• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bezkonkurencyjne (?) firmy komunalne

Michał Stąporek
3 marca 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 14:24 (3 marca 2008)
Choć miejskie spółki transportowe będa teraz uprzywilejowane, urzędnicy przekonują, że na rynku znajdzie się miejsce zarówno dla nich (trolejbus PKT Gdynia), jak i dla przewoźników prywatnych (autobus firmy Gryf Kartuzy). Zdjęcie archiwalne z 2005 r. Choć miejskie spółki transportowe będa teraz uprzywilejowane, urzędnicy przekonują, że na rynku znajdzie się miejsce zarówno dla nich (trolejbus PKT Gdynia), jak i dla przewoźników prywatnych (autobus firmy Gryf Kartuzy). Zdjęcie archiwalne z 2005 r.

Rząd pracuje nad ustawą, która ograniczy konkurencję przy rozdzielaniu zamówień samorządowych. Urzędnicy zapewniają, że nie chcą rezygnować z konkurencji, lecz szybciej i sprawniej realizować obowiązki gmin.



Gminy będą zlecały swoim spółkom niektóre zadania bez organizowania przetargów

Trwają prace nad nowelizacją ustawy o zamówieniach publicznych. Zmiany, które będą zgodne z dyrektywą Komisji Europejskiej, pozwolą samorządom na zawieranie bez przetargów umów ze spółkami komunalnymi realizującymi ich obowiązki. Chodzi m.in. o przewoźników miejskich, czy firmy, które utrzymują czystość w mieście.

Teoretycznie już dziś mogą one otrzymać zlecenia od samorządów z wolnej ręki, tyle że nie na podstawie umowy. A to zmienia bardzo wiele.

- Załóżmy, że zlecam bezprzetargowo spółce komunalnej wywóz miejskich śmieci - tłumaczy zastępca prezydenta Gdańska Maciej Lisicki. - Firma ma zlecenie, ale ponieważ nie ma umowy, która określa stawkę wywozu, okres wykonywania usługi, nie jest partnerem dla banku. Na podstawie takiego zlecenia nikt nie da jej kredytu, np. na kupno nowych śmieciarek.

Nowelizacja ustawy ma to zmienić. Pytanie tylko, konsekwencją braku konkurencji w niektórych usługach nie będzie wzrost kosztów i spadek jakości usług świadczonych przez spółki komunalne?

Zastępca prezydenta Gdyni Bogusław Stasiak, dla którego nowe prawo będzie miało przede wszystkim wpływ na funkcjonowanie komunikacji miejskiej twierdzi, że gminy we własnym interesie nie pozwolą na to.

- W interesie miasta jest świadczenie jak najwyższej jakości usług komunikacyjnych. Tylko wtedy, gdy jazda autobusem, trolejbusem czy tramwajem będzie równie komfortowa jak własnym samochodem, mieszkańcy wybiorą ten środek transportu - przekonuje. - A to, że nie dopuścimy do wzrostu kosztów jest chyba oczywiste.

Po co w ogóle zmiany prawa w tym zakresie? Dla Macieja Lisickiego nie zawsze przetarg, w którym kryterium decydującym jest najniższa cena, wyłania najlepszego wykonawcę. Zastępca prezydenta jako przykład podaje miejską spółkę, która mogłaby sie zająć utrzymaniem zieleni w mieście.

- Gdybym organizował przetarg na utrzymanie trawników, musiałbym w nim określić np. roczną ilość koszeń. I bez względu na to, czy lato byłoby deszczowe i trawa rosłaby na potęgę, czy upały sprawiłyby, że wszystko wyschłoby na wiór mógłbym się spodziewać ustalonej wcześniej liczby koszeń. Od miejskiej spółki będę mógł wymagać większej elastyczności - argumentuje Maciej Lisicki.

Ciekawe jest to, że o ile Lisicki w ogóle nie chce odnosić planowanych zmian w prawie do funkcjonowania komunikacji miejskiej, o tyle dla Bogusława Stasiaka z Gdyni to najważniejsza konsekwencja nowelizacji.

- Nasi przewoźnicy potrzebują stałych przychodów by móc modernizować tabor, inwestować w podnoszenie jakości swoich usług. To trend zauważalny nie tylko w całej Polsce, ale i w Europie, że samorządy wracają do wykonywania przewozów poprzez swoje spółki komunalne - twierdzi zastępca prezydenta Gdyni. Dodaje, że choć Gdynia na pewno skorzysta z nowych rozwiązań prawnych i będzie zlecać przewozy swoim spółkom (PKA, PKM, PKT), dla pozostałych przewoźników zachowa taką samą część transportowego tortu jak dziś, czyli ok. 20 proc.

- Na pewno nie będzie to powrót do czasów, gdy cały gdyński transport skupiony był w jednej miejskiej firmie. To, że miejskich przewoźników jest trzech, wbrew pozorom nie przeszkadza w kontrolowaniu ich kosztów. W niewielkich firmach nadzór jest prostszy - kończy prezydent Stasiak.

Opinie (60) ponad 10 zablokowanych

  • kolejny cud PO ! (3)

    super!

    • 0 0

    • (2)

      nie PO, tylko KOmisji Europejskiej - to ona uznała, że takie prawo ma obowiązywać w całej Europie. POza tym o ile pamiętam, to władze Gdyni nie są z PO ;D

      • 0 0

      • powiedz konkretnie - jakie?

        • 0 0

      • skąd pisomatoł ma to wiedzieć? w tv trwam o tym nie mówią

        • 0 0

  • Do anty PO, LiD i PSL

    Klęknij kolego przed o.Rydzykiem i zmów paciorek za powrót PiS'u do władzy!
    To napewno rozwiąże wszystkie Twije problemy.
    Pozdrowienia dla genialnego polityka z ..młodzieżówki?!!!
    tata

    • 0 0

  • tato (1)

    te czasy kiedy jedynie słuszna partia rządziła już minęły.
    każdy może mieć poglądy jakie sobie tylko chce.

    zrozum to tato... już nie jesteś pierwszym sekretarzem PZPR.. teraz jesteś tylko zwykłym wyborcą PO.
    pozwól tato rozumnej częsci tego społeczeństwa głosować tak jak chce...

    ps.
    nie wszyscy dali się zćwikalizować tak jak ty tato...

    • 0 0

    • Taaa a ziemia jest płaska !

      • 0 0

  • to co wyprawia PO to już szczyt obłudy... (1)

    niedługo zobaczycie na murach napisy "ZIOBRO WRÓĆ"

    niech dalej tak rządzą jak przez te 100 dni...
    wstyd i pośmiewisko

    • 0 0

    • TYLKO PISOMATOŁY! AVE!

      • 0 0

  • Pop, popyt, popularne

    czyli wszystko co seryjne, płytkie, bezmyślne i masowe a przede wszystkim ślicznie opakowane (jak papierzaki w lesie).

    • 0 0

  • PO to zwykli złodzi....e

    Jasne, teraz pewne firmy będą uprzywilejowane. Dadzą wysokie ceny, niskią jakość usług i będzie sie biznes kręcił - swojakom - jak trzeba...

    • 0 0

  • buehehe ale fajnie się czyta wypowiedzi PiSiorków kiedy karzełki już nie grożą Polsce (3)

    • 0 0

    • (1)

      a jeszcze fajniej patrzy sie na tepe miny frajerow, ktorzy glosowali na PO i dopiero teraz widza w jaki syf wdepneli buahahaha

      • 0 0

      • tylko pisomatoł tak muyśli

        • 0 0

    • A Ty

      możesz spojrzeć ludziom prosto w oczy po tym jak głosowałeś przeciwko Polsce...?

      • 0 0

  • przecież te przetargi teraz to i tak lipa

    z góry wiadomo kto wygra (czasem brak konkurencji)

    • 0 0

  • (2)

    "Dla Macieja Lisickiego nie zawsze przetarg, w którym kryterium decydującym jest najniższa cena, wyłania najlepszego wykonawcę."

    To chyba logiczniej byloby zmienic kryterium niz zmieniac cala ustawe.
    Jak P. Lisicki nie umie rozpisywac przetargow to powinien szukac pracy gdzie indziej!
    Jak dla mnie to bedzie doskonaly sposob by kolega P Lisickiego z klasy , studiow? mogl robic dodatkowa kase bez zadnej konkurencji.
    Nie podoba mi sie to - zwykle sterowanie gospodarka. Komuna a nie liberalizm, Wstyd.

    Po Pisie bym sie spodziewal takiego chlamu a nie po PO.

    • 0 0

    • bzdury z ceną

      A skąd pomysł Lisickiego, że nie wolno mu zawrzec umowy na wywóz śmieci z wolnej ręki??

      Albo że deszcz zawsze tak samo ma padać?

      Jakby to mówiła pani Zosia ze spozywczaka, to jej wolno...

      • 0 0

    • masz "liberalną" gospodarke w wykonaniu "liberałów" z PO - 1. wyskosić konkurencję

      ... bo deszcz nie zawsze tak samo pada:-p
      (jakieś ludowe mądrości czy coś;-)

      • 0 0

  • (6)

    "- Gdybym organizował przetarg na utrzymanie trawników, musiałbym w nim określić np. roczną ilość koszeń. I bez względu na to, czy lato byłoby deszczowe i trawa rosłaby na potęgę, czy upały sprawiłyby, że wszystko wyschłoby na wiór mógłbym się spodziewać ustalonej wcześniej liczby koszeń. Od miejskiej spółki będę mógł wymagać większej elastyczności - argumentuje Maciej Lisicki."

    taa za duzo wody, logicznie sie to nie klei. A kto zaplaci za dodatkowe koszenie firmy komunalnej. Taki sam pieniadz na to i na to pojdzie.

    • 0 0

    • (5)

      Niestety nie masz racji. Jeżeli określisz liczbę koszeń na 10 to nie wolno Ci choćby trawa urosła po pas skosić ani razu więcej. Możesz to zrobić wyłącznie po rozstrzygnięciu kolejnego przetargu. Niestety tak jest skonstruowane obecne Prawo zamówień publicznych. Nie ważne nawet, że zostały Ci pieniądze przeznaczone na to zadanie. Według mnie najlepszym rozwiązaniem są miejskie zakłady budżetowe, które będą to robić w ramach budżetu własnego (czyli miejskiego). Liczba koszeń jest wtedy uzależniona wyłącznie od posiadanych funduszy, a nie od warunków przetargowych, które często są nie do oszacowania (koszenie trawy, czy oczyszczanie zimowe zależy od pogody - nieprzewidywalne).
      Pozdrowienia

      • 0 0

      • (1)

        Nie zmyślaj.
        Liczbę koszeń ustalasz szacunkowo.
        Nie róbcie jak lisicki problemu z koszenia trawy!
        Ciekawe jak dotąd udawało się robic przetargi na usługi pralnicze, naprawy sprzętu i temu podobne? I jakoś ustawa w tym nie przeszkadzała?;-)

        • 0 0

        • A szpitale lub zoo też zostaną zwolnione z obowiązku robienia przetargów na dostawy jedzenia lub leków?

          Bo nie tylko trawa panu Lisickiemu różnie rośnie.
          Co będzie, jak żyrafa zje mniej marchewek, a pacjenci nie będą chorowac według grafika?
          Jak można przewidzieć, kto będzie na co chorować i jakie brać leki?

          To co ze szpitalami?

          • 0 0

      • (2)

        wystarczyloby okreslic norme ze trawa nie moze roznac powyzej np 10 cm i po klopocie. nikogo by nie obchodzilo czy pada duzo czy malo, wazne ze jest skoszone jak nalezy

        • 0 0

        • (1)

          albo uchwała prozdrowotna: w tym roku chorujemy tylko na katar a szpital nikomu nie jest potrzebny

          • 0 0

          • Dzięki temu szpital nie musiałby robić przetargów na rzeczy, które trudniej określić niż porost trawy.
            Mam nadzieję, że władze Gdańska będą teraz skutecznie się starać, żeby nie tylko oni byli zwolnieni z przetargów.

            • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane