- 1 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (830 opinii)
- 2 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (61 opinii)
- 3 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (327 opinii)
- 4 Protest na ul. Boh. Getta Warszawskiego (453 opinie)
- 5 Nielegalne śmietniska zmorą mieszkańców (39 opinii)
- 6 Zwężenie na Estakadzie Kwiatkowskiego (28 opinii)
Bezrobotny zrobi kurs, jeśli najpierw znajdzie pracę
Żeby uczestniczyć w szkoleniu dla bezrobotnych w Gdyni lub w Gdańsku, potrzebna jest... pisemna gwarancja zatrudnienia od konkretnego pracodawcy.
Jak tłumaczą przedstawiciele PUP w Gdańsku, wymagania dotyczące kursów indywidualnych wynikają z ogólnopolskich przepisów, choć ścisłe kryteria ustalane są już przez poszczególne jednostki terytorialne.
- Jesteśmy zobligowani stosować ustawę o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Dzięki fragmentowi dotyczącemu uprawdopodobnienia zatrudnienia, bezrobotne osoby są kierowane przez nas na kursy indywidualne. Druk oświadczający chęć pracodawcy do zatrudnienia takiej osoby stosujemy jako przepis wewnętrzny - tłumaczy Maciej Kurowski z Powiatowego Urzędu Pracy w Gdańsku .
Jak się okazuje, pracodawca w żaden sposób nie może zostać przez Urząd Pracy ukarany za niewywiązanie się z gwarancji. Nikt nie może też pociągnąć przedsiębiorcy do jakiejkolwiek odpowiedzialności.
- W przypadku, gdy firma nie zatrudni takiej osoby, po jej przeszkoleniu pośrednicy pracy i doradcy zawodowi starają się zaktywizować bezrobotnego w kierunku nowych, nabytych podczas szkolenia, umiejętności. Nie możemy zrobić nic więcej - przyznaje Kurowski.
Łatwiej jest za to osobom, które szkolą się w grupie. Tutaj już żadne zaświadczenia nie są wymagane, jednak by rozpoczęły się zajęcia z danej dziedziny, potrzebna jest odpowiednia ilość chętnych.
Podobne kryteria jak w Gdańsku, stosowane są także w Powiatowym Urzędzie Pracy w Gdyni .
- Rzeczywiście, gwarancje są wymagane. Jeśli bezrobotny nie podjął pracy po kursie, w tym momencie kontaktujemy się z daną firmą i sprawdzamy, jaki jest powód takiego zaniechania - wyjaśnia Joanna Siwicka, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Gdyni. - Na pewno każdy przypadek rozpatrujemy indywidualnie. Może się przecież zdarzyć tak, że osoba w trakcie kursu dostała inną ofertę lub pracodawca przyjął inną osobę na dane stanowisko. Najważniejsze dla Urzędu Pracy jest to, żeby bezrobotny znalazł zatrudnienie - dodaje.
Sytuacja bezrobotnych jest przez PUP analizowana co miesiąc. Konsekwencje w wypadku braku zatrudnienia dla pracodawcy są jednak symboliczne.
- W wypadku niewywiązania się bezpośredniego z zawartych na piśmie gwarancji, dana firma może mieć problemy w przyszłości ze współpracą z Powiatowym Urzędem Pracy, bo okazała się niewiarygodna. Żadnych innych kroków nie możemy podjąć - zaznacza Siwicka.
Miejsca
Opinie (242) 6 zablokowanych
-
2012-08-03 15:16
Jedyne co dostałem z UP tp kilkanaście potwierdzeń
że ja to ja i że byłem i nic nie załatwiłem.
Ale zasiłek zawsze na czas był - to sie chwali.- 4 0
-
2012-08-03 08:45
Rzucilem prace za granica... (4)
... niedlugo wracam do kraju. Zrobilem to bo mialem dosc samotnosci gdzies daleko i przede wszystkim chcialem byc blisko Tej Jedynej i zyc obok niej za OSZCZEDNOSCI. I co? Ano nic. Ta Jedyna sobie poszla.
Poza tym sadze, ze nie mam czego szukac na dluzsza mete w Trojmiescie bo jak slysze typowo polskie "Witam" w czasie intervew to mnie skreca.- 16 1
-
2012-08-03 09:21
smutne (1)
kiedy będzie lepiej?
- 5 0
-
2012-08-03 15:11
już było !
.
- 1 0
-
2012-08-03 10:39
wracaj zagranice bo tutaj zbiedniejesz i to bardzo szybko!
- 3 0
-
2012-08-03 10:25
Nie martw się,
tego kwiatu jest pół światu. A jeśli chodzi o POlskę - kiedyś tu d*pnie jak na Węgrzech, a potem będzie tylko lepiej.
- 8 0
-
2012-08-03 14:35
bezrobotni
urząd pracy to fikcja znajoma znajomej kumplusie mają ciepłe posadki polska to dziki kraj
- 3 0
-
2012-08-03 08:15
(3)
Jesteśmy z mężem małą firmą.Usiłowaliśmy kilka lat temu poprzez up zatrudnić kilku pracowników. Nie uwierzycie jak nam to utrudniano.Na koniec okazało się ,że szafki w szatni pracowniczej są nie odpowiednie.Zrezygnowaliśmy.
- 26 0
-
2012-08-03 14:16
(2)
to przykład na oczywistą szkodliwość biurokracji.
Niedorzecznym wydaje się, że można przewidzieć każdą sytuację i obwarować ją przepisami. Gdy takiego nie znajduje to nie oddycha, nie wie jak żyć.
Przepisy o ochronie środowiska z założenia potrzebne ale przede wszystkim w skali wielkich firm tak naprawdę tylko gniotą małe.- 1 0
-
2012-08-03 14:23
Masz racją (1)
Moja mała firma nie może wylewać olejów samochodowych do potoku, bo zaraz ktoś donosi, że zatruwam środowisko.
- 0 2
-
2012-08-03 14:33
wymyśliłeś na poczekaniu i to widać po mądrości wpisu. Gdybyś był rzeczywiście właścicielem warsztatu to wiedziałbyś o czym piszę.
- 0 0
-
2012-08-03 14:18
Jak ci ludzie w dawnych
czasach dawali sobie radę bez biurokracji?
Pewnie byli bez pracy, nie mieli co jeść ....- 7 0
-
2012-08-03 06:19
(2)
Trzeba być naiwniakiem, żeby szukać pracy przez pośredniaka. Naiwniakiem albo pozorantem, który tylko udaje, że zależy mu na znalezieniu pracy.
- 73 26
-
2012-08-03 07:45
z moich obserwacji: (1)
90% petentów urzędu pracy to zleceniowcy i inni "biznesmeni", którzy bezrobociem fundują sobie darmowy ZUS. Rejestracja-wyrejestrowanie-umowa - i tak w kółko przez okrągły rok, a ubezpieczenie jest. Patologiczna sytuacja na rynku pracy i bezmyślne przepisy skłaniają ludzi do tego i w sumie trudno się im dziwić. A z drugiej strony dla naprawdę poszukujących pracy PUPy są pomocne tylko w minimalnym stopniu.
- 26 0
-
2012-08-03 13:31
zamiast urzędów pracy powinny być roboty interwencyjne dla tych, co potrzebują
grabienie trawników, zamiatanie chodników, drobne naprawy nawierzchni etc. Cokolwiek, żeby bezrobotni nie siedzieli w domu za państwową kasę - nie jest to żadna inwestycja ani odszkodowanie. Kasę, którą daje się bezrobotnym, powinno przekazywać się na tworzenie nowych miejsc pracy - gospodarkę napędza przepływ pieniądza.
- 5 0
-
2012-08-03 13:22
Urząd Bezrobotnych
Tak powinien nazywać się ten twór, bo ze znalezieniem pracy ma niewiele wspólnego.
- 10 1
-
2012-08-03 12:56
kasa lezy na ulicy
wymysl cos jak zarobic kase i pojdz do kogos kto ulatwi ci to zrobic. Np. wymysl jak jakis pracodawca moze zwiekszyc swoje przychody o 10% i umow sie z nim ze od tego zwiekszenia dostaniesz chociaz 1%. Biznes to biznes. Jak koles bedzie mogl na tym zarobic to czemu mialby sie nie zgodzic? Jak mysli to sie zgodzi :)
Ci co szukaja pracy i nie moga jej znalezc niech odpowiedza na pytanie co zrobili w tym kierunku zeby ta prace dostac. Wiekszosc ludzi nic nie robi ...- 2 11
-
2012-08-03 12:52
szkolenia
zapisałam ie na kurs i mimo to ze nie ma wystarczajacej ilosci osob ja jestem na liscie rezerwowej paranoja jak znam zycie pewnie sie nie dostane
- 4 0
-
2012-08-03 12:40
Co za bzdura.... 2 razy miałam pisemną gwarancję zatrudnienia po ukończeniu kursu, Pierwszy raz na przewodnika turystycznego, drugi - na pracownika biurowego. Co PUP zrobił? Zrobił wszystko aby nie skierować mnie na te kursy, a pracy przeszła mi koło nosa.
- 10 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.