- 1 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (65 opinii)
- 2 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (89 opinii)
- 3 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (130 opinii)
- 4 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (121 opinii)
- 5 Remont przed budową Drogi Zielonej (162 opinie)
- 6 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (361 opinii)
13 grudnia 1981 r. oczami 12-latka
Czołg T54 jako pług śnieżny oraz jazda autobusem miejskim za ulotkę odbitą na powielaczu - to wspomnienie naszego publicysty, który 13 grudnia 1981 roku miał 12 lat.
W niedzielny poranek 13 grudnia 1981 r. wstałem jako pierwszy, ubrałem się i wyszedłem do kościoła. Pod blokiem spotkałem kolegę z klasy, a drugi dogonił nas kawałek dalej i to od niego po raz pierwszy usłyszałem o wprowadzeniu stanu wojennego.
Jako szóstoklasiści mieliśmy mgliste wyobrażenia o tym, co to może oznaczać. Ponieważ jednak czytaliśmy w tym czasie sporo książek o II wojnie światowej i okupacji, wiedzieliśmy jedno: "pewnie wprowadzą godzinę policyjną".
Msza w prowizorycznej, dziś już nieistniejącej kaplicy parafii pw. Opatrzności Bożej na Zaspie , przebiegała spokojnie. Dopiero w czasie ogłoszeń kapłan powiedział "Dziś w nocy w naszej ojczyźnie wprowadzono stan wojenny" i wezwał do modlitwy, a może - dziś już nie pamiętam - do odśpiewania pieśni "Boże, coś Polskę".
Nieco po godz. 10 rano wróciłem do domu, gdzie panowało już duże poruszenie, związane z tym, co po latach w skeczu Bogdana Smolenia przypomniano jako "niedzielę, kiedy nie było teleranka".
Młodszych czytelników należy w tym momencie uświadomić, że w 1981 r. nie było ani telewizji kablowej, ani anten satelitarnych; nie istniały w Polsce prywatne stacje radiowe ani telewizyjne. Wszystko, co było, to dwa programy telewizji publicznej i cztery Polskiego Radia.
Oglądanie "Teleranka" było typowym niedzielnym rytuałem w wielu rodzinach, szczególnie tych z mniejszymi dziećmi. Tej niedzieli Teleranka nie było, a telewizor i radio nadawały na zmianę komunikat o wprowadzeniu stanu wojennego oraz przemówienie generała Wojciecha Jaruzelskiego. W ciągu poprzednich miesięcy stał się on najważniejszą osobą w kraju: z funkcji ministra obrony narodowej awansując na premiera oraz zajmując stanowisko przywódcy rządzącej PZPR.
Gen. Wojciech Jaruzelski ogłasza wprowadzenie stanu wojennego
Co ciekawe, sprzedawane wówczas odbiorniki radiowe umożliwiały "łapanie" programu w pasmach fal krótkich i średnich, gdzie można było czasem usłyszeć nadające po polsku rozgłośnie "Wolna Europa", "Głos Ameryki", BBC czy polskojęzyczny serwis z Paryża. Świadome tego władze PRL utrzymywały specjalne urządzenia służące zakłócaniu odbioru tych stacji przez mieszkańców kraju.
W ciągu dnia zaczęło napływać nieco więcej informacji, m. in. o delegalizacji NSZZ "Solidarność", internowaniu jej działaczy i innych "elementów antysocjalistycznych" i - tu mieliśmy rację - o wprowadzonej godzinie milicyjnej.
Nie pamiętam, czy już w tę niedzielę, czy dopiero w kolejnych dniach, na ekranie telewizora zaczęli się pojawiać spikerzy w wojskowych mundurach. Po południu podano m. in. informację o zawieszeniu zajęć w szkołach do Bożego Narodzenia (a może do końca roku). Dla mnie, jak i dla większości uczniów, była to doskonała wiadomość.
Po obiedzie, gdy już zaczynało się ściemniać, wybraliśmy się z ojcem zobaczyć, jak wygląda sytuacja w mieście. Nie pamiętam już, jaka była pogoda, śnieg z pewnością leżał już tego dnia o świcie, ale opadów chyba nie było.
Najpierw znaleźliśmy się we Wrzeszczu. Przed nieistniejącym dziś budynkiem "Akwen", przy al. Grunwaldzkiej 103 , gdzie jeszcze poprzedniego dnia mieściła się główna siedziba "Solidarności", było spokojnie. Prawdopodobnie, choć tego nie pamiętam, znajdowało się tam sporo milicjantów.
Z Wrzeszcza kolejką SKM pojechaliśmy pod Stocznię Gdańską. Pociąg był tego wieczora dość zatłoczony, pasażerowie prowadzili ostrożne rozmowy, największe zainteresowanie budziły losy Lecha Wałęsy, ktoś wspomniał także nazwisko Andrzeja Gwiazdy - zdaje się, że jedna z jadących z nami kobiet została rozpoznana jako jego siostra.
Nie pamiętam, czy plac Solidarności był wówczas już "obstawiony" przez wojsko i czołgi, czy jedynie przez oddziały Milicji Obywatelskiej. Z pewnością jednak niedzielnym popołudniem także przy stoczni panował spokój, chociaż brama przy Pomniku Poległych Stoczniowców była zamknięta i czuwali przy niej robotnicy. Na zewnątrz znajdowała się jakaś grupa osób, które - tak jak my - chciały się czegokolwiek dowiedzieć. Ktoś rozdawał "gazetkę", czyli kartkę małego formatu zawierającą biuletyn odbity na powielaczu.
Pamiętam za to bardzo dobrze, że gdy podjęliśmy decyzję o powrocie do mieszkania na Zaspie, ulicą Jana z Kolna jechał autobus z tabliczką "zjazd do bazy". Ponieważ mieszkaliśmy przy ul. Leszczyńskich , czyli blisko zajezdni autobusowej, pomachaliśmy kierowcy, a ten zatrzymał się i podwiózł nas do domu. Chcąc się zrewanżować za pomoc, wręczyłem kierowcy jedną z ulotek otrzymanych pod stoczniową bramą.
Kolejne dni grudnia, w związku z niespodziewanie przez los podarowanymi feriami zimowymi, spędzałem częściowo jeżdżąc na sankach, a częściowo stojąc w kolejkach do sklepów (szczególnie zapamiętałem kilkugodzinne stanie na placu ks. Komorowskiego po ryby).
Spore wrażenie zrobił na mnie czołg (zapewne T-54), który pewnego dnia przejechał ulicą Leszczyńskich w zastępstwie pługu śnieżnego. Ciekawe było też obserwowanie wieczorami przez okno, jak ulica pustoszała, a ludzie chowali się do domów, by uniknąć zatrzymania przez MO w związku z "godziną milicyjną". O starciach ulicznych i ich ofiarach, takich jak zabity 17 grudnia Antoni Browarczyk, o wyłamaniu stoczniowej bramy przez czołg podobny do tego widzianego na Zaspie i następnie nocnej pacyfikacji zakładu dowiedziałem się dopiero znacznie później.
Moja mama, w tym czasie zatrudniona w Stoczni Gdańskiej im. Lenina, dostała przed Bożym Narodzeniem mało wdzięczne zadanie służbowe: po pacyfikacji trzeba było anulować wszystkie dotychczasowe przepustki umożliwiające wejście do stoczni i wypisać kilka tysięcy nowych, już tylko dla tych stoczniowców, którzy zostali "pozytywnie zweryfikowani". Pracę tę wykonywała nie w swoim normalnym miejscu pracy, tylko w budynku Szkoły Budownictwa Okrętowego przy al. Karola Marksa, dziś gen. Józefa Hallera .
Pamiętam że któregoś dnia odwiedziliśmy ją w tej szkole. Z "wyprawy" zapamiętałem szczególnie jeden "smaczek", mianowicie nieporadnie wypisywane na ścianach budynków przy ulicy teksty typu "Solidarność - wróg PRL". Ktoś żartował, że to zomowcy (milicjanci służący w oddziałach ZOMO, najbardziej typowej formacji stanu wojennego) w ten sposób mieli prowadzić akcję propagandową przeciwko zdelegalizowanej opozycji.
O autorze
Marcin Stąporek
- autor jest publicystą historycznym, prowadzi firmę archeologiczną. Pracował w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku i Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Gdańsku. Obecnie jest pracownikiem Biura Prezydenta Gdańska ds. Kultury.
Opinie (499) ponad 20 zablokowanych
-
2014-12-13 21:18
Oszukano Naród (3)
1988 rok i po nim - ZSRR padał na twarz - Gorbaczow ratując co się da zluzował kajdany a " nasi " pseudo komuniści byli po-rani... Za rok za dwa władza leżałaby na ulicy a partyjni bonzowie i ich najemnicy uciekaliby do Moskwy... Bylibyśmy wolni niczym w okresie międzywojennym...!
Uruchomiono agenturę i worek z pieniędzmi oraz prezentami i omówiono sprawy z "opozycją". - Zrobiono potem szopkę z Okrągłym Stołem i tak oszukano Polaków.
Kler dostał konkordat = zyski plus ziemię oddano , w tej chwili K.K jest po państwie największym posiadaczem ziemskim w Polsce... Dlatego byli cicho i popierali spiskowców okrągłostołowych.
Przejęto gospodarkę i co się dało, uruchomiono poprzez TW i kapusiów gangi różne i wepchnięto nas do UE na niedogodnych warunkach , potem zresztą je zmieniano na gorsze np. tzw. kompromis z Joaniny.
- jak zwykle bez referendum.
To tak pokrótce.
ps. tak tak młody człowieku, jeśli fascynujesz się tzw. gangsterami to wiedz , że są to popłuczyny sb-ckie. KANALIE od KANALI.- 10 12
-
2014-12-13 21:43
następny dureń pisowiec
- 2 6
-
2020-12-13 13:01
Dziekujemy panu za wypowiedz. Jak widzi pan staram sie naprawiac bledy poprzednikow, a w szczegolnosci zlodziejstwo, kumoterstwo, obsadzania stanowisk kolesiami,rozrutnosc z kasy panstwowej, palowanie przez policje itd itp
Podpisano
Kaczynski, Horala, szumowscy, Czarneccy, ziec Kaczynskiego, jasinski, pawlowicz, Piotrowicz etc
etc.- 0 0
-
2020-12-13 14:31
...oj i wtedy doszedłeś..;))!!!
- 0 1
-
2014-12-13 21:49
kochani stan wojenny musial zaistniec zeby Polska spowolnila z przemianmi,bo
Rosja chciala zrobic to samo.Tylko ze my nei wiedzielismy ze oni chca kapitalizmu,w innym wypadku nic by sie nie udalo.Rosjanie mieli plan awaryjny jak zmienic nazwy i przejac wladze ekonomiczna jako biznesmeni.
Poslcy komunisci musieli sie tego dopiero nauczyc.
Sam ata nwojenny uratowal Polske od wojny domowej,o innej nie bylo mowy.
Sam Jaruzelski ocenil sytuacje prawidlowo i musial wprowadzic jakis lad silnej reki,bo anarchia przy braku gospodarki i jedzenia i szlaejacej inflacji podpowiadala najgorsze scenariusze.
W calym stanei wojennym zginelo w Polsce tyle osob co w tydzien na drogach bez stanu wojennego.
Nie robcie wiec z generala potwora,bo on mial trudne zadanie przeprowadzic Polske przez bardzo trudny okres.
Polska odzyskala wolnosc i sie spytam coscie zrobili z ta wolnoscia,ze ludzie uciekaja z Polski za chlebem?
Czy ci co rzadza zdaja sobie sprawe z tego ze zlupili ekonomicznie Polske i zrobili z niej wasala lepiej rozwinietych krajow?- 8 8
-
2014-12-13 22:08
osiagniecia Polski po zmianie ustroju: (3)
Zlikwidowanie przemyslu.
Stworzenie klasy bogatych ktorzy dorobili sie na przekratach podczas prywatyzacji majatku narodowego.
Podporzadkowanie politykow tym bogatym,korupcja.
Ucieczka na przestrzeni 10 lat okolo 5 000 000 ludzi na zachod.
Zubozenie polowy spoleczenstwa.
Zalegalizowanie w Polsce prostytucji pod nazwa agencja towarzyska.
Zdelegalizowanie handlu ulicznego (nawet za czasow okupacji niemieckiej istnial).
Przejecie przez kapital zagraniczny wiekszosci firm polskich w tym bankow.
W 2016 nastapi uwolnienie sprzedazy ziemii oraz neruchomosci w Polsce.- 22 4
-
2014-12-14 07:42
Zapomniałeś dodać drastyczny wzrost bezdomności , samobojstw i zap......l od rana do wieczora za michę kartofli
- 6 0
-
2014-12-14 07:57
przejecie bankow??
i jakich firm ?? produkujacych OCET?? bo tylko to bylo. PRL to bylo stolec nie warte stu dolarow. a teraz roszczeniowe smierdy wyobrazaja sobie ze to bylo bogactwo niezmierne. butelka octu i cwiartka zwyklej. reszta na katrki.
- 1 9
-
2020-12-13 13:03
Jaki ten poski narod jest wybitnie mondry, ze w te bzdury wierzy.
- 1 0
-
2014-12-13 22:09
Czy poważnej redakcji Trojmiasto nie stać na coś więcej w rocznicę?
Redakcjo, wspomnienia Pana Marcina lekkie i przyjemne, ale czy w taką rocznicę nie powinniście stanąć na wysokości zadania i wrzucić też coś poważniejszego? Powyższy materiał mógł być uzupełnieniem artykułu o stanie wojennym, a nie jedynym materiałem ze strony poważnej GDAŃSKIEJ (stolica Solidarności) redakcji. A tak to mamy edukacyjną i informacyjną klapę... Stan wojenny to nie była zabawa, tylko dramat wielu rodzin, ruina gospodarcza i cofnięcie Polski o 10 lat w rozwoju. A dla Waszej redakcji sprowadziło się to do opowieści w stylu "Pan Stąporek w krainie stanu wojennego...". Jako archeolog autor nie mógł napisać nic innego (nie jego działka), zrobił co mógł, ale Wy (Trojmiasto) odpuściliście sprawę walkowerem. Poprawcie się!;)
- 17 6
-
2014-12-13 22:36
zenada
stawiac pomniki zdrajcom....
juz predzej gen. Jaruzelski zasluzyl na pomnik bo uchronil nas przed 'bratnia' interwencja- 6 5
-
2014-12-13 22:41
miałem w 1981 roku 13 lat i zupełnie inaczej odbieram wprowadzenie SW
- 1 1
-
2014-12-13 22:48
Komu potrzebne jest tworzenie mitow....
Pewni ludzie wyplyneli na grzbietach innych i doszli do wladzy i pieniedzy.
Zapytam inaczej jak czesto zwiazek zawodowy walczy o prawa pracownicze w Polsce,a jak czesto pod pozorem tych praw probuje przeforsowac polityczne zmiany?To samo tyczy sie Kosciola.
Polska to kraj umeczony,pelen rocznic i grobow.
Dopiero od niedawna w ludziach probuje sie zaszczepic dume narodowa,tylko to jest prawie niewykonalne.
Bo mozna zrozumiec gdy obcy zolnierze zabijali Polakow,ale jak wybaczyc ze Polacy zabijali Polakow i donosili na nich w czasach pokoju!
Zapytam czy tych politykow ktorzy siedza teraz w Sejmie nie obowiazuje moralnosc etykieta,ludzka uczciwosc,Biblia ,czy chociazby Konstytucja RP?
Bo jezeli odpowiedz jest pozytywna to dlaczego tak zle rzadza Polska i dopuszczaja do coraz kolejnych afer gospodarczych!?
Tylko za rzadow PiS-u przetargi nie byly ustawiane!- 7 7
-
2014-12-13 23:02
dowodem ze SW musial nastapic niech bedzie jeszcze cos innego (1)
Zalozmy ze solidarnosc robi swoja rewolucje i Moskwa na to przyzwala ,a polscy pseudokomunisci nie chca byc odepchnieci od koryta.
Nastepnym posunieciem byla by wlaka Polakow z Polakami ,czyli wojna domowa.
zniszczenia krew i trupy,bieda jeszcze wieksza i neinawisc dokladnie przechadzaca po polowie.Tylko ze oboz solidarnosci juz nawet po kadencji Jaruzelskiego na stanowisku prezydenta RP ,a wiec kilka lat pozniej nie byl wstanie rzadzic panstwem,co wykazalay rzady Walesy.
Z tego rzadzenia przez ludzi nie majacych o tym pojecia wyszla totalna kicha.
Wiele lat po zmaine isztucznej ustoju komunisci sie mieli swietnie i Mazowiecki o tym wiedzial ,wiec nei chcial z nimi konfrontacji stad ta jego slynna "czerwona kreska".Dlatego nikt nei zostal skazany za afery gospodarcze choc bylo ich tak wiele.- 7 2
-
2014-12-14 09:41
Przestan juz PISac ty chlopku-roztropku!
- 1 1
-
2014-12-13 23:32
Jak czytam te wypowiedzi to dochodzę do wniosku, że pisiorom jest najblizej do komuchów (3)
PIS jednak powinien zrobic koalicje z komuchami i razem ruszyc do wyborow. Tak jak oni z rozzaleniem wpominaja komune. To takie wspaniale czasy, nie trzeba bylo ciezko pracowac, a mozna bylo sie wyzywic, a teraz trzeba ple ple ple. Leniuchy z****ne.
- 11 10
-
2014-12-14 18:02
chyba ci coś na głowe spadło (2)
PISowcom zwyczajnie nie wystarczają mirabelki i szczaw ... jeśli ty się tym zadowalasz to twój biznes ....ja mam własny interes i jest mi ok. ale jestem wymagającą osoba i chcę lepiej :)
- 0 1
-
2014-12-14 18:42
Nie wiem czy sie zorientowales ale dla wiekszosci PISowcow jestes czlowiekiem z ukladu, zdrajca, zlodziejem i kretaczem (1)
Musisz klepac biede, wtedy jestes swoj chlop. Wlasny interes - niewskazane.
- 1 1
-
2014-12-14 19:01
forum jest anonimowe, więc nie wiem kto za kim i z kim ...
natomiast nieprawdą, jest co piszesz , bardzo dużo osób popierających PIS ma własny interes, natomiast wśród moich obserwacji osoby żyjące na kartach kredytowych są za PO i tyrają ponad własne siły i się na to godzą jest ich tylko 31%, ale 34 % tego nie chce..... a jest jeszcze 35 % pozostałych i tu oni również się liczą w społeczeństwie a nie wiemy której połowie sa przychylniejsi. Natomiast jeśli mówisz o układach to takowe są niestety i tu się zgadzam z większością , nie masz układu pracujesz ze zdwojoną energią , jest wyzysk pracowników , również trzeba o tym mówić.
- 0 0
-
2014-12-14 00:05
Kij ma dwa końce. (2)
Fota z wojskiem w tle pięknie odzwierciedla stosunki do społeczności, jeżeli chodzi o Gdańsk. Mój ojciec służył w jednostce na ul.Łąkowej i nigdy nie podniósł by ręki na drugiego człowieka. Zresztą u nas zawsze krzyczano wojsko z mami, czyli społeczeństwem. Co się działo w śledziowni to inna bajka. Tam służyli ludziki różnych stron Polski i fantazja mogła nie jednego ponieść, żeby wykazać się przed przełożonymi. Co innego hanysy, czy górale, te zadziory zawsze na siebie pójdą, obojętnie czy swój, czy nie.
A propos sklepów, jak miało być cokolwiek w sklepie, jak nikt w kraju nie pracował???- 7 3
-
2014-12-14 15:29
Powtarzam kij ma, dwa końce.
- 1 1
-
2020-12-13 13:04
Twoj tatus , to duo wyprodukował w tym wojsku. Szczególnie, jak byl oficerem politycznym:)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.