- 1 Pod prąd uciekał przed policją (188 opinii)
- 2 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (578 opinii)
- 3 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (79 opinii)
- 4 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (79 opinii)
- 5 Wyręby w TPK mimo sprzeciwu społecznego (164 opinie)
- 6 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (514 opinii)
Areszt za próbę gwałtu w akademiku
W akademiku AWFiS miało dojść do próby gwałtu. Z naszych ustaleń wynika, że napastnikiem był pochodzący z Chin doktorant uczelni, a ofiarą studentka, również obywatelka Chin. Mężczyzna usłyszał już zarzuty, został także tymczasowo aresztowany. Z kolei obrońca podejrzanego zamierza złożyć zawiadomienie o próbie wyłudzenia pieniędzy od jego klienta.
Dotarliśmy do informacji, z których wynika, że do samej próby gwałtu doszło 20 stycznia. Wtedy to pochodzący z Chin doktorant uczelni miał w jednym z pokoi akademika próbować przemocą zmusić studentkę do obcowania płciowego. Kobieta w pewnym momencie ugryzła sprawcę, oswobodziła się i uciekła z pomieszczenia.
Na policję Chinka zgłosiła się jednak dopiero kilka dni później - 28 stycznia. Nasz informator twierdzi, że 29 stycznia policjanci zabezpieczali dowody na miejscu, zatrzymano także mężczyznę podejrzewanego o próbę gwałtu.
Informacje te potwierdza prokuratura.
- Prowadzone jest śledztwo dotyczące zdarzenia, do którego miało dojść w domu studenckim 20 stycznia. Prokurator zarzucił podejrzanemu, studentowi uczelni i obywatelowi Chin, że ten usiłował przemocą doprowadzić do obcowania płciowego kobietę, również studentkę uczelni i również obywatelkę Chin. Kobiecie udało się obronić, oswobodzić i uciec - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Zatrzymany mężczyzna został przesłuchany, złożył wyjaśnienia, ale nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Sąd się do tego wniosku przychylił i obywatel Chin został 30 stycznia aresztowany na trzy miesiące.
Obrońca podejrzanego: gwałtu nie było, był szantaż
O tym, że badamy tę sprawę dowiedział się prawnik reprezentujący podejrzanego. Skontaktował się z naszą redakcją i zapowiedział złożenie zażalenia na decyzję sądu. Przedstawia także całą sprawę w zupełnie innym świetle.
- Proszę zwrócić uwagę na to, że od momentu samego zdarzenia do momentu zgłoszenia go na policję minęło osiem dni. Powodem był szantaż, próba wymuszenia znacznej kwoty w wysokości około 270 tys. zł przez tę kobietę od mojego klienta. Będzie to przedmiotem zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, które złożę - mówi Aleksander Skrzypiński, radca prawny reprezentujący podejrzanego.
Dodaje też, że jego klient "wie, że jego zachowanie było niewłaściwe, ale wie również, że nie miało ono nic wspólnego z gwałtem ani z próbą gwałtu". Skrzypiński twierdzi również, że decyzja sądu o aresztowaniu jego klienta była "zbyt dolegliwa".
Uczelnia zawiesiła doktoranta
O sprawę zapytaliśmy też przedstawicieli AWFiS. Odpowiedzi udzielił nam prawnik reprezentujący uczelnię.
- Na terenie domu studenckiego AWFiS w Gdańsku w dniu 20.01.2019 r. miało miejsce zdarzenie z udziałem obywateli ChRL mogące wiązać się z odpowiedzialnością karną. W związku z tym zdarzeniem zostało wszczęte przez Policję postępowanie wyjaśniające, wskutek którego doszło do zatrzymania doktoranta AWFiS - obywatela ChRL, podejrzanego o przestępstwo przeciwko wolności seksualnej i obyczajności, popełnionego na studentce - również obywatelce ChRL. Uczelnia dotychczas nie była informowana o dokładnej kwalifikacji karnoprawnej czynu oraz o tym, czy doktorantowi zostały przedstawione zarzuty. Doktorant był tłumaczem w ramach projektu Belt & Road realizowanego przez Klub Sportowy AZS AWFiS Gdańsk. Obecnie przeciwko doktorantowi toczy się postępowanie wyjaśniające przed rzecznikiem dyscyplinarnym ds. doktorantów. Doktorant został również zawieszony w prawach doktoranta na mocy decyzji Rektora - mówi mecenas Maciej Sokołowski.
Opinie (82) ponad 20 zablokowanych
-
2019-02-06 11:28
To są ci chwaleni Chińczycy....
- 9 5
-
2019-02-06 11:41
Słowo przeciw słowu. (1)
No chyba, że ktoś ma jakiś dowód lub są świadkowie.
- 8 2
-
2019-02-06 12:09
w takim razie słowo Chinki ważniejsze :) bo jego aresztowali a jej nie ....
powiedział bym "nawiedzona " prokurator która nie odpowie za nic gdy okaże się iż pani zaprosiła pana itp........- 6 3
-
2019-02-06 11:47
Chciała
Z tego co mówio to...ona chciała a później zapomniała że chciała
- 6 5
-
2019-02-06 12:00
Chiński język ma kilkanaście ton mosze chciała robić keks, a nie seks. (2)
- 10 5
-
2019-02-06 12:02
(1)
Dokładnie...tym bardziej że podobno chłop wszedł tylko na pół gwizdka...i wielkie halo
- 3 3
-
2019-02-06 12:47
Może w jego przypadku to był cały gwizdek :(
I stąd taki obrót spraw
- 5 2
-
2019-02-06 12:37
Nie mógł sobie Polki znaleźć?
One mają za granicą wspaniałą opinię, nie wybrzydzają
- 15 3
-
2019-02-06 13:01
To już nawet nie można się spokojnie pobzykać w akademiku..?! Zdziczenie obyczajów.
- 11 2
-
2019-02-06 13:02
zawsze są dwa uda
albo się uda albo się nie uda
- 4 3
-
2019-02-06 13:33
Jeszcze ich nam tutaj brakuje.
a nie?
Azjata w twarz ci się uśmiecha...- 9 3
-
2019-02-06 13:34
Skąd ten wysyp smarkatych opinii?
Czy gimnazjaliści maja teraz długą przerwę? Nie chcecie dzieci iść do stołówki na obiad?
Wasze komentarze są w większości żałosne.- 6 6
-
2019-02-06 14:05
Ja można z pomówienia zamknąć człowieka w areszcie?
Tylko za pomocą tego komunistycznego kodeksu i takiego samego wykonawcy.Polskie prawo to jakaś farsa jest.
- 12 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.