- 1 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (87 opinii)
- 2 Zuchwała kradzież w sklepie budowlanym (100 opinii)
- 3 Tony kokainy w Gdyni. Mówili, że to kreda (87 opinii)
- 4 Rozwód Koalicji Obywatelskiej z Dulkiewicz? (299 opinii)
- 5 Gdynia ma dwóch nowych wiceprezydentów (422 opinie)
- 6 Jak zaprojektować centrum Południa? (94 opinie)
Kopia pelplińskiej Biblii Gutenberga przekazana została wczoraj do zbiorów Biblioteki Gdańskiej PAN. Wykonało ją Wydawnictwo Diecezji Pelplińskiej "Bernardinum" na podstawie jedynego egzemplarza tej księgi w Polsce, przychowywanego od początku XVI wieku w Pelplinie. Koszt reprintu wynosi jedenaście tysięcy osiemset euro. Fundator ujawnił się dopiero na wczorajszej uroczystości. Jest nim ks. dr Zygmunt Iwicki.
Dotychczas Wydawnictwo Diecezji Pelplińskiej sprzedało kilkanaście egzemplarzy kopii tej księgi.
- W naszych zbiorach mamy reprint Biblii Gutenberga, ale egzemplarza berlińskiego, wykonany w 1913 roku - mówi Ewa Ogonowska, kierownik działu zbiorów specjalnych Biblioteki Gdańskiej PAN. - Otrzymany cenny egzemplarz służyć będzie studentom i pracownikom nauki w naszej czytelni.
- Założyliśmy, że wykonamy sto dziewięćdziesiąt osiem kopii pelplińskiej Biblii Gutenberga - informuje Tadeusz Serocki, zastępca dyrektora Wydawnictwa Diecezji Pelplińskiej "Bernardinum". - Wszystkie przekazy historyczne podają, iż nakład historycznej księgi nie przekraczał dwustu egzeplarzy. Cały zaplanowany nakład jest już wydrukowany, co nie oznacza, iż wszystkie egzemplarze gotowe są do sprzedaży.
Praca odbyła się przy użyciu najnowocześniejszych metod poligraficznych. Fotografie wykonali naukowcy z Tokio. Papier zamówiono w Wytwórni Papierów Wartościowych. Zachowuje on znaki wodne dokładnie w tych miejscach, jak w oryginale. Zamówienia na kopie napływają z bibliotek polskich i zagranicznych. Wydawnictwo jest w stanie oprawić, przygotować walizki dla najwyżej ośmiu egzemplarzy miesięcznie. Dla każdego egzemplarza reprintu odtwarzana jest gotycka oprawa z garbowanej skóry farbowanej barwnikami naturalnymi. Biblia znajduje się w specjalnym opakowaniu - walizie, będącej kopią tej, w której pelplińska Biblia Gutenberga opuszczała Pelplin na czas drugiej wojny światowej. Księga ta, wywieziona razem ze skarbami wawelskimi, powróciła do Pelplina dopiero w 1959 roku.
Na świecie kompletnych egzemplarzy Biblii Gutenberga jest dwadzieścia egzemplarzy. Cena jednej księgi jest nie do określenia. W 1987 roku jeden z dwóch oryginalnych tomów tej biblii sprzedano za 4,9 miliona dolarów.
Fundator od 1978 roku mieszka na stałe w Szwajcarii. Pochodzi z Lubiewa w województwie kujawsko-pomorskim. Po uzyskaniu święceń kapłańskich w 1956 roku w katedrze oliwskiej podjął pracę duszpasterską w Pęgowie pod Kolbudami. Wkrótce przeniesiony został do katedry oliwskiej, gdzie pełnił obowiązki duszpasterza akademickiego. Często przyjeżdża do Polski, a szczególnie na Wybrzeże. Jest autorem kilku książek, między innymi "Oliwa wczoraj i dziś", wydanej w 2001 roku nakładem Biblioteki Gdańskiej PAN.
Opinie (39)
-
2003-06-12 09:09
abus
Biblioteki powstały z darowizn książęcych np. Czartoryskich a nie księży którzy kasę odprowadzali biskupom.
- 0 0
-
2003-06-12 09:18
abus
za to biblioteka w watykanie powstała w inny sposób
- 0 0
-
2003-06-12 09:38
mama
myślisz, że p.Pelczar jest częstym gościem na tym portalu?
- 0 0
-
2003-06-12 09:55
czego
- 0 0
-
2003-06-12 10:06
nie
ale może zajrzy na artykuł o nowym nabytku BG PAN
:)- 0 0
-
2003-06-12 10:11
mamo
racja, z tym że musiałaby przebrnąć przez chamówę na początku, a na specjalnie odporną nie wygląda...
- 0 0
-
2003-06-12 10:20
ludzie żyjący w otoczeniu książek raczej nie bywaja chamowaci... :)
- 0 0
-
2003-06-12 10:27
mamo
czyli z wizyty p.Pelczar na tym forum przysłowiowe nici...
- 0 0
-
2003-06-12 10:43
Mama
To już teraz wiadomo kto dużo czyta książek z odwiedzających nasz portal i nie bywa w związku z powyższym
chamowaty dla braci internautów.
W przeciwieństwie do znanych bardzo agresywnych i chamowatych postaci.- 0 0
-
2003-06-12 10:43
kombatant
do tablicy:))))
a pamiętasz kochanieńki ile trudu kosztowało za komuny kupno ŁADNIE WYDANEJ I OPRAWIONEJ KSIĄŻKI??
oprócz "dzieł lenina wszystkich"he he he he
na encyklopedie BYŁY TALONY I ZAPISY
jak człowiek brał taką pachnącą drukiem książkę do ręki to doznawał uczucia, że tak powiem ROZKOSZY:)))
mój Boże dziś kupisz co chcesz
taka Biblia to dla nas EUROPEJCZYKÓW SYMBOL
do wynalazku druku przez Gutenberga(może tak nie całkiem wynalazku) pisano książki ręcznie i kosztowały takie woluminy parę wiosek
przy zdobieniu używano złota, oprawiano je w najwymyślniejszy sposób itd
KOCHAM KSIĄŻKI BO KOJARZĄ MI SIĘ Z DZIECIŃSTWEM- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.