
      Parę lat temu mój syn był pod opieką ich poradni immunologicznej, za każdym razem musieliśmy przyjeżdżać z samego rana i praktycznie zawsze spędzaliśmy tam co najmniej 5 godzin a nawet i więcej, oczywiście oczekując w kolejce do lekarza, który poświęcał nie całe 10 minut.
      I tak naprawdę w Polsce faktycznie trzeba mieć zdrowie, aby chorować...
      A jest coraz gorzej. U większości lekarzy i pielęgniarek jest kompletny brak empatii jakiejkolwiek.

      • 7 0

  • Rzeczywiście to bardzo smutne oby ktoś się tym zajął ,
    Życzę dużo zdrowia i wytrwałości

    • 191 2

  • To nie wina pielęgniarek (18)

    Zobacz ilu jest pacjentów, a pielęgniarek? 4?5? To nie jest wina pielęgniarek że nie ma przez pracodawcę (uck) zapewnionego miejsca dla pacjentów każdy pacjent jest inny i każdy wymaga określonej ilości czasu ludzie to nie fabryka ;) jeśli wiesz jak to wygląda przygotuj obiad sobie wcześniej z domu, najprawdopodobniej robią tak samo te pielęgniarki które nie mają kiedy go zjeść przez ogrom pracy. Redakcja może zrobić tyle co ty czyli napisać pismo do dyrekcji szpitala a nie wylewać żale w internecie oczerniając pielęgniarki od których nic tak naprawdę nie zależy. Jeśli leży system to nikt nie będzie pracował według schematu takie rzeczy narzuca się z góry przez pracodawcę. Życzę autorowi/autorce dużo zdrowia i proponuję zmienić poradnię :)

    • 168 310

    • w tym przypadku pielęgniarek bo to one ustalają sobie własną kolejność (2)

      i nie patrzą na godzinę przybycia pacjenta - co jest na każdej karcie zaznaczone. nie trzeba być po studiach, wystarczy umiejętność czytania

      • 61 8

      • godzina przybycia (1)

        a skąd pielęgniarka która jest na sali chemioterapii ma wiedzieć o której przyszedł pacjent ,o 7 czy 9 na czole ma to zapisane ?

        • 2 22

        • a z kolejności otrzymywania kart? chociażby po tym już wiadomo

          • 6 0

    • System? Też tam jeżdżę i też siedzę cały dzień. (4)

      Nie system tylko ich widzi mi się. Lekarz nie ma nic do tego kiedy paniusia podłączy lek. Wielokrotnie przekonałam się że wołają pacjentów jak chca. Problemów jest wiele ale tu zawodzą pielęgniarki czujące się władcami kolejności. Widocznie jesteś jedną z nich skoro zwalasz na system

      • 57 7

      • Potwierdzam, ostatnio jak tam byliśmy jedna Pani była miła, ale druga - ledwo znająca język polski chamska i lekceważąca. Karygodne zatrudniać takich ludzi na akurat taki oddział.

        • 35 4

      • Ktoś pracę tam organizuje, ktoś pielęgniarki nadzoruje - więc nadal zasady zarządzania są przyczyną problemów.

        • 17 1

      • wiele czynników ma wpływ (1)

        pacjent widzi zazwyczaj tylko swoją perspektywę a wiele czynników ma niestety wpływ na podanie chemii
        są tzw.np długie chemie i tacy pacjenci są zwyczajnie w pierwszej kolejności proszeni na salę i nie ma tu znaczenia czy przyszedł o 7 czy o 9
        kolejny czynnik to rodzaj chemii i kiedy zostanie sporządzona w aptece i dostarczona no ale o tym pacjenci nie mają po prostu wiedzy i najlepiej zwalić to na przepracowane pielęgniarki nie wiedząc jak wygląda to od ,,kuchni''

        • 23 4

        • więc jak ktoś ma krótką to ma siedzieć do wieczora?

          chore to. kolejność "widzi mi się" jaka tam istnieje powinna natychmiast zostać zmieniona a to co działo się do tej pory odpowiednio przełożone na konsekwencje wobec sprawców procederu

          • 3 2

    • Faktycznie, źli pacjenci którzy przez większość swojego życia co miesiąc płaczą gigantyczny haracz żeby usłyszeć że Pani z powołaniem ma gorzej bo system jest zły.

      • 34 8

    • może trzeba zmienić zawód

      • 17 8

    • Zbych

      Za mało podwyżki

      • 8 6

    • a w tym szpitalu nie ma przypadkiem kilku osób, których pracą jest odpowiednie zaplanowanie tego systemu? (1)

      żadnych kierowników? dyrektorów? koordynatorów? ordynatorów?

      • 18 1

      • W tym problem, że jest ich mnóstwo i mają gdzieś autentyczne potrzeby chorych. Przykład-lekceważące podejście do chorych po udarach z zaburzeniami mowy i samych logopedów. Najlepiej niech pracują za psie pieniądze albo za darmo na własnym sprzęcie. A niby taka uczona placówka.

        • 8 0

    • Chemioterapia

      Oczywiście że wina pielęgniarek,,,,trzeba tam być a potem się wymądrzać...

      • 4 0

    • Zielona mila

      A gdzie ma sobie zmienić ta poradnię? Zły system służby zdrowia od pradawna większe pokłady na służbę zdrowia to będzie być może można wybierać a do tego czasu jesteśmy skazani i tyle.

      • 3 0

    • Przecież

      Nie ma już służby zdrowia, jest ochrona a więc "pracownik" niezbyt wiarygodny

      • 1 0

    • Ależ to jest wina pielegniarek

      Wyżej tyłki niż głowy noszą,brak organizacji pracy ,brak empatii,brak zrozumienia.i lenistwo.totalne lenistwo.napatrzylam się troche na te panie.

      • 1 2

    • To dlaczego w WCO jest inaczej(wiem bo jestem ich pacjentem) niż UCK? Może trzeba pracowników UCK łącznie z dyrekcją wysłać na przeszkolenie do WCO?

      • 1 0

  • Chemioterapia w Ucku (17)

    I to jest ten Wielki znany w Całej Europie UCK.Dno i wodorosty...Serdeczne współczucie dla osób.które znosząc skótki choroby muszą znosić sponiewieranie od tak niekompetentnych osób.

    • 230 33

    • (1)

      Budynek i wyposażenie nowe ładne, tylko personel beznadziejny od lat i bez zmian.

      • 39 8

      • Jakoś....

        ....generalnie trafiam na fajny personel w UCK.Czy jestem wyjątkiem ????

        • 5 0

    • Są ofiarą własnego sukcesu. Każdy chóru chciałby tam się leczyć, a zdolności są ograniczone. Zatem przyjmując ponad stan, muszą świadczyć gorsza jakość.

      • 10 3

    • (2)

      To cały system nie wina pielęgniarek. Jest pobierana krew na oddziale później czekanie na wyniki ,lekarz, zlecenia na chemię i podanie. To nie jest takie proste. Tam nie ma żadnych znajomości.
      Wszystko zależy od systemu i wyników badań. Proszę o dokładne zapoznanie się z systemem i kolejnością a później czepiać się personelu.
      Pozdrawiam pacjenta lub postronną osobę która naprawdę nie wie co się dzieje...

      • 8 7

      • co Ty piszesz? Badania robi się wcześniej i dopiero wtedy kwalifikują na chemię. Przychodzisz i czekasz na zmiłowanie. UCK to nic innego jak stara akademia medyczna czyli wszyscy tak jesteśmy szczurami doświadczalnymi dla przyszłych lekarzy... Zrobić tam badania i do innego szpitala najlepiej. dramat

        • 3 1

      • weź sobie te pielęgniarskie kłamstwa daruj.

        będzie kontrola to wszystko wyjdzie na jaw.

        • 0 0

    • uck dno

      To dlaczego ludzie chca siw tu leczyć ? Bo tu pracuja fachowcy. Stad tlumy

      • 3 8

    • Bzdura

      W uck uratowano mi życie, a miałam białaczkę. Po leczeniu w oddziale zamkniętym uczęszczam na terapię podtrzymującą na oddział dzienny. Proszę nie wypisywać glupot

      • 11 1

    • Korzystałeś?

      Ja korzystam jestem bardzo zadowolony z lekarzy pielęgniarek i całej obsługi uck jeden z lepszych szpitali najpierw korzystaj później pisz

      • 6 2

    • Weryfikacja (2)

      Czy ktoś zweryfikował te informacje? Napisać można wszystko, ale trzeba sprawdzić jak sytuacja wygląda z drugiej strony, a nie od razu wieszać psy

      • 3 1

      • podejdź, posiedź i poobserwuj to się przekonasz (1)

        skoro zdjęcie z pacjentami siedzącymi na ziemi to za mało. wpisy ludzi którzy też tam się leczą też ci mało. może chcesz na własnej skórze sprawdzić? nie polecam

        • 2 2

        • A znasz inny publiczny szpital , gdzie...

          .....nie musisz czekać ? Od lat można robić wiele rzeczy na czas.Prywatnie

          • 1 0

    • Chemioterapia UCK

      Radziłabym przede wszystkim nauczyć się pisać poprawnie po polsku. Natomiast jeśli ktoś nie był na tym oddziale nie powinien się wypowiadać.

      • 1 0

    • SOR

      Do tego dodać pobyt na sor uck i wiecej nie trzeba.

      • 1 0

    • Korzystam z innych ....

      .....oddziałów , badań , kontroli i nie narzekam

      • 0 1

    • Odnośnie chorych onkologicznie

      Mam męża chorego i bardzo współczuję tym pacjentom trzeba wiary bardzo mi zal jak czas w oczekiwaniu na swoją kolejke jest tak długi wstrzymajcie bo warto pozdrawiam wszystkich chorych

      • 1 0

    • analfabetyzm

      pisze się skutki a nie skótki

      • 0 0

  • Potwierdzam (4)

    Potwierdzam, od lat się nic nie zmienia. Chorzy ludzie często nie mają sil tam siedzieć.
    Może telewizja się zainteresuje?
    Przecież tu chodzi o życie... to są ludzie często starsi też... Nie mają sil...

    • 252 7

    • Nawet młodsi już nie mają sił tam walczyć. Trzeba coś z tym zrobić

      • 34 0

    • Ela Jaworowicz (1)

      Prosimy o reportaż

      • 15 2

      • ???

        To ostatnia i najbardziej nierzetelna osoba, do której należałoby się zwrócić. Potraktowalaby pacjentów jak przedmioty i tło dla swojej osoby

        • 8 4

    • ????

      Tv w likwidacji...

      • 0 0

  • Przy obniżonej odporności takie spędy to czasami wyrok (1)

    • 241 1

    • Co ty wiesz

      • 0 5

  • Czy do szpitali nie dotarła jeszcze taka innowacja, która polega na umawianiu pacjentów na godziny? (3)

    • 223 5

    • Nie, to ich przerasta.

      • 14 0

    • I co z tego, że umówią na daną godzinę, jak i tak swoje musisz odsiedzieć, za mało lekarzy za dużo pacjentów słaba organizacja i powstaje chaos

      • 1 0

    • No przecież..

      ....tak jest ! Bywam tam często.Inną sprawą są nagminne spóźnienia lekarzy....

      • 1 0

  • professor

    nie wiecie jak jest ? . cing ciang ciong i czeka się minutke.

    • 55 13

  • (7)

    Niestety ale to nie jedyny podobnie działający oddział w uck. Ostatnio z żoną przyjechaliśmy 7 dni po terminie porodu ( tak kazali się zgłosić ) byliśmy z samego rana ( tak jak wyżej kolejka tam nie istnieje) a wypisał nas po 6h z informacją że nie ma miejsc. Kobietę w zasadzie już nie chodząca trzymali 6h na plastikowym krześle w poczekalni żeby odesłać z kwitkiem.

    • 174 6

    • masakra. współczuję

      • 31 0

    • Na niektórych oddziałach rządzą pielęgniary i takie są efekty.

      • 24 8

    • (1)

      5 lat temu byłam dokładnie w tej samej sytuacji. 2 tyg po terminie porodu nie mogli mnie odesłać z kwitkiem więc zadzwonili do szpitala w Malborku i kazali mi tam jechać.

      • 4 2

      • Malbork super szpital!

        • 2 0

    • Było jechać do Kartuz. Tam personel miły, zajmują się świetnie mamą i dzieckiem. Jakość usług wysoka .... ale to TYLKO zwykły szpital nie tam jakieś cenione na świecie UCK.

      • 7 0

    • Trzeba było jechać do Kartus tam od razu by przyjęli też super personel.ja tam miałam wycinana macicę a córka i siostrzenica rodziły i też bardzo dobrze wspominają

      • 3 1

    • Nie sprawdzaliście wcześniej opinii o tym szpitalu? Tam albo się zapiszesz wcześniej albo przyjmą cie tylko jak już masz 8cm rozwarcia. Chce się rodzic każdemu w najładniejszym szpitalu to trzeba się z tym liczyć

      • 3 0

  • Wina PO (2)

    W Polsce trzeba mieć końskie zdrowie żeby chorować. Współczuję pacjentom

    • 119 48

    • (1)

      Stan zastany... Przez osiem ostatnich lat....

      A tak na serio. UCK jest ofiarą swojej reputacji. Każdy w województwie chciałby się tam leczyć. Pacjenci z 3miasta, z okolicznych gmin. Każdy "wali" do UCK, bo to taki super ośrodek. W mojej rodzinie od blisko dekady, korzystamy z oferty szpitali w Człuchowie, Kartuzach, Malborku, Starogardzie czy Tczewie. Kolejka na zabieg przynajmniej o 9 miesięcy krótsza, a i obsługa miła.

      • 9 0

      • UCK jest przereklamowany.

        • 5 0

  • jeśli jeszcze komuś wydaje się to oszczerstwem lub kłamstwem to (5)

    radzę trochę się wysilić i pomyśleć. UCK posiada system który odnotowuje godzinę każdego zdarzenia - badania krwi, otrzymania wyników, pobrania biletu do rejestracji, wejścia do lekarza itd. Nie ma więc problemu aby kontrola bez większych wysiłków przekonała się jak wygląda tam tzw. kolejność i po ile godzin ciężko chore osoby czekają. Widze wpisy w obronie pielęgniarek - myślę że same je robią. Czas na zmiany w tym miejscu bo to nie jest prywatne królestwo pań. Rekordem od chili wejścia do wyjścia było prawie 13 godzin. czy ktoś umie sobie wyobrazić tyle godzin siedzenia będąc pacjentem onkologicznym? Pacjent taki powinien odżywiać się - no najpierw musi zrobić skok na bank bo ceny obiadów mają tam kosmiczne (nie mylić słów z komiczne bo nie do śmiechu jest tam pacjentóm). A przepraszam, pacjent może sięgnąć sobie bo bułeczkę i wodę. To musze przyznać - dają tam bułki całkiem smaczne ale pod warunkiem że zdąrzysz się załapać na taką. Nie, nie jest to hejt. To wszystko można sprawdzić a pielęgniarki ciężko zapracowały na taki wpis. Często pacjenci zwracali im uwagę na wątpliwą kolejność ale one mają swoje zdanie. Był pacjent który za karę że odezwał się "spadł" na sam koniec kolejki. Myślę że wielu pacjentów ma tak dość że już nawet strachu przed ich zemstami nie czuje. I nie system zawala tylko pielęgniarki.

    • 255 23

    • Dokładnie, ma każdej kartce jest dokładna godzina

      • 24 1

    • (1)

      Odpiszę Pani na te oszczerstwa. Nie jestem pielęgniarką, jestem mężem który również jeździł przez rok, na chemię do UCk! Nigdzie w żadnym szpitalu w Polsce, gdzie jeździłem z żoną, na oddziałach onkologicznych nie było pielęgniarek z Ukrainy! To jakaś czysta farsa, żeby te panie bez znajomości fachowego języka polskiego, nie mówiąc już o wyraźnym porozumiewaniu były zatrudniane, na tak ważnych oddziałach. Sam niejednokrotnie, pisałem do UCK dyrekcji, o zmianę obsady pielęgniarskiej, bo zdarzało się że na oddziale były 3 Ukrainki i jedna Polska pielęgniarka, a za każdym razem kiedy, coś panie nie rozumiały pytały się pielęgniarki polskiej. Dyrekcja z tym Nic Nie Robi w UCK!!! I dopóki pacjenci,a właściwie ich rodziny które przywożą swoich bliskich na chemię Nie będą Monitować i pisać skarg do Szpitala, a także do Marszałka województwa to tak zostanie. To Wina tylko i wyłącznie Dyrekcji Szpitala, że ma złą organizację na oddziałach. Zresztą UCK zrobił się kombajnem całej Polski. Bo do szpitala przyjeżdżają chorzy, którzy mieszkają w innych województwach. A to Wyłącznie wina Kulawego Systemu Służby Zdrowia! Nie siedzieć cicho i czytać gazetę w 4 godz kolejce, tylko działać.Pozdrawiam i życzę cierpliwości. Już wdowiec.

      • 35 2

      • to ja mam szczęście bo widuję na zmianie tylko jedną

        za to wiecznie obrażoną na świat jak widze jej minę to już mam dość. najczęściej łazi gadając przez telefon. już nawet lekarze muszą jej zwracać uwagę że jest w pracy i co należy do jej obowiązków ale jakoś jej to nie interesuje. ona dalej swoje. takie trzy na jednej zmianie to system pada zanim dzień się zacznie

        • 16 0

    • godzina zdarzenia

      a co jak pacjent oddaje krew dzień szybciej bo taka może być większa ilość pacjentów ? kto rejestruje wtedy godzinę przejścia pacjenta następnego dnia na chemię ? Ty?

      • 2 1

    • Moja teściowa na SOR czekała 23 godziny.

      • 0 0

  • Niejedna zdrowa osoba powinna przeczytać i docenić to co ma, a nie narzekać.

    Współczuję z całego serca!

    • 155 1

  • (7)

    Nie zgadzam się z tym. Mam "przyjemność" bywać tam. W dużej mierze pacjenci są winni czasowi oczekiwania. Każdy z was przychodzi z rana licząc, że będzie pierwszy, nie patrzycie na jaką godzinę macie umówioną wizytę u lekarza. Do tego przed każdą chemią lekarz musi zobaczyć wasze wyniki, a w 99% robicie je tego samego dnia chwilę wcześniej - w efekcie wizyta u lekarza umówiona na 11 a na badania przyjeżdżacie na 6 no i niby już czekacie kilka godzin. Do tego każda chemia jest przygotowywana pod zlecenie lekarza (przygotowanie jej nie zajmuje 2 minut).

    • 92 106

    • bywasz jako pracownik chyba. lekarz przyjmuje z rana (1)

      • 20 8

      • Nie pracownik. Jeżdżę z mężem i proszę tutaj nie trollować!!

        • 4 16

    • co ty gadasz za bzdury?

      • 21 1

    • A ty z tych lepszych widocznie (1)

      Bo tam nikt nie ma umówionej godziny. Więc daruj sobie te kłamstwa. Setki ludzi dziennie się przez to miejsce przewijają ale tylko wybrańcy widocznie mają określoną porę przyjęcia. Lub zwyczajnie jesteś jedną z tych niezbyt myślących pracownikow

      • 15 5

      • nie od dziś wiadomo, że są w tym kraju pewne osoby, które z kolejkami nigdy nie mają problemów...

        tak się jakoś dziwnie składa, że oprócz polityków i celebrytów, jest to rodzina i bliscy znajomi pracowników służby zdrowia. Tajemnica Poliszynela.

        • 6 2

    • Zgadzam się

      Oczywiście, że tak,też byłam pacjentką onkologiczną i dokładnie jest tak jak pisze mój przedmówca.

      • 2 1

    • Onko w uck

      Od trzech lat jestem pacjentem oddziału dziennego i nigdy nie było wizyt na godzinę. Wszystko działa wg określonych procedur wyniki, pomiary, badania lekarskie, zgoda lub nie na podanie chemii,czekanie aż lek zostanie zrobiony indywidualnie dla każdego pacjenta. Każda operacja potrzebuje czasu. Jedzenie czyli kanapki i termos z piciem zabieram ze sobą. Mój rekord to 10 godzin. Pielęgniarki i lekarze niczemu nie są winni, to uprzejme i ofiarne osoby, nad podziw empatyczne. Winny jest system, brak lekarzy, pielęgniarek onkologicznych i narastająca z zastraszającą prędkością liczba chorych. W długim oczekiwaniu na oddziale najgorsi są roszczeniowi pacjenci ( na szczęście to rzadkość) bo potrafią dokuczyć głównie innym, cierpliwym chorym. Życzmy więc sobie walki o zdrowie w lepszych warunkach dla chorych i dla leczących

      • 8 0

  • 8 lat rządów PIS doprowadziło do takiego upodlenia (3)

    • 107 112

    • Od dawna tak jest. Mój mąż leżał tam 12 lat temu. Bajzel i chaos, szkoda słów.

      • 20 1

    • Teraz będzie lepiej

      Prywatyzacja pomoże rozwiązać kolejki. A jak nie będzie cię stać to będziesz czekał latami do kolejkę na NFZ

      • 6 3

    • 20-10 lat temu, było to samo w UCK. Tylko budynek poradni był stary a nie taki nowoczesny, jak dziś. Podejście do pacjenta,

      • 2 0

  • bzdura!!!!!!!!!!!!! (1)

    moze zle trafiles
    zazwyczaj 30 miin w recepcji, chwila do lekarza i chwila na sali pod kroplowka

    • 23 126

    • Hahaha żartów się zachciało...co za bzdury

      • 1 1

  • Organizacja kuleje

    Tak samo jest na okulistuce, przyjezdzasz z wczesnikiem na ktorego dmuchasz i chuchasz bo nie ma odpornosci, jestes tam co tydzien a na korytarzu 50 osob czeka na do okulisty dla doroslych

    • 74 6

  • Pacjent (1)

    Jest to problem osob które tym zarządzają, można to normalnie poukładać, tylko trzeba chcieć.

    • 88 2

    • i umieć. Nie każdy na stanowisku zarządczym ma ku temu kompetencje. Nikt się nie rodzi managerem.

      Najlepiej to widać właśnie jak w różnych instytucjach, urzędach czy szpitalach panuje taki chaos.

      • 5 0

  • traktują tam ludzi nie ludzko

    niczym przedmioty, niestety wiem o tym ... to mego przykre.

    • 67 5

  • Bywam tam od ponad roku i potwierdzam.

    Masz wyniki, odstoisz swoje do lekarza, przyjeżdża chemia i czekasz godzinami. Rejestracja dawno zamknięta, lekarze idą do domu a pacjent dalej czeka na swoją chemię. Wpisy pielęgniarek nie zmienia faktów. Za każdym razem dostaje się wydruki na których są podane godziny. Wreszcie ktoś zaczyna coś robić. Dziekuje

    • 109 2

  • (7)

    A skąd wysyp tyle zachorowań na raka ? Dlaczego tego nikt nie analizuje ?

    • 67 10

    • Są analizy i badania. Jedną z przyczyn jest wyższa i szybsza wykrywalność. (2)

      • 6 2

      • (1)

        wykrywalność po strzałach?

        • 3 9

        • Jasne, bo przecież wcześniej ludzie na raka nie chorowali... Poza tym szczepionki was zabijają, ale syf w powietrzu, chemia w żarciu i ogólne zanieczyszczenie środowiska są cacy...

          • 0 1

    • Czarnobyl

      • 7 1

    • Nie wiedziałeś, że trójmiasto...

      ...przodowało, póki publikowano statystyki?

      • 7 0

    • X

      Może zawsze być Pan/Pani pierwsza :))

      • 0 1

    • Tak jest od lat

      • 1 0

  • Zamiast żali w sieci proszę oficjalnie zgłosić (3)

    Są odpowiednie osoby i instytucje, które o takich sprawach winny być oficjalnie poinformowane. Bez sensu wylewanie jadu na lokalnym forum, zamiast pójść po kolei - do prowadzącego oddział, prowadzącego szpital, odział NFZ w Gdańsku

    • 55 34

    • (1)

      Chciałem to właśnie napisać! Bo ta pani co pisze swoje żale, i się jej nudzi, robi zdjęcia i pisze komentarz! Kobieto ogarnij się i nie siej Paniki! Jeżeli tak doskwierają ci kolejki, to pisz do Dyrektora placówki! Oni są odpowiedzialni za organizację na oddziałach, po zatem na każdym oddziale jest pielęgniarka koordynująca i lekarz, do których można podejść, i się zapytać o czas obsługi! Jest pani, pan zwykłym hejterem, oczerniającym ciężko, pracujących ludzi!!! Jak ich zabraknie, to będą sami Ukraińcy na oddziałach, a wtedy kolejka będzie dominia następnego.

      • 3 20

      • Napisałam. Nawet do Rzecznika Praw pacjenta. I co?

        Dyrektor ze wszystko jest oki a problemy wynikaja z braku kasy i co maja zrobić. Rzecznik ze nie wtąca sie do sposobu leczenia przez lekarza i ustalania pracy placówki i widać tak musi byc . Dno.

        • 3 0

    • Nie prawda

      Możesz zgłaszać do instytucji NFZ w Gdańsku i nawet do ministerstwa zdrowia jak do ściany.

      • 3 0

  • Zglosić kontrole z NFZ (2)

    Natychmiast dodatkowo skarga pisemna do dyrektora uck.
    Co to ma być prywatny folwark ? Za publiczne pieniądze?

    • 100 3

    • akredytacja

      tam mozna tez zglosic

      • 1 0

    • Odpowiadam

      Ha, ha, ha co najmniej od 2 lat nie mam odpowiedzi od dyrektora tej placówki na wniesioną skargę. Co gorzej, nic organizacyjnie się nie zmieniło w sprawie, której skarga dotyczyła
      Pisz na Berdyczów

      • 3 0

  • Bez koperty, czekoladek czy trunku nie przychodzi się (7)

    Bo trafisz na koniec kolejki

    • 63 27

    • (3)

      Widać że jesteś starej daty! Teraz nikt nie bierze nawet czekoladki, bo to przekupstwo! Słyszałeś o czymś takim?

      • 7 3

      • Nie, o takich cudach nie slyszalem (2)

        Jak jesteś poważnie chory to dzięki uprzejmości można przyspieszyć lub wdrożyć procedury i leki o których w normalnym trybie nie ma co liczyć. Pan z grodziska coś może na ten temat powiedzieć

        • 5 4

        • I właśnie przez taką ciemnotę jak ty, która daje łapówki system kuleje! Ja nie daję i też jestem przyjęty!

          • 1 2

        • Za uprzejmość można iść do pierdla!

          • 1 0

    • Grocki coś na ten temat wie

      • 1 3

    • To jest karalny proceder

      Nie wolno brać takich podarunkow potem mogą być problemy

      • 1 0

    • Bzdura

      Jw

      • 0 0

  • opiszę dokładniej jak to wygląda i faktycznie droga redakcjo to jest dobry temat dla was (4)

    zlecenie na badanie krwi dostajesz na wypisie z wizyty i datę następnego wlewu. Przyjeżdzasz z wynikami. Najpierw idziesz do pomiarów - tu stoisz w pierwszej kolejce a pamiętaj że jesteś osobą chorą, czujesz się różnie. Czasami czekasz bardzo długo bo panienka od pomiarów gdzieś znika - zazwyczaj z telefonem w ręce. Niewiele chyba rozumie po Polsku bo potrafi mylnie wpisywać pomiary, musisz więc pilnować czy wszystko dobrze zapisała bo to Tobie później mogą odmówić chemii. No to jak już odstałeś swoje do pomiarów to idziesz pod gabinet i czekasz. Ta od pomiarów przynosi lekarzowi karteczki ale kolejnośc nijak ma się do kolejności pacjentów oczekujących w kolejce. Niestety. Czekasz więc i widzisz że ci którzy byli po tobie wchodzą przed tobą. Nie jest to wina lekarza, nie ma pojęcia kto był kiedy. Od lekarza jeśli wszystko jest ok idziesz do rejestracji. Czyli pobierasz numerek, tu akurat zazwyczaj są miejsca więc siadasz i czekasz. Nadal jesteś osobą chorą ale masz wrażenie że całkiem sporo w tobie chęci do życia skoro nadal jesteś w stanie poradzić sobie z tak chorymi procedurami. Czasami czekasz krócej, czasami dość długo ale jak już pokonasz i to okienko to podpisujesz pełno papierków i dostajesz zlecenie na siebie. Teraz idziesz zanieśc pielęgniarkom kartkę ze zleceniem. W tym czasie już apteka ma info i powinna przygotowywać dla ciebie chemię. Aty czekasz, czekasz, czekasz. Nie wiesz ile tak sobie poczekasz ale załóżmy że tym razem masz szczęście bo chemia dociera szybko. No i cieszysz się ale nic z tego. Najpierw pielęgniarki wezną sobie na wlewy tych którzy byli później ale mają dłuższe wlewy. Tak im wygodniej. Czekasz dalej. Po takich kilku godzinach czekania masz dość i nawet już nie masz siły żeby marzyć. Zamykają rejestrację - przyszedłeś przed nimi a wyjdziesz po nich, nawet uśmiech się pojawia na taką myśl. Wychodzi lekarz bo skończył pracę. Część pielęgniarek też już idzie do domu a ty nadal czekasz. Znowu się uśmiechasz...

    • 159 7

    • (1)

      Jak sam piszesz tam są wszyscy chorzy onkologicznie a nie tylko Ty i należy Ci się pierwszeństwo. Każdy chce być pierwszy i szybko to załatwić i z tego wynika ten bałagan i przeciąganie a pielęgniarki ( bywają różne) na pierwszej linii obrywają za wszystko a lekarz cudowny tylko nie pozwalają mu pracować wg opinii wstyd nie podoba Ci się obsługą to złóż oficjalna skargę

      • 2 13

      • To samo chciałam napisać

        Każda z osób czekających w kolejce jest chorym onkologicznie pacjentem.. Każdy chce być pierwszy i załatwić swoje w jak najkrótszym czasie. Warto czasem wyjrzeć poza swój nos.

        • 2 12

    • Pytanie

      A jaki to oddział? W sensie leczenie jakiego raka, jakiej części ciała?

      • 0 0

    • Chory system

      Dużo siły i powodzenia, dasz radę!

      • 0 0

  • Uck (1)

    Ciepła posada i kto mi podskoczy ,wywalić niech zastąpią salowe

    • 51 15

    • To wtedy byś już nigdy, nie dostał chemii! Zastanów się co piszesz!

      • 0 7

  • To wygląda jak głęboka Rosja, (2)

    a nie kraj w Unii.

    • 87 7

    • To wygląda

      Jak ukraina

      • 5 0

    • No i to jest ciekawostka. Tyle mamy wytycznych z unii, które musimy wykonać. A w opiece zdrowotnej nic,cisza. Nikt nie sprawdza, nie nakazuje. Nie poprawia . A na tym polu jest najwięcej do zrobienia.

      • 2 0

  • Panie Rektorze (3)

    Panie Rektorze, prośba o pilną interwencję.
    Czy pacjenci onkologiczni nie zasługują na szacunek? Szpital UCK jest bardzo często doceniany za wysoki poziom leczenia, czy tak trudno pomóc ciężko chorym pacjentom onkologicznym w zapewnieniu godnych warunków leczenia? Może potrzeba woluntariuszy? Może wystarczy odrobina empatii ?
    Prosimy o pilną pomoc

    • 141 4

    • bardzo przydałyby się tam osoby wspomagające.

      nowi pacjenci nie wiedzą gdzie iść, jak wyglądają te ich chore procedury. a jest ogrom starszych, samotnych i zagubionych w tym wszystkim chorych

      • 25 0

    • Interwencja w Biurze Rektora Gumed

      Może redakcja, w odpowiedzi na bardzo liczne komentarze czytelników, pacjentów i ich rodzin zwróci się z prośbą o wyjaśnienie problemu z Władz Uczelni?

      • 11 0

    • Od tego jest Dyrektor Naczelny UCK i jego świta.

      • 4 2

  • To nie wina pielęgniarek tylko zarządu szpitala! (3)

    Wszyscy doskonale wiedzą, że pacjent onkologiczny na oddziale dziennym spędza tam 8 -12 godzin! To w większości są ludzie w złym stanie zdrowia, często osłabieni i wycieńczeni leczeniem. Czy rząd drewnianych krzesełek ustawionych w ciasnym, dusznym korytarzu to są warunki dla tych pacjentów???

    • 126 5

    • to jest normalne? chyba ty nie jesteś normalna skoro uważasz że 12 godzin czekania jest ok (2)

      • 17 2

      • W przypadku chemioterapii na oddziale dziennym to nie jest tylko czekanie! (1)

        Spędziłam wiele dni jako pacjentka na tym oddziale. Zarówno w CMN czy wcześniej w Orłowie. Większość tego czasu ma swoje uzasadnienie - samo podanie chemii jest bardzo powolne trwa ok. 4 godz. Do tego dochodzi oczekiwanie na wyniki badań krwi i konsultacja lekarska. Ja zazwyczaj przychodzę rano ok. 8.00 a opuszczam oddział ok. 18.00. Problemem są jedynie warunki oczekiwania w poczekalni! A co do pielęgniarek - to pełny szacunek i podziw!

        • 4 10

        • więc jesteś z tych których biorą na początku bo masz dłuższą chemię. i wychodzisz przed tymi którzy przyszli wcześniej. w treści nie ma mowy o tym że oczekuje się na wynik tylko o oczekiwaniu na wlew. sporo osób ma badania zrobione wcześniej więc nie gadaj bzdur. nie ma uzasadnienia że ktoś czeka kilka godzin na wlew

          • 6 1

  • Zgadzam się (1)

    Moja mama za każdym razem na dziennej chemii w uck była upodlona. Łzy leciały jej po policzku z bólu i czekania z tego że jest po prostu intruzem a nie chorą tak bardzo osobą której odbiera się godność

    • 130 4

    • A zrobiłeś coś dla mamy! Napisałeś chociażby jedną skargę do dyrekcji! Wątpię! Teraz gorzkie żale do wszystkich!

      • 6 21

  • Brak systemu numerków

    Wchodzić na godziny albo przydzielone numery kolejki

    • 50 0

  • warunki są rzeczywiście koszmarne.

    • 71 2

  • Szpital MSWiA w Warszawie pełna kultura i to lekarze czekają na pacjentów. (1)

    Zalecam leczenie w tamtejszej placówce a przynajmniej zrobienie reportaż aby społeczeństwo zobaczyło jak politycy dbają o siebie i swoich bliskich.

    • 78 3

    • jest jeszcze kilka takich placówek w kraju, wszystkie wzorowe i rządowe

      widać można u nas się leczyć w cywilizowanych warunkach! Trzeba tylko zapisać się do kasty rządzącej...

      • 7 0

  • Podobno w Radomiu stawiają człowieka na nogi w kilka godzin. Nawet przed śmiercią ratują.

    • 24 4

  • Niestety potwierdzam

    w całej rozciągłości.

    • 32 4

  • Bardzo współczuję i bardzo proszę w imieniu tych i tak już pokrzywdzonych ludzi , dajcie im lepsze warunki, bo jak to czytam , to płakać mi się chce.

    • 81 4

  • Napiszcie do NIK, tam powinny pracować osoby z ogromną empatią do , często nieuleczalnie chorych, pacjentów.
    Raz byłem, z członkiem rodziny , kilkanaście lat temu, nic się nie zmieniło. Omijam o miejsce szerokim łukiem.

    • 51 1

  • W UCK to norma (1)

    Wiele godzin spędzonych w tłoku i skandalicznych warunkach dla pacjentów w oczekiwaniu na wczęsniej umówioną wizytę, na konkretną godzinę, w jakiejkolwiek poradni specjalistycznej w UCK to norma. Aby wjeść na wizytę do lekarza w pierwszej kolejności trzeba przejść przez pokój pielęgniarek w którym pacjent jest przygotowywany do wizyty a później wychodzi na korytarz i cierpliwie musi czekać na wywołanie swojego imienia przed wejściem do lekarza. Jestem pacjentem kilku poradni specjalistycznych w tej placówce od wielu lat i niestety sytuacja z czasem oczekiwania na wizytę u lekarza się nie poprawia a wręcz pogarsza. Prawdą jest że bardzo dużo w rej kwestii zależy od systemu pracy pielęgniarek, które doskonale wiedzą i widzą jakie warunki panują w poradniach ale zachowują się tak jakby tego nie widziały, w pierwszej kolejności zalatwiają osoby znajome lub znane lekarzowi ze swojego prywatnego gabinetu, reszta niech czeka. Smutne to ale prawdziwe, że trzeba mieć siłę i zdowie żeby chorować i leczyć się w UCK.

    • 79 3

    • Czy pracą pielęgniarek w tym szpitalu nikt nie zarządza?

      To ich samowolne królestwo?

      • 5 0

  • Cud, ze ten NFZ jeszcze istnieje i cokolwiek dziala

    • 31 1

  • Pismo (1)

    Zamiast tu raportów trzeba zgłosić oficjalnie do Dyrekcji szpitala oraz Rzecznika Praw Pacjenta. Rozumiem, że służba zdrowia rządzi się swoimi prawami, ale powinni dokonać się wszelkich działań aby poprawić obsługę pacjentów.

    • 54 4

    • BYło pismo i nic.

      Sama spróbuj a się przekonasz.

      • 0 0

  • niedawno jedna z pacjentek opowiadała że czekała tak długo na wlew że noc spędziła na korytarzu (2)

    bo było już tak późno że bała się wracać zimową nocą do domu. nie każdy z pacjentów mieszka w pobliżu szpitala i nie każdego ma kto dowieźć i odebrać. ona, osoba od lat walcząca z rakiem po całym dniu siedzenia na korytarzu noc spędziła także na korytarzu uck. bez jedzenia, bez możliwości odpoczynku po chemii. ludzie toż to już nawet nie jest żenada. to tragedia co robicie z pacjentami. i jeszcze wymaga się aby pacjent szanował pielęgniarki. otóż na szacunek trzeba zapracować, obowiązuje w obie strony. jak wy możecie położyć się wygodnie spać po całym dniu patrzenia na chorych czekających na wasze łaskawe podłączenie. czy to tak wiele być człowiekiem?

    • 102 5

    • (1)

      Kłamstwo! Nikt z personelu na oddziale dziennym, nie pracuje w nocy! Oddział jest czynny do godz 16!!!

      • 0 18

      • czytasz ze zrozumieniem? może spróbuj sylabami

        • 12 1

  • UCK to jest koszmar dla pacjentów, jesteś dla lekarzy tu pracujących tylko przypadkiem i ewentualnie kolejnym ich doświadczeniem.

    • 51 2

  • I tak i nie (6)

    Moja mama również się tam leczy (leczenie paliatywne) i fakt problem jest duży jeśli chodzi o wolne miejsce by usiąść , coraz więcej pacjentów a miejsc w poczekalni za mało . Czas ,tu też przyznam racje, czeka się długo ale czy to wina pielęgniarek no nie do końca .. my nie raz czekamy 4-5 godzin do lekarza , ale to nie dlatego że komuś się nie chce przyjąć mojej mamy tylko lekarz czeka na wyniki badań które są mu przesyłane (mojej mamy akurat z Wejherowa) a wyniki muszą być robione na bieżąco w sensie nie można sobie zrobić badań krwi kilka dni szybciej tylko muszą być na bieżąco by wiedzieć czy nie ma przeciwskazań do podaniu leku , lek (kroplówka ) też jest robiona pod każdego pacjenta indywidualnie i tu też trzeba poczekać 1-1,5 godziny . Posiłki no my zawsze jesteśmy przygotowani , coś ciepłego w termosie plus jakieś przekąski ,kanapki... Współczuje wszystkim którzy muszą tam czekać godzinami bo to naprawdę jest mega męczące dla mnie osoby zdrowej a co dopiero dla tych ciężko chorych osób którzy spędzają tam cały dzień ...

    • 66 2

    • Sss (1)

      Jestem z Wejherowa. To tutaj nie podają chemii? To skandal, że trzeba jechać taki kawał.

      • 5 2

      • I tak i nie

        W Wejherowie z tego co wiem podają chemię ale lek który podają mojej mamie nie może być podawany w Wejherowie bo NFZ nie wyraża zgody (głupota totalna bo skoro podają inne rodzaje leku to ten by też mógł być podawany , zespół pielęgniarski-lekarski przecież jest na miejscu w razie problemów ) no ale z absurdem ,biurokracją nie wygramy :(

        • 9 2

    • to osobny problem - dostęp do laboratorium dla osób z daleka. (1)

      tu mowa jest o "kolejności" przyjmowania na wlewy a nie długości oczekiwania na wyniki. też znam to miejsce i rozumiem o czym mówisz. można podjechać na badania np. dzień wcześniej. szkoda że nie mają umowy z jakimiś normalnymi laboratoriami tak aby każdy mógł robić w swoim mieście badania. mają tylko w gdyni taki mały pokomunistyczny punkcik pobrań czynny krótko i z mega kolejkami. może warto i o to zawalczyć aby pacjenci mogli robić badania w innych laboratoriach?

      • 10 1

      • I tak i nie

        Żeby mnie tu nikt źle nie zrozumiał bo podkreślam czas spędzony na oddziale dziennej chemioterapii jest bardzo długi i karygodny dla pacjentów tak ciężko chorych ale winić za wszystko pielęgniarki , lekarzy (zespół) jest trochę nie na miejscu ,(winny jest system i może złe zarządzanie przez dyrekcje) skoro miejsc brakuje w poczekalni to logicznym jest że też tych miejsc brakuje po drugiej stronie (łóżek ) by położyć pacjenta na kroplówkę , liczba łóżek jest ograniczona , każdy pacjent przyjmuje inny rodzaj kroplówek jeden ma 1 godzinę inny 5 godzin , każdego pacjenta trzeba doglądać jeden znosi dobrze drugi potrzebuje pomocy .

        • 3 2

    • (1)

      I właśnie tak jak Pani, powinno się działać! Przygotowany obiad, przekąski, woda dla chorej osoby! Ale znajdzie się zawsze jakiś szmatławiec ,któremu nie chce się siedzieć w kolejce, to będzie hejtować z nudów!! I oczerniał wszystkich w koło!

      • 1 11

      • ....może ....

        ...jeszcze miasteczko namiotowe zaproponuj ,co ?

        • 0 0

  • Bardzo dobrze

    Że wreszcie ktoś poruszył ten temat. Niedowiarkom polecam odwiedziny opisanego miejsca. Tak parę razy w tygodniu posiedzieć i popatrzeć jak to wygląda. Klapki z oczu szybko pospadają. Wielu pacjentów nie ma sił żeby się leczyć. Miejsce ładne, nawet dość nowoczesne a jednak jakby średniowiecze. Lekarze są ok ale reszta to smutna rzeczywistość i znieczulica. Nawet gdyby jakąś normalna ludzka pielęgniarka tam trafiła to nie da rady sama nic zmienić. To miejsce jest przesiąknięte obojętnością

    • 80 4

  • A może (2)

    bardziej odpowiednim miejscem na tę skargę i zdjęcie byłyby jednak władze UCK?

    • 42 6

    • to badz pacjentem i napisz skarge pod swoim nazwiskiem powodzenia (1)

      • 9 0

      • dokladnie

        dobrze prawisz

        • 7 0

  • Stara prawda...trzeba mieć zdrowie, żeby chorować.
    Bardzo współczuję.

    • 50 0

  • Współczuję z całwgo serca. A do tego jest od lat płatny i drogi oarking pod szpiralem. Bandyterka.

    • 47 3

  • do redakcji: zajmiecie się tym? (3)

    to co opisano wyżej to prawda ale jest więcej problemów z tym miejscem. Wielu pacjentów przyjeżdza z daleka. Przed chemią muszą mieć świeże wyniki z badania krwi. Niestety UCK ma tylko u siebie laboratorium i jeden mały punkncik pobrań w Gdyni, czynny bardzo krótko i z długimi kolejkami. UCK nie umożliwia pacjentom zrobienia badań w innych, nie swoich laboratoriach. Jeżdzenie z chorą osobą po kilkadziesiąt kilometrów aby zrobić badanie krwi bywa trudne więc wielu pacjentów przyjeżdza w dniu chemii wcześniej i robi rano badania. Później muszą oczekiwać na wyniki. To jest chore bo oni też muszą siedzieć i czekać, nie pójdą na spacer po mieście. Wszystko byłoby łatwiejsze gdyby każdy pacjent miał możliwość wykonania badań refundowanych i zgodnych ze zleceniem lekarza prowadzącego ale w laboratorium w swoim mieście. To dałoby wiele tak chorym ludziom.

    • 60 2

    • (1)

      W redakcji siedzą same młode ciołki, które wolą pisać o tit tokach i celebrytach!

      • 5 1

      • i rodziców nie mają ani dziadków?

        to jest problem społeczny, z którym nawet młodzi się stykają.

        • 5 0

    • Gdynia

      Od 8 miesięcy robię badania w gdyni i tylko 1 raz stałem w kolejce 15 min.

      • 0 0

  • 7 mln wyborców to się podoba

    Nadal wierzą w to, że w szpitalu będą karmić jak w luksusowej restauracji wg obietnicy 12 dniowego rządu.

    • 33 29

  • Co do posiłku, nie trzeba się stołować w barze, można wziąć bułkę z domu. (3)

    • 24 26

    • Zdrowe to ty nie jesteś, zwłaszcza na umyśle. (2)

      Ciężko chory pacjent który wychodzi z domu o 6 rano i wraca po 18 czy 20 ma żyć cały dzień na bułkach? Kogoś kto ma mózg zapytam się czy myślał jak to pisał ale ciebie nawet nie zapytam. Nie warto

      • 12 3

      • Przesadzacie. Jedzenie mizna przygotowac sobie odpowiednio wczesniej. Nie musza to byc bulki. Hallo. Zupa w termosie. Lunchbox.

        • 0 9

      • Przecież istnieją tzw termosy! Ty ciele zacofany! Tylko trzeba chcieć zrobić jakieś jedzenie dla chorego! A nie siedzieć mordą w telefonie i trollować bucu!

        • 0 9

  • (1)

    W polską służbę zdrowia ile by kasy nie wpompował, to i tak pacjent będzie intruzem. Tak było, jest i będzie.

    • 51 2

    • Poza pacjentem z kasą

      • 3 0

  • O tym miejscu można napisać książkę. I nie byłaby to miła dla personelu treść. Niestety mam okazję bywać tam. Dwie z nich nigdy nie powinny pracować na oddziale gdzie trzeba mieć ogromną miłość do swojego zawodu i zrozumienie dla chorych. Obie chamskie, nadęte, wiecznie burczace na każde zapytanie. Nikt kto jest w tym miejscu pierwszy raz nie jest w stanie znać kolejności załatwiania formalności. Do tej pracy powinna być specjalnie przeszkolona kadra. Wielu pacjentów tam bywających ma przed sobą już niewiele czasu

    • 67 3

  • Bardzo przykro się to czyta.;(

    • 43 1

  • Brak organizacji!

    Widzę, że nic się nie zmieniło! Siedem lat temu moja mama przyjmowała chemię i było to samo! Brak organizacji i widzi mi się pań pielęgniarek. Przyjmowały jak chciały. Powinien być prowadzony system i kolejka na godziny! Ale szczerze system godzinowy do lekarzy specjalistów też jest kulawy.

    • 47 0

  • Nie tylko onkologiczni

    Tak nie powinien być traktowany żaden pacjent, nie tylko onkologiczny.

    • 48 0

  • (1)

    Dlatego ja zrezygnowałem i za ok miesiąc idę do piasku pozdrawiam

    • 8 15

    • Dobrego przejścia na drugą stronę.

      • 5 1

  • Pacjent (2)

    Od 4 lat jestem tam co 2 tygodnie i jest ciężko z siedzeniem w oczekiwaniu na wlew ale to nie wina pielęgniarek ani lekarza jest tyłu pacjentów że apteka nie nadąża z przygotowaniem tyłu różnych preparatów a są inne poradnie które mają też potrzeby . Koszmar to krzesła i to one dobijają chorych i tego nie zmienisz gdyż inny model krzeseł czy foteli nie zmienisz . Teraz dają brzeczki i nie trzeba tam siedzieć ale sale do oczekiwania mogli by wygospodarować z leżankami to poprawiło by komfort czekania

    • 45 2

    • co komu po brzęczku który albo ma mały zasięg albo nie działa?

      • 4 1

    • zazwyczaj apteka dostarcza chemię dość szybko a jednak pacjent jej nie otrzymuje bo mimo że był jednym z pierwszych to nagle jest - nasty w kolejce. sale do oczekiwania

      • 4 0

  • z apteką jest tak że mają przerwę. dziwne to bo apteka szpitalna powinna funkcjonować w godzinach pracy lekarzy a nie przerwy

    jak zdążą dostarczyć przed przerwą to lek jest a jak nie to czeka się jeszcze dłużej

    • 35 3

  • Proszę pisać do zarządu szpitala i ordynatora oddziału. Najlepiej przez jakąś fundacje pacjencką. (1)

    Mieliśmy takie problemy na neurologii - list, spotkanie i udało się wprowadzić parę zmian właśnie w UCK.

    • 30 0

    • A po pisać! Tutaj są wieczne trolle i narzekacze! Bo najlepiej oczernić cały system tylko, nie siebie! Oni są za głupi żeby pisać do dyrekcji!

      • 0 8

  • UCK tomograf (1)

    Od kilku miesięcy czekamy na naprawę jednego z aparatów.

    • 20 3

    • To pisz do dyrektora UCK ! Czy dalej czekasz marudo!

      • 3 4

  • Zmiana

    Teraz przyszla lepsza zmiana w postaci koalicji, jak juz wszystkich z pisu wsadza to moze zajma sie prawdziwymi problemami tego kraju

    • 15 20

  • UCK to jest dramat, szczególnie jedna ordynator na ginokologii Pani Gestapo

    • 23 2

  • (1)

    Jestem w uck co rok na badaniu i przeszłam już dwie operacje i szczerze nie mogę powiedzieć złego słowa na pielęgniarki. zdarza się, że mają na głowie dwa oddziały i jeszcze przygotowują wypisy, jeżdżą na blok, przyjmują pacjentów. Osobiście sama im współczuję bo ludzie są naprawdę różni. Każdemu się nie dogodzi. Ja bym nie miała cierpliwości. Odnośnie poradni to wiele zależy od tego czy przypadkiem nie przyprowadza pacjenta z oddziału lub kor a wtedy wiadomo, że ma pierwszeństwo i czas się wydłuża. Życzę wszystkim więcej wyrozumiałości, to też są tylko ludzie a system mamy z kartonu.

    • 22 17

    • Prawda w 100%!

      • 0 0

  • (1)

    Tak oczywiście pielęgniarki same sobie decydują , człowieku doinformuj się zanim zaczniesz wypisywać te bzdury. Mówię to mając logos kto pracuje jako pielęgniarka na takim oddziale i doskonale jest mi znane jak wygląda ich praca. Wieszasz psy na nich , a nie od nich zależne jest kto i jak wchodzi.

    • 16 31

    • a od kogo?

      • 3 0

  • (3)

    Ktoś kto to napisał dziwnym trafem zna każda procedurę od wewnątrz? Błagam jakieś bazgroły i wypociny . Skąd masz wiedzę jakie informacje i jak przekazują lekarzowi, że przyjmują znajomych? Człowieku nie wiem co bierzesz , ale zmień dilera

    • 12 25

    • Jednak nie tylko może bywają tępe (1)

      • 1 2

      • Noże

        • 0 0

    • jak zostaniesz pacjentem to zobaczymy czy są to bazgroły i wypociny

      • 9 0

  • Jestem zaszokowana

    Nie zdawałam sobie sprawy, że tak mogą być traktowani pacjenci onkologiczni. To bardzo przykre.
    Może dziennikarz z trojmiasto.pl napisze na ten temat artykuł, aby wiadomość o tak skandalicznym traktowaniu pacjentów, trafiła do szerszego grona odbiorców.

    • 51 5

  • Sądzę

    Sądzę, że tutaj nikt, poza ludzkim współczuciem, nie będzie w stanie tego załatwić. Skoro są to sytuacje nagminne trzeba nagłośnić sprawę w lokalnych mediach, w radiu Gdańsk - poprosić dziennikarzy o przyjście właśnie na oddział dzienny chemioterapii i przeprowadzenie rozmów z pacjentami. Dziennikarze mogą poprosić kogoś z władz UCK o odniesienie się do tej sprawy. W UCK kolejki to norma. W Poradni otolaryngologii czekają pacjenci po operacji na zdjęcie np. szwów i zmianę opatrunku, pacjenci na planowe operacje, pacjenci na zapisy na zabiegi. Lekarze zawsze spóźnieni na dyżury. Standard.

    • 26 1

  • I tak w stosunku do innych 3miejskich szpitali jest ok.
    Lecze sie u nich od roku. I w sumie nie mam zastrzezen.

    • 6 16

  • Brak możliwości wykonania PET na UCK (7)

    Żeby tego wszystkiego mało....wychodzisz od lekarza ze skierowaniem na PET i musisz szukać po całej Polsce,gdzie zrobią Ci na CITO badanie PET przed kolejną chemią.Na uck pet nie działa od zeszlego roku!Najbliższy PET...Warszawa.Made in Poland.

    • 24 1

    • (3)

      I co? Na co narzekasz! Masz PET w Warszawie, wsiadasz w pociag auto i mas badanie! Ale po co! Lepiej trollować malkontencie! Ja jeździłem z matką po całej Polsce, rano w auto w nocy powrót! Dzięki temu daliśmy , mamie jeszcze 5 lat życia!

      • 0 16

      • fajnie że jeździłęś ale może nie każdy ma taką możliwość?

        • 6 0

      • Nie tak to powinno wyglądać. Mamy XXI wiek. Kiedyś ludziebteż załatwiali się w wychodkach, a jednak chcesz mieć łazienkę w domu...

        • 7 0

      • Trolowanie

        Nie każdy ma samochód,siłę ( pacjentka onkologiczna)by samej wybrać sié w podróż do innego odległego miasta.Zatem włącz szerszy widnokrąg myślenia.Swój wywód warto przemyśleć zanim coś napiszesz.

        • 0 0

    • Przykre.

      Może zwróć się do NFZ żeby wskazali gdzie najbliżej i najszybciej możesz zrobić badanie

      • 3 0

    • (1)

      Dziwne? Ja nie miałam tego problemu, wszystkie PET robiłam na miejscu.

      • 0 0

      • Kiedy?

        • 0 0

  • Apteka podaje porę otrzymania zlecenia na przygotowanie leku i porę przekazania go do oddziału. Bywają opóźnienia ale na aptekę nie przełoży się winy, wszystko można sprawdzić.

    • 9 1

  • To ja w Gdyni w szpitalu morskim czekam 6h ,to nie mam co narzekać ,muszę im kupić kawę i bombonierki

    • 15 1

  • Po pierwsze to nie pielegniarki decyduja. Sa rozne chemie ( niebieska ,zielona ,rozowa ) ,wiec wolaja do kabiny wolnej . (1)

    I drobny szczegół kolejek . Masz na 10 to po co jestes o godzinie 7.

    • 8 20

    • A gdzie widzisz że ktoś pisał na którą ma?

      Kolor chemii nie ma nic do czasu oczekiwania gdy jest już gotowa. Nie wiem co bierzesz ale zmień dostawcę bo resztki rozumu ci zanikają

      • 6 0

  • Panie uwijają się jak moga (1)

    Od prawie roku mam nieprzyjemność przychodzić z chorą Mamusią na chemię ponieważ walczymy z tą okrutną chorobą. I co chce powiedzieć, że Panie pielęgniarki są cudowne ale jest ich za mało tak samo łóżek . A pacjentów zdecydowanie za dużo. Moja Mama żyje dzięki UCK. Do Pań zawsze można wejść zapytać ile jeszcze osób. Pamiętajmy że przed chemią są wyniki, lekarz, czeka się na aptekę. Kolejnie podłączenie . To na pewno nie jest wina Pań które zostają długo po godzinach dla pacjentów.

    • 20 12

    • i tak spokojnie pani patrzy na mamusię siedzącą godzinami na krześle?

      tyle pochwał i takie zadowolenie że mamusia czeka po kilka godzin? a może skoro jest tak dobrze to mamusi nie dotyczy czekanie? wielu ma gotowe wyniki, nie robi rano badań. mi byłoby ciężko patrzeć jak bliska mi osoba choruje i siedzi ledwo żywa cały dzień czekając na swoją kolej

      • 5 1

  • Uwaga

    Temat dla uwagi

    • 17 2

  • Polecam przekleić ten tekst w mail i wysłać do NFZ

    Tam też przyda się taka kontrola jaką wysłali do Szpitala w Gdyni. Dopóki zarząd szpitala nie dostanie po głowie z góry będzie panował chaos i "rządy pielęgniarek".

    • 19 3

  • Lipa

    Całe UCK to jedna wielka porażka. Wiem co mówię od rejestratorek po warunki poprzez pielęgniarki którym wydaje się że są ważniejsze od lekarzy dno totalne. Pozdrawiam oddział laryngologii

    • 21 7

  • Szkoda tych chorych (1)

    Szkoda tych chorych,panie pielęgniarki bez uczuć ,jak można tak traktować pacjentów .Takie traktowanie pacjentów przez pielęgniarki nie tylko w UCK,ważniejsze niż lekarze

    • 17 5

    • Dzień, mają tyle zajęć z psychologii i psychoterapii itd.

      • 0 0

  • No właśnie mąż już po chemioterapii ale czekaliśmy nieraz prawie po 8 godz

    • 18 1

  • A tak pielęgniarki jęczą ze malo zarabiają ,majac chorych w d...powinno in się dobrać do portfeli

    • 19 4

  • Ciesz się, że w ogóle ktoś tam.pracuje

    • 13 14

  • Kiedy 4 lata temu usłyszałam swoją diagnozę byłam przerażona jak każdy z Nas
    Ale nigdy nie powiem złego słowa na oddział chemioterapii dziennej, leczenie na początku na oddziale dla wszystkich pacjentów a później przeniesiony został oddział dla kobiet chorych na nowotwór piersi na osobne piętro.
    Każdy z Was zdaje sobie sprawę ze chorych jest więcej niż lekarzy to sprawa oczywista
    Nie powinniśmy mieć pretensji do pielęgniarek i lekarzy bo to Oni nam niosą pomoc
    System służby zdrowia jest kulawy ,
    Nie raz czekałam na swoją chemię i nie miałam pretensji , cieszyłam się że mam możliwość leczenia w tym ośrodku
    Pokora, empatia ale i szacunek jest ważny i powinien działać w obydwie strony.
    Życzę wszystkim zdrowia cierpliwości i nadziei

    • 20 10

  • Nie powinno robić się wyjątków dla pacjentów onkologicznych czy innych. Powinniśmy wymagać wysokich standardów dla wszystkich pacjentów.

    • 18 3

  • Wstyd, że dochodzi do takich sytuacji w dużym szpitalu w dużym europejskim mieście. Skandal!

    • 23 0

  • Ela

    Moja mama zmarła też tak czekałyśmy zgroza

    • 14 1

  • Tą sama sytuacja jest na SOR (4)

    Tą sama sytuacja jest na SOR w UCK. Ludzie z bólem, złamaniami, ranami siedzą (o ile jest wolne miejsce) na twardym drewnianym drewnianym krzesełku po 12-14 godzin. Czekają jak na zbawienie na pomoc, ulgę... a tu dramat.

    • 26 1

    • I to nie jest najgorszy wynik na SOR w Pomorzu, wręcz można powiedzieć, że w normie (1)

      Gdzie mu do rekordzistów, u których na SOR leży się dniami....

      • 0 0

      • to, że ktos leży na SOR kilka dni to nie jest wina SORu

        Tylko tego, że na oddziałach typu interna, kardiologia, chirurgia czy ortopedia nie ma wolnych łóżek. Po prostu pacjenci czekają, aż zwolni się dla nich miejsce - ktoś musi wyzdrowieć, umrzeć lub zostać przeniesiony do innej placówki. To nie jest wcale zabawne leżeć na kozetce przez 5 dni na sali obserwacyjnej - ale jak już napisałem, często jedynym sposobem, by zwolniło się miejsce na oddziale docelowym jest zgon innego pacjenta. Po prostu trzeba poczekać sobie na cudzą śmierć i na to, że personel zmieni pościel i zdezynfekuje szafkę.

        • 3 0

    • Jak pacjent może usiedzić 12h lub dłużej na twardym krzesełku

      to znaczy, że nie powinien przyjść na SOR. Kiedy się w końcu jaśnie państwo nauczą, że SOR to nie ekspresowa diagnostyka czy POZ dla tych, co stawiają pracę ponad zdrowie i o konieczności przyjścia po receptę albo banalną poradę przypominają sobie po pracy. Ok 30-40% pacjentów SOR'ów to banalne przypadki, pierdoły i choroby przewlekłe, które powinny być leczone w przychodni, NOCH i ambulatoriach. Kolejne 20% to niepotrzebni nikomu starzy ludzie, którzy "przeszkadzają" akurat w domu - więc rodzina woła ZRM i się pozbywa kłopotu z domu. Ludzie, opamiętajcie się, oddziały ratunkowe nie są od takich spraw!

      • 2 3

    • SOR

      Bezwzględnie trzeba problemem SOR zainteresowac dziennikarzy i media.Ja lezałam w gorsecie po zlamaniu kręgoslupa 19 godzin i nie pojawił się lekarz. Personel średni obcesowy i bez śladu zainteresowania pacjentem. Na sali lodownia, przykrycia z fizeliny.Może teraz nadejdą lepsze czasy.

      • 0 0

  • Pani, która uważa, że długie kolejki pacjentów w UCK są spowodowane opieszałością pielęgniarek nie ma racji w tym względzie.Ta sprawa powinna być rozwiązana przez kierownictwo kliniki w trybie pilnym!

    • 21 5

  • Onkologia w Redlowie

    Na onkologii w redlowie jest całkiem inaczej fakt do lekarza trzeba poczekać bo są numerki ale w miarę możliwości idzie szybko a i personel bardzo miły i sympatyczny na na chemię jeżdżę od października i naprawdę nie mogę narzekać

    • 18 0

  • Dajcie podwyżkę i składki podnieść na służbę zdrowia tylko to potrafią

    • 11 3

  • Taki sam problem był 6lat temu. Moja mama przyjeżdżała rano, słaba, a często siedziała parę godzin w strasznych warunkach.

    • 15 1

  • Znam ten ból z autopsji

    Jestem pacjentem nieonkologicznym ale również poważnie chorym, nieuleczalnie. Leczę sie w uck. Na oddział nie przyjmują bo łóżka zajęte przez pacjentów z kor- u. " Leczenie " tylko na oddziale dziennym a kroplówki podawane na krześle bo pacjentów więcej niż łóżek. Czasem jakieś badanie ale większość to bieganie po poradniach i niekończące się kolejki. Chory musi mieć duuużo sił, tylko skąd ją brać jak nie można się normalnie leczyć.

    • 17 1

  • (1)

    Pisac do nfz. Do praw pacjenta.

    • 14 0

    • do rektora

      do akredytacji Centrum Monitorowania Jakością,Rzecznika praw pacjenta minister zdrowia...

      • 2 0

  • To prawda nie potrafią zorganizować sprawnie pracy, aby ci chór,y, cierpiący ludzie nie musieli tam tyle czasu czekać i się męczyć. A to naprawdę Pr,y dobrej organizacji nie jest trudne. Szkoda tylko pacjentów. Zróbcie z tym porządek. Już czas.

    • 14 0

  • Przerabiałem to z Mamą.

    Wprawdzie chemię brała w WCO i w Gdyni, ale były jeszcze liczne wizyty w UCK (chirurg plus radioterapia). Wszędzie bite godziny czekania.
    I smaczek w postaci straży miejskiej, która jak hieny o pilnowała czasu parkowania... I nadal pilnuje.

    • 22 0

  • Do Dyrekcji (1)

    To tam należy kierować skargi. Bo mała poczekalnia to nie jest wina pielęgniarek

    • 17 3

    • popieram

      • 0 0

  • Poczekalnia (2)

    Z jednym chorym przychodzą 2 lub 3 osoby towarzyszące i rozsiadając się zajmują miejsca chorym

    • 13 9

    • Nie każdego rodzina porzuca. Zazdrościsz?

      • 1 3

    • Rzeczywiście to dramat z tą rodziną! Siedzą a ja pacjent muszę stać! Czasem na szczęście jakaś pielęgniarka pogoni towarzystwo coby ustąpiło miejsca siedzące chorym.

      • 2 0

  • Pielęgniarki!!! (1)

    No cóż panie pielęgniarki nie życzą sobie aby do nich mówić ,,pielęgniarka,,one chcą aby się zwracać p.doktorbędąc tam na oddziale doznałem tego ,, wstrząsu,,

    • 13 11

    • Może maja tytul dr pielegniarstwa !!!! Zdazaja sie takie przypadki

      • 3 0

  • Całe to uck to jeden dramat

    Nikt tam nie sprawuje kontroli nad funkcjonowaniem poradni.
    Regułą są;
    1 notoryczne spóźnienia się lekarzy,
    2. tworzenie się "społecznych" kolejek do poszczególnych gabinetów na zasadzie kto pierwszy ten lepszy. Godzina rejestracji jest czystą utopią. W rezultacie w i**otycznie małych, dusznych poczekalniach wszędzie są dzikie tłumy.
    Najgorzej jest pod poradnią ginekologiczną ( pacjentki w ciąży, pacjentki onkologiczne) nie mają gdzie usiąść.
    Podobnie immunologia, ortopedia i długo by jeszcze.
    Kopert dla niepełnosprawnych albo wogóle pod nowymi budynkami nie ma, albo są raptem 1-2 sztuki.
    To kraina bezwzględności i znieczulicy

    • 23 0

  • (1)

    Przecież to proste jak konstrukcja chłopskiego cepa. Stawiamy, jak np. w rejestracji do prześwietleń, biletomat z odpowiednimi kategoriami chemii, przychodzący pobierają bilet z numerem, na tablicy pojawia się numer zapraszanego pacjenta, pacjent pobiera chemię i idzie do domu. Co tu jest do rozumienia. Taki jak opisuje Internauta system został stworzony dla korupcji, po to aby mogli poza kolejką wchodzić "znajomi królika" - czyli lekarzy i pielęgniarek. panie rektorze, jest Pan mądrym Człowiekiem, niech Pan wyda polecenie i w ciągu najdalej tygodnia będzie jak być powinno. Niech Pańscy ludzie nie odbierają godności śmiertelnie chorym pacjentom!

    • 14 0

    • rektorze

      słyszy Pan wołanie chorego ludu,tak nie może być

      • 5 0

  • Bzdura!!! (2)

    Absolutnie się z tym nie zgodzę. Byłam leczona onkologicznie(dostawałam chemię) przez rok czasu,tak więc wiem jak to się odbywa. Pacjenci,którzy czekają tak długo na ,,swoją,, chemię mają najprawdopodobniej chwilę wcześniej robione badania,na które trzeba niestety czekać bo pacjentów są tysiące. Po drugie,gdy mają ustaloną dawkę i rodzaj chemii na dany dzień,to muszą odczekać,aż apteką ją poprostu przygotuje. Wiem z doświadczenia, że to długie czekanie jest bardzo męczące,ale stwierdzenie,że pielęgniarki biorą poza kolejnością swoich znajomych jest nie słuszne. Na zdjęciu pokazana jest poczekalnia w rejestracji,więc tam nie ma pacjentów oczekujących na chemię. Osobiście uważam,że powinno być to wszystko inaczej zorganizowane,tzn bardziej przyjazne pacjentom onkologicznym(więcej miejsc siedzących,większa sala dla osób już oczekujących na swoją chemię) i troszkę większy nadzór nad pracą(podkreślam niektórych)pielęgniarek. Są tam panie naprawdę z powołania i uważam, że nie zasługują na takie komentarze. Osobiście bardzo sobie chwalę opiekę,pobyty w szpitalu i chemioterapię w UCK. Wszystkim chorym życzę dużo zdrówka i uśmiechów oraz wiary w to,że wszystko będzie dobrze...

    • 17 10

    • odpuść sobie te ściemy. strach tył obleciał że wreszcie ludzie mówią jak się traktujecie chorych?

      • 3 0

    • całą prawdę Pani napisał mam takie sa
      me zdanie

      • 0 0

  • Brak empatii ze strony personelu medycznego Strasznie,

    • 15 0

  • (1)

    Kiedy to się skończy. Trzeba podnieść im pensje, za mało zarabiają

    • 3 9

    • Minimalna pielęgniarek z mgr to 5900 netto

      • 3 0

  • Potwierdzam. Bdb opisane

    • 8 0

  • Już niedługo (3)

    Na pewno pielęgniarki specjalnie wydłużają kolejkę, żeby później isc do domu. No ludzie, one pracują do 15:30 a co drugi dzień wchodzą o 18-19. Robią to dla was, bo inne bo wyprosiły i do widzenia. I naprawdę cieszcie się,że ktoś tam pracuje jeszcze, bo niedługo tam nikogo nie będzie, bo nikt już nie ma siły, brakuje drugie tyle pielęgniarek tam i prawie wszystkie chcą odejść albo idą na emeryture i wtedy będziecie na hematologie chodzić na chemie i tam dopiero będzie kokejka. Nie wiecie jak to wygląda od środka to nie komentujcie albo proszę złożyć skargę, że jest za mało personelu w aptace, na oddziale i laboratorium. Ciekawe, czy w oczy im teź byście to powiedzieli. Wszyscy mądrzy przed ekranami telefonów, a na oddziale potulni jak baranki pewnie.

    • 21 9

    • czytanie ze zrozumieniem pokonało?

      jak się przychodzi do pracy to się pracuje. nikt nie robi łaski, ma za to płacone. jak się nie podoba komuś praca to zawsze może ją zmienić. jednak jeśli pracuje to ma swoje obowiązki wykonywać. ciekawe czy jak sprzedawca w sklepie cię nie zauważa i obsługuje następnego to stoisz i czekasz aż cię zauważy? nie, pewnie drzesz się bo już za długo pani na kasie kasuje poprzedniego klienta. komuś się już całkiem w głowach pomieszało od tych przywilejów. widać że pracownik oddziału się żali jak to mu źle z pacjentami. mało personelu? to złóż skargę. to nie problem pacjentów

      • 3 3

    • a co to obchodzi pacjentów?

      no wyjaśnij swój sposób myślenia. pacjent wbrew pozorom słono płaci za tak żałosną opiekę medyczną i poniżanie. Gdy idziesz na zakupy to nie obchodzi cię czy ma kto pracować, ty chcesz zrobić zakupy i tyle. często wpadasz do sklepu przed zamknięciem ale co tam, weszłaś to muszą siedzieć na kasie aż cię obsłużą. proste prawda? w niczym zawód pielęgniarki nie różni się od pozostałych zawodów i prac. każdy ma swoje zadanie do wykonania i robi to za pensję na którą się zgodził. reszta to nie problem klienta czy pacjenta tylko twój. nie chcesz pracować to nie pracuj. to pracodawca będzie miał problem aby zapełnić twoje miejsce. przecież nikt ci nie kazał do pracy chodzić ale jeśli już masz tą pracę to ją wykonuj uczciwie. nie ma świętych krów i wybrańców. każdy ma takie same prawa i swoje obowiązki. co to jest za odgrażanie się pacjentom? przeczytaj co napisałaś. po przeczytaniu twojego wpisu jeszcze bardziej nie lubię takich jak ty. szkoda bo tracą na tym te porządne, mające serce do swojej pracy i nie odgrywające się na pacjentach za swoje życiowe niepowodzenia.

      • 2 2

    • To personel powinien apelowac do swoich pracodawców i zglaszac zle warunki pracy, a nie pacjenci

      • 0 0

  • Kolejka dla zdrowych osób (1)

    Potwierdzam również to co się dzieje w oczekiwaniu na swoją kolejkę .Często przywoławcze nie działają .Z moich obserwacji pielęgniarki biorą pacjentów różnie .Często biorą pacjentów którzy przyszli po mnie się zarejestrować i czekają w kolejce ,tłumacząc się ,ze maja długa chemię i musza ich szybciej podłączyć .Czekając na tych krzesłach trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać.Pielęgniarki same decydują kogo szybciej przyjąć .Nie patrzą na to czy ktoś przyjeżdża z daleka i jest zależny od kierowcy .Nikt nie podnosi głosu bo nie ma siły i nie wygra .Można sprawdzić kiedy osoby są rejestrowane i dostają chemię ,ja zawsze słyszałam odpowiedz ,ze dużo chorych .

    • 9 1

    • To prawda

      • 3 0

  • To jest tragiczne jak my pacjenci musimy cierpieć .Pielęgniarki podają chemię nie wiem według jakiego klucza !!!Na moje pytania miałam odpowiedz ,ze w pierwszej kolejności podłączają pacjentów na długa chemię ,nawet tych którzy byli po mnie .Pacjenci sie denerwują i czekają .Pielęgniarki powiedziały mi ,ze jak cos mi sie nie podoba (długość oczekiwania )to mogę napisać skargę do uck .

    • 9 0

  • Chemia dzienn (1)

    Leczę się w UCK od kilku lat i chciałbym jeszcze kilka. Moim zdaniem personel - lekarze i pielęgniarki robią kawał dobrej roboty. Czasem jestem na oddziale 4 a czasem 8 godzin. Różnie. Dużo zależy od pracy apteki i wydolności laboratorium. Na wyniki trzeba czekać, potem na omówienie ich z lekarzem, potem na chemię z apteki. Ten łańcuszek jest napięty i stąd te kolejki. A pielęgniarki z dziennego są super. Jak ktoś jest sfrustrowany uck to niech zobaczy jak wygląda sytuacja w innych miastach. Szybko wróci

    • 9 5

    • Czekać na wyniki? Znaczna większość przyjeżdża z wynikami.

      Dzięki temu do lekarza dostają się w miarę przyzwoicie ale już nie na chemię. Od lekarza można wyjść nawet już po 9 a na godzinna chemię czekać do 16. Chore i jest to wina tylko i wyłącznie pielęgniarek.

      • 3 1

  • Z całym szacunkiem. Wszyscy oczekujący tak samo odbierają swoją sytuację.

    • 2 4

  • Zdecydowanie się z tym zgadzam. Z powodu anemii miałam kilka razy podłączane żelazo na tym oddziale. Bajzel, nikomu nie chce się tam pracować poza jednym panem z rejestracji. Sama kroplówka z żelazem to 5minut, a czas od przyjęcia do wyjścia to często 4-5h.

    • 6 0

  • Wiem

    Co to znaczy, nie mam dobrych wspomnień z uck, to był koszmar, wiecznie jakieś problemy, spychologia, rozszczeniowi lekarze, a pielęgniarki święte krowy, twój wpis z przyjmowaniem znajomych poza kolejkami to prawda. Chce zapomnieć o tym miejscu i mam nadzieję że nigdy tam nie wrócę.

    • 10 2

  • Dziwne

    Jakoś to wszystko dziwnie brzmi. Ja też chodziłam do uck na chemię. Miałam 6 chemii co 6 tygodni i wszystko odbywało się tak jak powinno. Fakt przychodziłam rano bo moja chemia to było 5 do 6 godzin więc też zależało mi żeby szybko wrócić do domu. Badania krwi robiłam dzień wcześniej. Wszystko przebiegało sprawnie, tylko czasem długo czekało się na kroplówki - leki z apteki, to chyba był jedyny minus ale wiadomo każda kroplówka indywidualna dla każdego pacjenta, proporcje w zależności od wyników krwi więc mogło to dłużej trwać. Potem radioterapia - też bez problemu, 20 naświetlań przez 5 dni w tygodniu.Nadal jestem pod kontrolą i też nie ma jakiegoś problemu z wizytami w poradni wszystko jest ok, nie ma opóźnień.

    • 5 7

  • To zdjęcie przedstawia rejestrację do różnych lekarzy, punktu pobrań krwi i szpiku. Jest to recepcja. Chemię podaje się gdzie indziej

    • 2 4

  • Dobrze, że ktoś to ujawnia. Pacjenci boją się pisać/ zgłaszać oficjalnie skargi. Tam nie ma organizacji pracy, nie ma empatii. To jest dramat!

    • 9 0

  • Wszyscy są tam ważni poza pacjentami

    UCK to najbardziej nieempatyczne miejsce w jakim byłam. Wszyscy ważni i niedostępni. Jesienią czekałam 5 godz pod gabinetem na panią profesor (powinna w nim być, ale była na spotkaniu). 5 godzin w wąskim korytarzu poradni onkologicznej na podłodze z podkurczonymi nogami (żeby można było przejść) Pni profesor jednak się nie pojawiła i po 5 godz. jeden podpis na dokumentach przyjęła pani asystent. Kurtyna. Za oklaski dziękujemy.

    • 11 0

  • Lekarz

    Czy zna ktoś onkologa Zielińskiego

    • 0 0

  • Żeby chorować w UCK to trzeba mieć zdrowie

    W ubiegłym tyg spędziłem 7 godzin czekając na podanie chemii i kolejne trzy na jej pobraniu
    W tym tygodniu opuźnienia na umówioną wizytę lekarską wyniosło 4 godziny

    • 7 0

  • Nie prawda

    Sam korzystam z chemii od pół roku i nigdy nie było problemu uck naprawdę pracują z powołaniem

    • 2 5

  • 20 lat temu siedziałam na schodach klatki schodowej .... godzinami nic się nie zmienilo

    • 5 0

  • Oddzial dzienny hematologi

    Nie wiem czy temat dotyczy hematologi czy onkologii. Jeśli chodzi o hematologię to personel lekarski i pielęgniarski jest super. Robi co może, ale też musi zmierzyć się z realiami. Duża część pacjentów (miejscowi) mogłaby wyniki robić dzień wcześniej i już by to złagodziło sytuację. Oczekiwanie na wynik z laboratorium to około 2 godzin. Czy można to skrócić? Nie wiem. Drugim hamulem jest praca apteki i czekanie na lek. Nie wiem czy to specyfika pracy, ale dobrze byłoby żeby nie było przypadku że w wyniku pośpiechu pomylono chemię pacjentów albo żle zrobiono. To bylby dramat. Łatwo nie jest i należ szukać rozwiązań i porozmawiać z personelem jak to wygląda z ich strony, a nie swoje mądrości wypisywać nie do końca znając realia. Ja leczę się kilka lat i jestem b zadowolony z pracy personelu. Co do procedur to zachęcam wszystkich którzy wszystko wiedzą do pisania pism do dyrekcji szpitala i NFZ z sugestiami co zmienić. Pozdrawiam Wszyskich Pacjentów i Personel hematologii

    • 10 4

  • po wpisach pracownic widać jak traktują pacjentów

    • 1 5

  • ci którzy mają krótkie chemie i nie zdążą dostać się przed 10 zostają spychani na koniec. ot polityka pielęgniarek. po 10 biorą już głównie długie chemie a reszta niech sobie posiedzi. żadna wina lekarza czy apteki a tym bardziej wyników bo wiele osób z krótką chemią ma wszystko "odbębnione" do 10 a na podłączenie czeka po kilka godzin. mają za nic kolejność. wielokrotnie słyszy się jak pacjenci zwracają uwagę, jak mówią że są pomijani a w zamian słyszą "najpierw długie", "nie ma miejsc"... jak mają być miejsca jak panie obsadzają fotele tymi którzy posiedzą na nich po 3-5 godzin i nie ważne że niedawno wyszli od lekarza, że przyszli później od tych którzy dawno oddali karty ze zleceniem na lek. jakiś obłęd co się tam dzieje. myślą że są bezkarne? nie, są kamery są godziny przyjęć

    • 2 1

  • Tak byc nie powinno

    Towarzyszyłam mojej Mamie w oczekiwaniu na konsultację lekarską a później na przygotowanie leku i w końcu podanie przez wiele miesięcy. Problemem jest przede wszystkim wąziutki korytarz w ktorym siedzą na krzesełkach ciężko chorzy ludzie. Osoby towarzyszące niekiedy całymi godzinami stoją. Jest to nieludzkie. Nowoczesny szpital i zupełny brak przestrzeni dla oczekujących na podanie chemii pacjentów onkologicznych. Wg mnie problemem jest przygotowanie leków w innej części szpitala. Panie pielęgniarki czekają na nie wiele godzin. A bez leków nic nie zdziałają.

    • 6 0

  • Chemiotetapia

    Niestety to jest smutna prawda. Mój mąż to przechodził i wyglądało to dokładnie tak, jak zostało to opisane. Czytając to przypomniało mi się to straszne poczucie bezradności i żalu. Niestety mąż przegrał walkę z chorobą. Bardzo współczuję wszystkim, którzy są tak traktowani, a najgorsze jest to, że nic się nie zmienia. To nie jest kwestia pieniędzy, a organizacji i empatii pracowników.

    • 7 0

  • Uck to dramat

    Taki sam dramat jest na innych dziennych oddziałach w uck.Pielęgniarki robią co chcą i nie są zainteresowane czymkolwiek chyba że w swoim interesie. Odradzam każdemu uck

    • 5 1

  • Hemioterapia

    A co wy myślicie ze tak długo się czeka ? Pielęgniarka wam uciekła. Może obiad sobie gotuje?, albo spi ,może ona ma dla każdego z osobna chemię ugotować czy uwazyc jak baba na bagnach, może co nie które osoby tam chciały się dostać , to proszę bardzo bagien i znachorów dla i**otek czy i**otow jest w Polsce dosyć. Od ośmiu lat leczę się z nowotwóru złośliwego i czekam na swoją kolej jak inne normalne osoby za swoją chemia którą niestety musi przygotować apteka szpitalna nie tylko dla mnie ale dla setek jak nie więcej pacjentów w akademii a co ciekawsze każdą chemia jest dla każdego inna czy to do wagi pacjenta czy procentowo silniejsza czy słabsza dla jego choroby mu potrzebna, a ta biedna pielęgniarka w tym wszystkim jest predostatnim ogniwem w tym całym czekaniu bo ostatnim jestes ty co ci tak wszystko nie pasuje.
    Ja osobiście gdybym mógł to bym cię tępa igła w d**pe ukuł byś miał o czym pisać
    Pozdrawiam tych wszystkich co im tak źle

    • 13 3

  • Punkt siedzenia

    Niektórym pacjentom wydaje się, że personel O.Dz.Chth jest do niczego i że wszystko jest do poprawy. To powierzchowne obserwacje, bardzo nieadekwatne do przyczyny tego zamieszania: z uwagi na zbyt dużą liczbę chorych w stosunku do możliwości ośrodka i długą kolejkę, w celu jej niewydłużania, zapisuje się tylu chorych ile się da. Personel dwoi się i troi, żeby wszystkich obsłużyć. To naprawdę niegodziwe oskarżać pielęgniarki o złą wolę. Rozumiem zniecierpliwienie ale niepotrzebne insynuacje są nie na miejscu. Proszę zmienić najlepszy ośrodek, gdzie wszyscy się chcą leczyć, na jakiś mniejszy i mniej popularny. Tam będzie mniejsza kolejka może.

    • 7 3

  • Jon

    Byłem tam na upuście mówił mi że czeka się 2 lata poszedłem do punktu pobrań zapłaciłem 200zl i po 30 min wychodziłem da się

    • 2 0

  • Chemia to biznes...poza tym nie leczy ... dlaczego żaden lekarz nie powie,że w 90% to są otorbielone pasożyty i walą chemię ,bo to biznes

    • 0 0

  • Przykro patrzec

    Nie powinno tak być. A Panie pielęgniarki zamiast krzyczeć jak to mało zarabiają i w jakich ciężkich warunkach pracują to wykazały by odrobinę serca, empatii i zrozumienia dla chorego człowieka.

    • 6 0

  • Wystarczy pomyslec

    Rozumiem rozgoryczenie ale może warto zauwazyc że skoro miejsc jest mało to pielęgniarki mają NAKAZ podłączenia tak zwanych krótkich chemii żeby zwolnić jak najszybciej miejsca dla kolejnych chorych? Może trzeba chwilę pomyśleć zanim się zacznie krytykować i jakieś osobiste przytyki wypisywać?
    Miejsc jest za mało, ceny drogie, czekanie masakryczne, ale może tutaj trzeba byłoby szukać jakiejś opcji udogodnień i wprowadzenia zmian a nie wyzywać się na pielęgniarkach, które wykonują zlecenia? Na pewno co drugi pacjent jest znajomym pielęgniarek...a ciężko wpaść na to że jak ktoś tak jak jest opisane powyżej przychodzi na chemię kilka razy w tygodniu to personel go zna i rozmawia z nim przyjaźnie? Nie oznacza to wcale że są jakimiś przyjaciółmi...naprawdę rozumiem jak frustrujące jest przebywanie w szpitalu jak się człowiek czuje strasznie a musi czekać, ale porównując już do biedronki to jest jak powiedzenie że winą kasjerek w sklepie jest to że są duże kolejki, a nie faktu że na 10kas są otwarte 2. Jest za mało miejsc, za dużo chorych i radzę ruszyć głową a nie bezsensownie hejtowac w internecie.

    • 8 2

  • A jak ma być?

    Przykład z góry szedł przez dwie kadencję PiSu.

    • 3 1

  • Mam dobre doświadczenia w UCK

    Jeżdżę od września co trzytygodnie do uck cmn oddzial dziennej chemioterapii ginekologii i tam jest super porządek, dzień wczesniej masz telefoniczną kwalifikację lekarską na podstawie wynikow labolatoryjnych, w dniu chemii przyjeżdżasz rano i pomiędzy 7-8 jest przyjęcie na oddział, dostajesz łóżko na dwuosobowej sali jest przyjęcie pielęgniarskie, założenie wkłucia, leki dożylne, obchód lekarski, podpisanie zgód i między 10-11 podłączenie chemii. Położne są czujne i bardzo pomocne. Najpozniej ok 15 stej jest koniec kroplówek i z wypisem i skierowaniami wychodzisz do domu. Jest super organizacja i super atmosfera, a oddział ma pełne obłożenie.

    • 2 1

  • jutro juz koniec akredytacji w uck

    czyli mozna pisac bez echa

    • 4 2

  • od kiedy to pacjent ma decydować o kolejności przyjęcia? w głowach się już poprzewracało co niektórym

    • 1 2

  • Uck (2)

    Nieprawda.. Ja też jeździłam z mamą i nigdy ale to nigdy nie czkalysmy dlugo.. Nawet lekarka umawiała się z nami w innym gabinecie. Ale było szybko i sprawnie

    • 1 0

    • były pacjent

      i niby te kwiatki mają komuś przynieść ulgę, Panie rejestratorki wciskają te kity jakie są miłe, i myślą że tych komentarzy nie słychać jak obgadują pacjentów, bo wiedzą że nikt z nas na skargę nie pójdzie, ludzi z empatią tam już nie ma, zostali wyrzuceni, zostali ci co kierownictwu w tyłek włażą, bo maja kredyty, a pacjent to tylko zło wcielone, KASA za sztukę, i wiedzą i tak przyjdą, bo uck ma programy badawcze, inne leki, mają większe szanse nie umrzeć. kolejna patologia to Gdynia gdzie na opis wyniku mieliśmy czekać z racji DILO 3 dni czekaliśmy 3 miesiące pacjent nie żyje
      góra ma gdzieś pacjentów to tylko cyferki, przyjdą inni, itd.
      kto z personelu wykazuje empatie- wyrzucają,
      w innych rejestracjach jest tak samo, np. w tej przy korze na górze słyszałem, że pingwina czyli siostrę zakonna nie obsłużą, ale i tak ich nie zwolnią, wolą pracowników co krzyczą na ludzi po operacji, nic nie słyszących!!!!!!!!!! zero empatii, i jeszcze donoszą na innych żeby mieć podwyżke

      obłuda, obłuda, obłuda

      • 1 0

    • były pacjent

      chciałoby się bez nienawiści żyć ale co kiedy idziesz tam bo chcesz żyć i siedzisz cicho, bo inaczej bedziesz napiętnowany zapamiętany

      • 1 0

  • Najgorsze, że nikogo to nie obchodzi... (1)

    Żyjemy w kraju gdzie ludzie idą protestować i bronić jakiś panów W. i K. Nawet księża się wtracaja a nikogo nie obchodzi, że ludzie umierają w kolejkach. Cierpienie na tych korytarzach jest niewyobrażalne. A w Redłowie jest jeszcze gorzej, ludzie w ciężkim stanie nie mają nawet gdzie usiąść czekając na chemię. I to jest od dziś to trawa od lat... I nikogo to nie obchodzi...nikt się nie bulwersuje w mediach... nikt...

    • 3 0

    • byly pacjent

      piszecie bez hejtu bez nienawiści, a to co mówi i robi personel się nie liczy, tak jak oni usuniecie bo ktoś pisze bez ogródek nie wygodną prawdę

      • 0 0

  • Bzdura

    O szybkości i kolejności decyduje laboratorium, które ze składników tworzy gotową chemię. Każdy ma inne proporcje. Jeśli macie zastrzeżenia zapraszam np do Bydgoszczy. To jest dopiero burdel. Wiem bo leczyłam się i tu i tu.

    • 5 0

  • Nie ten adresat

    Dzień dobry,
    Wczoraj było dane przeczytać mi ten artykuł i zastanawiam się, kto tak naprawdę jest odpowiedzialny za słowa, które w nim padły. One nie powinny być skierowane do ,,znajomych pielęgniarek a do władz logistycznych!
    Faktem jest, że miejsc jest rzeczywiście mało, ale wiele z nich jest zajmowanych przez osoby towarzyszące, które nierzadko narzekają bardziej w oczekiwaniu, niż osoby chore.
    Jest mi potwornie przykro i ciężko leczę się na oddziale dziennym chemioterapii, nie jestem osobą osobą w podeszłym wieku, ale to nie umniejsza bólu nowotworowego, z jakim się zmagam. Dużo mogłabym opisywać, ile czasu zajmuje mi pobyt, ile poświęcenia dostaje i ile narażam osobę, która właśnie mi w tym momencie pomaga. Nie w tym rzecz
    Poprzez te słowa podcięliście skrzydła kolorowym ,,aniołom, które to właśnie w sposób logistyczny próbują rozładować tą całą kolejkę.
    Mogę nawet czuć się ową znajomą pielęgniarek, które opiekują się mną od ponad 8 miesięcy, które czuwają, czy wszystko jest dobrze. Tak wiem, to ich praca, ale proszę wejść na oddział i zobaczyć, ile empatii potrzeba dla nas, jak wygląda ta praca.
    Każdy z nas wchodząc przynosi cały bagaż cierpienia.
    My potrzebujemy tylko dobrego rozwiązania, a nie wyładowywania emocji na personelu. Łzy cisną mi się do oczu, ale dłużej rozpisywać się nie będę i nie będę roztrząsać słów, które zostały zawarte w artykule.
    Z podniesioną głową wkroczę po raz kolejny na ten oddział, po nadzieję, której nie macie prawa mi zabierać.
    A artykuł proszę przekierować i zaadresować do odpowiednich władz, a nie znajomych pielęgniarek.

    • 10 2

  • Rejestracja USG, Mamografia

    Nie tylko w UCK tak się dzieje WCO to samo. W listopadzie 2023r. będąc na wizycie kontrolnej u pani onkolog otrzymałam skierowanie na USG piersi i wiecie państwo co usłyszałam w rejestracjii mam dzwonić w maju 2024r będą rejestrować na listopad 2024r ,oczywiście jak się dodzwonię i się załapie na ten termin. Nie wiem co się dzieje z tą służą zdrowia , do 5 lat badania diagnostyczne powinny być co pół roku bez szans. Nie masz nawet szansy uzyskać pomocy gdyż nie można wykonać danych badań w innej placówce tylko u WCO - dlaczego ? Człowiek chory nie ma znikond pomocy.A wszędzie trąbią że na onkologię dają dużo pieniędzy .
    Prawdą jest również iż pielęgniarki które siedzą w gabinecie z panią Doktor wtrącają się w rozmowe pacjent -lekarz. Pacjenci którzy nie mają oparcia w kimś bliskim nie wiem jak sobie radzą, z taką sytuacją. JJa osobiście jeszcze nie upadłam na duchu,mam nadzieję iż ludzie zarządzający danymi placówkami przebudzą się , gdyż to zależy przede wszystkim od nich.

    • 2 1

  • Misia

    Lekarze onkologiczni to jest dramat konował powiedział wprost Koniec leczenia siostra załamała się i już. Jej nie ma konowały powinni do końca dawać nadzieję tym chorym całe życie płaciła składki masakra

    • 4 0

  • Bez zmian

    14 lat temu były jeszcze gorsze warunki. Żadnej klimatyzacji ,okna zasłonięte prześcieradłami jednorazowymi,gorąc ,zaduch.

    • 1 0

  • Tak jest wszędzie!

    Od Centrum Onkologii w Warszawie do Oddziału onkologii w MSWIA w Olsztynie. Chorzy i slabi czekają do 10 godzin na krzesłach lub na podłodze, bez jakiejkolwiek informacji, o której godzinie będą przyjęci. Czy nie można zaplanować godziny podania chemi?

    • 2 0

  • Tragedia

    Same kiedyś będą miały raka i wtedy inaczej będą śpiewać

    • 1 5

  • Nie ten adresat

    Dzień dobry,
    Wczoraj było dane przeczytać mi ten artykuł i zastanawiam się, kto tak naprawdę jest odpowiedzialny za słowa, które w nim padły. One nie powinny być skierowane do ,,znajomych pielęgniarek a do władz logistycznych!
    Faktem jest, że miejsc jest rzeczywiście mało, ale wiele z nich jest zajmowanych przez osoby towarzyszące, które nierzadko narzekają bardziej w oczekiwaniu, niż osoby chore.
    Jest mi potwornie przykro i ciężko leczę się na oddziale dziennym chemioterapii, nie jestem osobą osobą w podeszłym wieku, ale to nie umniejsza bólu nowotworowego, z jakim się zmagam. Dużo mogłabym opisywać, ile czasu zajmuje mi pobyt, ile poświęcenia dostaje i ile narażam osobę, która właśnie mi w tym momencie pomaga. Nie w tym rzecz
    Poprzez te słowa podcięliście skrzydła kolorowym ,,aniołom, które to właśnie w sposób logistyczny próbują rozładować tą całą kolejkę.
    Mogę nawet czuć się ową znajomą pielęgniarek, które opiekują się mną od ponad 8 miesięcy, które czuwają, czy wszystko jest dobrze. Tak wiem, to ich praca, ale proszę wejść na oddział i zobaczyć, ile empatii potrzeba dla nas, jak wygląda ta praca.
    Każdy z nas wchodząc przynosi cały bagaż cierpienia.
    My potrzebujemy tylko dobrego rozwiązania, a nie wyładowywania emocji na personelu. Łzy cisną mi się do oczu, ale dłużej rozpisywać się nie będę i nie będę roztrząsać słów, które zostały zawarte w artykule.
    Z podniesioną głową wkroczę po raz kolejny na ten oddział, po nadzieję, której nie macie prawa mi zabierać.
    A artykuł proszę przekierować i zaadresować do odpowiednich władz, a nie znajomych pielęgniarek.

    • 5 0

  • Uck chemioterapia

    Witam,mój mąż chorował na raka płuc ,był leczony na dziennym oddziale chemioterapii i z moich obserwacji mogę stwierdzić że to nie jest wina pielęgniarek ale systemu i brak personelu też siedzieliśmy z mężem godzinami ,nie znałam żadnej pielegniarki ale widziałam ich zmeczenie i przepracowanie więc siedzieliśmy i czekaliśmy na męża kolej

    • 4 0

  • To nie jest pizzeria ze zamówisz i za 20 minut nasz. Najpierw badania wyniki później zlecenie chemi w aptece i kroplowka jak wszyscy przyjda rano to tak jak na ulicy jest korek w godzinach szczytu. Osoba co napisala ten artykuł zapewne tam nie była i nie jest chora.

    • 4 0

  • Moja mama jest pacjentką tego oddziału od lutego 2023, fakt jest przes*ane i jak jedziesz to trzeba jak do pracy liczyć że będziesz 8 godzin siedzieć, ale jest sporo składowych co na to wpływa:
    - coraz więcej pacjentów, oddział pęka w szwach w stosunku do ilości lekarzy i pielęgniarek oraz miejsca na sali podawania leków (jak się pogada z ludźmi to słyszysz że jeżdżą z Poznania, Szczecina, Koszalina, Legionowa czy praktycznie z całego pomorskiego)
    - kwestia wyników badań, my na przykład mamy blisko i robimy krew dobę wcześniej przez co lekarz może przyjąć w pierwszej kolejności, ale na przykład jak masz też wynik tk i nie ma opisu badania to też już czekasz dłużej
    - za mało asystentek medycznych dla lekarzy przez co nie dość że muszą skupić się na tym jak leczyć, jak przekazywać niekiedy trudne tematy i do tego toną w papierologii i biurokracji, do tego też dochodzi częste awarie IT
    - każdy chory dostaje inne leki bo nie ma złotego środka, które przygotowują w aptece, też nie ma wpływu na to kiedy to przyjedzie oraz sam czas podania: mama na przykład leży 1,5h wcześniej immunoloterapia schodziło ponad 3,5h rekordziste co znam leżał ponad 5h to też ma wpływ, to nie fryzjer czy kolejka do mięsnego po prostu zbyt dużo czynników by decydowała godzina przyjazdu
    - sama kwestia pielęgniarek: naprawdę życzyłbym sobie by wszędzie takie były, sam leżałem po szpitalach i ja i ojciec i różne rzeczy się przeżyło, tu nikt na ciebie się nie drze nie tyra, jest sporo empatii i po prostu podejścia jak do człowieka: jak mama przyszła pierwszy raz na podanie i była na pomiarach była przerażona wszystkim i ryczała, pielęgniarka nie pamiętam imienia dziewczyna w okularach i czarnych włosach uspokoiła, pogadała nawet przytuliła ja, nawet ta Ukrainka która tu ktoś obsmarowal jest ok ale też trzeba być człowiekiem, jak kiedyś niosła kartony leków to pomogłem, bo przecież korona z głowy mi nie spadła. Chcecie zobaczyć chamstwo to zapraszam na Chałubińskiego do Przychodni Nowy Chełm

    • 5 0

  • Podsumowując: po prostu trzeba być człowiekiem, jeśli jesteś bucem drzesz się na te kobiety to dostajesz w zamian, serio ludzie pomyślcie czasem zanim coś powiecie, bo czasem można w głupi sposób klepiąc gębą oczernić. Ja osobiście mimo tych wszystkich niedogodności jestem wdzięczny i Pani lek. Joannie Seredynskiej oraz pielęgniarkom, bo rok temu gdy dostaliśmy diagnoze człowiek myślał że zaraz będzie koniec, a mimo wszystko mama nadal walczy i żyje, dzięki właśnie ludziom z tego oddziału na który tu tak plujecie....

    • 7 0

  • Szanowna Redakcjo, czy możemy liczyć na artykuł komentujący głosy czytelników trojmiasto.pl? Może jakaś odpowiedź UCK ???

    Szanowna Redakcjo, czy możemy liczyć na artykuł komentujący głosy czytelników trojmiasto.pl Może jakaś odpowiedź UCK ???

    • 0 0

  • Jakby było normalnie

    Jakby była normalność czyli nie istniała składka zdrowotna (pensja by była większa), nie istniało NFZ i publiczne lecznice a wyłącznie prywatne, to zarówno obsługa by była lepsza, oraz ceny niższe. Jak państwo się za coś zabiera, to potrafi to tylko popsuć.

    • 3 0

  • Wyjaśnienie Ordynatora Kliniki Onkologii i Radioterapii

    Szanowni Państwo, Oddział Dzienny Chemioterapii UCK został zaplanowany do przyjęcia maksymalnie 50 chorych dziennie. Dzisiaj w naszym Oddziale leczy się od 80 do 150 Chorych dziennie i trudno jest zrealizować ten cel w obecnej infrastrukturze. Wzrost zapotrzebowania na leczenie systemowe wynika z wzrostu zachorowań, wzrostu wskazań do tego leczenia i - na szczęście - znaczącego wydłużenia czasu przeżycia chorych. Panie pielęgniarki przyjmują Chorych zgodnie z rodzajem leczenia - niektórych Pacjentów można przyjąć od razu, w innych sytuacjach wymagane jest oczekiwanie na lek, wymagający dłuższego przygotowania. Nie ma w tym złej woli ani żadnych preferencji. Jestem dumny z Ich pracy - jest naprawdę bardzo ciężka i wymagająca często z rezygnacji z planów rodzinnych, kiedy trzeba zostać dłużej. Zarząd Szpitala dostrzega ten problem, i stara się go rozwiązać w postaci pracy zmianowej, zwiększenia liczby gabinetów i poprawy współpracy z Ośrodkami na terenie Województwa, aby Chorzy mieli większy dostęp do leczenia w miejscu zamieszkania. Wszystkich z Państwa, którzy są zainteresowani zgłoszeniem uwag do pracy Oddziału Dziennego, proszę o kontakt osobisty pod numerem telefonu 58 584 4565. Prof. dr hab Rafał Dziadziuszko, Ordynator Kliniki Onkologii i Radioterapii UCK.

    • 15 0

  • Więcej wyrozumiałości!

    Od kilku lat jestem pacjentką Oddziału Hematologii UCK,też siedzę tam godzinami i widzę, że pielęgniarki zasuwają jak mogą a jaką mają odpowiedzialność! Fakt , że czasami brakuje miejsca żeby usiąść ale co się dziwić jeżeli niektórzy przyjeżdżają tam całymi rodzinami jak na piknik. Wiele można by zmienić ale to nie zależy od pielęgniarek. Ludzie, trochę więcej empatii i wyrozumiałości...

    • 9 0

  • Opinia

    Potwierdzam przykro na to. Patrzecy

    • 0 0

  • Rezygnacja z leczenia

    Właśnie z takich powodów zrezygnowałam z leczenia onkologicznego (chemioterapii i radioterapii). Przeżyłam po operacji już 5,5 roku. Nie chodzę na kontrolę, nie robię żadnych badań tylko cieszę się życiem. Szkoda życia na wysiadywanie w szpitalach, poniżanie z jakim się tam spotyka chory. Pozytywne nastawienie i cele w życiu są najlepszym lekestwem

    • 1 0

  • Niesprawiedliwa ocena

    Błędy w kolejności faktycznie się zdarzają, ale dotyczy to tylko każdorazowo koniecznej wizyty u lekarza przed chemioterapią. Żeby obraz sytuacji był prawdziwy opiszę procedury konieczne do otrzymania chemioterapii : 1.Badania krwi, które można wykonać w ciągu paru dni przed chemią dostępne również w kilku miejscach poza UCK i zajmujące tam max 0.5h. Ten kto ich nie wykona i robi je w dniu terapii musi czekać ok 1h na badanie + ok 1h na wyniki. 2.Pomiary czyli waga, ciśnienie, temperatura - od 5 min do 1h. 3. Z wynikami krwi i wspomnianymi pomiarami wizyta u lekarza. Tam wywiad, recepty, badanie, akierowanie na chemię. Między 0 5 a 2h. 4.ze skierowaniem wizyta w rejestracji 15min - 0.5 h . 5. Ze skierowaniem wizyta u pielęgniarek , które na podstawie skierowania zlecają aptece wykonanie preparatów do wlewów 10-20 minut. 6.Oczekiawanie na sporządzenie preparatu + kolejka do wolnego łóżka 1-2h. 7. Wlew chemioterapii w zależności od choroby itd 1h -5h. 8. Wypis 0.5h. Takie są procedury i zawsze wygląda to tak samo. Łatwo policzyć, że każdy spędzi tu między 6 a nawet 10 godzin. Nie ma wyjątków. Ludzi jest masa, ale zawsze znajdzie się miejsce żeby usiąść. Pielęgniarki i lekarze są przepracowani, ale i tak dwoją się i troją, żeby wszytko szło na tyle płynnie na ile się da. Niektórzy miewają gorsze dni , ale w 99% wszyscy są mili, grzeczni , empatyczni i bardzo pomocni. Na oddziale jest czysto i bardzo porządnia. Powtórzę się - bywa że kolejność przyjęć do lekarza jest zaburzona , ale w świetle całego ciągu procedur związanych z chemiterapią zaburzenia te przeciągają (lub skaracają) pobyt max o 1 może 1.5 h. Jeżeli do kogoś można mieć pretensje to do rządzących , którym zawdzięczamy niedofinansowanie szpitali i co za tym idzie brak personelu. Jeśli ktoś teraz zarzuci mi , że jestem pracownikiem UCK , który próbuje się wybielić to służę prywatną rozmową - jestem na oddziale dziennym co 2 tygodnie. 185 cm wzrosu ok 50 lat , broda , zawsze kolorowo ubrany. Pzdr.

    • 7 0

  • Nie zgadzam się.

    Jeździmy tam z mężem od roku. Pielęgniarki uwijają się jak tylko mogą. Pracują od rana do wieczora starając się zadbać o każdego pacjenta, zachowując przy tym również dobre słowo dla każdego. Odrobinę wyrozumiałości. Ich jest tylko kilka na blisko stu pacjentów. A że oddział mały to niczyja wina.

    • 2 0

  • z boku to zawsze inaczej wyglada

    moze to nie zla wola pielegniarek ze taki a nie inny pacjent jest przyjety w okreslnej kolejności, tylko zdrowego rozsądku, nie znajomosci tylko ustalonych zasad. wiadomo, każdy chaiałby by przyjęty pierwszy... kazdy pacjent jest najwazniejszy dla siebie, ale personel działa tak zeby bylo ok. Pacjenci w zwyklych przychodniach sa rejestrowani od dawna na konretne godiny a z uporem maniak potrafia przyjsc kilka godzin wczesniej i czekać... dajcie zyc ty pielegniarkom i lekarzom, oni nie czyhaja na wasze zycie i nie probuja zrobic wam na zlość... a z drugiej strony to czesto pacjent albo jego rodzina jest ne fair

    • 2 0

  • Pigula to stan umyslu.tee krowy tylko kawkuja i ploty o dyrdymalach rozsiewaja.u prywaciarza taka krowa byla by po jednym dniu

    • 0 0

  • leczę się na Dziennym Oddziale chemioterapii już rok. Mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć panie pielęgniarki obsługują pacjentów wg. spływu wlewu chemicznego ze Szpitalnej Apteki. Lek chemiczny powinien przychodzić do pań pielegniarek ze szpitalnej apteki wg kolejności zgłoszenia-zlecenia. niestety tak się często nie dzieje sama tego doświadczyłam. /tu upatruję powód długiego oczekiwania na podanie wlewu/. Wielki Szacunek dla lekarzy, pielęgniarek szczególnie z tego oddziału pracują nawet od 7 rano o19, 20 dziękuję!!!!!!!!

    • 4 0

  • Oczekiwanie na badanie do

    Lekarza onkologa.... 8godzin, około 4h opóźnienia... Diagnoza - niepewna, skierowanie na badanie... Oczekiwanie na wizytę 6mcy...

    • 1 0

  • różne schematy leczenia

    A czy Ktoś weźmie pod uwagę fakt, że to nie Panie pielęgniarki tę chemię mieszają gdzieś na zapleczu!? Tylko apteka szpitalna?!?? I aby podać Pacjentowi chemię, musi być wystawiona na nią recepta, potem apteka musi ją przygotować i wydać. Jeśli Państwo chorujecie to już wiecie, że każdy ma inny schemat leczenia i inne cytostatyki !? Bierze ktoś to pod uwagę?? Skargi z racji braku miejsc siedzących, przestrzeni.. owszem, można zgłosić do Władz szpitala ale proszę pamiętać, że to nie pielęgniarki wybierają kolejność podłączenia chemii. Widzie Państwo tylko oczekujące osoby a zupełnie nie znacie tego od strony przygotowania i ogromnej ilości do podłączenia. Nie rozglądajcie się na innych, zajmijcie się proszę swoim leczeniem i pomocą dla Was.

    • 2 0

  • Lecze się na tym oddziale Zarówno Lekarze jak i pielęgniarki wielki szacun za Waszą trudna pracę. Często pracujecie po godzinach ratują nam życie

    • 2 0

  • Niestety pacjent...

    Temat został potraktowany wybiórczo... Nie wszystko jest prawdą i uważam, że winić powinniśmy system, a nie pracę kilku pielęgniarek, które i tak trzeba podziwiać za ich oddanie i ciężką pracę.
    Sam doświadczam sytuacji, gdzie jestem od 6:00 w UCK i wychodzę po 16, 17 a 8 stycznia wychodziłem jako ostatni po 18:00. Jest to bardzo męczące w szczególności dla pacjentów z dłuższym stażem. (inaczej czułem się po 6 chemioterapiach, a inaczej teraz po 16)
    Problem z miejscami w poczekalni był i zawsze będzie, ponieważ wielu pacjentom towarzyszą krewni czy znajomi i to oni przeważnie okupują miejsca. Tutaj sami powinniśmy o to zadbać aby zwrócić uwagę, że te miejsca są dla chorych, a nie osób towarzyszących.
    Takie przemyślenia na szybko.
    Pozdrawiam i życzę zdrowia

    • 2 0

  • Najlepsza opieka lekarska i pielegniarska z jaką się spotkałam, pielęgniarki przemiłe, uśmiechnięte, zawsze pomocne i wspierajace . świetni lekarze !!! Jak się leczyć to tylko w UCK . Polecam z całego serca

    • 0 0

  • Złego słowa na UCK nie powiem ...

    Nieprawda! Sam przyjmuję chemię w UCK. W poczekalni do okienka jest dużo ludzi głównie z uwagi na osoby towarzyszące. Do wspomnianej rejestracji nigdy nie czekałem dłużej niż 20min ... a trochę już tych dawek przyjąłem. Na położenie w celu podania chemii najdłużej czekałem 2h i tylko dlatego, że apteka miała jakieś opóźnienie. Wszyscy są bardzo mili, uczynni i empatyczni. Na serio nie wiem skąd taka drastyczna ocena.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

+ Dodaj raport

Pogoda

Najczęściej czytane