• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

3 tys. filmów za jeden sms

Marzena Klimowicz-Sikorska
22 października 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Sopocianin handlował w internecie filmami i serialami o wartości ok. 240 tys. zł oraz nielegalnym oprogramowaniem, którego wartość policja szacuje na ok. 30 tys. zł.
Sopocianin handlował w internecie filmami i serialami o wartości ok. 240 tys. zł oraz nielegalnym oprogramowaniem, którego wartość policja szacuje na ok. 30 tys. zł.

Wystarczył jeden sms, by zdobyć dostęp do zbiorów wartych niemal 300 tys. zł – tak działał sopocianin, prowadzący serwisy internetowe, w których handlował filmami, serialami telewizyjnymi i oprogramowaniem. Został zatrzymany przez policję, teraz grozi mu do 5 lat więzienia. Bać powinni się też jego klienci.



Jak oceniasz ściąganie muzyki, filmów czy oprogramowania z Internetu?

Od kilku miesięcy 31-latek prowadził firmę, zajmującą się tworzeniem serwisów internetowych, poświęconych głównie tematyce filmowej. Nieoficjalnie – handlował ściąganymi filmami, serialami i oprogramowaniem.

- W serwisach rozpowszechniał przeszło 3 tys. filmów, w tym premiery i seriale telewizyjne. Ich rynkowa wartość szacowana jest na ok. 240 tys. zł - mówi Błażej Bąkiewicz, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Żeby obejrzeć film czy ulubiony serial, wystarczyło wysłać sms-a wartego 2 lub 3 zł. - W zależności od wartości wysłanego sms-a internauta otrzymywał określony czas dostępu do filmów, które na wymienionych stronach mógł wybrać z posegregowanej bazy - wyjaśnia Błażej Bąkiewicz.

Serwisy filmowe funkcjonowały pod blisko 200 różnymi adresami internetowymi.

Złoty interes skończył się, gdy we wtorek interweniowali policjanci sopoccy i ich koledzy z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą KWP w Gdańsku. W czasie przeszukania zabezpieczyli dwa komputery, dwa dyski twarde oraz 415 płyt CDR i DVDR, zawierające nielegalnie skopiowane filmy oraz pirackie programy komputerowe. Szacunkową wartość programów komputerowych wyceniono na 30 tys. zł.

Spać spokojnie nie mogą też internauci, którzy korzystali z serwisów sopocianina. Niewykluczone, że policja zajmie się też nimi. - Jeszcze za wcześnie, by o tym mówić, jednak nie wykluczamy i tego - zapowiada Tomasz Landowski, zastępca prokuratora Prokuratury Rejonowej w Sopocie.

Sopocka akcja policji jest jedną z największych tego typu w Polsce, w której zatrzymano sprawcę.

"Miłośnikowi" filmów grozi teraz do 2 lat więzienia za nielegalne rozpowszechnianie utworów, a jeśli okaże się, że było to jego stałe źródło dochodów – 3. Oprócz tego, za uzyskanie cudzego programu komputerowego bez zgody osoby uprawnionej w celu osiągnięcia korzyści majątkowej może dostać 5 lat więzienia.

Co ciekawe, dzień po policyjnej akcji na Politechnice Gdańskiej odbyła się konferencja, poświęcona konsekwencjom ściągana dóbr intelektualnych z Internetu, w tym filmów, muzyki i oprogramowania komputerowego.

Opinie (306) ponad 10 zablokowanych

  • a dlaczego klient ma też się bać? (63)

    bo nie rozumiem? Skąd klient ma wiedzieć, że sklep jest legalny lub nie jest? Od tego jest właśnie policja - a nie klient.

    • 185 10

    • Klient powinien udowodnić to, że nie wiedział, że kupuje nielegalne kopie. Chodź i tak nie zwalnia to go całkowicie od (12)

      odpowiedzialności. Smutne ale prawdziwe, nie znajomość prawa nie zwalnia od jego przestrzegania. Czyli, każdy obywatel powinien znać prawo w wymiarze jakim go dotyczy.

      Na przykładzie, pieszy przechodzący przez jezdnię powinien znać przepisy dotyczące przechodzenia przez jezdnię.
      Takie podejście państwa do sprawy jest sensowne. Gdyż, na przykład po morderstwie, zabójca usprawiedliwiał by się tym, że nie wiedział, że jest to prawnie zakazane.

      • 3 3

      • (6)

        "Klient powinien udowodnić to, że nie wiedział, że kupuje nielegalne kopie. Chodź i tak nie zwalnia to go całkowicie od odpowiedzialności." Co za bzdura. A słyszałeś kiedyś o domniemaniu niewinności. Prokurator ma ci udowodnić winę a nie ty masz udowadniać swoją niewinność. Jak się czyta wasze wypociny to normalnie ręce opadają. Jak się nie orientujecie w temacie to po jaką cholerę się wypowiadacie?!?

        • 0 1

        • domniemanie niewinności ? (5)

          O czym ty mówisz ?
          Przecież klient JUŻ kupił kradzione oprogramowanie. Czyli JUŻ jest winny.

          A ty chcesz powiedzieć, że ZAKUP nielegalnego oprogramowania jest legalnym czynem ?

          Człowieku, właśnie ratujesz du*ę milionom Polaków, już wiem, że sam też mogę nabywać nielegalne oprogramowanie bez odpowiedzialności, zgodnie z twoim domniemaniem niewinności.

          Powołujesz się na teksty z amerykańskich filmów.

          • 0 0

          • nie rozmawiaj z idiotą bo sprowadzi cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem

            prawa autorskie to temat śliski, stricte biznesowy, lanserka policji i ich cichych sponsorów-priorytet dla wyjadaczy i smakoszy życia-kto wie ten wie

            • 0 0

          • A jak kupisz dysk twardy na którym było nielegalne (3)

            oprogramowanie - ale zostało wykasowane - to też jesteś winny?

            Przypominam, że nawet skasowane pliki - można bez problemu odtworzyć, pod linuxem to w zasadzie jedna komenda:
            >dd if=/dev/kupiony_dysk_wykasowany of=/home/plik_obrazu

            i co teraz?
            Na wszelki wypadek nie kupować dysku używanego? BEZEDURA.

            • 1 0

            • Podczas pełnego zapełnienia dysku, wszelkie wolne sektory zostają nadpisane bezpowrotnie, poza tym istnieje możliwość pełnego (2)

              formatowania niskopoziomowego co z poziomu windows przy 80GB dysku to kilka minut, dane są juz nie do odzyskania. Jest oprogramowanie na licencji freeware do wykonania takiego formatu (HDD-Low-Level-Format-Tool).

              W razie wykrycia, poprzednich kopii nielegalnego oprogramowania na dysku, jak uzasadnisz, że to nie ty go używałeś ? Co innego jeśli masz dowód zakupu i jesteś w stanie udowodnić, że było to poprzedniego właściciela. Możesz być niewinny, jednak jak czy ty na ich miejscu uwierzył byś ? Machnął byś ręką ?

              • 0 1

              • Zgadzam się, że ponowne zapisanie dysku (1)

                zamazuje stare dane(ale dopiero 6 krotne zapisanie losowymi liczbami).
                Natomiast jeśli wierzysz, że format niskopoziomowy - uniemożliwia odczytanie danych z dysku to jesteś w błędzie - przykład podałam.

                • 1 0

              • To jest inaczej, prościej.

                Gdyż jeśli dysk ma 80 GB, a ja zapisuje na nim 80Gb danych to tylko i wyłącznie w miejscu 'starych danych'. W takim przypadku wszelkie pozostałości zostają nadpisane, gdyż dysk ma tylko powierzchnię dla 80GB danych, nie ma tam ukrytej partycji czy talerza z danymi.

                Co się tyczy niskopoziomowego formatowania to jest to analogiczny sposób do powyższego, z tą różnicą, że każdy bit dysku zostaje zapisany zerami, a nie wybranymi danymi. Jeśli zapisuję 80GB danych, na 80GB dysku to nie ma innego miejsca w którym poprzednie dane mogły by pozostać.

                • 1 1

      • To raczej policja musi Tobie (3)

        udowodnić, że wiedziałeś, że kupujesz kradziony towar i działałeś wspólnie z paserem.

        Obowiązuje prawo domniemania niewinności.

        Przykład z morderstwem jest nietrafiony. Już wyjaśniam dlaczego: Morderca argumentuje, że nie wiedział że morderstwo jest karalne. Klient pasera nie argumentuje, że nie wiedział że paserstwo jest karalne (bo to wiedział) - on argumentuje, że nie wiedział że sprzedawca jest/był paserem. W tym wypadku ciężar udowodnienia, że wiedział spada na policję. Musi dokopać się dowodów, że klient wiedział i działał w zmowie z paserem - dopiero wtedy może przedstawić zarzuty. Inaczej tego nie widzę.

        • 8 0

        • Czyli mogę nabywać wszelakie nielegalne oprogramowanie i to organy ściagania mają mi udowodnić winę ? (2)

          Powiedzmy, że okej.

          Więc, na jakiej zasadzie karzą firmy, instytucje, osoby prywatne, rozpowszechnianie nielegalnego oprogramowania poprzez sieci P2P (eMule, torrent, DC, kaaza etc).
          Przecież te osoby nie pobierają pieniędzy za rozpowszechnianie nielegalnych kopii, oraz nie muszą wcale wiedzieć, że posiadają nielegalne oprogramowanie. Użytkownik korzystający z P2P, automatycznie rozpowszechnia nielegalne oprogramowanie, które aktualnie pobiera bądź udostępnia i większość użytkowników tych sieci nie zdaje sobie z tego sprawy, nie pobierają też za to opłat.

          W takim razie, mamy domniemanie niewinności, złamanie prawa, więc jak im udowadniają winę, skoro słyszy się że co chwilę skazują takie osoby ?

          • 1 0

          • (1)

            wynika to z dyktatury korporacyjnej. podobnie jak ograniczanie dostępu do niektórych zasobów tylko dlatego, że mieszkasz w takim kraju a nie innym.

            • 3 0

            • taka odpowiedź jest najbardziej trafna, zgadzam się

              • 3 0

      • ...ja nigdy nie przechodzę przez jezdnię...

        ...świetnie zdaję sobie z tego sprawę, że nie zapoznałem się ze wszystkimi niuansami prawnymi dotyczącymi przejścia na drugą stronę jezdni więc wolę nie ryzykować...a nuż w międzyczasie uchwalono jakieś nowe ustawy?...

        • 2 0

    • (36)

      możesz mieć uzasadnione podejrzenie, że jak kupujesz windowsa za 3 zł to nie jest to legalna transakcja

      • 8 15

      • Jeszcze raz powtórzę (27)

        Od regulowania działalności gospodarczej jest administracja (policja, sądy) a nie klient.
        Łaski mi nie robicie - płacę (podatki), żądam.

        PS. Ten przypadek traktuje o serwisie gdzie można było nabyć film - jeśli ktoś nie jest z branży filmowej, to skąd ma wiedzieć, że taki a taki film normalnie kosztuje 40zł, a nie 20zł (to taki przykład)

        • 23 2

        • (11)

          jeszcze raz powtórzę: państwo zakłada, że jego obywatele nie są idiotami i znają realia. Wiedzą, że nie do każdego samochodu na ulicy mogą wsiąść, że ze sklepu nie mogą wyjść bez płacenia, że za uderzenie człowieka można ponieść odpowiedzialność. itd. A nawet jeśli nie wiedzą, to trzeba pamiętać, że ignorantia iuris nocet...

          • 5 12

          • Podajesz złe przykłady (8)

            1. uderzenie kogoś jest powszechnie uznane za wykroczenie
            2. kradzież w sklepie (włamanie się do systemu) jest wykroczeniem

            3. nabycie filmu w sklepie takim-a-takim, jest wykroczeniem? Skoro sklep działa publicznie (publiczny adres internetowy), to każdy ma prawo sądzić że jest legalny. Odpowiedzialność za swój sklep ponosi właściciel sklepu a nie klient, który tam wpadł przypadkowo 'po fajki'.

            Jeśli państwo chce ingerować w handel internetowy, to niech wystawia certyfikaty legalności i zmieni prawo handlowe - i dopiero wtedy będzie mogło ścigać klientów, którzy kupili w sklepie bez certyfikatu.
            W innym wypadku to próba pokazania kolegom z komendy 'jacy to jesteśmy ważni, boją się nas internauci'

            • 37 3

            • (7)

              A jeśli pójdziesz do sklepu i kupisz telewizor za 10% jego ceny w innym sklepie, a później okazuje się że pochodził z kradzieży? To paserstwo.

              • 0 6

              • Paserstwo popełnia sklep, który sprzedaje (6)

                kradziony towar - a nie klient, przecież to by było nielogiczne.

                • 10 0

              • (5)

                Nieprawda - to paserstwo nieumyślne. W przypadku paserstwa nieumyślnego sprawca nie wie, że rzecz została uzyskana za pomocą czynu zabronionego, ale na podstawie towarzyszących okoliczności (cena) powinien i może przypuszczać, że została uzyskana w ten sposób. Taki przykład mamy tutaj, prawda? Paser nieumyślny podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2, więc tego mogą obawiać się "klienci" bohatera artykułu.

                • 1 5

              • Okoliczności: (4)

                1. cena - za wideo na żądanie, 3zł (pewnie tyle kosztuje SMS) nie jest zbyt mała. Ile kosztuje wypożyczenie płyty z wypożyczalni? Pewnie nieco więcej (bo to płyta i może ulec zniszczeniu)

                2. Okoliczności - strona internetowa zrobiona profesjonalnie, serwis transakcyjny SMS - wypisz wymaluj portal z filmami.

                I co teraz?

                • 8 0

              • Bombardier - naucz się czytać (3)

                Jakie wideo na żądanie? Przecież z artykułu wynika, że on sprzedawał te filmy.

                i co teraz?

                • 0 1

              • Z artykułu nie wynika (2)

                że sprzedawał filmy tak jak się sprzedaje w sklepie - tylko oferował do nich dostęp elektroniczny, tak jak np.: amazon.com oferuje dostęp do książki,filmu,muzyki. To była bardziej usługa niż sklep z alkoholem. Ka pe wu?

                i co teraz?

                • 2 0

              • Człowieku (1)

                Wyraźnie jest napisane o sprzedaży filmów. Kup sobie słownik jak masz problemy z rozumieniem słowa pisanego. Nie jakieś wypożyczanie ale SPRZEDAŻ. Przeczytałeś artykuł nie rozumiejąc co jest nim napisane i robisz z siebie idiotę stawiając jakieś pseudologiczne tezy...

                • 0 1

              • a czytać umiesz?

                cyt.:
                "Żeby obejrzeć film czy ulubiony serial, wystarczyło wysłać sms-a wartego 2 lub 3 zł. - W zależności od wartości wysłanego sms-a internauta otrzymywał określony czas dostępu do filmów, które na wymienionych stronach mógł wybrać z posegregowanej bazy - wyjaśnia Błażej Bąkiewicz."

                OKREŚLONY CZAS, DOSTĘP

                • 2 0

          • Ja podejrzewam biedronkę (1)

            O sprzedaż nielegalnych produktów.

            Tak tanio nigdzie nie ma!

            • 25 1

            • Jest. W Auchan.

              • 2 7

        • (12)

          nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania!!!!

          • 4 10

          • a co mówi prawo w sprawie sprzedaży filmów (10)

            Oświeć mnie. Wskaż mi choć jeden fakt, z którego klient może wywnioskować, że ten sklep nie był legalny. CHOĆ JEDEN, RZECZOWY FAKT.

            • 15 1

            • (9)

              1. Zaniżona cena
              2. Brak możliwości otrzymania dowodu zakupu (paragon, faktura)

              • 3 15

              • (1)

                płaciło się za wersje elektroniczną czyli nie może kosztować tyle co normalna płyta

                • 14 0

              • Masz rację.

                Koszt nośnika to 40gr.

                • 0 0

              • (6)

                ad 1. zaniżona cena. Żaden argument - nawet jeśli widzę zaniżoną cenę, nie oznacza to wcale że produkt jest nielegalny. Równie dobrze za nielegalnością można postawić fakt że sprzedający ma brodę (bo każdy brodacz to złodziej), mhahahehe

                ad 2. W artykule jest mowa o sprzedaży przez SMS - a ile się orientuję, większość portali internetowych pobiera w ten sposób opłaty, za różne rzeczy - i nie wystawiają paragonu, ani faktury. Argument zbity.

                • 24 2

              • (5)

                1. Chyba zapomniałeś o co pytałeś. To Ci przypomnę:
                "Wskaż mi choć jeden fakt, z którego klient może wywnioskować, że ten sklep nie był legalny"

                Jeśli dla Ciebie ewidentnie zaniżona cena nie skutkuje wyciągnięciem wniosku, że towar jest nielegalny to wybacz. Jeśli towar u producenta/hurtownika kosztuje 20-40 zł a ktoś sprzedaje go za 3 zł to nie wiem jakim trzeba być debilem aby się nei domyśleć, że coś tu jest nie tak.

                2. Ja nie pisałem o tym czy wystawiają czy nie, ale o tym czy ISTNIEJE TAKA MOŻLIWOŚĆ. Przy zakupie z legalnego sklepu musi on, na Twoje żądanie wystawić Ci taki dokument.
                Jeśli masz podejrzenia wystarczy spytać czy dostaniesz fakturę - i sprawa jest jasna.

                Zamiast mędrkować naucz się czytać, szczególnie to co sam piszesz.

                • 1 9

              • (1)

                Więc - jeśli złodziej, paser wystawi fakturę (może lipną), to jest OK ?

                • 4 0

              • Nie jest OK - bo popełnia przestępstwo karno-skarbowe, ścigane z urzędu :-)

                • 2 1

              • Ale te twoje przesłanki są wyssane z palca (2)

                na zasadzie 'dajcie mi sprawę, znajdę paragraf'

                Ad. 2. Nie mam pojęcia jak to jest w przypadku płacenia SMSem, ale skoro działa to na całym świecie od lat, to pewnie jest to prawna forma zapłaty. A dowodem zakupu może być sam SMS i zapis w billingu - i już masz dowód zakupu. Ale to raczej działa na zasadzie - ty kupujesz SMS od sieci kom. a sieć płaci sklepowi. Czyli tak naprawdę klientem i usługodawcą jest sieć kom. - abonent. A gdzie ta kasa trafia, to już jest sprawa sieci kom.

                Ad. 1. A dla mnie nie jest to ewidentnie zaniżona cena, bo nie mam z czym porównać (nie znam innego serwisu w Polsce, który udostępnia filmy na abonament). Mam prawno nie znać rynku. Proste.

                ergo. Twoje argumenty nie są rzeczowe - SĄ NACIĄGANE.

                • 9 0

              • pozatym (1)

                nawet jak cena jest zaniżona ewidentnie - totalnie - to mogę podejrzewać, nawet spisek mafii i Żydów - mogę to zgłosić na policję - ale nie mam takiego obowiązku.

                policja ma natomiast obowiązek to ścigać - za to im płacę (podatki)

                • 8 0

              • Bombardier pewno kupi nowego Windowsa 7 za 12 pln płącac za niego SMSem:)))

                • 3 11

          • pozatym tu nie chodzi o nieznajomość prawa

            tylko o nieznajomość RYNKU - a to jest różnica. (bo jedyną przesłanką do przypuszczenia film jest nielegalny może być cena - a to za mało)

            Co do nieznajomości prawa - zgadzam się - nie zwalnia to z przestrzegania.

            • 15 1

        • bombardier DZIWAKU (1)

          próbujesz się wymądrzać chyba w każdym artykule, ale tylko się ośmieszasz. lepiej weź się za pracę bo wybrałeś sobie złe hobby.

          A co do tego: "Skąd klient ma wiedzieć, że sklep jest legalny lub nie jest?" - każdy wie, że to:
          1) nie jest sklep
          2) działa nielegalnie
          3) jest nieuczciwe.

          A ci, którzy tak cię popierają są tak samo nic nie warci jak ty: dają się wodzić za nos jak dzieci. Kazdy kiedys sciagnal cos, z co w sklepie trzeba zaplacic, ale po co klamac, ze sie nie wie, ze to nielegalne? JESTES AZ TAK SLABY PSYCHICZNIE, ZE OKLAMUJESZ SAM SIEBIE? Jesli tak to twoj problem, nie zarazaj tym innych

          • 2 13

          • Przecież są strony, z których się sciąga filmy,muzyke,książki - za odpłatą

            i jest to

            1. sklep (tyle że internetowy)
            2. jest to legalne
            3. jest uczciwe

            Przykład:
            http://www.amazon.com/

            i co teraz?

            PS. osobiste wycieczki do mnie, proszę wysyłać ma mój adres mailowy (podany w adresie)

            • 12 0

      • Czasami widzę w Media Parkt film za 9,99 (6)

        I co, legalny czy nie?

        • 36 0

        • (5)

          zgadza się... inny anlogiczny przykład - kupuje w budce hamburgera np. za 4 zł a normalna cena to 8 zł. Później okazuje się, że kotlety, bułki i warzywa były kradzione w hipermarkecie. I co klient odpowiada za to, że kupił w tej budce ? Nie interesują mnie ceny produktów spożywczych, płyt z filmami i muzyką itp. Nie śledzę rynku... kupuję tam gdzie uważam, że cena mi odpowiada. Natomiast za towar i jego pochodzenie odpowiada sprzedawca i on powinien ponieść sankcje w przypadku jego nielegalnego pochodzenia.

          • 23 0

          • Dziwna teoria (4)

            To samo można powiedzieć o kimś kto kupuje radio samochodowe od kolesia za 30 zł... Albo benzynę za 2.50 za litr...
            Tez powiesz, że taki kupujący jest w porządku? Że złodziej jest be ale ten kto w świadomy sposób od złodzieja kupuje jest ok?

            • 1 13

            • Tankując paliwo z lewej stacji (3)

              sam sobie strzelisz w stopę - bo paliwo będzie złej jakości.

              NA KLIENCIE NIE SPOCZYWA ODPOWIEDZIALNOŚĆ WERYFIKACJI DZIAŁALNOŚCI GOSPODARCZEJ USŁUGODAWCY! OD TEGO JEST ADMINISTRACJA - NA KTÓRĄ PŁACIMY PODATKI!

              Wybieram najniższą cenę na rynku i koniec kropka. Mam do tego PRAWO bo jest wolny rynek. A to czy podmiot na rynku jest legalny czy nie to jest odpowiedzialność policji.

              • 17 2

              • WIECEJ CYTATOW bombardier, JESTES TAKI SMIESZNY HAHAHA (2)

                jestem ciekawy, kim jestes prywatnie- ksiedzem, pedofilem a moze bitym dzieckiem? idz szukac akceptacji gdzie indziej. i nie siedz tyle przed monitorem, to niezdrowo!

                • 1 12

              • osobiste wycieczki (1)

                proszę wysyłać do mnie na adres mailowy (po to go podałem, przyp.bomb.)
                Ułatwi to merytoryczną dyskusję.

                Dziękuję w imieniu czytelników.

                • 9 0

              • ale ja wole tutaj bo maila pewnie nie czytasz cwaniaku. Nie bądź taki mądry bo głupich zabraknie.

                • 0 3

      • Możesz, ale nie musisz.

        • 1 0

    • Zgadzam się z bombardierem (1)

      Zgadzam się z Tobą! Opowieść policji że klienci mogą się bać jest zupełnie niepodstawne i wszystkie argumenty ze nie znajomość prawa nie zwalnia z tego są bzdetne!



      Jest to wielką pomyłką żeby oszukiwani ludzie płacili za to!



      Cena 2-3zł za obejrzenie filmu jakbyście czytali baranki! A nie ściągnięcie ?!

      Czemu wtedy w "MUZODAJNIACH" płaci się po 1-2 zł za piosenkę (która POBIERASZA a nie tylko ogladasz) jak płyta/singiel kosztuje 50-100 zł



      Zastanówcie się barany co piszecie!



      Czy ty kupując w sieci Real czy Osiedlowym sklepie wodkę która zostałą nielegalnie wprowadzona w obiek odpowiadasz ?! Nie masz możliwości sprawdzenia czy sklep ma faktury na to i czy nie zaszło oszustwo !!



      Koncesje na alkohol jest w stanie sprawdzić w zwykłym sklepie ... a jeśli on miał "Firme" prowadzącą takie rzeczy to nie jesteś w stanie sprawdzić jego umów i pozwoleń !!



      NIE IDZCIE DROGĄ ZUSU ! ŻE JAK PRACODAWCA NIE ODPROWADZA ZA CIEBIE SKLADEK TO TY MASZ p******** ! To też jest jedna wielka pomyłka!



      LUDZIE MYŚLCIE !! TEN KRAJ PRZEZ TAKICH BARANÓW UPADA !!

      • 21 1

      • Czytaj człowieku ze zrozumieniem

        Sprzedawał te filmy a nie udostępniał do oglądania...

        • 0 2

    • (4)

      przede wszystkim to chyba karalne w Polsce jest tylko udostępnianie piratów, ale ich ściąganie jest legalne, o ile mi wiadomo

      • 8 0

      • dokładnie tak jest, ale bombolud wie lepiej :] (3)

        • 2 2

        • Nigdzie nie twierdzę że jest (2)

          inaczej.

          • 7 0

          • Piszesz o karaniu osób oglądających filmy. (1)

            A także o dziecinnych argumentach na obronę, kiedy nawet nie ma podstawy do postawienia zarzutów.
            Gdybyś o tym wiedział to byś się nie ośmieszał pisząc bezpodstawne posty.

            • 0 5

            • JA SIĘ ODNOSZĘ DO TREŚCI ARTYKÓŁU

              cyt.:
              "Spać spokojnie nie mogą też internauci, którzy korzystali z serwisów sopocianina. Niewykluczone, że policja zajmie się też nimi. - Jeszcze za wcześnie, by o tym mówić, jednak nie wykluczamy i tego - zapowiada Tomasz Landowski, zastępca prokuratora Prokuratury Rejonowej w Sopocie."

              I wykazuję argumenty czemu jest to bezpodstawne! Czytaj waść ze zrozumieniem, bo mam wrażenie, że nie bardzo wiesz o co kaman w tym wątku, i w ogóle tym artykule. :D

              • 4 0

    • buraczku (4)

      1) za paserstwo też można oberwać, nawet nieświadome
      tak samo kupując coś kradzionego można mieć nieprzyjemności

      2) zanim napiszesz kolejne brednie zapoznaj się z prawem. Karać można wyłącznie za upowszechnianie. Debilom oglądającym filmy nic nie można zrobić więc twoj płacz jest bezcelowy.

      3) Jak można być takim idiotom i płacić za kradzione filmy skoro są one bez problemu dostępne za darmo (np. mininova)

      • 1 11

      • sprzeczność pomiędzy punktem pierwszy i drugim aż bije po oczach (3)

        'buraczku'

        Najpierw piszesz że za kupowanie czegoś co jest kradzione można oberwać, a potem piszesz 'karać można wyłącznie za upowszechnianie'. To w końcu jak jest w/g Ciebie?

        Jak już chcesz coś napisać, to przynajmniej pisz logicznie bo ja szanuję swoich rozmówców, którzy podają rzeczowe argumenty.

        PS. 'idiotą' a nie 'idiotom'
        PS2. Rozumiem, że nie pobierasz muzyki i filmów z płatnych stron bo to może być dziupla pasera? :D

        • 14 0

        • po rak kolejny, bo wolno rozumujesz (2)

          Jeżeli chodzi o własność wirtualną, karać można tylko osoby rozpowszechniające, nie ściągające. {torreny to też rozpowszechnianie, chyba że wyłączy się upload}

          Nie pobieram z internetu niczego co jest płatne, bo internet z zasady jest darmowy. Płaci ten, kto nie potrafi obsłużyć google.

          ZROZUMIAŁEŚ jak działa obowiązujące prawo?
          Czy może jak zawsze zapisy prawne cię nie interesują i masz swoją własną wersję?

          • 1 7

          • karać można za rozpowszechanie (1)

            wiem o tym.

            Zastosowałem argument 'ad hominem' wykazując Ci błąd logiczny w Twojej wypowiedzi, w której najpierw piszesz że 'kupując coś (w domyśle: film) kradzionego ma się nieprzyjemności' a w następnym punkcie 'karać można tylko za rozpowszechnianie'. Jeśli nie widzisz w tym sprzeczności - to ja Ci nie pomogę. Mogę najwyżej powiedzieć: PRZYKRO MI. :D

            • 7 0

            • a mnie jest przykro

              że nie masz żadnego pojęcia o prawie polskim a próbujesz być ekspertem...
              porównywanie dóbr materialnych do wirtualnych hehe
              ignorancja albo głupota

              • 3 4

    • klijent się będzie bał

      • 1 0

  • Co mają robić studenci czy uczniowie których nie stać na podręczniki? (3)

    a sa one dostepne w internecie? Rujnować się? Nie każdy nazywa się Kulczyk?

    • 4 1

    • powiesić się?

      • 0 0

    • (1)

      Od tego są czytelnie i biblioteki! Co za ludzie dzisiaj studiują.... rozumiem, że studiujesz układanie kostki brukowej? Każdy inny zawód w Twoim przypadku to porażka dla ludzi którzy będą korzystać kiedyś z Twoich usług. Inteligencją nie grzeszysz.

      • 2 2

      • Ty za to nie grzeszysz wyobraźnią. Nie wiesz jakie są biblioteki i czytelnie na uczelniach? U mnie na roku jest 120 osób, razy 5 roczników to daje 600 osób i po max. 20 egzemplarzy książek.
        Poza tym układanie kostki brukowej to też praca więc nie zadzieraj tak nosa. :P

        • 0 0

  • A kiedy POLCJA weźmie się za pobieraczek.pl ???? Z Gdańska ???? (1)

    Tych oszustów i naciągaczy już dawno powinni zamknąć!

    • 1 0

    • tych nie ruszą, tamci to profeska :]]

      pobieraczek ma prawne zaplecze, to grubsza sprawa diengi brzęczą ;)

      • 0 0

  • kalkulatorkar.pl

    Aplikacja znajdująca się na stronie kalkulatorkar.pl pozwala obliczyć grzywnę grożącą za używanie pirackiego oprogramowania. Po wskazaniu programów i ilości danych aplikacja obliczy i wskaże sumę grożącej grzywny. Dla przykładu piracki Windows to grzywna minimum 2500zł.

    • 0 0

  • zlodziejski świat (7)

    Na zdrowy rozum do dopiero w czasach internetu wszyscy uważają, że wszystko co jest chronione prawem autorskim powinno być za darmo. 15-20 lat temu chodziło się do kina, kupowało bilety lub płaciło za film z wypożyczalni.To było normalne i nikt tego ie kwestionował. Dla każdego gość stojący na rynku z kasetami to był ewidentny złodziej i pirat.
    Jeżyli ktoś jest dobrym autorem, to nie jego wina, bo to właśnie odbiorcy go wykreowali i spowodowali, że jego płyty, filmy, książki są kupowane. A jeżeli jest dobry, za swoją pracą nie fizyczną, ale pracę głową powinien być wynagrodzony. Przecież nikt nie zmusza do kupowania rzeczy które się komuś podobają. W sieci jest pełno amatorskich filmów i muzyki, za darmo, one są legalne, ale dlaczego niewiele osób je ogląda ? Muzyka, film to taki sam produkt jak dobra czekolada w supermarkecie. Przecież jak się jedną z nich ukradnie jest się złodziejem, chociaż na półce zostaje jeszcze kilkadziesiąt takich samych identycznych tabliczek ? W każdym utworze jest zawarta myśl ludzka, często więcej warta niż cukier czy mleko w tejże czekoladzie, ale niestety myśli nie można dotknąć ani zobaczyć. To jak można ukraść coś czego nie ma i czego nie widać ?.... Ponieważ to trudne pytanie przekracza zdolność myślenia, dlatego wielu z nas nie widzi nic złego w kradzieży produktu ludzkiego umysłu......

    • 2 7

    • pytanko

      hej, a nagrałeś kiedyś film z tv na video? albo piosenkę z radia na kasetę? :) To czym to się różni od skopiowania pliku z sieci?
      Pozdrawiam

      • 0 1

    • Jeśli coś jest kradzieżą pomysłu

      to przypisywanie sobie idei, której się nie wymyśliło.

      • 0 0

    • nie mam ZADNYCH zastrzezen by ktos mi ukradł telewzior, samochod itp jezeli bede dalej go miał (3)

      wiec o co chodzi :)

      • 1 2

      • (2)

        Rozumiem, że jak Ci ktoś ukradnie prąd i się podłączy pod Twoją linię też nic się nie stanie? Przecież prąd będziesz dalej miał.
        Generalnie to matoł jesteś i pewnie nic w życiu nie stworzyłeś. Zrób coś, siedź nad czymś godzinami, dniami albo latami, a później to rozdaj. Powiem więcej. Nawet jak to zrobisz to i tak znajdą się ludzie, którzy to wezmą od Ciebie i powiedzą, że jesteś głupi i zrobiłeś coś beznadziejnego.

        • 2 0

        • sam jestes matoł matole (1)

          Jak moge byc włascicielem pradu ???
          A ty jestes włascicielem powietrza ? :D

          • 0 2

          • no właśnie

            i w tym co napisałeś tkwi Twój problem, nie będę tłumaczył dlaczego, bo jak widzę wyżej próżny to wysiłek ..

            "próżny"* - nie oznacza w tym zdaniu że coś jest puste np butelka, może to oznaczać daremne*, bezsilne

            "daremne"* - tutaj nie oznacza, że jest bezpłatne, chodzi o to, że nie odniesie skutków

            • 2 0

    • Kradzież to jest zabrać coś tak aby właściciel

      nie mógł już tym dysponować. Nazywanie kopiowania kradzieżą to zabieg socjotechniczny mający przerabiać.

      • 2 2

  • (36)

    I zlikwidowali tak ważną społecznie instytucję. Jak mogli...

    • 278 21

    • sorry ale karać mogą tylko za upowszechnianie więc oglądający mogą spać spokojnie (9)

      • 25 1

      • (8)

        Nikt nie jest czysty, a jak policja zechce to u każdego coś znajdzie. Trzeba tylko pretekstu.

        • 4 3

        • ciekawe czy sami nie ściągają sobie filmów do obejrzenia po pracy (1)

          • 12 0

          • nie muszą

            przecież mają te skonfiskowane.

            • 0 0

        • może znaleźć (2)

          ale posiadanie nie jest nielegalne, udostępnianie jest

          • 2 1

          • posiadanie filmów i muzyki, bo oprogramowania chyba już jest...

            • 0 0

          • Nielegalne może nie jest ale

            do konfiskaty się kwalifikuje. Coraz bardziej ograniczają prawa i wolności. Z 10 lat ludzie będą chodzić w obrożach i oczipowani.

            • 2 0

        • "Nikt nie jest czysty, a jak policja zechce to u każdego coś znajdzie. Trzeba tylko pretekstu"

          U siebie zwłaszcza. Tak jakby oni nigdy nic nie ściągneli z internetu ;)

          • 2 0

        • i u policjanta na kompie znajdziesz DVDripy :) (1)

          • 11 0

          • Na jedenj z komend mają nawet Huba i klienta DC :)

            • 4 1

    • Czy w Polsce zawsze złodziejstwo musi miec spoełeczne przyzwolenie ? (21)

      Czy w Polsce zawsze złodziejstwo musi mieć społeczne przyzwolenie. Kiedyś okradano zaborców i Niemców bo to wrogowie, w czasach PRL-u wynoszono wszystko z zakładów pracy bo państwowe czyli niczyje i w dodatku komunistów. Mało tego gość który okradał fabrykę w której pracował był nawet małym bohaterem w swoim środowisku, bo "ten radzi sobie w życiu" W czasach internetu i komputerów wszyscy uważają, że wszystko co jest chronione prawem autorskim powinno być za darmo. 15-20 lat temu chodziło się do kina, kupowało bilety lub płaciło za film z wypożyczalni.To było normalne i nikt tego ie kwestionował. Dla każdego gość stojący na rynku z kasetami to był ewidentny złodziej i pirat.
      Jeżyli ktoś jest dobrym autorem, to nie jego wina, bo to właśnie odbiorcy go wykreowali i spowodowali, że jego płyty, filmy, książki są kupowane. A jeżeli jest dobry, za swoją pracą nie fizyczną, ale pracę głową powinien być wynagrodzony. Przecież nikt nie zmusza do kupowania rzeczy które się komuś podobają. W sieci jest pełno amatorskich filmów i muzyki, za darmo, one są legalne, ale dlaczego niewiele osób je ogląda ? Muzyka, film to taki sam produkt jak dobra czekolada w supermarkecie. Przecież jak się jedną z nich ukradnie jest się złodziejem, chociaż na półce zostaje jeszcze kilkadziesiąt takich samych identycznych tabliczek ? W każdym utworze jest zawarta myśl ludzka, często więcej warta niż cukier czy mleko w tejże czekoladzie, ale niestety myśli nie można dotknąć ani zobaczyć. To jak można ukraść coś czego nie ma i czego nie widać ? Ponieważ to trudne pytanie przekracza zdolność myślenia, dlatego wielu z nas nie widzi nic złego w kradzieży produktu ludzkiego umysłu tak samo jak kiedyś nie wiedzieliby nic złego w okradaniu zakładu pracy w którym pracuję

      • 20 25

      • nie za długie, lecz pisane ciągiem.
        źle się takie coś czyta.

        • 0 0

      • bzdury, że głowa boli (15)

        Kupując film za 80zł nie masz, żadnych szans na odzyskanie pieniędzy nawet jeśli okaże się on być mimo reklam największym g. Każdy inny produkt bez problemu zareklamujesz jeśli wykażesz, że reklama wprowadziła cię w błąd -w przypadku filmu, muzyki, gry jesteś bez szans.
        Druga sprawa, kradzież czekolady to realna strata. Kopiowanie filmu to bardziej zrobienie czekolady na podstawie czyjegoś przepisu na własny koszt z własnych produktów -do czasu gdy ten ktoś to robi tylko dla siebie i znajomych nie zarabiając na tym nikogo to nie powinno obchodzić.
        Są ludzie, których nigdy nie będzie stać na kupienie gry za 200zł albo filmu za 80zł-to wytłumacz mi gdzie tu straci producent jeśli taki człowiek skopiuje sobie ten film-film, którego i tak nigdy by nie kupił? Jakie koszty, straty ponosi producent przy nielegalnym kopiowaniu plików? Moim zdaniem są identyczne jak wydawcy książki gdy biedny student przeczyta ją w bibliotece.

        Złodziejem można nazwać tylko tego kto sprzedaje nielegalnie czyjąś pracę.

        • 17 3

        • typowa retoryka komunistyczna, (11)

          są też ludzie, których nie stać na kupno roweru, wiec go ukradną , więc co traci właściciel sklepu skoro "jeśli taki człowiek.....i tak nigdy by nie kupił". W bibliotece można wypożyczać lub w czytelni czytać książki, a nie kopiować. Tym bardziej nie sprzedaje się kopii tych książek. Zresztą ochrona prawa autorskiego wygasa po 70 latach od śmierci twórcy lub pierwszego wydania dzieła i to co ma już wartość historyczna jest wolne od prawa do własności intelektualnej....

          • 2 10

          • Niezbyt trafne porównanie (10)

            Jak ktoś ukradnie rower to pozbawi go kogoś innego.
            Porównanie do "czytania w bibliotece" jest dobre, bo przeważnie taki ściągnięty film się obejrzy i niedługo po tym wyrzuci, nieczęsto przetrzymuje.
            Firmy komputerowe czy wytwórnie lub aktorzy mogą utrzymywać się z pasjonatów i amatorów kina, których nie brakuje. Obejrzeniu `różnej` jakości filmu w swoim domowym zaciszu to jak darmowa wersja demo seansu kinowego. A różnica co najmniej 20zł od osoby.:)

            • 2 4

            • fragment z wpisu wyżej (9)

              "W sieci jest pełno amatorskich filmów i muzyki, za darmo, one są legalne, ale dlaczego niewiele osób je ogląda ? ".....
              Pasjonatów i amatorów jest niewiele, raczej sami tworzą, trudno sobie wyobrazić jakby jeszcze mieli utrzymywać "Firmy komputerowe czy wytwórnie"
              Koszty dużych produkcji tych najczęściej piratowanych i kradzionych wg Wikipedii "Piraci z Karaibów: Na krańcu świata" to 300 milionów dolarów czy "Harry Potter i Książę Półkrwi"to 250 milionów USD. Są też tanie produkcje, właśnie te oglądane przez koneserów i amatorów kina, dotowane przez często przez państwo lub sponsorów, ale zwykły zjadacz chleba ich nie ogląda. On musi widzieć mega produkcje na ekranie która kosztuje....

              • 1 1

              • Trudno, (7)

                Johny Depp dostanie kilka milionów dolarów mniej w swojej gaży. Przeżyje to biedaczek, jak mniemam. Uważasz, że to komunizm? Dobrze niech ci będzie, ale nikt kto myśli i czuje nie powinien akceptować milionowych gaży garstki darmozjadów w obliczu zła i nędzy tego świata. Mów sobie co chcesz, "piracąc" nie odbierasz od ust potrzebującym, a sk......., którzy chcieliby mieć jeszcze więcej chociaż rzyg... już tym co mają.

                • 2 2

              • zabrać też innym (1)

                skoro zabrać Johny Deppowi np 2 miliony a nawet 5 milionów to zostanie jeszcze 295 milionów kosztów produkcji filmu. Proponuję zabrać wszystkim po równo czyli kierowcom, ochroniarzom, pomocnikom operatorów kamer i dźwięku, krawcowym, dekoratorom i statystom wszystkim pracującym przy filmie...
                Można też w ogóle nie płacić nikomu wtedy koszy będą minimalne...

                • 1 2

              • Bzdury, bzdury, bzdury...

                Po pierwsze gdyby ten biznes się nie opłacał, to Hollywood nie istniałoby, a żydowskie firmy typu Warner Bross już dawno bawiłyby się w spekulacje na instrumentach pochodnych, a nie w kręcenie filmów. Mają dużo, chcą jeszcze więcej (niewspółmiernie do efektów i sensu wykonywanej pracy). "Podłogą" czyli np. meksykańskimi czy gwatemalskimi nielegalnymi imigrantami sprzatającymi studia filmowe etc. się nie zasłaniaj. Oni bez względu na ciężar swojej pracy dostają marne centy i bez wzgledu na to czy 300 milionów więcej film by zarobił cz yteż nie, ilość centów w ich kieszeniach nie zmieniłaby się. Po prostu nieroby na szczycie tej piramidy dostaliby za NIC 300 mln. więcej, a tak ich mieć nie będą. I bardzo dobrze.

                • 3 1

              • no właśnie (1)

                na tym polegał właśnie komunizm, aby zabrać bogatym np. Johny Deppowi i wszyscy mieli po równo. Do czego to doprowadziło samy wiemy, ale kto wie historia tak jak fortuna kołem się toczy i może znowu któregoś dnia ludzie znajdą sobie wroga w bogatych. Na szczęście o bogatych z zawiścią nie muszą myśleć w Korei Północnej i na Kubie, bo tam ich nie ma, a czy ludzie tam są szczęśliwi ?

                • 1 2

              • Ze skrajności w skrajność?

                Bez przesady. Jest jeszcze "złoty środek". Złodziejom z ZAIKS-ów, BSA i innych podejrzanych organizacji mówimy zdecydowene NIE. Kij wam w oko.

                • 2 0

              • A do tych co "piracą". (2)

                Nie miejcie wyrzutów sumienia. Jeśli jednak was gryzie, dajcie trochę kasy na jakiś szczytny cel (każdy sam niech sobie znajdzie ten, który jest mu bliski).

                • 1 1

              • (1)

                To nic nie da na gryzące sumienie, zapewniam.

                • 1 2

              • Jeśli kogoś w ogóle gryzie z tego powodu :-)

                Ja takich nie znam :-)

                • 1 0

              • jeszcze o amatoirach

                ...i znając życie to właśnie amatorzy i pasjonaci kina prędzej kupią oryginalny film lub pójdą na niego do kina niż mieliby ukraść z sieci.

                • 1 0

        • pokrętna logika

          problemem nie są ludzie, których nie stać, a ci których stać a i tak wolą ukraść film, płytę itp.
          nie porównuj tego do robienia czekolady wg przepisu. można o tym mówic gdybyś posłuchajac legalnej płyty stworzył swoją własną, na własny użytek.

          • 1 1

        • Czy mogę pojeździć Twoim autkiem, kiedy Ty go nie potrzebujesz. (1)

          Bo ja sama nie mam i nie stać mnie na autko. Obiecuję nie zepsuć i zatankować.

          • 4 1

          • o samochodach

            widzisz w swoim czasie m.in w Korei i dawniej w Albanii rozwiązano ten problem, tam osoby prywatne nie mogły posiadać samochodów ::))

            • 1 0

      • za dlugie (3)

        • 21 6

        • no właśnie (1)

          "za długie" ..... i wt ym jest problem, bo trzeba przeczytać |::)) i nie daj boże zrozumieć czyli "za mądre" ::))

          • 14 7

          • Przesłanie jest jasne po przeczytaniu dwóch

            pierwszych zdań. Pisanie elaboratów nic tu nie zmieni. Większość ludzi nie zgadza się z tym przesłaniem, a propagandowych bełkotów wystarczy już w siedzących w kieszeni koncernów i korporacji pisemkach jak np. Metro (przez tę darmową gazetkę, którą przeglądam z niesmakiem w drodze do pracy całkowicie zbojkotowałem Gazetę Wyborczą. Nie wydam na ten szmatławiec już ani złotówki)

            • 6 1

        • no, powinien dostać tygodniowego bana

          • 12 4

    • dzis w teFałEnie pokazali gościa co do puchy na tydzień trafił bo zakłucał cisze nocną.. (1)

      używał do tego starego magnetofonu,a że policja nasza piękna nie mogla sie dostać na posiadłość zaklucającego cisze to na drugi dzień zgarneli typka i dostał tydzień odsiadki za słuchanie głosno muzyki !!!!!!!! k...a!!!!! Co sie dzieje w tej Polsce? Gdzie jest prawo!!!!

      • 1 8

      • I słusznie go zwinęli.

        Oduczy się może chamstwa. bardzo dobry środek prewencyjny i resocjalizacyjny na przyszłość.

        • 3 2

    • Znowu sukces sopockiej Policji

      Znojna praca przyniosła niewiarygodne efekty - pojmali rekina finansjery.
      Podziemie Trójmiasta znowu zadrżało !!!

      • 20 1

    • i pomogli tak wartosciowej...Wyobraz teraz sobie te setki aktorow z Gali bez pracy. Wszystkich by upakowali w Tancza na lodzie itp. i podniesli koszt abonametu na flat rate kulturowy o 1000%

      • 27 5

  • pobieraczek.pl (2)

    Proponuje kontrolę firmy która prowadzi serwis pobieraczek.pl.
    Proponują usługę 10 dni za darmo a po tym czasie przysyłają wezwanie do zapłaty i straszą sądem

    • 4 0

    • Trzeba byc naprawde idiotą, zeby podawac swoje dane w internecie. (1)

      Wcale sie nie dziwie, ze cie teraz scigaja.

      • 2 0

      • Oczywiście ja podałem zmyślone ale ten debilny spam z pogróżkami na poczcie mnie wkurze :) Wrzuciłem ich na czarną listę

        Oczywiście skrzynka pocztowa też nie ma moich danych, a IP z którego korzystałem aktywując serwis nie należy do mnie.

        Gorzej kak ktoś mam IP na siebie to może jak im provider udostepni dane to będą mogli próbować ściągać ....

        • 0 0

  • Chłopak przegrał sobie życie (1)

    Najlepsze jest w tym wszystkim to że wszyscy czujemy się "bardzo bezpieczni". Działa masa serwisów oferująca różne usługi z których większość ludzi korzysta. Większość z nich jest lewa i nikt nic z tym nie robi (niektóre nawet płatne). Niestety w polskiej rzeczywistości prawda jest taka że łatwiej jest złapać płotkę niż poważniejszą firmę działającą na taką skalę. Kraje UE niby się biorą za lewe serwisy przykład sprawa rapidshare, thepiratbay... Ale polska jest chyba tak naprawde w Unii tylko na papierze.

    • 1 2

    • marudzisz, zapłaci grzywnę i tak się skończy, nic mu nie zrobią.

      • 0 0

  • ; ]

    Hahaha jestem klientką tej strony i co ? Hahaha normalnie s**** w portki ; ] śmiech na sali z polskiej policji ; )

    • 2 1

  • Jak dla mnie programy powinny byc darmowe dla użytku domowego/niekomercyjnego. Gry powinny być tańsze o 40-50%.
    Co do filmów jakby chcieli by się przyczepić to piractwem jest nawet używanie nagrywarki cyfrowej do nagrywania programów telewizyjnych kto takie oferuje oczywiście upc, n, cyfra, cyfra +, w zasadzie wszyscy. Przyznaje że ściągam filmy ale tylko na własny użytek, nie uznaje tego za coś złego bo jeżeli pomyślę że na fajny film który wszedł do kina bądź został wyprodukowany w innym kraju niż w polsce muszę czekać przeważnie 2-3 lata lub jechać za granicę bo na polski rynek trafia nie więcej niż 10% wyprodukowanych filmów to się człowiekowi odechciewa. Polecam lekturę raportu unesco na temat liczby proukowanych filmów http://www.uis.unesco.org/template/pdf/cscl/Infosheet_No1_cinema_EN.pdf a w polsce rocznie nowości filmowych mamy ok 100 gdzie się podziała reszta z prawie 3000 wyprodukowanych???

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane