Lubią wylegiwać się, przytulać i skakać po skałach. W jednym z pawilonów na terenie lwiarni w gdańskim ZOO mieszkają gundie. To niewielkie gryzonie, których naturalnym środowiskiem są gorące tereny Afryki Północnej.
tak, choć pójdę do ZOO nie tylko dla samych gundi59%
nie, bo już je widziałe(a)m5%
nie, bo wolę inne zwierzęta4%
nie, z innego powodu14%
Z wyglądu może przypominać chomika lub świnkę morską. Posiada gęste futro, krótkie uszy, a jej ciało mierzy przeważnie kilkanaście centymetrów. Jednak charakter ma twardy. W końcu to specjalistka od przeżycia w trudnych warunkach. W naturze zamieszkuje między innymi tereny półpustynne i skaliste zbocza gór.
- Gundie występują począwszy od Maroka, poprzez Libię, Tunezję i Egipt. Dla człowieka są trudne do zauważenia. Przez dużą część dnia wypoczywają w swoich skalnych kryjówkach bądź wykopanych w piasku jamach. Dopiero kiedy upał staje się mniej dokuczliwy, zaczynają być aktywne. Choć z pozoru wydają się bardzo spokojnymi zwierzętami, są szybkie i skoczne - opowiada Michał Targowski, dyrektor gdańskiego ZOO.
Para gundi, która do gdańskiego ZOO przyjechała z Niemiec, to typowi przedstawiciele swojego gatunku. Kiedy nie śpią, to wylegują się i przytulają. Ich ulubionym miejscem jest skała, nad którą wisi kwarcowa lampa. Dzięki niej temperatura w pawilonie gryzoni wynosi od 28 do 30 stopni.
- Gundie lubią mieć bardzo ciepło, stąd taka temperatura. Poza tym zadbaliśmy o odpowiedni wystrój pawilonu, czyli są tu skalne tarasy. Ma to przypominać afrykański krajobraz - tłumaczy Targowski.
Para afrykańskich gryzoni jest roślinożerna. W jej diecie znajdują się między innymi trawy i korzonki. W gdańskim ogrodzie zoologicznym gundie otrzymują także pszenicę oraz lucernę. A że zwierzęta są w dobrej kondycji i mają się ku sobie, rosną szanse na pojawienia się młodych.
- W naturze gundie żyją w kilku-, czasami w kilkunastoosobowych rodzinach. W naszym ZOO na razie mieszka para, ale mamy nadzieję, że jeszcze w tym roku będzie miała potomstwo - liczy dyrektor.
Zobacz też, jak pracuje stado golców na czele z królową
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
