Zaledwie 9-letnia dziewczynka uratowała swoją nieprzytomną ciocię. Pomimo braku karty SIM w telefonie, Lenka wiedziała, że może wykonać nim połączenie alarmowe.
Jeszcze w lutym br. odwiedziliśmy z kamerą Centrum Powiadamiania Ratunkowego 112, by pokazać, jak wygląda praca operatora numeru alarmowego. Osoby pracujące w gdańskim CPR często powtarzały, że najcięższe zgłoszenia do obsługi to te, w których główną rolę odgrywają dzieci - zarówno te, które dzwonią, jak i te, którym trzeba pomóc.
W czwartek rano, przed godz. 10 do Centrum Powiadamiania Ratunkowego 112 przy ul. Sosnowej 2 w Gdańsku dodzwoniła się 9-letnia Lena, której ciocia straciła przytomność. Dziewczynka, pomimo braku karty SIM w telefonie, doskonale zdawała sobie sprawę, że może z niego wykonać połączenie alarmowe na numer 112.
Jednym z zadań operatora numeru alarmowego jest sprawdzenie, czy po drugiej stronie telefonu ktoś nie robi sobie żartów, dlatego tak ważna jest weryfikacja takich danych, jak imię i nazwisko czy adres. Jako że telefon, z którego dzwoniła Lenka nie posiadał karty SIM, operatorowi żaden numer telefonu się nie wyświetlił. Przerażona dziewczynka nie znała też żadnego innego numeru telefonu, ale zimna krew zarówno operatora, ratownika, jak i samej bohaterki pozwoliła uratować ciocię.
Operatorka po krótkim wywiadzie przełączyła dziewczynkę do ratownika medycznego, który przekazywał polecenia 9-letniej Lence. Dziewczynka odwróciła nieprzytomną ciocię na plecy i ta wkrótce odzyskała przytomność. Na miejsce została wysłana również karetka pogotowia, a ratownicy udzielili dalszej pomocy kobiecie.