- 1 Dulkiewicz niechętna do wymiany zastępców (206 opinii)
- 2 Kleksem asfaltu w gumę przy Zieleniaku (113 opinii)
- 3 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (469 opinii)
- 4 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (300 opinii)
- 5 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (146 opinii)
- 6 "Ławka wstydu" zniknęła i nie ma wstydu (118 opinii)
16 osób zatrzymanych w sprawie tzw. mafii lekowej
Kierownicy, farmaceuci i pracownicy zatrudnieni w aptekach kontrolowanych przez domniemaną grupę przestępczą - w sumie 16 osób z Trójmiasta i okolic - wpadło w ręce organów ścigania. To kolejny etap śledztwa pomorskich służb, które dotyczy nielegalnego handlu lekami, których brakuje na polskim rynku i które miały być wywożone za granicę. Łącznie zarzuty w tej sprawie usłyszało już 37 osób.
- Wśród zatrzymanych są m.in. kierownicy, farmaceuci i pracownicy zatrudnieni w aptekach kontrolowanych przez grupę przestępczą. Łącznie zarzuty w tej sprawie usłyszało już 37 osób - mówi prokurator Marzena Muklewicz, rzeczniczka PR w Gdańsku.
Służby podkreślają, że prowadzona sprawa to "największe w Polsce śledztwo" dotyczące wspomnianego procederu.
- Zatrzymania są kolejnym efektem śledztwa prowadzonego od lipca 2018 roku. Gdańskie śledztwo dotyczy dwóch grup przestępczych działających na terenie województw pomorskiego, kujawsko-pomorskiego i mazowieckiego. Grupy te współpracowały z farmaceutami, kierownikami aptek, lekarzami, a także adwokatami. Na potrzeby prowadzonego procederu tzw. odwróconej dystrybucji leków podejrzani zakładali fikcyjne zakłady opieki zdrowotnej, przychodnie oraz hurtownie farmaceutyczne - dowiadujemy się od prok. Muklewicz.
Wywieziono deficytowe leki warte co najmniej 15 mln złotych
Z ustaleń prokuratury wynika, że przez zaledwie półtora roku (od stycznia 2018 r. do lipca 2019 r.) podejrzani mieli wywieźć z kraju deficytowe leki o wartości co najmniej 15 mln złotych.
Akcja policjantów ws. tzw. mafii lekowej.
- Na skutek działań podejrzanych na polskim rynku farmaceutycznym utrzymywał się długotrwały stan niedostępności tych leków. Wywóz leków stwarzał realne niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia tysięcy polskich pacjentów, którzy przez to nie mogli kontynuować terapii ratujących życie - precyzuje prok. Muklewicz.
60 tys. opakowań leków w rękach służb
Prokuratura przypomina, że w ramach tego postępowania już lipcu 2018 roku zabezpieczono 60 tys. opakowań leków o wartości ponad 4 mln złotych, w tym leków deficytowych, stosowanych w terapii onkologicznej, kardiologicznej czy poprzeszczepowej, które były przygotowane do wywozu z Polski.
- Leki te za granicą miały zostać sprzedane za cenę kilkukrotnie wyższą aniżeli obowiązująca w Polsce. Jak ustalono, część zwróconych przez podmioty zagraniczne leków (w tym tzw. leków lodówkowych) niespełniających warunków jakości, a przez to wyłączonych z obrotu, miała być ponownie wprowadzana do dystrybucji na terenie Polski - słyszymy w prokuraturze.
Działania gdańskich policjantów i prokuratorów, którzy zatrzymali leki, uniemożliwiły powtórne
wprowadzenie do obrotu leków, które mogły stwarzać zagrożenie dla życia i zdrowia tysięcy pacjentów zarówno w Polsce, jak i za granicą.
Mechanizm odwróconej dystrybucji leków - na czym polega?
Śledczy informują, że rozpracowywany przez polskie służby proceder możliwy był dzięki stworzeniu i wykorzystaniu fikcyjnie działających placówek medycznych zlokalizowanych w Warszawie i Łodzi oraz ściśle z nimi powiązanych hurtowni farmaceutycznych.
Deficytowe leki zamawiane miały być natomiast we współpracujących z podejrzewanymi aptekach. Z ustaleń prokuratury wynika, że fikcyjne przychodnie nie świadczyły żadnych usług medycznych, ale wykorzystywały lekarzy do składania zapotrzebowania na leki. Po dostarczeniu leków, z pominięciem pacjentów, przekazywano je do hurtowni farmaceutycznej - w celu wywozu z kraju.
Czytaj też: Gdańscy policjanci rozpracowali mafię lekową
- Przestępczy proceder nie byłby możliwy do zrealizowania bez ścisłej współpracy kierowników fikcyjnych placówek medycznych z lekarzami wystawiającymi zapotrzebowania na produkty lecznicze oraz kierownikami aptek, którzy ukrywali leki przed pacjentami, przekazując je do fikcyjnych przychodni - mówi rzeczniczka gdańskiej Prokuratury Regionalnej.
Nieruchomości, papiery wartościowe i luksusowe pojazdy
Z obecnych ustaleń prokuratury wynika, że członkowie obu grup przestępczych mieli zyskać korzyści majątkowe w kwocie co najmniej 7 mln złotych. Pieniądze - tłumaczą śledczy - lokowano w nieruchomościach, papierach wartościowych, a także luksusowych pojazdach.
Zatrzymano kolejne osoby w sprawie dotyczącej tzw. mafii lekowej.
37 osób zatrzymanych, 9 osób w tymczasowym areszcie
Pomorscy śledczy podsumowują: w sprawie zatrzymano już łącznie 37 osób. Wobec dziewięciu stosowny jest tymczasowy areszt.
Z kolei zatrzymanym obecnie 16 osobom, wśród których są między innymi kierownicy aptek,
farmaceuci i pracownicy aptek kontrolowanych przez grupę przestępczą, przedstawiono
zarzuty:
- udziału w zorganizowanej grupie przestępczej,
- nielegalnego obrotu środkami farmaceutycznymi,
- posługiwania się podrobionymi i poświadczającymi nieprawdę dokumentami - w tym fakturami VAT,
- sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób,
- a także prania brudnych pieniędzy.
- Jak ustalono podczas śledztwa, zatrzymani farmaceuci wystawili faktury VAT sprzedaży produktów leczniczych rzekomo na rzecz podmiotów leczniczych, a w rzeczywistości dla utworzonej przez przestępców hurtowni farmaceutycznej, na potrzeby odwróconego łańcucha dystrybucji, na łączną kwotę nie mniejszą niż 6,4 mln zł - mówi prok. Muklewicz.
Osiem kartonów z przeterminowanymi lekami
W trakcie przeszukania mieszkania należącego do jednej z podejrzanych zabezpieczono osiem kartonów produktów leczniczych, zawierających przeterminowane leki, a także 100 opakowań leków deficytowych.
Prokuratura informuje, że na poczet kar o charakterze majątkowym zabezpieczono pięć pojazdów o wartości przekraczającej 300 tys. zł., a także gotówkę - ponad 60 tys. zł.
- Wobec 15 zatrzymanych osób prokuratorzy zastosowali środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym w postaci poręczeń majątkowych do kwot 50 tys. zł., zakazu opuszczania kraju, a także zawieszenia w wykonywaniu zawodu farmaceuty oraz funkcji kierownika apteki. W stosunku do jednego z podejrzanych, z uwagi na jego wiodącą rolę w przestępstwach i konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, prokurator skierował wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania - wylicza rzeczniczka PR w Gdańsku.
Zarzucone podejrzanym przestępstwa są zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.
Miejsca
Opinie (293) ponad 20 zablokowanych
-
2020-02-21 14:36
brawo Butelkara, dobra robota :)
- 1 3
-
2020-02-21 14:38
Mysleli globalnie, a posiedza lokalnie (oby).
- 13 0
-
2020-02-21 14:49
Ci wykolejeńcy powinni być bardzo surowo osądzeni bo narazali zycie i zdrowie Polaków.
Wyrok 5 lat to powinno być minimum.
- 23 0
-
2020-02-21 14:59
Kolesie dadzą radę, ale współczuję tym paniom w wieku balzakowskim na dołku. (1)
- 20 1
-
2020-02-21 20:24
A co cie to obchodzi? martwisz się nimi?
Ja im wszystkim zyczę wszystkiego najgorszego .
- 1 0
-
2020-02-21 15:25
qwa (1)
podobno pani na suchaninie w aptece w duzym markecie codziennie wysyla po kilka kartonow za granice i tak mozna
- 15 4
-
2020-02-21 15:29
Pisz wiecej, pisz. W duzym markecie na Suchaninie nie ma apteki. Jest przy schodach przy moscie i w przychodni - moze o ktoras z tych chodzi? No i co to za Pani ?
- 0 1
-
2020-02-21 15:32
komentarze
- 3 0
-
2020-02-21 15:37
Puzon ... (3)
Sypie jak z rękawa ... kapusta!
- 33 3
-
2020-02-21 19:01
(1)
Chyba go nie znasz jeśli tak piszesz..... Zazdrość ściska ???
- 4 15
-
2020-02-22 22:22
Czego zazdrości ?
Siedzenia w pudle i bycia gołym i z depresja. Patologia to była! Oni wszyscy hahahaha
- 6 1
-
2020-02-22 19:31
Puzon is end
Puzon jest goly i wesoly zabrali mu wszystko zostawili kredyty.
- 13 1
-
2020-02-21 16:01
Ciekawe czy braki Euthryxu to tez ich sprawka
- 11 2
-
2020-02-21 16:03
5 aut na kwotę 300 tys , śmiech na sali . Tam jedno od 600 tys warte
- 12 3
-
2020-02-21 16:08
Ciekawi mnie czyją własnością są kwestionowane leki.
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.