- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (256 opinii)
- 2 Partyzantka roślinna okiem przyrodnika (50 opinii)
- 3 Pod prąd uciekał przed policją (260 opinii)
- 4 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (849 opinii)
- 5 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (82 opinie)
- 6 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (125 opinii)
Ambasador USA odwiedził Gdynię i dowództwo Marynarki Wojennej
Ambasador USA w Polsce, J. E. Stephen Mull odwiedził Dowództwo Marynarki Wojennej i studentów Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni. - Chcę poznać plany naszych partnerów, by wiedzieć jak was wspierać - powiedział portalowi Trojmiasto.pl.
To pierwsza wizyta tego ambasadora USA w Dowództwie Marynarki Wojennej. Współpraca naszych sił morskich trwa od lat 90. ubiegłego wieku.
Czytaj także: kręta droga polskiej Marynarki Wojennej do NATO
- Zaproszenie do pierwszych manewrów dostaliśmy jeszcze przed wstąpieniem do Paktu Północnoatlantyckiego. Współpraca jest nie tylko długoletnia, ale i bliska, zwłaszcza w ramach NATO - podkreśla dowódca Marynarki Wojennej, admirał floty Tomasz Mathea.
Ambasador miał też wykład dla studentów Akademii Marynarki Wojennej. Mówiący dobrze po polsku Amerykanin przekonywał, że wysoko ceni zdolności Polaków.
- Jestem pod wrażeniem umiejętności naszych partnerów. Liczę na dalszą współpracę. Dowodem na jej zaciśnięcie ma być właśnie to spotkanie. Dowiem się jakie są wasze plany i będę wiedział, jak je wspierać - przekonuje J. E. Stephen Mull.
Polskie i amerykańskie okręty współdziałały m.in. podczas operacji Active Endeavour na Morzu Śródziemnym oraz w manewrach NATO na Atlantyku, Morzu Północnym i Bałtyku. Współpracowały także podczas operacji Desert Storm, Enduring Freedom i Iraqi Freedom.
Od kilkunastu lat polskie i amerykańskie okręty uczestniczą w największych na Bałtyku ćwiczeniach Baltops oraz w wielu ćwiczeniach NATO, głównie przy wykorzystaniu potencjału bliźniaczych jednostek typu Oliver Hazard Perry, które nota bene otrzymaliśmy od Amerykanów.
Kontynuowana jest też wymiana studentów. Dowódcą flagowej polskiej fregaty ORP "Gen. K. Pułaski" jest kmdr por. Piotr Nieć, który ukończył zarówno uczelnię amerykańską, jak i polską Akademię Marynarki Wojennej.
Miejsca
Opinie (138) 6 zablokowanych
-
2013-04-12 22:03
kto go tego paja-a tu zaprosił
Od jakiegoś czasu dowodzenie MW polega tylko na przyjmowaniu i składaniu delegacji zagranicznych. brawo panie Mathea
- 0 0
-
2013-04-12 21:39
Kto tego ambasadora tak wytarmosił za uszy (1)
Czyżby to zrobił mathea
- 0 0
-
2013-04-12 21:45
nieprawda
to zrobił draus na zlecenie swojego pana
- 0 0
-
2013-04-12 16:08
jak wybuchnie wojna przez nieudolne rządy to
politycy oczywiście zejdą do podziemia aby dalej kierować dla "dobra" Polski i Polaków , a ty pójdziesz dla ich wpływów walczyć w imię dobra Polski?
- 0 0
-
2013-04-12 15:56
Idzie wojna to trzeba sprawdzić jak tam mięso armatnie sie miewa
Ale chyba pan ambasador sie załamał jak zobaczył naszą armię lotniskowców i łodzi podwodnych z nuklearnym napędem
- 1 0
-
2013-04-12 12:57
Precz z amerykańskim głupkiem.
- 3 3
-
2013-04-12 12:52
Gdynia Miasto Upadle
- 1 3
-
2013-04-12 12:35
obama juz czeka na swego szpiega agenta. (1)
wróci do stanów i zaraz zda relację putinowi.
- 0 1
-
2013-04-12 12:44
relacja z wizyty w Polandii
mają Błyskawicę - stop. Jesteśmy zgubieni - stop.
- 0 1
-
2013-04-12 12:39
niech wraca skąd przyjechał. (1)
głupków i statystów z ameryki nie potrzebujemy. wpadł popić polskiej wódki i zabawić się w polskim burdelu na drugim końcu świata by go żona nie przyłapała. lecz zapomniał że amerykański satelita widzi wszystko ,nawet lądujące samoloty.no ale po układzie z obamą jego żona się nie dowie.
- 2 1
-
2013-04-12 12:43
on nie wie
że żonie zależało mieć wolną chatę na parę dni
- 0 1
-
2013-04-12 12:34
dla niego te nasze statki wyglądają jak trabanty czekające na wywiezienie na złom. (1)
- 1 1
-
2013-04-12 12:42
trabanty chociaż nie rdzewieją
- 1 1
-
2013-04-12 12:37
czołem żołnierze!
czołem panie ambasadorze! żołnierze! - XII flotylla kajaków bojowych do wody RAZ! tak jest panie ambasadorze!
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.