Policjanci poszukują sprawców, którzy na witrynie lokali gastronomicznych na Przymorzu i we Wrzeszczu umieścili plakaty z groźbami i rasistowskimi symbolami. Podobne zdarzenia miały miejsce dokładnie rok temu.
W sobotę rano pracownicy baru Avocado we Wrzeszczu przy ul.
Wajdeloty 
na oknach zobaczyli trzy plakaty z charakterystyczną dla ruchów rasistowskich symboliką w postaci celtyckich krzyży, na dodatek opatrzone napisami grożącymi śmiercią "lewakom".
Bar na Przymorzu i Dom Zarazy w Oliwie wymalowane krzyżami celtyckimi
Sprawa została zgłoszona na policję, podobnie jak w zeszłym roku. Jednak ubiegłoroczne postępowanie zostało umorzone. Obecnie właściciele liczą, że tak się nie stanie.
- Stoją za tym ci sami ludzie, łatwo ich zidentyfikować. Mimo to policja była w ogóle zdziwiona, że chcieliśmy to zgłaszać w zeszłym roku, ale teraz nie popuszczę. Obecnie przy tych plakatach była naklejka "homo to dewiacja", jestem w związku z kobietą i zaczęłam to odbierać w tym momencie bardzo osobiście, obawiam się, że ktoś chce nam wyrządzić krzywdę - tłumaczy Krupicka.W nocy podobne plakaty i malunki na ścianach pojawiły się także na Przymorzu na barze Faloviec przy
Obrońców Wybrzeża , który w zeszłym roku był już atakowany oraz na Vegan Port przy ul.
Jesionowej . Sprawa także została zgłoszona na policję.
Plakaty w obu przypadkach zostały opatrzone symbolem, który wskazuje na jedną z grup działających na Pomorzu - Szturmowcy.
- To nie jest akcja naszego autorstwa i nie wiemy, kto za tym stoi. Dzisiaj nie ma trudności w tym, że każdy może sobie taki plakat wydrukować i nakleić - odpowiedział nam przedstawiciel Szturmowców na komunikatorze w internecie.Szturmowcy to grupa, od której narodowcy odcięli się na ostatnim Marszu Niepodległości. Na ich stronie czytamy, że są strukturą realizującą Nacjonalizm Szturmowy, wśród ich działań jest walka przeciw liberalizmowi: "blokowaliśmy z innymi organizacjami tzw. paradę równości, braliśmy kilkukrotnie udział w blokadzie obrazoburczego spektaklu "klątwa", pojawiamy się wszędzie tam, gdzie nasi wrogowie propagować chcą swoje chore idee i teorie, aby jednoznacznie postawić opór tej truciźnie" - czytamy na ich stronie.
Sprawą zajęli się policjanci z komisariatu we Wrzeszczu, którzy rano odebrali zgłoszenie dotyczące umieszczenia plakatów.
- Funkcjonariusze z grupy dochodzeniowo-śledczej przyjęli zawiadomienie o przestępstwie oraz przeprowadzili oględziny. Policyjni technicy zabezpieczyli ślady. Sprawą zajęli się kryminalni, którzy sprawdzają monitoringi oraz przeprowadzają rozmowy z osobami mogącymi posiadać jakiekolwiek informacje dotyczące tego zdarzenia. Policjanci prowadzą postępowanie w kierunku art. 256 kk. O sprawie została powiadomiona również prokuratura - wyjaśnia asp. szt. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.Przypomnijmy, że kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 - to maksymalna kara jaką może wymierzyć sąd.
Policja prosi wszystkie osoby posiadające informacje dotyczące tego zdarzenia o kontakt z Komisariatem Policji III w Gdańsku, tel: 58 52 11 522.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
