• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bezdomni i żebrzący znów na ulicach Trójmiasta

Patryk Szczerba
12 lipca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Bezdomnych i żebrzących najłatwiej spotkać w atrakcyjnych turystycznie miejscach albo pod sklepami. Bezdomnych i żebrzących najłatwiej spotkać w atrakcyjnych turystycznie miejscach albo pod sklepami.

Nadeszły wakacje, a wraz z nimi na ulice Trójmiasta powrócili bezdomni i żebrzący, którzy bywają nachalni i niebezpieczni. Władze miast apelują do przechodniów, by nie dawać im pieniędzy, tylko starać się zgłaszać informacje o ich pobycie do ośrodków pomocy społecznej.



Czy dajesz pieniądze żebrzącym na ulicach?

Trójmiasto od zawsze było magnesem przyciągającym latem nie tylko turystów, ale także bezdomnych i żebrzących, szukających nad morzem łatwego zarobku. Najczęściej nie chcą oni skorzystać z oferowanej im profesjonalnej pomocy, czekając na pieniądze od mieszkańców i turystów. I często się nie mylą, bowiem wielu przechodniów w odruchu serca pozostawia im pieniądze, które później bywają przeznaczane nie tylko na jedzenie, ale też - a często przede wszystkim - na używki i alkohol.

Ulotki i plakaty, by mądrze pomagać



Z tym problemem trójmiejskie władze próbują sobie radzić w podobny sposób. W Sopocie w ostatnich dniach ruszyła akcja uświadamiająca mieszkańców i turystów, że bezpośrednia finansowa pomoc nie jest najlepszym rozwiązaniem, jeśli bezdomni i żebrzący mają zniknąć z ulic, na czym wszystkim zależy.

Do rąk mieszkańców i turystów trafiają polsko-angielskie ulotki, a na ścianach w lokalach gastronomicznych, kościołach, a także na klatkach schodowych rozwieszane są plakaty z informacją, jak mądrze i skutecznie pomagać. Ulotki wręczają również streetworkerzy, patrolujący najatrakcyjniejsze turystycznie miejsca.

Pracownicy ośrodków pomocy społecznej przekonują, że najskuteczniejszą metodą jest kierowanie osób bezdomnych i żebrzących do odpowiednich instytucji i organizacji.

"Nikt nie powinien przebywać na ulicy i żebrać"



- Dając pieniądze, nie pomagamy, lecz sprawiamy, że osoba żebrząca pozostaje na ulicy i nie chce skorzystać ze wsparcia oferowanego przez instytucje. Nikt nie powinien przebywać na ulicy i żebrać. I na pewno nikt w Sopocie nie musi żebrać na jedzenie. We współpracy z innymi służbami miejskimi monitorujemy sytuację osób potrzebujących, w tym również osób bezdomnych - przekonuje Andrzej Czekaj, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sopocie.
Bezdomni i żebrzący otrzymane pieniądze wykorzystują na używki: alkohol i papierosy. Bezdomni i żebrzący otrzymane pieniądze wykorzystują na używki: alkohol i papierosy.
Oprócz policji czy straży miejskiej warto dzwonić bezpośrednio do MOPS Sopot - tel. 58 551 17 10 od poniedziałku do piątku w godz. 7:30- 15:30. Każdy, kto potrzebuje schronienia, jeśli wyrazi na to zgodę, może zostać skierowany do schroniska lub noclegowni. W siedzibie Caritasu w Sopocie, przy al. Niepodległości 778 osoby potrzebujące czy bezdomne otrzymają też ciepły posiłek. Tam również mogą one skorzystać z łaźni oraz dostać czystą odzież.

Również w Gdańsku służby apelują, by mieszkańcy i turyści informowali o żebrzących i bezdomnych, przekonując, że taka informacja może uratować komuś życie i mimo oporów przed przyjęciem pomocy warto przekonywać bezdomnych o jej zaletach.

Reakcja i brak obojętności



- Widząc osobę w kryzysie bezdomności, reagujmy, nie bądźmy obojętni. Wystarczy telefonicznie skontaktować się z naszymi pracownikami, którzy postarają się pomóc potrzebującemu człowiekowi - przekonuje Małgorzata Niemkiewicz, dyrektorka gdańskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.
Informacje o potrzebujących prosimy kierować do: Samodzielnego Referatu Reintegracji MOPR przy ul. Wolności 16 w Gdańsku, tel.: 58 522 38 20 (pon., wt. i czw. w godz. od 7 do 15:30, śr. w godz. od 8 do 17, pt. w godz. od 7:30 do 14:30), także do Straży Miejskiej tel.: 986.

W Gdyni problem jest widoczny zwłaszcza w okolicach hal targowych. W pobliżu zlokalizowane jest schronisko dla osób bezdomnych uzależnionych od alkoholu, prowadzone przez Chrześcijańskie Stowarzyszenie Dobroczynne w Gdyni. W pewnym momencie mieli tu trafiać bezdomni z innych miast, ale - jak przekonują władze Gdyni - sytuacja została unormowana.

Hale i dworzec upatrzone przez żebrzących



Problem w tym, że o ile zimą i jesienią nie widać ich w rejonie dworca czy przystanków autobusowych, o tyle latem, jak mówią mieszkańcy, to prawdziwa plaga.

W Gdyni widać ich w okolicy dworca i hal i - jak mówią mieszkańcy - potrafią być natarczywi.  W Gdyni widać ich w okolicy dworca i hal i - jak mówią mieszkańcy - potrafią być natarczywi.
- Nie ma dnia, żeby nie stali pod spożywczymi sklepami i nie zaczepiali przechodniów. Można powiedzieć, że z ulic Wójta Radtkego i Jana z Kolna robią się w sezonie aleje meneli. Do tego widać ich śpiących na ławkach przy pomniku Gdynia Wysiedlonych i przed dworcem. Nie jest to dobra wizytówka miasta dla turystów i zachęta do mieszkania w Śródmieściu - przekonuje pani Ala.
Władze miasta odpowiadają, że tak jak do Gdańsku i Sopotu, tak samo do Gdyni przyjeżdża w wakacje dużo osób liczących na łatwy zarobek na ulicach w Śródmieściu.

I podobnie jak w tamtych miastach apelują o zgłaszanie natarczywych, agresywnych lub po prostu zaniedbanych ludzi policji, straży miejskiej lub pracownikom Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
12:54 17 LIPCA 20

Żebracy na mieście (31 opinii)

Może ktoś by się zainteresował sprawą żebrzących cyganów na starym mieście, chodzą po ogródkach kawiarni otaczają stoliki ludzi siedzących by im coś dali, jeśli nic nie otrzymają wyzywają ludzi najgorszymi wyzwiskami. Sytuacja powtarza się kilka razy dziennie. Straży miejskiej nie widać.
Może ktoś by się zainteresował sprawą żebrzących cyganów na starym mieście, chodzą po ogródkach kawiarni otaczają stoliki ludzi siedzących by im coś dali, jeśli nic nie otrzymają wyzywają ludzi najgorszymi wyzwiskami. Sytuacja powtarza się kilka razy dziennie. Straży miejskiej nie widać. Zobacz więcej

Opinie (280) ponad 20 zablokowanych

  • Ja tam zawsze daję im 20 ziko na farta.

    Mnie sie powodzi to i niech oni maja cos od życia.

    Seba z Zaspy

    • 12 19

  • niestety albo stety

    Coraz więcej jest bezdomnych, mam nadzieję że jest to tylko spowodowane latem, a nie żadnym nadciągającym kryzysem. Oby obecna sytuacja nieważne czy wywołana sztucznie czy nie szybko się zakończyła.

    • 15 1

  • Na Starowiejskiej w Gdyni to istna plaga, siedzą, leżą na ławkach, pijani,zasikani, z daleka śmierdzi, a straż miejska przyjeżdża tylko na zgłoszenia. Aż wstyd przed turystami,to wizytówka Gdyni,

    • 41 4

  • Trójmiasto jest nie tyle aglomeracją co ważnym ośrodkiem turystycznym. Do Sopotu zawsze zjeżdżały się tłumy turystów (czasem zdarzają się osoby specjalne). Nadmorski kurort, który zachęca najlepszą i najczystszą plażą w naszym kraju. Trza polikwidować tzw. "pchle targowiska", na nich zawsze było mnóstwo bezdomnych, ale też Romów.

    • 6 4

  • Najbardziej się boję tych na parkingu

    Gdzies na deptaku wystarczy ich wyminąć i pójśc dalej, ale ci, którzy "wskazują wolne miejsce na parkingu" mnie przerażają. Nie chcę dawać im pieniędzy na alkohol, ale boję się, że porysują samochód. Na parkingu pod moim miejscem pracy czesto tacy stoją, na szczęście chcą się chyba wyspać i zwykle przychodzą do pracy później niż ja ;) ale widzę ich z okna jak zaczepiają parkujących później.

    • 30 1

  • Nie wiem, czy pamiętacie i kojarzycie filmik pt. fałszywa Rumunka; jeśli nie, to koniecznie poszperajcie na jutubie:)

    A pisząc zupełnie poważnie, to problem pseudo żebraków jest i będzie, dopóki dopóty nie będzie reakcji samorządów i odpowiednich służb. Mieszkam niedaleko Banina, w którym mieszkają Romowie (nie mam pojęcia, czy mają obywatelstwo rumuńskie, czy polskie). To bardzo duża rodzina (albo rodziny). Trudnią się procederem fałszywego żebractwa. Często ich widuję w jednym ze sklepów w Baninie, gdzie wymieniają wyżebrane drobne pieniądze na banknoty. Niejednokrotnie byłem świadkiem, gdy Romki przynosiły worki monet (literalnie worki!), prosząc o wymianę na grubsze.

    • 18 0

  • Bezdomni na Zaspa Rozstaje (2)

    Ostatnio pod Domem Kombatanta para bezdomnych po zniszczeniu drzwi do piwnicy, gdy ich wyrzuciliśmy rozstawiła sobie 6os namiot pod naszymi oknami! Spółdzielnia Rozstaje nie dba o zniszczenia i bezpieczeństwo.

    • 21 1

    • Nie wiesz co zrobić? (1)

      • 1 0

      • Co zrobić?

        • 0 0

  • Dlaszego (1)

    Gangi Rumunów i romów ,często podjeżdża bus na mariackiej albo tam gdzies w zakątkach i jakiś Lysy gościu zabiera im te kubki nie dajcie się zwieść te dzieci czy psy celowo maja wzbudzić w was litość to jeden wielki gang na wrzeszczu PKP dają tulipany albo re żółte ładne kwiaty nie pamietam jak się nazywają po czym po upominku wyciągają rękę jak nie dasz zabierają podobno zebranie jest zabronione żal mi tych turystów co to widZa ! Potem kojarzą Polskę z Afryką

    • 26 2

    • Dajcie spokój Rumunom! To krzywdzące i niesprawiedliwe. Rom, to rom, też nie każdy żebrak, ale Rumuni?! Czy nikt nie pamięta postawy Rumunów wobec Polaków w czasie II wojny?

      • 2 0

  • Nigdy nic nie dałem i nie dam. Mi nikt nic nie daje.

    No może kilka razy z kapcia ale to jak ktoś naruszył moją nietykalność szarpiąc mnie za rękaw.

    • 21 4

  • .

    To prawda zauważyłem,że głównie w Gdyni jest taki problem. W Sopocie może pojedyncze przypadki ale na pewno nie aż taki w Gdyni.Siedzą na ławkach na przeciwko dworca i zaczepiają wszystkich. To zdecydowanie nie są ci co potrzebują na jedzenie ale na alkohol i papierosy. Zresztą siedzą nie tylko w okolicach dworca. Są na przystankach, na dużych węzłach przesiadkowych. Nie można brać wszystkich do jednego worka ale większość to ci, którzy zbierają na alkohol. Sopot to prawda radzi sobie o wiele, wiele lepiej niż Gdynia w tym przypadku.

    • 24 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane