- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (33 opinie)
- 2 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (38 opinii)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (276 opinii)
- 4 Partyzantka roślinna okiem przyrodnika (56 opinii)
- 5 Pod prąd uciekał przed policją (266 opinii)
- 6 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (895 opinii)
1 mln zł kary za nielegalne wysypisko. Decyzja ostateczna, odwołania nie pomogły
1 mln zł kary będzie musiał zapłacić gdański przedsiębiorca, który na działce w dzielnicy Ujeścisko-Łostowice, w pobliżu osiedli, nielegalnie składował odpady. Od decyzji w tej sprawie odwoływał się kilka lat, ale bezskutecznie - ta została właśnie utrzymana w mocy i jest ostateczna.
Odpady budowlane, złom - wszystko ze sobą wymieszane
- W trakcie kontroli spółki inspektorzy WIOŚ ustalili, że doszło na jej terenie do zbierania odpadów bez stosownego zezwolenia. Stwierdzono, że spółka zebrała wówczas około 4 tys. m sześc. odpadów, m.in. w postaci ziemi i gleby, odpadów budowlanych, odpadów komunalnych, odpadów samochodowych, odpadów z budów remontów i demontażu - wylicza Radosław Rzepecki, zastępca Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska.
Śmieci zbierane były na nieutwardzonym terenie, bez zabezpieczenia przed odciekami mogącymi skutkować zanieczyszczeniem środowiska oraz w sposób chaotyczny i niezorganizowany, co prowadziło do tego, że mieszały się ze sobą.
Było wysokie ryzyko pożaru
- Z uwagi na fakt, że spółka zbierała także odpady łatwopalne, zachodziło wysokie ryzyko powstania pożaru. Co istotne w sprawie - teren, na którym doszło do naruszenia - znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie budynków mieszkalnych - podkreśla Rzepecki.
W trakcie kontroli inspektorzy przy użyciu drona udokumentowali również pracę instalacji kruszącej gruz oraz koparki, co świadczyło o przetwarzaniu odpadów przez spółkę.
1 mln zł kary. Decyzja jest ostateczna
Za wszystkie powyższe naruszenia WIOŚ nałożył 1 mln zł kary na przedsiębiorcę, ale ten od decyzji się odwoływał. Batalia w tej sprawie właśnie się jednak zakończyła - karę będzie musiał zapłacić.
- Główny Inspektor Ochrony Środowiska utrzymał w mocy naszą decyzję z karą w wysokości 1 miliona złotych. Tym samym decyzja jest ostateczna i podlega, co do reguły, egzekucji. Odpady z tego terenu zostały już usunięte - informuje Rzepecki.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2024-01-24 07:29
Nie tak szybko. (5)
Teraz gościu złoży skargę do sądu administracyjnego z wnioskiem o wstrzymanie wykonania decyzji i znowu kilka lat minie. A później może jeszcze pójść do Naczelnego Sądu Administracyjnego i kolejne kilka lat sobie minie. Jeśli cokolwiek się zadzieje to gdzieś za 10 lat.
- 97 5
-
2024-01-24 14:04
mylisz się. W WSA trwa to od około 3 miesięcy do pół roku.
Poza tym decyzja jest ostateczna i może być egzekwowana. Skarga do WSA nie wstrzymuje egzekucji. Amen.
- 4 0
-
2024-01-24 11:30
już się zadziało - uprzątnął i zaprzestał gromadzenia
- 4 0
-
2024-01-24 09:35
Przed ogłoszeniem decyzji NSA ogłosi upadłość. (1)
- 20 1
-
2024-01-24 10:32
i z tej bańki za kilka lat będzie warta połowę.
- 11 1
-
2024-01-24 09:22
Nie mówiąc już o tym
że przez lata mógł zarobić na tym procederze kilka milionów.
- 15 1
-
2024-01-24 07:09
Zarobił 18 mln z tego ten 1 to wliczone kary ? (3)
Nikt w ciemno nie inwestuje w sprzęt wiedząc że będzie musiał dopłacić do interesu doliczając kary za nie przestrzegania prawa.
- 105 5
-
2024-01-24 11:49
Dokładnie to jest smieszna kara powinien dostac 30 milionów minimum i zabezpieczyc caly jego majatek na poczet tej kary kaonta
- 4 3
-
2024-01-24 10:16
(1)
ok
Ale tak na zdrowy rozsądek.
Co tam jest takiego zabójczego i trującego?- 9 11
-
2024-01-24 10:48
Dokładnie, szkoda że ze spalarnią na Westerplatte sobie poradzić nie mogą od lat
- 13 0
-
2024-01-24 07:04
Wreszcie płaci prawdziwy właściciel (1)
A nie jakiś słup
- 49 6
-
2024-01-24 09:49
Nikt nic nie zapłaci
- 9 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.