• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Awantura podczas interwencji gdyńskiej strażniczki miejskiej

Patryk Szczerba
3 czerwca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
aktualizacja: godz. 15:58 (3 czerwca 2013)

Nagranie z interwencji strażniczki już trafiło do jej przełożonych.


Strażnicy miejscy przyznają, że ich praca bywa stresująca, jednak konsekwencja, opanowanie i spokój to podstawowe zasady, którymi muszą się kierować. Spokoju nie udało się niestety zachować strażniczce z Gdyni, której interwencja w niedzielne popołudnie skończyła się awanturą i wypowiedzianym przy dzieciach wulgaryzmem.



Jak oceniasz zachowanie strażniczki?

Aktualizacja, godz. 15:58 Skontaktował się z nami nasz czytelnik, pan Michał, który także był świadkiem tego zdarzenia. Jego zdaniem postawa strażniczki jest niesłusznie krytykowana.

- Jako naoczny świadek zdarzenia muszę zdecydowanie stanąć w obronie pani strażnik miejskiej, która wykonując swoje obowiązki służbowe została sprowokowana, a jej reakcja była adekwatna do sytuacji. Cicho wypowiedziany wulgaryzm został kilkukrotnie powtórzony przez matki stojące obok, co oczywiście również jest naganne. Film jest tylko fragmentem całej sytuacji, jest stronniczy i niesprawiedliwy - napisał pan Michał.

***


O zdarzeniu, do którego doszło 2 czerwca przy plaży w śródmieściu Gdyni zobacz na mapie Gdyni poinformował nas pan Wojciech. Natrafił on w internecie na nagranie, które zostało wykonane podczas interwencji strażniczki miejskiej. Trafiło do sieci kilka godzin po niedzielnym zajściu podczas festynu rodzinnego z okazji Dnia Dziecka.

Na filmie widać strażniczkę miejską, która wystawia mandat mężczyźnie, który bez pozwolenia i uiszczenia opłaty sprzedaje przy plaży watę cukrową. Po wręczeniu kary, funkcjonariuszka zaczyna krzyczeć.

- Podatki są i podatki trzeba płacić. Jak ja bym nie płaciła, byłabym bogatym człowiekiem - rzuca m.in. w stronę sprzedawcy.

Pada również wulgaryzm, który wyraźnie słychać na filmie, chociaż wokół jest grupa dzieci z rodzicami. Jedna z osób próbuje pytać, czy wypada straży miejskiej zachowywać się tak wulgarnie?

- To skandal. Jej zachowanie jest bulwersujące i nie przystoi funkcjonariuszowi publicznemu. Film robi już karierę w sieci i nie wystawia dobrej opinii nie tylko gdyńskiej, ale całej straży miejskiej - pisze do nas w liście pan Wojciech.

Nagranie trafiło także do zwierzchników strażniczki. Ci przyznają, że są zszokowani całą sytuacją i zapowiadają, że sprawa będzie dokładnie badana i analizowana i jeśli zajdzie taka potrzeba - zostaną wyciągnięte surowe konsekwencje wobec ekspresyjnej strażniczki.

- Będziemy chcieli wyjaśnić to zajście. Zostanie wszczęte postępowanie wyjaśniające przez komendanta. W tym momencie mogę jedynie przeprosić wszystkich obecnych w tym czasie na miejscu, w imieniu wszystkich strażników miejskich w Gdyni - zapowiada Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik prasowy gdyńskich strażników miejskich.

Według statystyk w zeszłym roku na pracę funkcjonariuszy, mieszkańcy Gdyni skarżyli się dziesięciokrotnie. W tym roku podobnych skarg było kilka.

Miejsca

Opinie (836) ponad 20 zablokowanych

  • zlikwidować!

    • 43 5

  • to już jest bezczelność i arogancja

    ..." i jeśli zajdzie taka potrzeba(!) - wyciągnięte będą surowe konsekwencje wobec strażniczki"... jeżeli takie orzeczenie wydali zwierzchnicy - to "zachodzi potrzeba" wyciągnięcia konsekwencji także wobec nich.

    • 39 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane