Po trzech dobach już ostatecznie usunięto skutki awarii sieci ciepłowniczej, która miała miejsce w nocy z czwartku na piątek. Później jeszcze dwukrotnie rozszczelniały się ciepłociągi dostarczające ciepło na Suchanino i Cygańską Górę.
Pierwsza awaria miała miejsce w nocy z czwartku na piątek. Na jej skutek ciepło zniknęło z mieszkań w dziewięciu dzielnicach Gdańska. Udało się je przywrócić po kilku godzinach, ale nie dla wszystkich: mieszkańcy części Siedlec, Moreny i Suchanina wciąż marzli.
Gdy awarię udało się usunąć, do kolejnej doszło podczas napełniania ciepłociągu na Suchanino w nocy z piątku na sobotę. To sprawiło, że przez kolejne godziny w tej dzielnicy Gdańska kaloryfery pozostawały zimne.
Jakby tego było mało, sytuacja powtórzyła się w nocy z soboty na niedzielę - tym razem rozszczelnił się ciepłociąg doprowadzający wodę na Cygańską Górę.
Ostatecznie, w nocy z niedzieli na poniedziałek, ciepło wróciło do wszystkich mieszkańców południowych dzielnic Gdańska. Mimo, że parametry wracają już do normy, mogą zdarzać się przypadki, w których w pojedynczych domach wciąż są zakłócenia w dostawie ogrzewania lub ciepłej wody (np. parametry są odczuwalnie niższe).
Poza zapowietrzeniami na instalacjach wewnętrznych w budynkach, winne mogą być zapchane filtry, a także drobne uszkodzenia na węzłach.
- Prosimy, by mieszkańcy przed dokonaniem zgłoszenia do biura obsługi klienta GPEC, sprawdzili zawory (czy są otwarte) i jeśli to możliwe odpowietrzyli obieg. Jeśli mimo to w poniedziałek nie będzie dostępu do ciepła, prosimy o kontakt z biurem obsługi klienta - informuje Jadwiga Grabowska z GPEC. Warto przypomnieć, że przy przywracaniu ciepła najpierw wraca ciepła woda w kranie, a dopiero w drugiej kolejności ogrzewanie w kaloryferach. Jeśli więc działa ogrzewanie, a nie ma ciepłej wody, przyczyna leży w innym miejscu, niż usuwana obecnie awaria sieci.
Przy ul. Sobieskiego pękła rura. Film z piątku, 25 stycznia
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
