• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Będzie więcej TIR-ów na ulicach

Maciej Naskręt
26 lipca 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
W święta po drogach będą mogli poruszać się Ci kierowcy ciężarówek, którzy przewóz towarów zaczęli poza granicami naszego kraju W święta po drogach będą mogli poruszać się Ci kierowcy ciężarówek, którzy przewóz towarów zaczęli poza granicami naszego kraju

Od najbliższego czwartku w okresie świąt i wakacyjnych weekendów na naszych ulicach będzie więcej ciężarówek. Minister Infrastruktury zezwolił na ruch TIR-ów wracających z zagranicy. To furtka, którą łatwo wykorzystać mogą także inni kierowcy.



W czasie letnich weendów po drogach krajowych powinny poruszać się:

22 lipca weszła w życie nowelizacja rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie okresowych ograniczeń oraz zakazu ruchu niektórych rodzajów pojazdów na drogach. Samochody o ciężarze przekraczającym 12 ton będą mogły jeździć po drogach w święta i wakacyjne weekendy. Muszą jednak kierować się z zagranicy do miejsca zakończenia przewozu, określonego w dokumentach przewozowych.

Przepis jednak nie jest precyzyjny, powstała kolejna luka prawna. Kierowcy TIR-ów będą mogli zmierzać do celu np. okrężną drogą, załatwiając przy tym inne zadania zlecone przez przewoźnika. Brakuje nakazu jazdy do miejsca przeznaczenia możliwie najkrótszą trasą.

- Kierowcy z pewnością nie będą nadużywać tego uprawnienia - mówi Alvin Gajadhur, rzecznik prasowy Głównego Inspektora Transportu Drogowego i odcina się od komentowania ministerialnej decyzji.

Podczas wakacyjnych i świątecznych weekendów większość najcięższych ciężarówek nie może po Polsce jeździć, by nie powiększać i tak ogromnych wtedy korków. Minister Infrastruktury, wprowadził jednak wyjątek dla kierujących ciężarówkami w okresie zakazu ruchu. Umożliwił im powrót do domu w okresie świąt Bożego Narodzenia, czy też Wielkanocy.

Nowy akt prawa krzywdzi jednak kierowców podróżujących wyłącznie po kraju - Dlaczego kierowcy jadący z zagranicy są uprzywilejowani? - pyta pan Marcin, który od wielu lat prowadzi ciężarówkę. - Teraz kierowcy jadący zza granicy mogą swobodnie poruszać się po drogach, a ja muszę kwitnąć na parkingu i czekać na zakończenie zakazu ruchu - mówi.

Weekendy bez ciężarówek

Samochody ciężarowe o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 12 ton nie mogą jeździć po drogach:
- w okresie świąt w godz. od 8 do 22 oraz w dzień poprzedzający dni świąteczne od godz. 18 do 22.
- w okresie wakacji letnich - w piątki od godz. 18 do 22, w soboty między godz. 8 a 14 oraz w niedzielę od godz. 8 do 22.

Opinie (124) ponad 10 zablokowanych

  • jaka władza takie prawo (5)

    nie dziwi nic !

    • 119 16

    • Mony, mony mony............ (1)

      Władza tu nie ma nic do tego, przecież tu chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze. Przecież to jest takie proste!!!

      • 7 7

      • co to są 'mony'?

        • 7 2

    • (2)

      Do czego się nie dotkną to spier...lą te platfusy obywatelskie.

      • 13 3

      • racja (1)

        zlikwidować tiry, po co one wogule są? krzesło elektryczne dla kierowcow tirow

        • 1 0

        • jerzdzo i zabijajo ludzi i robio korki

          • 2 0

  • by żylo się lepiej

    heh

    • 69 15

  • "Kierowcy z pewnością nie będą nadużywać tego uprawnienia" (2)

    i tu się mylisz rzeczniku Alvinu Gajadhuru ;)

    • 125 4

    • Alvin Gajadhur - widać, że to obcokrajowiec, pewnie długo w Polsce nie przebywa więc faktycznie może nie mieć pojęcia o wszystkich sekretach polskiej mentalności. Może i lepiej, bo jakby kiedyś powrócił tam, skąd pochodzi, to mógłby narobić Polsce "niezłego" PR - zresztą i tak w pełni zasłużenie.

      • 1 2

    • A to nie ten

      ze śpiewających wiewiórków?

      • 6 2

  • Mamy liberalizm (4)

    hehe

    • 26 5

    • (3)

      A socjalizm mieliśmy

      hi hi

      • 3 1

      • a te moje pomysły robicie z moich podszeptów
        hahaha

        • 1 0

      • (1)

        socjalizm to mamy nadal

        • 3 1

        • I to już śmieszne nie jest

          • 2 0

  • Dziki kraj... (2)

    przecież to jeden wielki absurd,swoista furtka do łamania przepisów w świetle prawa!!!

    • 66 6

    • ktos

      niezle na tym zarobil. jak zwykle naszym kosztem

      • 0 0

    • Jaki rząd

      takie prawo

      • 1 0

  • TIRY na TORY. (21)

    Zawalidrogi...blokują ruch i niszczą nawierzchnię.

    • 119 17

    • ciekawe ze tylko w Polsce

      no ale co sie dziwic ,drogi mamy budowane z idealnego materiału i jest ich miliard ,wiec wina po stronie tirów

      • 5 6

    • Pomyśl (12)

      Zanim coś napiszesz to pomyśl trochę. Po pierwsze, lubisz mieć w sklepie świeże produkty, lubisz mieć pełne pułki i wszystko na wyciągnięcie ręki, po drugie, twoja BMK'ka na wodę nie jeździ więc paliwo na stacji także chcesz mieć, po trzecie, tymi samochodami jeżdżą także LUDZIE, którzy mają swoje rodziny i chcą po zrobieniu trasy ( średnio 5 000 Km ) wrócić do domu, zjeść porządny obiad i napić się zimnego piwka, a ty w swej BMW jeździsz najdalej do zakopanego na tani lans i robisz to od wielkiego dzwonu. Co do samochodów Ciężarowych na torach, czyli tzw przewóz ładunków przez PKP to jest mit, nie ma już w Polsce bocznic kolejowych, za których dałoby się rozładować ładunek na samochody, jedynie porty mają taką możliwość. Kolej obecnie nie dociera do ok 35 % naszego kraju, więc z tym też jest problem, no i pozostaje czas, przeciętnie skład PKP z dolnego śląska na pomoże jedzie ok 3-5 dni a TIR jako go nazywacie jedzie w przeciągu 12h ( zachowując przepisy ruchu i czasy przejazdu ). Wszystko to czysta kalkulacja ekonomiczna.

      To, że nie mamy dróg jest prawdą i pewnie się nie zmieni to jeszcze przez dłuższy czas, ale samochody ciężarowe muszą używać tego co mamy i nie jest ich winą, że jest ciasno, że warszawka jeździ, jakby była sama na drodze, że ludzie są nie uprzejmi wobec siebie. Zanim coś napiszesz i powtórzysz kolejny raz utarty slogan " Tiry na tory" to zważ inne aspekty sprawy.

      • 21 17

      • pieprzenie (3)

        Do sklepów mogą dojeżdżać ciężarówki o dopuszczalnej masie 12 ton jak to jest praktykowane na zachodzie.TIR-y dojeżdżają do hurtowni na obrzeżach miast,a nie rozjeżdżają miejskie drogi.Nawet w Niemczech gdzie są o wiele lepsze drogi jest zakaz ruchu ciężarówek w weekendy.

        • 19 4

        • (2)

          zamiast jednego tira np do carfura w galeri bałtyckiej to posłać 5 małych aut do 12 ton i rozładujemy korki

          • 3 0

          • Korkowicz (1)

            O ile mi wiadomo dopuszczalna ładowność TIR-a to 24 tony.Dzieląc to na osiem to są 3 mniejsze ciężarówki.Chyba że załaduje się TIR-a 40 ton.

            • 0 2

            • o ile mi wiadomo auto o masie własnej 4 tony nie weżmie ładunku 8 tonowego a to jest warunek żeby dopuszczalna masa całkowita nie przekroczyła 12 ton

              • 0 0

      • pomoże hehe

        • 5 0

      • półki

        kolego półki a nie"pułki"

        • 4 1

      • Tiry na tory a matoły do szkoły...

        • 8 2

      • Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby te "świeże produkty" na "pułki" (3)

        • 1 1

        • i dalej ;p (2)

          były dowożone z dworców mniejszymi pojazdami. Petrol na tory - co za problem? Ci co pracują na tirach- niech się przebranżowią i pracują gdzie indziej. Widzisz same problemy, zamiast rozwiązań.

          • 7 3

          • (1)

            zagonic tych brudasów do porządnej roboty. Jak kiedyś jechałem z kumplem autkiem i przypadkowo usłyszałem rozmowy kierowcow TIRów to o mało nie spaliłem się ze wstydu. Ten chory slang + chamowaty język. Do kopania rowów z nimi.

            • 10 4

            • widzę ze cb to masz tylko TY i tirowcy

              • 1 2

      • wszystko koleją.

        a tiry i tak do centrów nie wjeżdżają z twoimi świeżutkimi produktami kretynie. Wszystko załatwiają 7.5 tonówki i spokojnie zamiast z tirów na nie ładować można z pociągów.

        • 1 1

    • ludzie na tory

      przecież pociągi osobowe też jeżdżą

      • 8 0

    • (4)

      Kierowcami TIRÓW są ludzie,którzy zarabiają w ten sposób na życie,by utrzymać swoje rodziny.Trochę szacunku im się należy.

      • 4 10

      • Opinia została zablokowana przez moderatora

      • niech zaczna jezdzic z szacunkiem (2)

        to bedziemy o nich inaczej mowic. na razie to piep... dziady ktore za nic maja prawo i inne mniejsze samochody! A przez ile z nich cierpia niewinni, POSZKODOWANI W WYPADKACH PRZEZ TIRY, ludzie???!!!

        • 3 1

        • Jeszcze grożą, że będą blokować drogi tępaki

          Ktoś kto jeździ zestawem szczególnie ambitny nie jest, albo głupi, więc szacunek mu się nie należy. Zacznijmy bić w mordę patałachów.

          • 1 1

        • Co Ty chłopie gadasz za głupoty. Jakos dużo jeżdże autem (osobowym) i nie widziałem zeby kierowcy TIRów byli hamscy na drodze. Hamstwo to widać jak Ci dres na Grunwaldziek GOLFem robi zyg zag miedzy samochodami, albo jak stary taxiaż wpycha Ci sie pod zderzak. Do tego na CB jak spytasz od ulice, albo droge wyjazdową to głównie odpowiadaja Ci Tirowcy, bo napewno nie taxiaże, którzy ci krzykną przez CB 10zł.

          Co do wypadków, to zobacz ile osobówek sie rozwala z głupoty kierowców, a nie kierowcy TIR. To że debil leci na trzeciego, bo myśly że ma super BMW i wyprzedza 3 tiry pod rzad, a na końcu wbija sie w czwartego jadącego z naprzeciwka.

          Ogarnijcie sie troche ludzie i zamiast pieprzyć na kierowców TIRa to pod urzad miast, albo pod sejm i niech sie biorą za budowe dróg.

          • 2 1

    • A dla mnie mogą sobie jeździć...

      bo gdyby kierowcy osobówek jeździli płynnie to wszystko byłoby ok a co do niszczenia nawierzchni to tylko i wyłącznie wina fuszerki jaką robi się przy budowie dróg.

      • 5 0

  • COOO??? (21)

    A z jakiej paki mają jakiekolwiek TIRy jeździć w weekendy i święta?? Co mnie, użytkownika drogi, interesuje czy TIR jedzie z zagranicy czy z Polski?
    Było dobrze jak było - zakaz dla wszystkich. Czemu ten przepis ma służyć? Na te chwilę służy jedynie wzniecaniu jeszcze więkjszej nienawiści do kierowców TIRów, którzy i tak nie cieszą sie ani sympatią ani grzeszą kulturą jazdy.

    • 106 17

    • (14)

      ...NIE grzeszą kulturą jazdy oczywiście...

      • 5 1

      • (13)

        Koleżanko....wybacz...ale kultura jazdy kierowców TIR-ów, jest proporcjonalnie wysoka, do poziomu debilizmu drogowego użytkowników osobówek... Jeżdże po Polsce bardzo, bardzo dużo i powiem Tobie, że jedynymi zawalidrogami na drogach są właśnie kierowcy osobówek. I nie pisze tego by toczyć z Tobą jałowe spory forumowe, lecz z perspektywy lat poruszania się po drogach.. Bywają kierowcy złośliwi, wręcz wredni pośród kierowców dużych mobilów, lecz pajaców nie brakuje nigdzie. Generalnie to są jednak zawodowcy i jeśli rozumiesz nieco sposób prowadzenia dużego samochodu, podchodzenie pod górki i zjeżdżanie z nich etc etc., to uwierz mi że są to użytkownicy przewidywalni na wskroś...

        • 5 4

        • (12)

          Ja również jeżdżę dużo i nie zgodzę się z Tobą.
          Owszem, spotkałam kilku miłych, kulturalnych kierowców tirów. To jednak wyjątki spośród reguły. Znacząca większość tirowców zachowuje się jakby rozum zostawiali przed wejściem do kabiny. Zajeżdżanie drogi, wymuszanie, niebezpieczne wyprzedzanie, nagminne już wyprzedzanie pod górkę (obwodnica) z zabójczą prędkością o 20km/h większa niż pojazd, który wyprzedzają - najczęściej też tir, złośliwość i zawiść.

          • 5 1

          • (11)

            Wydaje mi się, że wobec tego co napisałaś, koleżanko-użytkowniczko dróg, można wysnuć teorię, że mieliśmy podczas Naszych podróży szczęście (lub też nieszczęście) trafiać na zupełnie innych kierowców TIR-ów...:) Może ja zwyczajnie trafiam na uprzejmych zawodowców, a Ty na zfrustrowanych, przyciskanych czasem i tachografem szaleńców... Co do wyprzedzania się pod górkę, temat ten poruszany był w necie już tylekroć, że doprawdy nie ma potrzeby poruszać go ponownie... Nie Ty pierwsza dziwisz się takim manewrom, i to sprawa zupełnie naturalna.. Na Zachodzie Europy, gdzie kultura kierowców stoi na "nieco" wyższym poziomie niż w Naszej cywilizacyjnej dziczy, ten spokojny i długotrwały manewr tolerowany jest z należytym zrozumieniem i spokojem... I nic w tym nadzwyczajnego... Duże mobile załadowane są rozmaitym ciężarem, rozmaite też mają możliwości utrzymania prędkości swej stałej.. To są ludzie, którzy pracują w ten sposób i mają takie samo prawo do wyprzedzania, jak każde inne autko - że robią to wolniej niż osobóweczka, to chyba jasne.. Nadrobienie prędkości po takim podjeździe ZA mobilem, który na wzniesieniu wytraca prędkość z 90km/h do nawet 40km/h jest nielogiczne, nieekonomiczne i absurdalne... Energia i wzrost zużycia paliwa na odzyskiwanie prędkości, ograniczniki prędkości i tym podobne tematy. Warto zaznajomić się z tematem... Normalni użytkownicy dróg stawiają sobie za zadanie jedno - dojechac do celu w możliwie jak najkrótszym czasie, przy jak najmniejszym zużyciu paliwa i jak najbezpieczniej... Do tego dochodzi jeszcze kultura i zrozumienie dla manewrów innych oraz zwykła drogowa uprzejmość i tolerancja na błędy własne i innych.... Nie zdarza mi się nie uzyskać marginesu gdy grzecznie o niego poproszę, nie zdarza mi się nie dostać znaku kierunkowskazem, gdy wyprzedzanie przy mej ograniczonej widoczności jest możliwe... Może zwyczajnie inaczej trafiamy na drogach... Jednakże warto również pamiętać, że Ci ludzie nie wożą własnych czterech liter na wczasy, tylko wyładowane po brzegi kontenerki czy plandeki z towarami, które potem zasilają półeczki sklepowe szanownych konsumentów.. Pozdrawiam serdecznie i szerokości życzę...:)

            • 5 3

            • po części zgadzam się z tym co napisałeś (9)

              ...tylko wytłumacz mi proszę: kto kierowcy tira każe wyprzedzać pod górkę?? Mieszkamy w bieszczadach, że droga wiedzie wiecznie zawsze do góry?? Zapewne wiesz równie dobrze jak ja, że na naszej trójmiejskiej obwodnicy tiry nie jeżdża z prędkoscią 40km/h, nawet na wzniesieniu ;)

              Niemniej miło pokonwersować z kimś inteligentnym (jestem szczerze i miło zaskoczona), nawet jeśli poglądy mamy inne!
              Pozdrawiam :)

              • 4 0

              • (8)

                Myślę, że mamy podobne poglądy, z tym tylko że zdeterminowane przez inne doświadczenia i obserwacje...:) Nikt nie każe kierowcy TIR-a wyprzedzać pod górkę, to fakt.. Lecz spójrz, czy Ty widząc jak TIR przed Tobą powoli, powoli wytraca prędkość przy swoim obciążeniu, nie pokusisz się o zmianę pasa i wyprzedzenie go...? Osobówce jest prościej, myk myk i po kłopocie... Inny (mniej załadowany TIR) ma ten sam powód... Ten bardziej obciążony przed nim zaczyna go hamować, mając zaś do dyspozycji określony czas pracy, po którym nastąpi przymusowy postój sprawia, że każdy zaoszczędzony kilometr i minuta jest cenna.. Wydaje mi się, że mając w perspektywie podróż kilkudniową, i kilkanaście co najmniej takich sytuacji, perspektywa zaoszczędzania tych kilometrów i minut wydaje się być kuszącą... Choć oczywiście wiem, że dla kierowcy który wyjeżdża na obwodnicę, jadąc do pracy czy domu, jest to denerwujące.. Nie jedzie On bowiem z takim mobilem w dalszą podróż, nie śpi po parkingach i nie musi myć się w umywaleczkach na Shell-u i jadać parszywych obiadków...:)

                Z kimś miło zaskoczonym tym sympatyczniej się konwersuje...Pani Jadziu...:) Tym bardziej jeśli taka konwersacja nie polega na bezmyślnym wytaczaniu armat i obrzucaniu się łyżkami bigosu, a na wymianie własnych spostrzeżeń i poglądów...nawet jeśli są różne, jak była łaskawa Pani zauważyć...:)

                I ja jestem szczerze i miło zaskoczony...:)

                Przydałaby się tylko jeszcze kawka do tej rozmowy...:)

                • 5 1

              • Jadwinia mówi (7)

                a i owszem, przy kawce było by milej :)
                Niemniej tu taka bezjadowa wymiana poglądów jest czymś conajmniej dziwnym i nienormalnym, wręcz zjawiskowym.

                A co do warunków pracy to wybacz, ale każda praca ma swoje minusy. Coś za coś, takie życie.

                • 2 0

              • (6)

                Niestety każda praca ma swoje minusy....ech...to prawda...:(

                A czy nie jest tak przypadkiem, że zjawisko powinno pozostać rzadkością, ewenementem, wyłomem...? Wtłoczenie go w sztywne ramy normy pozbawiło by chyba owo zjawisko istoty zjawiskowości...:) Szkoda, że zwykła kultura w dzisiejszych standardach (nie tylko netowych zresztą) jawi się już jako rzadkość... Bezjadowość ma sens, gdyż pozwala na swobodny przepływ opinii - tym bardziej cenny, im bardziej poglądy odbiegają od siebie nawzajem..:)

                Kierowcom TIR-ów pozostaje życzyć nieco więcej rozwagi, a osobówek wyrozumiałości...i na odwrót także...a wtedy wszyscy pomieścimy się i na Naszych nędznych drogach, i generalnie wszędzie...

                A mnie pozostaje jedynie zaprosić na kawkę któregoś pieknego dnia...:):)

                • 2 0

              • (5)

                no, nie obiecuj, nie obiecuj bo uwierzę i się skuszę :P

                • 2 0

              • (4)

                hahaha... no zasadniczo o to mi właśnie chodzi...:)

                • 2 0

              • (3)

                umawianie kawy pod artykułem o TIRAch? :) Niezłe

                • 2 0

              • (2)

                :):) prawda...? Taka i mnie właśnie przewrotna myśl przeszła, że życie ma jednak poczucie humoru. Gdzież bowiem znaleźć lepsze miejsce na sprowokowanie kawy, jak nie pod artykułem o TIR-ach... to takie oczywiste się wydaje...:):):):)

                • 2 0

              • (1)

                chyba pozostaje nam jednak wypicie kawy wirtualnej :)

                • 2 0

              • w dobrym towarzystwie, wirtualna smakuje równie dobrze...:)

                • 2 0

            • Nie ściemniaj...

              ... A wyprzedzanie na różnicy ciśnienia w oponach bo obaj kierowcy mają tempomat na tą samą prędkość to jakaś nowość? Ostatnio na A4 jechałem za takim idiotą 18km i nie wciskaj ludziom kitu w oczy bo wszyscy widzą jak większość z waszych "profesjonalnych" drajwerów jeździ. Mają wszystkich i wszystko w czterech literach.

              • 2 2

    • co mnie ,kierowcę TIRA, interesuje czy Tobie się to podoba czy nie (3)

      poza tym cieszyc się sympatią u wieśniactwa z kartuz i niedzielnych kierowców to żadna frajda ,pozdrawiam ;)

      • 1 6

      • wieśniactwo z kartuz powiadasz?? (2)

        no i tu właśnie sam sie ładnie zareklamowałeś - typowy kierowca tira. Dalszej myśli rozwijać nie muszę, bo każdy wie o co chodzi.
        Niedzielni kierowcy Was oglądać nie muszą (nie musieli do tej pory), więc im to akurat wszystko jedno. Ja jednak jestem w grupie kierowców używających samochodu codziennie w dużych ilościach i powiem jedno: kierowcy tirów oraz złotówy to najbardziej znienawidzona grupa społeczna wśród wszystkich użytkowników drogi. Na szczęście nie mieszkam przy żadnej głównej ulicy, by musieć w niedziele i święta mieć zakłócany spokój przez znienawidzone tiry. O bezpieczeństwie nie wspomnę.

        • 2 2

        • jadźka do garów (1)

          kto cie do kompa dopuścił babo

          • 0 7

          • synciu

            baby to masz w nosie i ostatnio widziałam jak je wyjadałeś w trakcie jazdy. A FE!

            • 5 1

    • Nie ma sprawy... (1)

      ale z jakiej paki auta osobowe maja jezdzic od poniedzialku do powiecmy srody w 
      godz. 8-16 ??? Zastanow sie co piszesz! Myslisz,ze ja nie mam zony i dzieci ktore za mmna tesknią...Mam stac na parkingu i patrzec jak Ty z cala rodzinka wybierasz sie nad jezioro lub temu podobne.

      • 1 1

      • Cygańskie życie

        Nikt ci na siłę tego robić nie każe.Wybrałeś taki zawód,łatwy pieniądz to cierp.

        • 1 1

  • Lista dopuszczonych samochodów powyżej 12 toj jest tak duża

    że momentami można tego w ogóle nie odczuć. Jak zwykle kpiny z ludzi i produkowanie bezsensownych i martwych przepisów.

    • 36 2

  • Lobbing (1)

    Przecież my POLACY tylko czekamy na takie wyjątki !!!To jest woda na młyn dla naszych kierowców a szczególnie dla ich pracodawców. Słyniemy w całej Europie w łamaniu prawa, a w szczególności prawa drogowego.Dla mnie jest jasne jak słońce, że zadziałało lobby transportowców. W Europie zachodniej jest zakaz jazdy w weekend, mogą tylko wybrańcy z łatwo psującą się żywnością. Sam byłem kierowcą.

    • 80 1

    • zasd

      trudno. ja mam zakład pogrzebowy i smucic sie nie mam zamiaru

      • 1 2

  • no to kicha (2)

    czarnr statystyki wzrosną

    • 48 4

    • chyba lepiej jak osobówka puknie w tira niż w osobówkę

      • 1 0

    • mało kto rozumie rozwój widze

      zamiast szukać dzióry w całym weżcie sie do roboty bez transportu nic nie ruszy do przodu ten kraj ma potencjał rozwojowy tylko przez baranów (władza) blokuje dobro dla wrzystkich kosztem napchanych swoich kieszeni
      POLAKU OTWÓŻ OCZY TO NIE MOŻE IŚĆ NA MARNE!!!!!!!!!......

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane