- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (204 opinie)
- 2 Pod prąd uciekał przed policją (254 opinie)
- 3 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (746 opinii)
- 4 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (70 opinii)
- 5 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (106 opinii)
- 6 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (154 opinie)
Boczne wodowanie w Stoczni Północnej
Ponad 65-metrowa jednostka zsunęła się płynnie do wody z pochylni Stoczni Północnej. Prom o szerokości 13,80 metrów, wysokości 5,60 m i zanurzeniu 3,55 m zaprojektowali Andrzej Ohler i Waldemar Wojciechowski. Statek napędzany jest dwoma śrubami znajdującymi się w specjalnych komorach na dziobie i rufie. Każda z nich ma własny silnik. Jednostką można sterować z czterech punktów - stanowiska dziobowego, rufowego i dwóch burtowych. Zintegrowany system nawigacyjny pozwala na żeglugę w każdych warunkach pogodowych. W skład wyposażenia wchodzi Voyage Data Recorder - czarna skrzynka rejestrująca wszystkie manewry i komendy.
"Dagalien" nie jest pierwszym tego rodzaju promem budowanym przez Stocznię Północną.
- Do największych naszych osiągnięć ubiegłego roku należy zaliczyć dostarczony w maju kompletnie wyposażony prom pasażersko-samochodowy "Filla" dla klienta z Wielkiej Brytanii - informuje Andrzej Wielądek, członek zarządu i dyrektor marketingu Stoczni Północnej. - Był to już drugi prom przekazany temu klientowi. Współpraca ta jest nadal kontynuowana. Obecnie realizowane są kontrakty na dwa kolejne promy, które przekażemy armatorowi w pierwszym półroczu tego roku.
Nietypowym zadaniem realizowanym w 2003 roku był kontrakt ze stocznią francuską na dostawę elementów dennych i burtowych okrętów wojennych. Dla polskiej armii obecnie prowadzony jest remont pogwarancyjny statku logistycznego ORP "Kontradmirał Xawery Czernicki".
- Ten rok zapowiada się dla naszej stoczni bardzo dobrze - dodaje Andrzej Wielądek. - Latem oddamy armatorowi z Estonii dwa holowniki portowe, na zamówienie Gdańskiej Stoczni "Remontowa" zbudowany zostanie kadłub promu pasażersko-samochodowego o długości 116 metrów i dwa kadłuby jednostek typu AHTS do obsługi platform wiertniczych przeznaczonych dla armatora amerykańskiego. Daleko zaawansowane są rozmowy dotyczące dostaw kompletnych jednostek rybackich dla klientów norweskich.
Opinie (19)
-
2004-02-20 02:20
To ile tym razem dopłacili do interesu?
- 0 0
-
2004-02-20 04:34
Tyle
Zapewne o wiele mniej, anizeli jeszcze kilkanascie lat temu ruskim.
- 0 0
-
2004-02-20 08:50
niech ktoś policzy ile statków zamierzaja jeszcze w tym roku zbudować
będziemy przynajmniej wiedzieli ile nas jeszcze czeka na ten temat artykułów...- 0 0
-
2004-02-20 08:56
mama
nie chcesz - nie czytaj
- 0 0
-
2004-02-20 10:14
nie żebym się czepiał ale Shetland Islands Council brzmi jak rada (samorząd/sejmik) wysp szetlandzkich...
- 0 0
-
2004-02-20 11:19
A jednak się czepiasz:-))))
- 0 0
-
2004-02-20 14:17
czy statek wodowany bokiem nazywa sie boczniak??
- 0 0
-
2004-02-20 14:23
może zboczeniec
- 0 0
-
2004-02-20 14:28
wyboczony??
- 0 0
-
2004-02-20 18:31
dgfhgfh
gfhfd
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.