- 1 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (243 opinie)
- 2 "Majówkowa dyspensa": hit czy kit? (72 opinie)
- 3 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (336 opinii)
- 4 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (358 opinii)
- 5 W Oliwie kwitną wiśnie jak w Tokio (53 opinie)
- 6 Więcej pociągów z Gdyni na Hel (123 opinie)
Ceny taksówek w Gdańsku uwolnione
- Zobaczycie, za pół roku będziemy wycofywać się z tego poronionego pomysłu - przekonywał w trakcie wczorajszych obrad gdańskiej rady miasta Piotr Dzik z PO. Wtórowała mu część radnych PiS.
Poznań przez lata nie ograniczał korporacji. Zrezygnował z uwolnienia cen w 2001 r.
- W trakcie dużych imprez, głównie Targów Międzynarodowych, przyjezdni padali ofiarą oszustów - mówi Krzysztof Zandecki z poznańskiego Urzędu Miasta. - Miejscowi wiedzieli, że mają korzystać z korporacji, obcokrajowcy czy mieszkańcy innych miast - nie. Taksówkarze żądali 50 zł opłaty początkowej, czy dorysowywali małe zera do taryfy.
Ceny urzędowe pozwala ustalać ustawa o samorządzie gminnym oraz ustawa o cenach. Takie miasta jak Częstochowa, Katowice, Gorzów Wielkopolski czy Lublin nie korzystają z tej możliwości.
- Pewnie, że czasem ktoś zostanie oszukany, ale to rzadkość - zapewnia Dariusz Piotruszewski z wydziału komunikacji Urzędu Miasta w Lublinie. - Konkurencja to same korzyści. Mamy w mieście 18 korporacji. Jak walczą ze sobą? Wysokością taryfy za kilometr. Proszę sobie wyobrazić, że w tym roku pierwszy raz od 1999 podnieśli ceny. I to zaledwie o 15 proc.
- Związek między ceną a oszustwem jest żaden - ripostował wczoraj Maciej Lisicki, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki komunalnej, pomysłodawca uwolnienia cen. - Każdy rozumny człowiek, zanim wsiądzie do taksówki, pyta o cenę. Jak o każdą usługę.
Po tych słowach nastąpiło głosowanie. 20 głosami "za", przy trzech przeciw i sześciu wstrzymujących się uchwała została przegłosowana. By zabezpieczyć klientów, rada miasta przyjęła dokument nakazujący taksówkarzom umieszczenie wewnątrz i na zewnątrz pojazdu naklejki w języku angielskim i polskim informującej o opłatach.
To kolejny krok w polityce wolnorynkowej miasta. Wcześniej rada miasta zwiększyła liczbę wydawanych rocznie licencji. Po ulicach jeździ około 1700 taksówek. Dotąd dostęp do zawodu miało każdego roku 10 osób. Oczekujących było 300. Na jednego taksówkarza przypadało aż 270 mieszkańców. Nowa uchwała przewiduje wydanie nawet 2883 takich pozwoleń. Już wpłynęło kolejnych 300 podań.
Opinie (85) 4 zablokowane
-
2007-10-26 00:37
A ja mam własne auto i mam to w d.... jak jade na impreze ze znajomymi ustalamy kto dziś nie pije.
PS w DUBAJU za 30km zapłaciłem 28zł moze dlatego ze paliwo jest po 0,70 zł, za to taxi extra a nie te szmelce co w polsce jeżdzą- 0 0
-
2007-10-26 00:27
No nareszcie, bo rządzi POrządny Kwak.
Wiwat nowe,lepsze, wyższe ceny... ekh.
- 0 0
-
2007-10-26 00:19
_ _ _ ehh cymbały_ _ _
co wy barany myślicie że będzie taniej? hahahahaha
pożyjecie, zobaczycie, ale się nie zdziwcie.- 0 0
-
2007-10-25 23:59
hmm
ciekawe ile w takim ukladzie wyniesie teraz nocny kurs sopot-gdansk glowny?:))
- 0 0
-
2007-10-25 23:44
ostatnio jezdze dosc czesto taksowkami i co najsmutniejsze.. jak sie nie zdaze dogadac z taksowkarzem za ile jade to zawsze place ponad 20 zl za kurs.. odstrasza!
- 0 0
-
2007-10-25 23:40
początek końca taksiarskiego eldorado
Nareszcie ta "uprzywilejowana" grupa zawodowa będzie musiała pracować a nie tylko utrwalać monopol i irytować pasażerów.
- 0 0
-
2007-10-25 23:34
Szkoda, że tylko w Gdańsku
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.