- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (266 opinii)
- 2 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (28 opinii)
- 3 Partyzantka roślinna okiem przyrodnika (54 opinie)
- 4 Pod prąd uciekał przed policją (265 opinii)
- 5 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (871 opinii)
- 6 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (88 opinii)
- Jesteśmy usatysfakcjonowani treścią tej ustawy, bo ona na 20 lat (od 1 stycznia przyszłego roku) zabezpiecza nam ochronę brzegów - mówi Igor Jagniszczak, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni. - Oczywiście postulowaliśmy trochę wyższe sumy, ale obecne są na granicy utrzymania brzegów w dobrym stanie. Jeśli nie będzie jakichś kataklizmów czy nadzwyczajnych sztormowych sytuacji - pozwala nam to w końcu planować działania.
Do tej pory Urząd Morski na początku każdego roku występował o finansowanie swoich zamierzeń. Mniej więcej do marca trwało ustalanie planów, m.in. finansowych. Dopiero potem przychodził czas na przetargi. Skutkiem takiej polityki dopiero w środku lata można było rozpocząć właściwe prace. Teraz można to wszystko zrobić normalnie. Ponieważ jest gwarancja finansowa, to przetargi można będzie ogłosić już w tym roku, a do pracy przystąpić w określonych, właściwych "terminach pogodowych" dla konkretnego rodzaju prac.
Planowane nakłady z budżetu państwa (zagwarantowane przez ministra finansów) na ochronę brzegów nie mogą być mniejsze niż 25,5 mln zł rocznie. Do tej sumy dochodzi dodatkowo 900 mln na okres 20-letni, podzielone na konkretne odcinki brzegów i konkretne lata.
- Ponieważ chcemy m.in. odtworzyć pewne fragmenty brzegów - chcemy skorzystać ze środków pomocowych UE - dodaje dyrektor UM. - Warunkiem otrzymania ich jest posiadanie pewnego wkładu własnego. Teraz mamy luksusowe warunki do występowania o pieniądze unijne, bo największym problemem w polskich projektach jest brak pieniędzy. My je mamy.
Do starań o pieniądze unijne UM chce włączyć gminy. Jeżeliby pojedyncze gminy występowały o sumy pomocowe na zabezpieczanie brzegów, to by ich nie dostały, bo to zbyt małe kwoty. W Urzędzie Morskim w Gdyni odbyło się spotkanie z wicewojewodą, starostą puckim i burmistrzami gmin.
- Chcemy poprzez starostwo puckie (oczywiście przygotujemy i pomożemy) wystąpić o wspomaganie ochrony brzegów z UE - wyjaśnia Igor Jagniszczak. - Chcemy również w niewielkim stopniu zaangażować w te sprawy gminy, żeby oni również odczuli, że to nie jest tylko obowiązek państwa i UM, ale również gmin, choć zdajemy sobie sprawę z ich mizerii finansowej. Odzew jest pozytywny.
Opinie (9)
-
2003-05-28 23:23
Brzegi chronione lepiej - czy jednak owe pieniądze z budżetu wypełnią po brzegi kasę Urzędu Morskiego ? I czy przypadkiem brzegi tejże właśnie kasy nie będą chronione znacznie lepiej od brzegów morskich...?
- 0 0
-
2003-05-29 06:49
tja:((
a kto pamięta AKCJĘ PLENREROWĄ weźmy się za ręce I ZRÓBMY SE FOTE??
a KLIF i TAK PIERDUTNĄŁ W MORZE
zwyczajna TO JEST KOLEJ RZECZY
najpierw KLIFF potem MORZE a na koniec PIERDUTNIĘCIE KLIFFU
chyba, że odpowiednie SŁUŻBY dbają o KLIFF
ale to se włóżmy między BAJKI- 0 0
-
2003-05-29 08:16
wygląda na to że chcą ten brzeg odtwarzać a nie chronić - szkoda...
- 0 0
-
2003-05-29 08:32
wolałbym już żeby odtworzono SOPOCKI NON- STOP
kasa mniejsza ale ile korzyści:)))- 0 0
-
2003-05-29 08:44
klif co jakiś czas musi runąć, bo inaczej zarasta i przestaje być klifem
- 0 0
-
2003-05-29 09:57
Po co nam walka z naturą?
Chyba, że zjawiskom abrazji sprzyjają nieodpowiedzialne działania ludzi, popełnione w przeszłości, np. budowa portu we Władysławowie. Wtedy jest sens ingerowania i wydawania pieniędzy z budżetu państwa.
- 0 0
-
2003-05-29 10:16
Galusiewicz must go out!!!:P
- 0 0
-
2003-05-29 14:02
matryx
ty nie odejdziesz :))
CIEBIE NIE MA hłe hłe hłe- 0 0
-
2003-05-29 20:06
Jestem europejczykiem -towarzysze głosujcie na tak
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.